SAWA Posted January 5, 2007 Posted January 5, 2007 A ja już miałam nadzieję ,że sędziowie zmienią pracę szkoleniowców i ich starty z psami ,dzieki lepszej ocenie psa radośnie wykonywującego polecenia. Stare jednak dalej w modzie . Quote
ayshe Posted January 5, 2007 Posted January 5, 2007 moze radosna ale nie precyzyjna?:razz: pracujemy z nasyzmi psami to wiadomo ze to zonglerka.precyzja i spontan to ciezka praca. nie mialam nigdy tak ciezkiego psa jak chita.dlatego czesto do tych poadopcyjnych nawiazuje.alez to uczy pokory:cool1: .z shado tez jest ciezko.to stary pies.po prostu.ma super popedy ale ....jak go wzielam to bardzo dlugo wogole nie przyswajal sobie niczego poza oczywiscie wtykaniem mi wszystkiego co dorwal albo mu rzucilam.ma ogromny[teraz juz mniejszy]konflikt z oddawaniem.kazde nowe cwiczenie z nim to ciezka praca bo on jest monotematyczny.doskonale reaguje na awersje-przyspiesza na niej super ale....ja mysle ze on ma skleroze:roll: :evil_lol: .teraz ma juz 10 lat skonczone i nigdy z tak zaawansowanym psem wiekowo nie pracowalam od zera. chita ma ogromnie duzo dynamicznosci,owszem ciezko bylo z niej to wydobyc[bo glownie to sie do mnie czolgala ze strachu].ma duzo problemow.jest rozemocjonowana ,rozpedzona,taka jak srebro po czym wystarczy jakis gest ktory kojarzy z poprzedniego "zycia"i....porazka.znowu mam psa jakbym ja wlasnie skopala i walnela bejsbolem conajmniej.bardzo to uczy cierpliwosci i ogromnej uwagi.z moimi psami tak nie mialam bo one albo przychodzily do mnie zrobione lupowo albo sama je tak robilam/robilismy.to zupelnie inna bajka.dopiero na chicie i shado dostalam pozadnego kopniaka.chita ma ogromny potencjal.niestety nie wiem ile da sie go wyciagnac z tak bitego psa.shado-to zloto,bardzo sie zamknal w swej skorupie i ciezko go bylo z niej wyciagnac.teraz jest wylewny i strasznie wyczulony na wszystko co robie.bede zwolennikiem adopcji psow.nastepnego do domu kanapowca tez adoptuje.praca z psem od szczeniaka,kupionym do sportu jest jak lepienie z modeliny.praca z psem bitym,katowanym tak jak chita czy lancuchowym tak jak shado to rzezbienie w granicie.i taka jest roznica w satysfakcji z osiagniecia czegos w tych dwoch wypadkach. Quote
ayshe Posted January 5, 2007 Posted January 5, 2007 [quote name='SAWA']A ja już miałam nadzieję ,że sędziowie zmienią pracę szkoleniowców i ich starty z psami ,dzieki lepszej ocenie psa radośnie wykonywującego polecenia. Stare jednak dalej w modzie .[/quote] mi sie bardzo podoba praca merlina conneforde.ten pies to wulkan.ale daleko mu w precyzji do caro .mam nadzieje ze to tylko o to chodzi.mistrzostwo polega na polaczeniu tych dwoch rzeczy-dynamiki i precyzji.zadne kosztem drugiego.to prawdziwy kunszt. jednak w tej beczce miodu jest i lyzka dziegciu-to te psy ktore na konwoju dostaja schizy czy rekaw czy przewodnik -wywalanie awersja widac jak lopate w oczach.to psy ktore dyanmike robia z takim przykurczem ze az zal bierze.to te malinki:shake: .....precyzja,i wytluczona dynamika.zawsze do brzydko wyglada.tak samo zle wyglada dynamika bez precyzji,jubilerskiej niemalze.alez jakiez to trudne i dlatgo fascynujace zeby to osiagnac. Quote
ayshe Posted January 12, 2007 Posted January 12, 2007 natchnelo mnie-poobgadujmy wzorzec:cool3: . to takie 10 przykazan-wizja onka idealnego,warto sie nim zajac.zreszta omowienia wzorca na tym temacie jeszcze de facto nie bylo:cool1: Quote
KOT I MYSZ Posted January 12, 2007 Posted January 12, 2007 [quote name='ayshe']moze radosna ale nie precyzyjna?:razz: pracujemy z nasyzmi psami to wiadomo ze to zonglerka.precyzja i spontan to ciezka praca. nie mialam nigdy tak ciezkiego psa jak chita.dlatego czesto do tych poadopcyjnych nawiazuje.alez to uczy pokory:cool1: .z shado tez jest ciezko.to stary pies.po prostu.ma super popedy ale ....jak go wzielam to bardzo dlugo wogole nie przyswajal sobie niczego poza oczywiscie wtykaniem mi wszystkiego co dorwal albo mu rzucilam.ma ogromny[teraz juz mniejszy]konflikt z oddawaniem.kazde nowe cwiczenie z nim to ciezka praca bo on jest monotematyczny.doskonale reaguje na awersje-przyspiesza na niej super ale....ja mysle ze on ma skleroze:roll: :evil_lol: .teraz ma juz 10 lat skonczone i nigdy z tak zaawansowanym psem wiekowo nie pracowalam od zera. chita ma ogromnie duzo dynamicznosci,owszem ciezko bylo z niej to wydobyc[bo glownie to sie do mnie czolgala ze strachu].ma duzo problemow.jest rozemocjonowana ,rozpedzona,taka jak srebro po czym wystarczy jakis gest ktory kojarzy z poprzedniego "zycia"i....porazka.znowu mam psa jakbym ja wlasnie skopala i walnela bejsbolem conajmniej.bardzo to uczy cierpliwosci i ogromnej uwagi..[/quote] :cool1: ja mam identyczne odczucia jeden mały błąd,nierozważny gest w nieodpowiednim momencie skutkują wielkim krokiem wstecz:roll: wszystko musi być przemyślane inaczej znowu się zamyka:cool1: [quote name='ayshe']z moimi psami tak nie mialam bo one albo przychodzily do mnie zrobione lupowo albo sama je tak robilam/robilismy.to zupelnie inna bajka.dopiero na chicie i shado dostalam pozadnego kopniaka.chita ma ogromny potencjal.niestety nie wiem ile da sie go wyciagnac z tak bitego psa.shado-to zloto,bardzo sie zamknal w swej skorupie i ciezko go bylo z niej wyciagnac.teraz jest wylewny i strasznie wyczulony na wszystko co robie.bede zwolennikiem adopcji psow.nastepnego do domu kanapowca tez adoptuje.praca z psem od szczeniaka,kupionym do sportu jest jak lepienie z modeliny.praca z psem bitym,katowanym tak jak chita czy lancuchowym tak jak shado to rzezbienie w granicie.i taka jest roznica w satysfakcji z osiagniecia czegos w tych dwoch wypadkach.[/quote] :roll: Doskonale to ujełaś, dla mnie to dziesięciokrotne wyzwanie bo nie mam Twojej wiedzy i ciągle sie boję ,że coś zrobię źle Quote
KOT I MYSZ Posted January 12, 2007 Posted January 12, 2007 [quote name='ayshe']natchnelo mnie-poobgadujmy wzorzec:cool3: . to takie 10 przykazan-wizja onka idealnego,warto sie nim zajac.zreszta omowienia wzorca na tym temacie jeszcze de facto nie bylo:cool1:[/quote] tak,tak.....zaczniesz?:cool3: :razz: Quote
ayshe Posted January 12, 2007 Posted January 12, 2007 zaczne jak wrocem z cwiczaka kolo 17.:placz: :roll: :evil_lol: Quote
Nanami Posted January 12, 2007 Posted January 12, 2007 Wzorzec, jak to wzorzec, każdy moze sobie zinterpretować na swój własny sposób :razz: We wzorcu zdecydowanie jest za duze "wyidealizowanych", a czesto nawet sprzecznych ze sobą cech. A jesli juz o cechach mowa, to wzorzec zdecydowanie za wąsko je omawia. Poza tym ja rozumiem, ze wzorzec jest dla pasjonatów, ale jak taki zwykły laik wezmie go sobie w rączke i tak czyta owczarek ma byc "suchy" to ja mysle, ze on jednak nie wie o co z tą suchoscia chodzi, i te wszystkie "kłoda ma miec iles-tam-procent długosci w stosunku do..." i te procenty mnie powalają i te kąty - ciekawam ilu sędziów ma mierniki w oczach :evil_lol: Quote
BeataG Posted January 12, 2007 Posted January 12, 2007 Oj, zdziwiłabyś się, jak niektórzy mają. Mówię oczywiście o dobrych sędziach. A wzorzec nie jest dla laika. Bo to nie laik ma decydować, który pies się kwalifikuje do hodowli, tylko specjalista. I tam nie ma żadnego pola do interpretacji "na swój własny sposób". Bo w przeciwnym razie zamiast hodowli psów rasowych zrobi nam się produkcja kundelków od sasa do lasa. :angryy: Nie po to zostały stworzone rasy o określonych cechach eksterieru i charakteru, żeby teraz każdy mundry je sobie przerabiał na własne widzimisię. :mad: Rozmnażanie psów z wadami dyskwalifikującymi jest produkcją kundelków - które owszem są cudowne i kochane, ale są kundelkami. A jak ktoś ma problemy z poczuciem własnej wartości i musi się dowartościowywać twierdzeniem, że jego pies jest rasowy, to niech się wybierze do psychologa! :evil_lol: Quote
Nanami Posted January 12, 2007 Posted January 12, 2007 Nie chodzi mi o kompletne olewanie i negowanie wzorca, ale raczej o to, ze na pewno kazdy sędzia ma swój gust i swój własny, odrobine inny niz inny sedzia, obraz idealnego owczarka :p Ot, choćby w szacie. Jeden moze uwielbiac krótki, przylegający włos, a inny ciut dłuzszy i bardziej miekki w dotyku. Poza tym wzorzec opisuje IDEALNEGO owczarka niemieckiego (w moim mniemaniu takiego nie ma i nie bedzie, mogą byc tylko jak najbardziej zblizone do niego, n no a kazdy moze miec swojego idealnego), a nie przecietnego owczarka. Quote
BeataG Posted January 12, 2007 Posted January 12, 2007 Oczywiście, że idealny jest tylko wzorzec. I w przypadku wad, które nie są określone jako dyskwalifikujące, jeden sędzia obniży ocenę, inny nie da lokaty, jeszcze inny nie da tytułu, a jeszcze inny da psu wszystko. Ale nie w przypadku wady dyskwalifikującej. Tak jak zostanie zdyskwalifikowany pies z 1 jądrem (w każdej rasie), pies z klapniętymi uszami tam, gdzie wzorzec przewiduje uszy stojące, tak samo zostanie zdyskwalifikowany owczarek niemiecki z długim włosem. I kropka. Po prostu dla określonych ras określone wady na tyle ważą, że wykluczają takiego psa z hodowli. A w przypadku drobnych odstępstw od wzorca, które nie są wadami dyskwalifikującymi - przecież to nie jeden sędzia decyduje o dopuszczeniu psa do hodowli - jeśli 1 sędzia da ocenę bardzo dobrą, a 10 doskonałe, to nie ma się czym przejmować. Ale jeśli byłoby odwrotnie... no to ja osobiście nie jechałabym na kolejne wystawy, żeby tylko na siłę zrobić psu hodowlankę, pewnie zresztą nie pojechałabym nawet na te 10. Ale to ja - ja kompleksów nie mam, nie muszę się dowartościowywać za pomocą psa. Mam uroczego kundelka ze schroniska i mam belga. A belga kupiłam dlatego, że odpowiada mi charakter tej rasy, mamusi mojego szczeniaka i tego konkretnego "egzemplarza", który kupiłam. Choć mi na tym alsolutnie nie zależało (a może właśnie dlatego ;)) trafił mi się jednocześnie najbardziej "wystawowy" szczeniak z miotu. Ale gdyby miał wady dyskwalifikujące, to nie próbowałabym wszystkim dookoła wmówić, że tak nie jest, a wzorzec jest be. Po prostu robiłabym z nim to samo, co robię teraz, z tą różnicą, że nie wystawiałabym go. Przecież do licha - wystawy to kilkanaście dni w roku, a żyć z psem trzeba cały rok. Niech sobie ludzie kupują donki, jeśli takowe im się podobają, ale niech tę energię, którą teraz marnują na udowadnianie, że czarne jest białe, poświęcą na pracę z psem, a nie na dowartościowywanie się za jego pomocą i jego kosztem. :mad: :angryy: Quote
ayshe Posted January 12, 2007 Posted January 12, 2007 jezooo.to se odpuszcze ten wzorzec . moze i opisuje idealnego onka ale nie wszyscy zdaje sie go znaja.jak to dla pasjonatow?:-o .wzorzec dla pasjonatow?a jak wybierasz rase?skad wiesz ze onek to pies dla ciebie?bo wyglad sie podoba onkow na ulicy? a skad wiesz czy to prawidlowe psy czy kaszaloty?ludzie mysla ze przekatowane onki w hipertypie to zwierzeta super rasowe,tip top a one sa niewzorcowe.ze wielki onek ponad 65 cm to onek przerosniety.wzorzec tyczy kazdego onka.bo wg niego ocenia sie psa.i jest adekwatny dla kazdego psa tej rasy.ustalenie wzorca rasy to podstawa dalszej pracy hodowlanej.potem wzorzec sie uscisla coraz bardziej.i oczywiscie ze opisuje idealnego onka.ale do czegos trzeba dazyc i poznanie celu wytycza droge.w kazdym wypadku. Quote
Gin Posted January 12, 2007 Posted January 12, 2007 Ayshe a mozesz wytlumaczyc sprawe wzrostu? Bo we wzorcu nadmierny wzrost jest wada m.in. obok dlugiego wlosa czy braku w uzebieniu, tymczasem na wystawach widze duzo psow przerosnietych, co nie przeszkadza im wygrywac, sa one tez reproduktorami. Moj znajomy ma psa 64 cm w klebie i przewaznie jest jednym z najnizszych (i to roznice sa wyrazne, nie trzeba miec miarki w oku aby je zauwazyc) w stawce. Quote
ayshe Posted January 12, 2007 Posted January 12, 2007 wzorzec podaje: "Wichtige Massverhaltnisse Die Widerristhohe betragt fur Ruden 60cm bis 65cm,bei Hundinnen 55cm bis 60cm.Die Rumpflange ubertrifft das Mass der Widerristhohe um etwa 10-17%.". dla mnie to jasne.gorna granica dla samca-65 cm ,a dla suki 60cm.onek jest psem srednim. niestety nie tylko onki przerastaja. dla mnie sprawa jest paroplaszczyznowa.po pierwsze onki to wiejska rasa,do tego mloda.nigdy nie byly tak dobrze zywione jak od momentu trafienia do hodowli planowanej.ostatnie lata istnienia rasy[25?]to do tego karmy przemyslowe ktore dostarczja psu full ypas.poza tym duzy pies jest atrakcyjniejszy,bardziej widowiskowy.psy sa ostatnio mierzone ale czesto wlaory eksterieru przewazaja:shake: .to ma sie zmienic.sa juz pierwsze jaskolki-odsuwanie z hodowli suk przerosnietych tzw.matek reproduktorow.dajace duze psy .mysle ze to dobry trend-powrot do onka srednich rozmiarow.jak ktos widizal prace przerosnietego eksteriera na rekawie to wie jak to wyglada.takie psy sa mniej zwinne,poglebiaja sie u niech problemy zdrowotne z aparatem ruchu,praca takiego sloniatka na rekawie jest malo plynna.zmniejsza sie szybkosc i dynamika pracy. mam nadzieje ze hodowcy wezma to wreszcie pod uwage ze gnat to nie koniecznie przerosniety pies.choc zapewne wszyscy hodowcy sie zgodza ze hodowla psow z mocna koscia,nie szczurkowatych i do tego o odpowiednim wzroscie jest trudna-ale....podjecie takiej rekawicy rzuconej przez genetyke daje ogromna przyjemnosc. Gin-absolutnie jestem za zachowaniem sredniej wielkosci rasy.jest to scisle powiazane z uzytkowoscia-masa i wzrost. Quote
Gin Posted January 12, 2007 Posted January 12, 2007 Ale czy np. taki 66-67cm "byk" nie ma wydajniejszego klusu - zbiera wieksza powierzchnie za jednym razem (mowie gdy pies jest przerosniety, ale z zachowaniem wszystkich proporcji, nie gdy jest tylko wysoki w gore)? ps. moze omow jednak ten wzorzec, prosba :) Quote
ayshe Posted January 13, 2007 Posted January 13, 2007 Gin-ale niech zbiera i 20 m jednym krokiem-zdrowia zycze:lol: .... chodzi o to ze masa +wielkosc powyzej wzorcato problemy w pracy.onek ma miec wydajny klus nie dla samego klusa.to nie jest sztuka dla sztuki.chodzi o wydajnosc w pracy a nie wiecej kolek na ringu.ja ktos mial na rekawie ciezarowke i normalnego psa to o ten niuans na poscigu mi chodzi:evil_lol: .onek ma byc maksymalnie wydajnym psem. Quote
ayshe Posted January 13, 2007 Posted January 13, 2007 [quote name='Gin']Ok, 65 i koniec :cool1:[/quote]jak jest wybitny to 66 scierpie.:roll: :cool1: . mialam takiego onka-slonika kiedys na rekawie.a moj wzrost 150cm w kapeluszu[nooo 154:roll: ]nie ulatwia mi zycia w takich sytuacjach:evil_lol: .rozpeeeedzil sie,rooooooozpedzil.......podniosl glowe i juz mial rekaw:evil_lol: chociaz ja trzymalam go wysoko. ale "normalny'pozorant taki jak np.Jorgen z ktorym pracuje czyli 198cm wzrostu:roll: to zrobi fruwanko pieskowi tylko ze....no utrzymanie takiego ciezaru na zebach w pelnym chwycie......eksteriery sa ciezkie.po prostu.nawet jak jest naprawde dynamiczny to przy duzym wzroscie nie bedzie tak wizualnie super no i dzieki temu zawsze oberwie sobie w punktacji.poza tym u onka wazny jest kazdy kg masy.im wiecej wazy pies tym krocej w zdrowiu zyje. Quote
nidhogg Posted January 13, 2007 Posted January 13, 2007 [quote name='Nanami']Nie chodzi mi o kompletne olewanie i negowanie wzorca, ale raczej o to, ze na pewno kazdy sędzia ma swój gust i swój własny, odrobine inny niz inny sedzia, obraz idealnego owczarka :p Ot, choćby w szacie. Jeden moze uwielbiac krótki, przylegający włos, a inny ciut dłuzszy i bardziej miekki w dotyku. Poza tym wzorzec opisuje IDEALNEGO owczarka niemieckiego (w moim mniemaniu takiego nie ma i nie bedzie, mogą byc tylko jak najbardziej zblizone do niego, n no a kazdy moze miec swojego idealnego), a nie przecietnego owczarka.[/quote] hm no ale to jest chyba oczywiste, ze sedzia ma jakies preferencje ? jeden skosi za to drugi za tamto, jede zauwazy cos a drugi nie zauwazy, dla jednego np jasne oko bedzie wada do obnizenia oceny, dla drugiego przewaza inne walory psa i stwerdzi, ze jednak + przewazaja nad minusami a oko nie jest AZ tak jasne. A co do wzrostu, tosmy se ostatnio pogadaly z asche ;) , ze w sumie w wielu rasach jest tendencja do hodowania "wielkopsow" i moj pies w niemalze idealnym wzroscie (u belga 62) wyglada przy wiekszosci stawki jak karzelek ;) I ja jestem zdecydowana przeciwniczka hodowania przerosnietych - nawet nie ze wzgeldu na usytkowosc - w sumei belgi tak czy tak sa lekkie, wiec nawet przy gornym wzroscie daja rade, ale mimo wszystko te co cos osiagaja w roznych sportach sa "normalnego" wzrostu, nie gornego. A najsmieszniejsze jest to, ze Francuzi, czyli Ci ktorzy "kieruja" hodowla belga mierza psy male :> czy aby dorastaja do wzroca, wielkich juz nie racza :> Quote
ayshe Posted January 14, 2007 Posted January 14, 2007 ech francuzi...:cool1: :evil_lol: uwazam po prostu ze wzorzec zawiera podstawowe wskazowki a niektore z tych wskazowek sa juz takie lopatologiczne ze ciezko je ominac.taka lopatologie dla sedziego czy hodowcy to wzrost,wady dyskw.,typ i wyraz rasy. Quote
Nanami Posted January 14, 2007 Posted January 14, 2007 Hm, u yorków jest odwrotna tendencja, przeciez mamy od niedawna "miniaturowe" yorki, a w lokalnych gazetach w ogłoszeniach o "reproduktorach" yorków podaja mase - im mniejsza, tym lepsza :evil_lol: Quote
marmara_19 Posted January 14, 2007 Posted January 14, 2007 hmm czemu spotykam sie z opinia ludzi,ze samce maja miec do 67 cm w klebie?i nawet jakeis takie wzorce mi pokazywali... cekin ma miedzy 66/67 w klebie i jest chudziutki-34 kg wagi.. no ale on jest kooondlem;p wiec chyba nie ejst najgorzej? aha.. ostatnio to on mniej inohoduje a wiecej klusuje;p Quote
ayshe Posted January 14, 2007 Posted January 14, 2007 [quote name='Nanami']Hm, u yorków jest odwrotna tendencja, przeciez mamy od niedawna "miniaturowe" yorki, a w lokalnych gazetach w ogłoszeniach o "reproduktorach" yorków podaja mase - im mniejsza, tym lepsza :evil_lol:[/quote]bo yorki mini sa topowe norrrmalnie.ma to tez niestety marny wplyw nie tylko dla yorkow ale miniaturyzacja jest rownie niebezpieczna jak duzy przerost.w przypadku onkow zaczyna byc szarawo od 69 w gore. srednia wielkosc samca onka w tej chwili to jest 67-68cm.to znaczy ze niewiele brakuje zeby powrocic do wzorca,do psa sredniego.troche stanowczego wymagania i populacja sie obnizy +nie pasienie karmami typu eukanuba:roll: Quote
BeataG Posted January 14, 2007 Posted January 14, 2007 Hmmm, no właśnie, ten wzrost. Powiem szczerze, że byłam zdziwiona, jak przeczytałam, że wzorcowy wzrost onka to tylko 60 - 65 cm. Sądziłam, że ten wzorcowy wzrost jest wyższy niż u belgów (60 - 66 cm). A myślałam tak dlatego, że mój Wermut jest właśnie w tej górnej granicy - ma 66 cm - i jako żywo onki spotykane na ulicy są od niego wyższe. Ba - niektóre są wyższe nawet od Emila (a Emil ma 69 cm w kłębie). Quote
saJo Posted January 14, 2007 Posted January 14, 2007 BeataG Jak wystawialm Bolsa w szczeniakach, mial wtedy 66 cm, byl najwyzszym psem na ponad 140 ONkow. Teraz jak przejde sie z nim na wystawe, to nie wydaje sie juz taki wysoki, a ma 67 cm. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.