Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 1.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Dzwoń Zofija, dzwoń, żebyśmy wiedziały jak tam Olinek, a ja tymczasem zaproszę na bazarek m.in. ze spodniami narciarskimi: [url]http://www.dogomania.pl/threads/222869-Ciuszkowy-Bazarek-Cioci-Cantadory-%29-18.02.-godz.-22.00[/url]

Posted

Od rana chodziłam, nie mogłam usiedzieć w miejscu. Poszłam na długaśny spacer z psami.
Po godzinie 13 przyjechali Nowy Opiekun i jego kolega. Napiliśmy się ciepłej herbaty i poszliśmy na spacer zapoznawczy. Olin był bardzo grzeczny. Najpierw pobiegał luzem i przybiegał do każdego na przywołanie, ładnie siadał, dawał buziaki, podstawiał się do głaskania. Bardzo ładnie szedł na smyczy. On już wiedział o co chodzi, bo szczególnie często do mnie podchodził, wyjątkowo często skakał do całowania, ocierał się. On już wiedział, że to właśnie dziś jest TEN DZIEŃ.
Bardzo się ucieszył na widok otwartych drzwi do auta. I jak już siedział w środku to popiskiwał dając do zrozumienia, żeby wsiadać, a nie stać na zewnątrz, kiedy on już czeka. Oni odjeżdżali, mi łzy w oczach marzły, a Olin długo patrzył przez szybkę. Pewnie teraz leży, albo rozgląda się zaciekawiony.

Bardzo mocno trzymam za niego kciuki.

Posted

[quote name='UMilki']Od rana chodziłam, nie mogłam usiedzieć w miejscu. Poszłam na długaśny spacer z psami.
Po godzinie 13 przyjechali Nowy Opiekun i jego kolega. Napiliśmy się ciepłej herbaty i poszliśmy na spacer zapoznawczy. Olin był bardzo grzeczny. Najpierw pobiegał luzem i przybiegał do każdego na przywołanie, ładnie siadał, dawał buziaki, podstawiał się do głaskania. Bardzo ładnie szedł na smyczy. On już wiedział o co chodzi, bo szczególnie często do mnie podchodził, wyjątkowo często skakał do całowania, ocierał się. On już wiedział, że to właśnie dziś jest TEN DZIEŃ.
Bardzo się ucieszył na widok otwartych drzwi do auta. I jak już siedział w środku to popiskiwał dając do zrozumienia, żeby wsiadać, a nie stać na zewnątrz, kiedy on już czeka. Oni odjeżdżali, mi łzy w oczach marzły, a Olin długo patrzył przez szybkę. Pewnie teraz leży, albo rozgląda się zaciekawiony.

Bardzo mocno trzymam za niego kciuki.[/QUOTE]
Zawsze to są sprzeczne uczucia, smutek z jednej strony i z drugiej radość. W końcu to Twój przyjaciel :)

Posted

[quote name='UMilki']Od rana chodziłam, nie mogłam usiedzieć w miejscu. Poszłam na długaśny spacer z psami.
Po godzinie 13 przyjechali Nowy Opiekun i jego kolega. Napiliśmy się ciepłej herbaty i poszliśmy na spacer zapoznawczy. Olin był bardzo grzeczny. Najpierw pobiegał luzem i przybiegał do każdego na przywołanie, ładnie siadał, dawał buziaki, podstawiał się do głaskania. Bardzo ładnie szedł na smyczy. On już wiedział o co chodzi, bo szczególnie często do mnie podchodził, wyjątkowo często skakał do całowania, ocierał się. On już wiedział, że to właśnie dziś jest TEN DZIEŃ.
Bardzo się ucieszył na widok otwartych drzwi do auta. I jak już siedział w środku to popiskiwał dając do zrozumienia, żeby wsiadać, a nie stać na zewnątrz, kiedy on już czeka. Oni odjeżdżali, mi łzy w oczach marzły, a Olin długo patrzył przez szybkę. Pewnie teraz leży, albo rozgląda się zaciekawiony.

Bardzo mocno trzymam za niego kciuki.[/QUOTE]

Oj ciotka, tak to napisałaś, że się poryczałam:-( Ot stara,głupia baba ze mnie:placz::evil_lol:
Powodzenia [B]Olisiu[/B]:loveu: Czekamy na niusy!!!

Posted

[quote name='Zofija']pamiętacie:
[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images39.fotosik.pl/297/51d9aca16d54cbf9med.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE]

ależ była z niego bida.....

Posted

Cioteczki tak z innej beczki. Pilnie, pilnie szukam transportudla szczeniaka- Skoczów-Poznań. Założyłam wątek na mapie pomocy, ale jak na razie napisał tylko jubu, a on niejst ze śląska więc to są dodatkowe kilometry i koszt 500zł. Pomóżcie, plizzzzzzz

Posted

A ja nie wytrzymałam i zadzwoniłam do Pani spytać jak się Olin sprawuje.
Jak na razie dobrze, tylko mu gorąco i w nocy wyciągnął Panią dwa razy na dwór. Mam nadzieję, że szybko dostosuje się do nowych warunków. Musi zrzucić nieco futra :)
A u nas jakoś tak cicho i pusto się zrobiło... No cóż najważniejsze, że ma domek i to jeszcze jaki :) Cieszę się.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...