GreenEvil Posted May 11, 2006 Share Posted May 11, 2006 Stan srodków goplanki: 105,00 - Goplana Wplaty od: Lulka, dabrowka. Pozdrawiam GreenEvil Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
estima Posted May 12, 2006 Share Posted May 12, 2006 Witam ponownie:) właśnie zrobiłam przelew dla Goplany. Najlepiej by było, gdyby klinika w której sunia ma mieć zabieg, znajdowała się w okolicach Białołęki, gdyż będę miała bliżej, żeby ją odwiedzać i myślę też, że transport samochodem będzie dla niej traumatycznym przeżyciem, więc im krótszy tym lepiej. Rozmawiałam z Kasią - sytuacja Goplany się nie zmieniła - dalej hasa po ośrodku. Dzisiaj miałam jechać do niej, ale dzień spędzam w łóżku i przy komputerze, bo znowu mi się pogorszył stan kręgosłupa i po wczorajszym interwencyjnym masażu muszę poleżeć, żeby jutro móc sie zająć Estorianem. Jeśli chodzi o kleszcze to proponuję Fono w niedzielę (w wolnej chwili) wyprawę nad Zalew:) niestety Lula i Filip już pod kroplówkami, ale w tym roku i tak łagodnie przechodzą atak kleszczy. Pozdrawiam Estima Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted May 12, 2006 Share Posted May 12, 2006 niestety nie mam jeszcze informacji w sprawie sterylki na Białołece :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fona Posted May 12, 2006 Author Share Posted May 12, 2006 [quote name='estima']Jeśli chodzi o kleszcze to proponuję Fono w niedzielę (w wolnej chwili) wyprawę nad Zalew:) niestety Lula i Filip już pod kroplówkami, ale w tym roku i tak łagodnie przechodzą atak kleszczy. Estima[/QUOTE] Zapomnij o niedzieli, na pewno sie nie uda, nie bedzie czasu. Ten frontline w sprayu, ktory kupilam, dla niej sie nie nada, trzeba krople na kark. Dziekujemy za wplaty! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted May 12, 2006 Share Posted May 12, 2006 To ja w takim razie jutro pojade, bo szkoda, zeby sie pochorowała bo tych okropnych kleszczach, ale mam tez tylko spray frontline (czemu ma sie nie nadać?) czy ona je suche? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
estima Posted May 12, 2006 Share Posted May 12, 2006 Witam, właśnie dzwoniła do mnie Pani, która jest zainteresowana Goplaną. Jest to starsza Pani, która już kiedyś przygarnęła pieska bezdomnego, ale 3 miesiące temu suczka zmarła na nowotwór i Pani szuka nowej towarzyszki życia. Wypytała mnie o wszystko i ma sie naradzić z córką i oddzwonić. Powiedziałam jej, że suczkę mogę jej zawieźć po sterylizacji. Ucieszyło ją to, bo jej by nie było stać. Także jakaś szansa się pojawiła... Pozdrawiam Estima p.s. sunia za suchą karmą raczej nie przepada Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted May 12, 2006 Share Posted May 12, 2006 kochane to trzymamy kciuki z całych sił!!! P.S To kupie puszki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GreenEvil Posted May 12, 2006 Share Posted May 12, 2006 Trzymam kciuki :) Pozdrawiam GreenEvil Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fona Posted May 12, 2006 Author Share Posted May 12, 2006 Estima, co za wiesci! Zeby to byla TA pani... Sprayem probowalam sunie wypsikac, ale panicznie sie bala i udalo mi sie wtedy tylko brzuch, lapki i szyje. Potem wyciela i juz sie nie dala zlapac. Nie wiem, ja ja widzialam tylko raz, moze juz nie jest taka dzikuska i pozwala na wiecej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GreenEvil Posted May 12, 2006 Share Posted May 12, 2006 Stan srodkow Goplanki: 165,00 - Goplana Wplata od: Paulina B. Dziekujemy :loveu::loveu::loveu: Pozdrawiam GreenEvil Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted May 13, 2006 Share Posted May 13, 2006 wziełam rano puszki i krople na kleszcze i pognałam do małej, ale jej nie było, przeszukałam cały osrodek, ale jej nie znalazłam :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fona Posted May 13, 2006 Author Share Posted May 13, 2006 Cholera, to BARDZO niedobrze. Przed chwila zadzwonila do mnie Paulina, ze wczorajsza Pani dzis tez zadzwonila i jest zdecydowana wziac sunie na zawsze. Wiedziala o akcji Wybierz Miska i wybierala sie jutro z rodzina do schroniska, ale spodobala sie wszytskim Goplana i juz nie chca szukac innej suni. Tylko niestety adopcja na wariata i bardzo bym prosila, zebyscie sie wypowiedzieli. Problem w tym, ze panstwo sa spod Sierpca i jutro wyjezdzaja z Warszawy, wiec jutro trzeba by im dowiezc sunie na Wole. Poniewaz przez caly dzien bedziemy z Paulina na imprezie rodzinnej, bedziemy mogly dzialacwieczorem. Moje obawy byly takie, czy jak, zwlaszcza wieczorem, tam pojedziemy, sunia akurat bedzie. - NO I KICHA, MOJE OBAWY SIE POTWIERDZILY, LULKA DZIS NIE ZASTALA SUNI. Druga obawa jest taka, ze dalybysmy sunie bez sterylki (wczesniej estima pisala, ze pani sie ze sterylki ucieszyla, bo nie byloby jej stac na nia). Mowili tez najpierw estimie, ze chcieliby, zeby najpierw zobaczyl ja lekarz, bo poprzednia sunie wzieli juz z nowotworem i chcieliby uniknac sytuacji, ze znow pies bedzie chory. Dzis juz mowili, ze sie tak czy inaczej decyduja. Oferuja dom z ogrodem, sunia biega po dworze, spi w domu. Paulina rozmawiala wczoraj ze starsza pania, u ktorej pies ma mieszkac, a dzis z jej corka. Ma mi przyslac ich nr tel., zeby moze jeszcze wybadac ludzi. O co pytac? Plis, co o tym myslicie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted May 13, 2006 Share Posted May 13, 2006 nie bardzo wiem co robic :shake: są dwie opcje: sunia jest gdzies w lesie albo gdzies sie schowała przed ludzmi (bo w dzien ich troche sie najechało) albo jest to pies, ktory ma gdzies dom i zostaje wypuszczany i tak sie błąka. Sama nie wiem. Stajenny mówił, ze ona przyjdzie, ale nie przyszła. Podobno pan opiekujacy sie lamami, opiekował tez sie sunią, ale go tez nie było. Kolezanka mówiła mi równiez, ze do suni przychodził jeszcze jeden starszy pan z jedzeniem. Moze ktos ja wział albo sie po prostu schowała. Moze trzeba jutro zadzwonic do stajni i sie dowiedziec czy jest? A jesli chodzi o sprawdzenie domku to ja nie mam pojecia, bo nigdy tego nie robiłam. Wiem, ze powinno sie podpisac koniecznie umowe adopcyjna. Niektore dziewczyny to chyba nawet sprawdzaja domek osobiscie. Niewiem dokładnie jak to sie robi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fona Posted May 13, 2006 Author Share Posted May 13, 2006 pan od lam jej nie karmil, to byl pan, ktory mieszkal niedaleko i codziennie przychodzil tam na spacery Lulka kochana, a czy gdyby sunia sie pojawila, moglabys ja zgarnac w dzien? I przechowac do wieczora albo podrzucic ja do jablonny? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GreenEvil Posted May 13, 2006 Share Posted May 13, 2006 [quote name='fona'] Druga obawa jest taka, ze dalybysmy sunie bez sterylki (wczesniej estima pisala, ze pani sie ze sterylki ucieszyla, bo nie byloby jej stac na nia). Mowili tez najpierw estimie, ze chcieliby, zeby najpierw zobaczyl ja lekarz, bo poprzednia sunie wzieli juz z nowotworem i chcieliby uniknac sytuacji, ze znow pies bedzie chory. Dzis juz mowili, ze sie tak czy inaczej decyduja. Oferuja dom z ogrodem, sunia biega po dworze, spi w domu. Paulina rozmawiala wczoraj ze starsza pania, u ktorej pies ma mieszkac, a dzis z jej corka. Ma mi przyslac ich nr tel., zeby moze jeszcze wybadac ludzi. O co pytac? Plis, co o tym myslicie?[/quote] Wyglada dobrze. i podkresle UMOWA ADOPCYJNA!!! A Pani mozna powiedziec, ze jak nazbieramy kase- to ona wybierze weta i na konto kliniki przeslemy pieniadze na zabieg. Niestety w szukaniu suni Wam nie pomoge - jutro calutki dzien slencze na Polibudzie. Pozdrawiam GreenEvil Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted May 13, 2006 Share Posted May 13, 2006 kurcze jutro nie moge:shake: dopiero poznym popoludniem jestem wolna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fona Posted May 13, 2006 Author Share Posted May 13, 2006 no wlasnie, zaczyna sie sypac, z paulina nie ma kontaktu, nie przyslala mi tych telefonow... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted May 13, 2006 Share Posted May 13, 2006 bede dzwonic jutro i sprawdzac czy sie pojawila Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fona Posted May 13, 2006 Author Share Posted May 13, 2006 Lulka, to jakbys miala jakies wiesci, prosze, przyslj mi esemeskiem. Bedziemy jutro myslec na goraco. Kurcze, no... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted May 13, 2006 Share Posted May 13, 2006 oki, jak tylko sie czegos dowiem to daje znac Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted May 13, 2006 Share Posted May 13, 2006 Ja mysle-po tym co napisalyscie-ze to dobry dom.Tylko trzeba ich uprzedzic ze Goplana jest dzikuską.I wyslac kase na sterylke. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fona Posted May 13, 2006 Author Share Posted May 13, 2006 Mam nadzieje... Martwie sie, czy to jutro wypali. Trzymajcie kciuki za Goplanke!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pixie Posted May 14, 2006 Share Posted May 14, 2006 cos wiadomo??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted May 14, 2006 Share Posted May 14, 2006 dzwoniłam dzis do stajni i okazuje sie, ze sunia rano kreciła sie po osrodku. mam nadzieje, ze bedzie jak dziewczyny po nia pojada Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fona Posted May 15, 2006 Author Share Posted May 15, 2006 [B][COLOR=black]To jest post, ktory estima wkleila wczoraj na pierwszej stronie i pewnie go nie zauzwazyliscie. Dopisze dzis raport z poniedzialku.[/COLOR][/B] [B][COLOR=black][/COLOR][/B] [B][COLOR=#ff0000][/COLOR][/B] [B][COLOR=#ff0000]WITAM:smile:[/COLOR][/B] [COLOR=#ff0000][B]Goplanę udało nam się wczoraj wieczorem zabrać z Ryni:smile: nie było to łatwe, ale na szczęście się udało. Z przekazania suni chętnym osobom spod Sierpca zrezygnowałyśmy, gdyż sunia jest w bardzo kiepskim stanie psychicznym i tak długi transport plus nowe miejsce i nowi ludzie to byłoby juz za dużo dla niej. Panicznie się boi, ale na szczęście dobrze zniosła podróż samochodem i nie ma w niej agresji. [/B][/COLOR] [B][COLOR=#ff0000]Byłyśmy już u weterynarza - sunia ma około 3-4 lat. Dostała środek na kleszcze (Ekspot - straczy na miesiąc); krew została od razu sprawdzona jeśli chodzi o chorobę odkleszczową i jest ok; zastrzyk przeciwzapalny (bo ma temperaturę - 40 stopni) no i ma niestety cieczkę, a narzeczonego miała w Rynii, więc sterylka jest niezbędna, żeby wykluczyć ciążę, bo kawaler jest dużym psem.[/COLOR][/B] [B][COLOR=#ff0000]Obecnie sunia jest tymczasowo u naszego dziadka w Jabłonnie pod Warszawą - na szczęście jest kojec i może w nim przebywać, ale dziadek ma już psa i to płci męskiej, więc trzeba ją szybko zabrać.[/COLOR][/B] [B][COLOR=#ff0000]Są kolejni zainteresowani, ale kontakt jest tylko mailowy i dopiero dzisiaj wieczorem odpowiedziałam na ich maila, więc jeszcze nic nie wiadomo.[/COLOR][/B] [COLOR=red][B]PILNiE potrzebne:[/B] [B]- pieniadze na sterylke[/B] [B]- domek tymczasowy po zabiegu[/B] [B]- prawdziwy dom!![/B] [/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.