Jump to content
Dogomania

Uciekający problem


Olka_Olga

Recommended Posts

Jestem właścicielką piątki psów. Nie ma z nimi większych problemów, poza labradorkami- Sonią i Brodką. Matka i córką to prawdziwe turystki i amatorki długich spacerów po polach i lasach. Niestety, wszystkie wycieczki organizują i wykonują same, bez właścicieli. Przy tym są niezwykle "aroganckie" i sprytne. (proszę bez złośliwych uśmieszków za przypisywanie psom ludzkich cech!) Biegają sobie radośnie po podwórku, jak cała reszta, ale tak naprawdę nie przegapią ani jedej okazji do ucieczki: uchylona bramka, nie dosunięta zasuwa w bramie i już czarnych dam nie ma! Często wyjdą na ulicę, by dojść do rzeki (strasząc przy tym wszystkich wkoło), a potem - kierunek pola i lasy. Przez to uprawiam biegi przełajowe (bynajmniej nie dla przyjemności) i cały rok ssam tabletki na ból gardła, bo wydzieranie się za tymi paniami zwykle tak się kończy.
Czy czeka mnie wieczne pilnowanie stabilności bramy i bramki? Czy może zainwestować w kojec i tak przetrzymywać psy? Nie chcę skłaniać się do ostatecznośći!

Link to comment
Share on other sites

A czy pieski przebywają TYLKO na posesji? Chodzisz z nimi na spacery by je "zmęczyć"? Widocznie nie są dostatecznie wybiegane. Jeżeli je trzymasz tylko na posesji to one znają każdy mm2 twojego podwórka, a uchylona brama czy furtka jest dla nich przepustką do wspaniałego świata zapachów....

To jak to jest z tymi spacerami?


P.S. Podobne tematy znajdziesz w dziale wychowanie...

Link to comment
Share on other sites

właśnie - podobne.
Uczę się, dojeżdżam do szkoły (jak moje siostry) i z czasem jest różnie, rodzice pracują. Wykorzystuję każdą sposobność do spacerów z psami.
Wybacz, ale trudno zmęczyć labradora, więc szukam czegoś co pomoże mi poskromić te psy. Ich wyprawy trwają po kilka godzin - ja nie dam rady ich ZMĘCZYĆ

Link to comment
Share on other sites

Psy na pewno potrzebują jakiegoś zajęcia, bo znudzone psy to kłopotliwe psy. Chodzenie po podwórku cały dzień jest nudne. Zamknij się w domu bez telewizora, komputera, książek, itp :shake:. Nie tylko fizyczne zmęczenie jest istotne, psychiczne zajęcie również. Psy potrzebują różnych bodźców. Nawet głupie siad-waruj-noga-zostań-łapa i wprowadzanie nowych komend psa męczy, bo musi móżdżek wysilać. Może szukanie ukrytych zabawek/smaków na podwórku? Aportowanie na zmęczenie fizyczne. Spacery jak najczęściej się da, bo labki lubią węszyć. Jak się ma psy to i czasu trochę trzeba im poświęcić, bo inaczej same sobie go zorganizują :cool1:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Olka_Olga']właśnie - podobne.
Uczę się, dojeżdżam do szkoły (jak moje siostry) i z czasem jest różnie, rodzice pracują. Wykorzystuję każdą sposobność do spacerów z psami.
Wybacz, ale trudno zmęczyć labradora, więc szukam czegoś co pomoże mi poskromić te psy. Ich wyprawy trwają po kilka godzin - ja nie dam rady ich ZMĘCZYĆ[/QUOTE]

Musisz sie wziac za nauke posluszenstwa.Na spacerach zmieniaj trasy,najlepiej jakby mogly biec przy rowerze.Zmeczyloby je to fizycznie i pomoglo nauczyc podazac za toba.W soboty,niedziele - kiedy masz wiecej czasu potrenuj z nimi zabawe w szukanie.
Labradory to psy mysliwskie - potrzebuja duzo zajecia i kontaktu,pracy z przewodnikiem.Lubia plywac,aportowac i tropic - trzeba im te rzeczy w miare mozliwosci zapewnic,a wtedy bedziesz miala z nich sama radosc.

Nie chcialbym prawic moralow,ale jak sie nie ma czasu i mieszka na wsi to lepiej nie decydowac sie na psy mysliwskie,bo istnieje duze ryzyko takich wlasnie problemow,jakie opisujesz.Istnieja rasy nie wymagajace tyle "obslugi" co labradory,realizujace sie w pilnowaniu terenu,na ktorym zyja.
Do tego,psy biegajace po polach i lasach narazone sa na odstrzal,szczegolnie teraz,kiedy zyjace tam dzikie zwierzeta i ptaki maja mlode.

Link to comment
Share on other sites

Problem masz spory bo Twoje psy sie nudzą i to bardzo... dobry przykład że ogród psu w ogóle nie jest potrzebny do szczęścia :) i niech mi ktoś kiedyś powie że aktywny pies nudzi się w mieszkaniu :D
Pracuje po 6 do 11h dziennie wszystko zalezy od natężenia ruchu w pracy ... nigdy nie wiem o której skończę, ale wiem że po pracy muszę iść wybiegać mojego psa bo nie da mi usiąść na dooopie ... wziełaś sobie niezłą gromadę psów bo tyle zwierzaków to niestety przede wszystkim gigantyczny obowiązek a wielu rzeczy trzeba się wyrzec...
Ja mam niespełna 9 miesieczną suczkę staffika, terrier pełnej krwi... ona mogłaby non stop biegać .. ale gdy godzine biega bez przerwy za jakimś kijkiem to mam później w domu spokój.. z tym że moja suka nauczyła się że w domu się nie łobuzuje, na dworze się szaleje, ale to też nie jest tak że wyjdę z psem na spacer a potem ma go gdzieś, bo teraz np. piszę tego posta a ta małpa przynosi mi zabawkę aby jej rzucić .. pies wymaga codziennych spacerów a tym bardziej kiedy są to psy które już znalazły sobie niezłą atrakcje i będziesz miała problem aby stać się dla spów jeszcze bardziej atrakcyjna..

Link to comment
Share on other sites

Bardzo dziękuję za rady! Dziś wybrałyśmy się na spacer - cała trójka mokra i brudna! Ale szczerze napiszę, że było świetnie. Wierzę, że te spacery zapewnią moim labkom rozrywkę i jeszcze bardziej się do siebie zbliżymy!
Poproszę jeszcze o opinię - czy nauka komendy, na którą moje psy będą mogły wychodzić za bramę będzie dobrym rozwiązaniem?

Link to comment
Share on other sites

ale po co ta komenda? kiedy stosowana? Twoje psy nie powinny w ogóle wydostawać się za bramę, bez właściciela, chyba że chodzi o spacer luzem razem z wami ..
ogólnie spróbowałabym zrobić test 2 tyg. dzień w dzień wyprowadzać psy na spacer ale tak aby języki kleiły się do ziemi.. i zobaczyć czy będą miały ochote na ucieczki...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Olka_Olga']właśnie - podobne.
Uczę się, dojeżdżam do szkoły (jak moje siostry) i z czasem jest różnie, rodzice pracują. Wykorzystuję każdą sposobność do spacerów z psami.
Wybacz, ale trudno zmęczyć labradora, więc szukam czegoś co pomoże mi poskromić te psy. Ich wyprawy trwają po kilka godzin - ja nie dam rady ich ZMĘCZYĆ[/QUOTE]

Mówisz, że trudno zmęczyć labradora... no cóż, ja mam 2 boksery (10 miesięcy i 7,5 miesiąca). Moje psiaki to wulkany energii. Wierz mi można zmęczyć psiaki tak energicznych ras. Po 2 godzinnym spacerze (w którym są zabawy i tresura) moje psiaki padają na pyski. Nie mam problemów z niszczeniem czy ucieczkami. Benio - mój podhalan, kiedy go adaptowaliśmy też na początku uciekał. Ale przy moich spacerach intensywnych - po godzinie ma dość i kładzie się gdzieś w trawie manifestując swoją chęć powrotu do domu.

Wszystko jest możliwe - tylko potrzebne są chęci...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...