Jump to content
Dogomania

cockerowe cudo szuka domku:)Metamorfoza na tymczasie!


Recommended Posts

Psiak uwiazany na sznurku,nie wiem co to ,wyglada na cockera,moze nawet amerykan :shock:
Jest przyjazny,zywiolowy,lubi psy i koty.

Psiaka przygarnal jakis gosc w Krasawej - ulitowal sie - ale nie chcial go bo szukal psa do strozowania; jak sie znalazl inny gosc chetny - z lesniczowki to go oddal- ale okazalo sie ze facet alkoholik i i psem sie nie zajmowal i pies sam wrocil do tej wsi z lasu.
trafil do tego pierwszego goscia a ten ze go nie chcial to dal do babci ktora go wziela na sznur do budy
chetnie sie go pozbeda - bo on do nich wrocil......
a oni chca stroza...
Szukamy pilnego tymczasu :cry:

Fotki
[URL="http://img526.imageshack.us/i/1jpgspaniel.jpg/"][IMG]http://img526.imageshack.us/img526/6749/1jpgspaniel.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://img718.imageshack.us/i/4spaniel.jpg/"][IMG]http://img718.imageshack.us/img718/9383/4spaniel.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://img412.imageshack.us/i/jpeg2spanielowy.jpg/"][IMG]http://img412.imageshack.us/img412/9735/jpeg2spanielowy.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://img341.imageshack.us/i/zalacznikf.jpg/"][IMG]http://img341.imageshack.us/img341/3909/zalacznikf.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

Pies jest w Krasawej za Zrebicami.

Blagamy o pilny tymczas!!!
Psa trzeba szybko zabierac:placz:

Kontakt Magda
[COLOR=#000000][FONT=MS Shell Dlg 2]607 83 11 58[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 88
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Witam na wątku tego biednej maskotki UWIĄZANEJ NA SZNURKU !!! Brak rozumu to mało powiedziane, o sercu nie wspomnę...:placz::placz:
Mam nadzieję, że forum spanielowe znajdzie mu szybko domek:lol:. Ogromnie żałuję, że nie mogę go zabrać do siebie, ale mój czarny cocker spaniel mix nie toleruje żadnych psów kolo mnie..:placz:
Zaznaczam wątek, będę zaglądać:lol::multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Magdziak']Odezwala sie Paulina z forum spanielow :-) kudlatek chyba pojedzie jutro na tymczas :-)[/QUOTE]
Madziak, czy psiak pojedzie do Dąbrowy Górniczej, bo coś mi Cockermaniaczka wspominała. Może jakiś znajomy psi fryzjer albo hodowca doprowadzi go do ładu i uratuje to co się da uratować. Dajcie znać czy podoba się Wam ten pomysł, to popytam. ;)

Link to comment
Share on other sites

to by było cudownie gdyby mu się udało z tym tymczasem,jak sprawy się mają .
czy ci ludzie mają wyobrażnię takiego psiaka do budy,jeszcze buda jak na jakiegoś olbrzyma.
Ale będzie dobrze jak ciotki się za niego wzięły

Link to comment
Share on other sites

[I]Wklejam to co napisałam na cockerowym forum.
[/I]
Pies jest u mnie. Zwą go CZIKO.

Jego krótka historia.
W sierpniu 2009 trafił do Pana Grzegorza. Trafił tam, najprawdopodobniej wyrzucony z samochodu. Pan go wziął, bo pomyślał, że fajny piesek dla dzieci, bo akurat zdechł mu jego dotychczasowy pies - owczarek kałkazki. Na początku było wszystko o.k., jednak po jakimś czasie podczas zabawy z dziećmi ugryzł (capnął) jedno z dzieci sąsiada. Była przy tym jakaś afera, badania u weterynarza, wtedy miał robione szczepienie na wściekliznę i odrobaczywienie. Pan obiecał mi, że dośle poleconym te badania. To było sierpień/wrzesień 2009. Chciał go oddać do schroniska, lecz go tam nie przyjęli. Zamieszkał u niego na jakiś czas... w nocy w piwnicy, w dzień luzem biegał po podwórku. Stróżować nie chciał, więc chciał go wydać dalej. Wziął go jakiś 'leśniczy'?. Po miesiącu CZIKO uciekł od tego człowieka i wrócił do Pana Grzegorza. Jedno z dzieci Pana G. boi się CZIKA, bo pamięta jak ugryzł, więc nie mógł zostać. Trafił do babki na wieś. CZIKO na tej wsi zobaczył kury, pogonił je i został przywiązany do budy. Podobno na noc był puszczany. CZIKO nie znosi pijaków i ludzi którzy wymachują rękami - cokolwiek to znaczy.

Generalnie z rozmowy z Panem Grzegorzem wyciągnęłam wnioski:

* CZIKO nie umie chodzić na smyczy
* CZIKO jest pamiętliwy
* CZIKO nigdy chyba tak naprawdę nie żył z ludźmi, zawsze gdzieś obok
* CZIKO nigdy nie był czesany, dwa razy kompany
* CZIKO raz był odrobaczony
* CZIKA najprawdopodobniej ktoś bił, niby że wcześniejsi właściciele i ten leśniczy?

Z tego co ja zdążyłam zaobserwować:

* CZIKO jest ufny
* CZIKO nie jest agresywny do obcych ludzi i psów
* CZIKO na pierwszym ze mną spacerku już się pilnował, myślę że nie będzie problemu z nauką chodzenia na smyczy
* CZIKO na dzień dobry dał się zdominować mojej suce
* CZIKO saneczkuje, czyli ma albo robaki albo problem z gróczołem
* CZIKO ma jakieś zapalenie w oku, jest całe zaczerwieniałe
* nigdy w życiu nie widziałam tak zaniedbanego psa - uszy to kołtuny dwa, na piersi kolejny kołtun, każda noga to jakieś 2 kołtuny, dalej się nie przyglądałam - do tego śmierdzi niemiłosiernie, Pan wynosząc go z samochodu włożył rękawiczki wampirki.
* CZIKO nie umie zachować czystości w domu - na dzień dobry oblał ścianę i klocka uwalił
* CZIKO - nie patrząc się na te złe rzeczy - wygląda na ufnego, radosnego pieska. Myślę że całym sercem odda siebie jakiemuś dobremu człowiekowi. Ma rozbrajający uśmiech pod tymi kudłami. Lgnie się do pogłaskania, ale wypieścić na razie nie mam za bardzo jak, jedynie po główce mogę go po miziać.

Jest teraz trochę zestresowany. Ziaje okrutnie. Jutro rano postaram się coś z jego sierścią zrobić. Będzie musiał być ogolony, sierści na nim to mało co - jedynie trochę na grzbiecie przerośniętego włosa jest - reszta to kołtuny.
To jest amerykan biało-pomarańczowy? - koloru nie jestem pewna. Myślę, że będzie bardzo ładny, wyjątkowo w typie rasy.

Link to comment
Share on other sites

Jego krótka historia.
Kopiuje wypowiedz Stimi z forum

W sierpniu 2009 trafił do Pana Grzegorza. Trafił tam, najprawdopodobniej wyrzucony z samochodu. Pan go wziął, bo pomyślał, że fajny piesek dla dzieci, bo akurat zdechł mu jego dotychczasowy pies - owczarek kałkazki. Na początku było wszystko o.k., jednak po jakimś czasie podczas zabawy z dziećmi ugryzł (capnął) jedno z dzieci sąsiada. Była przy tym jakaś afera, badania u weterynarza, wtedy miał robione szczepienie na wściekliznę i odrobaczywienie. Pan obiecał mi, że dośle poleconym te badania. To było sierpień/wrzesień 2009. Chciał go oddać do schroniska, lecz go tam nie przyjęli. Zamieszkał u niego na jakiś czas... w nocy w piwnicy, w dzień luzem biegał po podwórku. Stróżować nie chciał, więc chciał go wydać dalej. Wziął go jakiś 'leśniczy'?. Po miesiącu CZIKO uciekł od tego człowieka i wrócił do Pana Grzegorza. Jedno z dzieci Pana G. boi się CZIKA, bo pamięta jak ugryzł, więc nie mógł zostać. Trafił do babki na wieś. CZIKO na tej wsi zobaczył kury, pogonił je i został przywiązany do budy. Podobno na noc był puszczany. CZIKO nie znosi pijaków i ludzi którzy wymachują rękami - cokolwiek to znaczy.

Generalnie z rozmowy z Panem Grzegorzem wyciągnęłam wnioski:

* CZIKO nie umie chodzić na smyczy
* CZIKO jest pamiętliwy
* CZIKO nigdy chyba tak naprawdę nie żył z ludźmi, zawsze gdzieś obok
* CZIKO nigdy nie był czesany, dwa razy kompany
* CZIKO raz był odrobaczony
* CZIKA najprawdopodobniej ktoś bił, niby że wcześniejsi właściciele i ten leśniczy?

Z tego co ja zdążyłam zaobserwować:

* CZIKO jest ufny
* CZIKO nie jest agresywny do obcych ludzi i psów
* CZIKO na pierwszym ze mną spacerku już się pilnował, myślę że nie będzie problemu z nauką chodzenia na smyczy
* CZIKO na dzień dobry dał się zdominować mojej suce [IMG]http://picsrv**********/images/smiles/icon_smile.gif[/IMG]
* CZIKO saneczkuje, czyli ma albo robaki albo problem z gróczołem
* CZIKO ma jakieś zapalenie w oku, jest całe zaczerwieniałe
* nigdy w życiu nie widziałam tak zaniedbanego psa - uszy to kołtuny dwa, na piersi kolejny kołtun, każda noga to jakieś 2 kołtuny, dalej się nie przyglądałam - do tego śmierdzi niemiłosiernie, Pan wynosząc go z samochodu włożył rękawiczki wampirki.
* CZIKO nie umie zachować czystości w domu - na dzień dobry oblał ścianę i klocka uwalił
* CZIKO - nie patrząc się na te złe rzeczy - wygląda na ufnego, radosnego pieska. Myślę że całym sercem odda siebie jakiemuś dobremu człowiekowi. Ma rozbrajający uśmiech pod tymi kudłami. Lgnie się do pogłaskania, ale wypieścić na razie nie mam za bardzo jak, jedynie po główce mogę go po miziać.

Jest teraz trochę zestresowany. Ziaje okrutnie. Jutro rano postaram się coś z jego sierścią zrobić. Będzie musiał być ogolony, sierści na nim to mało co - jedynie trochę na grzbiecie przerośniętego włosa jest - reszta to kołtuny.
To jest [B]amerykan[/B] biało-pomarańczowy? Myślę, że będzie bardzo ładny, wyjątkowo w typie rasy.

Link to comment
Share on other sites

Zaraz wrzuce fotki.
Najpierw wiadomość jaką dostałam od Stimi (Dzięki Stimi za tak szczegółowe opisy!!!):

"Po wczorajszym dniu tortur dziś CZIKO miał wolne – prawie – była wizyta u dentysty. Ale zacznę od rana, byliśmy na spacerku we trójkę tj. Ja, Viki i CZIKO. Na spacerku był grzeczny, już z pewną nieśmiałością wyrywał do przodu, poraz pierwszy zaszczekał na jakiegoś burka. W domu jest grzeczny, zamykany w pomieszczeniu (czasem łazienka, czasem korytarz) grzecznie siedzi. Może jeszcze troszkę speszony nowym miejscem. Podobno cały dzień przesiedziały psy w domu bez żadnych krzyków - więc raczej można go samego zostawiać samego w domu. Ja na razie ograniczam się do jednego pomieszczenia i rozdzielam go od mojej psiny. Pies zdecydowanie nie lękliwy, bez problemu wchodzi do windy, klatki, przejścia podziemnego.
Wieczorem poszliśmy do weterynarza. Pies został ogólnie przebadany, jest na pierwszy rzut oka zdrowy, "wręcz tryskający energią". Miał obcięte paznokcie, gruczoły odbytowe oczyszczone i na tyle. W uszy nie pozwolił sobie weterynarzowi zajrzeć. Pokazał zęby. Z tego co wet zdołał zobaczyć, to nie jest tragicznie. Zobaczymy uszy za tydzień, jak będzie miał robione szczepienia. Na każdy energiczny ruch ręki kłapie zębami. W opinii weterynarza pies nie nadaje się do domu z małym dzieckiem, osoby, która nie miała psa, lub starszej.

Magda, do rozmowy z Tobą jakoś mi się nie wydawało że on nie jest agresywny, ale... zaraz potem mąż zaczął bawić się z psem piłeczką. Chyba mu się zabawa spodobała, latał za nią, nosił ją, nawet przynosił w nasze pobliże. Brykał jak szalony i gdy był tak rozbawiony skoczył z piłeczką na fotel obok męża, on chciał mu wsiąść piłkę a on ugryzł go w twarz. Na szczęście zęby ześliznęły mu się po brodzie, ale wyglądało to niebezpiecznie. Jestem teraz skłonna wierzyć, że pies mógł ugryźć dziecko. Uważam, że nie nadaje się do domu z dzieckiem. Piesek jest fajny, radosny, skory do zabaw, ale nie ma umiaru i nie wie gdzie jest granica w zabawie. Przynajmniej teraz tak jest. [B]Trzeba go tego nauczyć. [/B]Tak jak Ci mówiłam, reaguje też na gwałtowne ruchy ręki - niestety zębami.

Pies jest stęskniony przytulania. Godzinami chciałby być głaskany. Myślę, że chciałby więcej czasu spędzać z nami, niestety w dzień pracujemy, zostają nam wieczory. Na noc zostaje na korytarzu - nie umie utrzymać czystości.

Myślę, że potrzebne jest mu porządne wybieganie. I chyba od tego trzeba zacząć, bo tak naprawdę on ma za dużo energii i nie wie jak ją wykorzystać i może stąd ta irytacja i lekka agresja. Niestety warunki atmosferyczne mi na to dotychczas nie pozwalały. Wychodziliśmy tylko w koło bloku. Ach jego konieczne jest przegonienie po polu, ma pierwsze objawy nerwicy - gania za ogonem.

Najwięcej pociechy z CZIKA ma mój mąż. Już ze dwie godziny się bawią. No ale on nie widział go przed..."

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://www.koty.jurajskie.pl/do_dogo/spanielcziko/1.jpg[/IMG]

PRZED - pies od "dupy strony" ;-)

PRZED - fragment stopy:
[URL]http://www.koty.jurajskie.pl/do_dogo/spanielcziko/2.jpg[/URL]

PRZED - psa całokształt:
[URL]http://www.koty.jurajskie.pl/do_dogo/spanielcziko/4.jpg[/URL]
[IMG]http://www.koty.jurajskie.pl/do_dogo/spanielcziko/3.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...