da-NUTKA Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 To możecie mi zazdrościć :cool3: Poznam dzisiaj Lodzię, Grażynkę no i, oczywiście, Azulkę :multi: Danka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grazyna9915 Posted July 22, 2006 Author Share Posted July 22, 2006 Danusia a jak ja się bardzo cieszę. Narazie lecę łapać koty ze strychu pa pa Aza trzymaj się Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grazyna9915 Posted July 22, 2006 Author Share Posted July 22, 2006 Koty nie złapana właściciel na %. A Azula dalej nie chce jeść. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
da-NUTKA Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 Grażynko, jak chcesz, to możemy szybciej jechać? Biedna Aza :placz: Danka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 Może próbuj bardzo małe ilości zmiksowane do strzykawki i na pyszczek dać, czasem wtedy oblizują i coś zjadają. .Ania. ma w tym doświadczenie, bo pigwa też nie chciała jesc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grazyna9915 Posted July 22, 2006 Author Share Posted July 22, 2006 [quote name='da-NUTKA']Grażynko, jak chcesz, to możemy szybciej jechać? Biedna Aza :placz: Danka[/quote] Danusia jeśli można wcześniej to by było chyba lepiej, przecież masz klimę więc Aza powinna ładnie wytrzymać drogę. Danusia czy mogła by być 16.30 czy za wcześnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grazyna9915 Posted July 22, 2006 Author Share Posted July 22, 2006 [quote name='AgaG']Może próbuj bardzo małe ilości zmiksowane do strzykawki i na pyszczek dać, czasem wtedy oblizują i coś zjadają. .Ania. ma w tym doświadczenie, bo pigwa też nie chciała jesc.[/quote] Lodzia podawała jej małe kawałki mięska, ale nie chciała jeść. Niestety Lodzia boi się ją już karmić na siłę, żeby się nie szarpała. Podobno po zabiegu może dojść do takiej sytuacji. Uprzedzali nas o tym. Dlatego prawdopodobnie dzisiaj będzie miała podaną kroplówkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
da-NUTKA Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 Grażynko, mam numer telefonu i ulicę ul. Brynowska 25 C, tel. 0-32/251-75-30 Zadzwoń i upewnij się, czy to tam byłyśmy ? :evil_lol: Danka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
da-NUTKA Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 Ależ Ty szybko spadasz? [SIZE=4]Ludzie, dlaczego tu nie zaglądacie:placz: [/SIZE] [SIZE=4][/SIZE] Danka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
da-NUTKA Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
black sheep Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 zaglądamy zaglądamy, i trzymamy kciuki:) Aza musisz ładnie jesc, za cioteczki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
da-NUTKA Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 Grażynko, i co Azy? Lepiej po kroplówce? Zaczęła jeść? Danka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grazyna9915 Posted July 22, 2006 Author Share Posted July 22, 2006 Przepraszam, ale dopiero wróciłam. Lodzia miała problem z podaniem kroplówki więc trzeba było odczekać i dać jej jeszcze raz. Udało się. Drugą część kroplówki Lodzia będzie podawać już sama, ale obiecała, że w razie czego zadzwoni do mnie. Jeść Aza na razie nie chce i tylko leży i śpi, ale mam nadzieję, że będzie ok. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grazyna9915 Posted July 22, 2006 Author Share Posted July 22, 2006 Danusia serdeczne dzięki za transport możesz nam nie wierzyć, ale była to sama przyjemność. Niedość, że mogłyśmy poznać tak wspaniałą dogomaniaczkę to jeszcze dzięki niej Aza przejechała te ok 20 km praktycznie bez płaczu. REWELACJA! DZIĘKUJEMY! DZIĘKUJEMY! DZIĘKUJEMY! Wyobraźcie sobie, że pani Aza jest na tyle wybredna, że dosłownie wyje w moim TICO, natomiast gdy wsadziłam ją do klimatyzowanego FORDA DANUSI to dama nie narobiła nam wstydu i tylko raz (kiedy wyłączona była klimatyzacja) trochę zapłakała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
black sheep Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 oby, trzymamy kciuki, Azunia, bedzie dobrze skarbie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grazyna9915 Posted July 22, 2006 Author Share Posted July 22, 2006 I zapomniałam o jeszcze jednej dobrej wiadomości. Panie które pracują w Klinicy powiedziały nam dzisiaj, że i one postarają się uzbierać między sobą pieniążki na opłacenie leczenia Azy. Powiem jedno: ZATKAŁO MNIE!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
da-NUTKA Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 [quote name='da-NUTKA']Grażynko, mam numer telefonu i ulicę ul. Brynowska 25 C, tel. 0-32/251-75-30 Zadzwoń i upewnij się, czy to tam byłyśmy ? :evil_lol: Danka[/quote] NIe wiem, czy zauważyłaś ten post? Grażynko, ja też bardzo się cieszę, że Was poznałam. I dziękuję jeszcze raz Lodzi za jabłuszka - pycha. No, cóż, księżniczka Aza po prostu lubi komfort :eviltong: , a tak serio, osłabiona po operacji pewnie źle się czuła w nagrzanym samochodzie. Cieszę się, że mogłam pomóc. A Azie powiedzcie, że jak nie będzie jadła, to więcej jej nie przewiozę moją bryką :evil_lol: . Propozycja dalszych wojaży Azy nadal aktualna. Danka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grazyna9915 & Verbena80 Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 Sprawdziłam to ten nr telefonu. Dzięki! Lodzi przekażę, że ma pycha jabłuszka. Azie zagrożę brakiem przejażdżek. Mam nadzieję, że poskutkuje. W tej chwili Lodzia pewno zasypia przy podawaniu kroplówki Azie. Danusia, a może żebyś w poniedziałek nie musiała "obracać" dwa razy do Katowic to wioząc Azę wzięłabym Ci na zabieg i Twoją sunię. Przecież to niedaleko więc mogłabyś podjechać po nią tylko do doktora Czogały a nie zpowrotem do Tych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted July 22, 2006 Share Posted July 22, 2006 trzymam kciuki i żaluję, że obecnie nie mogę nic więcej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grazyna9915 & Verbena80 Posted July 23, 2006 Share Posted July 23, 2006 [quote name='AgaG']trzymam kciuki i żaluję, że obecnie nie mogę nic więcej[/quote] Aga co ty gadasz, to przecież ty ostatnio rozkręciłaś ten wątek tak, że hej!!! Właśnie dzisiaj obgadywałyśmy razem z Danusią i Lodzią Ciebie i Twoich krakowskich znajomych. Strasznie zazdrościmy Wam wspaniałej organizacji. Jesteście fantastycznie zgrani. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
da-NUTKA Posted July 23, 2006 Share Posted July 23, 2006 Grażynko, zróbmy odwrotnie. Ja i tak muszę wrócić z Katowic do domu. Nutka ma zabieg o 18.00, to wcześniej mogę zawieźć Was i Azę do kliniki, pojechać z Nutką (do 19.00 rehabilitacja) i przyjechać po Was. No chyba nie chcesz pozbawiać księżniczki Azuli komfortu? :evil_lol: :evil_lol: Dla mnie to żaden problem, naprawdę. Mam tylko nadzieję, że Nutka nie zagryzie ;) Azy. Krakowianki - od Was musimy się nauczyć organizacji - mam nadzieję, że nam pomożecie w razie czego. Danka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
black sheep Posted July 23, 2006 Share Posted July 23, 2006 podnosze watek, kaska potrzebna... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grazyna9915 Posted July 23, 2006 Author Share Posted July 23, 2006 [quote name='da-NUTKA']Grażynko, zróbmy odwrotnie. Ja i tak muszę wrócić z Katowic do domu. Nutka ma zabieg o 18.00, to wcześniej mogę zawieźć Was i Azę do kliniki, pojechać z Nutką (do 19.00 rehabilitacja) i przyjechać po Was. No chyba nie chcesz pozbawiać księżniczki Azuli komfortu? :evil_lol: :evil_lol: Dla mnie to żaden problem, naprawdę. Mam tylko nadzieję, że Nutka nie zagryzie ;) Azy. Krakowianki - od Was musimy się nauczyć organizacji - mam nadzieję, że nam pomożecie w razie czego. Danka[/quote] Danusia to ja Ci chciałam pomóc, a wychodzi na to, że się z księżniczką wpycham do Forda. Może jednak nie musiałabyś wracać się na Tychy to kawałek drogi i ja mogłąbym się troszeńkę odwdzięczyć.:lol: A od Krakusów musimy się dużo uczyć. Oj dużo!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
da-NUTKA Posted July 23, 2006 Share Posted July 23, 2006 Grażynko, tu nie chodzi o odwdzięczenie się. Przecież wiesz, jak Aza reaguje na te cho........ upały w samochodzie. Po co ją stresować. Napisz, czy ta nasza księżniczka zaczęła coś jeść i pić? To jak się umawiamy? O 17.00 mam podjechać do Lodzi? Danka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grazyna9915 Posted July 23, 2006 Author Share Posted July 23, 2006 Danusia jesteś niezastąpiona! Myślę że 17.00 to dobra godzina. DZIĘKUJĘ!!!! Panienka jeszcze nie chce jeść, ale zaczęła pić, więc myślę, że dobre i to. Wczoraj do 2.30 w nocy, Lodzia podawała jej kroplówkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.