Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 2.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[video=youtube;t8wPgYqQXb0]http://www.youtube.com/watch?v=t8wPgYqQXb0[/video]

Tumisław z Tiną na łące.
Olenko a jak ten piesek z udarem słonecznym?

Posted

nowe fotki Tiny ze spaceru z Tumisiem
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images40.fotosik.pl/1039/fac39e629037b4f4med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/1014/22f3ea69fd5b264fmed.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images35.fotosik.pl/860/4fa69c4a3dd2cfbamed.jpg[/IMG][/URL]

Posted

SWIAT dziękuję za ogłoszenia, kochana jesteś

pojechałam dziś na interwencje, musieliśmy mieć przewodników Policje za diabła nie trafilibyśmy
jechaliśmy jakieś 10 km miedzy polami, to nawet droga nie była tylko miedza, na około pola i nic więcej
gdzieś tam w oddali pod lasem jakiś dom, który kiedys był domem, szopy, jakieś składziki
tam na tym totalnym odludziu, bez prądu mieszka 87 letnia pani
ma 3 suczki, dwie widzieliśmy z oddali pewnie poszły za właścicielką bo jej nie było w domu, tą co była przy pseudo budzie na łańcuchu zabrałam
sunia ma śmiało 14 lat i guza na brzuszku, traciła równowagę :(
w klatce, chyba dla królików kiedyś była choć mi się wydaje że za mała było 11 szczeniaczków
brzuszki wielkie, myślałam że mają strupy na główkach ale nie to gniazda pcheł wżerające się w skórę
w chlewiku przywiązana łańcuchem chuda biała koza z czerwonym sznureczkiem na szyi, kury jakieś 7 też zamknięte z brakami opierzenia , muszę tam wrócić ale najpierw musze znaleźć dom dla kozy
każdy budynek z dziurawym dachem i ścianami
jak ta kobieta tam żyje, ja sobie nie wyobrażam dojazdu do niej zimą
tragedia i tej pani i jej zwierzątek

Posted

Witam serdecznie. :)
Nie wiem czy dobrze, że o tym tutaj napiszę, ale spróbuję, może Wy coś poradzicie.
W Żabnie błąka się średniej wielkości czarny pies trochę w typie sznaucera. "Właściciele" wyrzucili go z samochodu na zakręcie i pozostawili samemu sobie. Nie wiem dokładnie kiedy to było, ale pies błąka się już na pewno ponad tydzień. Większość czasu siedzi właśnie na tym zakręcie i czeka... Problem jest tylko taki, że psiak jest niezwykle wystraszony i ucieka od ludzi, poza tym urządził sobie kryjówkę w krzakach, a jak tam wejdzie to go w ogóle nie widać i chyba to jest przyczyną tego, że jeszcze nie znalazł się w schronisku. Dzwoniłam do schroniska w czwartek, dzwonili też inni mieszkańcy. Dowiedziałam się, że pracownik był właśnie w czwartek, ale psa nie zastał. Podobno wczoraj też ktoś był i zabrał psiaka, ale to nie ten, bo on ciągle tam siedzi. Pies jest głodny, wychudzony, no i przede wszystkim przerażony sytuacją w jakiej się znalazł. Podobno ugryzł dziecko, ale nie wiem jak to dokładnie było, bo na własne oczy tego nie widziałam. Czy da się coś zrobić w tej sprawie? Zrobiłam mu zdjęcia (z odległości wielkiej kałuży, bo bliżej nie udało mi się do niego podejść), mogę wysłać jeśli to by pomogło. Na pewno będzie go ciężko złapać, ale przecież on nie może tam zostać...

P.S.: Tak przy okazji, jeśli się przyda to chętnie pomogę w robieniu ogłoszeń psiakom ;)

Posted

Rany! Słów brak:(((
Łatwo potępiać tą panią- ale to staruszka, sama ledwo pewnie sobie radzi. Gdzie są jej dzieci, krewni????

Gdzie opieka społeczna??? Słów brak...


[quote name='olenka_f']SWIAT dziękuję za ogłoszenia, kochana jesteś

pojechałam dziś na interwencje, musieliśmy mieć przewodników Policje za diabła nie trafilibyśmy
jechaliśmy jakieś 10 km miedzy polami, to nawet droga nie była tylko miedza, na około pola i nic więcej
gdzieś tam w oddali pod lasem jakiś dom, który kiedys był domem, szopy, jakieś składziki
tam na tym totalnym odludziu, bez prądu mieszka 87 letnia pani
ma 3 suczki, dwie widzieliśmy z oddali pewnie poszły za właścicielką bo jej nie było w domu, tą co była przy pseudo budzie na łańcuchu zabrałam
sunia ma śmiało 14 lat i guza na brzuszku, traciła równowagę :(
w klatce, chyba dla królików kiedyś była choć mi się wydaje że za mała było 11 szczeniaczków
brzuszki wielkie, myślałam że mają strupy na główkach ale nie to gniazda pcheł wżerające się w skórę
w chlewiku przywiązana łańcuchem chuda biała koza z czerwonym sznureczkiem na szyi, kury jakieś 7 też zamknięte z brakami opierzenia , muszę tam wrócić ale najpierw musze znaleźć dom dla kozy
każdy budynek z dziurawym dachem i ścianami
jak ta kobieta tam żyje, ja sobie nie wyobrażam dojazdu do niej zimą
tragedia i tej pani i jej zwierzątek[/QUOTE]

Posted

Dziewczyny, mam dla psiurów jakieś szmaty ( w sensie - na poslanka) smycz i coś tam coś tam, moge podrzucić w czwartek po południu/ wczesnym wieczorem - będzie w schronie komu odebrać?

i co z tym błąkajacym się psem, o którym pisala Dorin, wyrzuconym z auta - da radę coś zrobić?

Posted

SWIAT wspaniała kobieto - dziękuję :)
co do pieska , uważam że jak przyjedzie Promyk ktoś powinien człowiekowi wskazać psa, skoro tak schowany ciężko go namierzyć
cholery można dostać z tymi zdjęciamy, zwłaszcza w tej różowej osranej bluzie :)

Posted

w sobote przyjada do schroniska przyjaciele z Niemiec, Klaus i jego zona Irmi. To kochani ludzie. Zbieraja dla nas dary po swoich znajomych, zupelnie prywatnie, z dobrego serca ... przyjezdzaja juz drugi raz, ostatnio byli pod koniec lipca ... wyspacerowali psiuty ...

tym razem musieli wypozyczyc przyczepe na te wszystkie legowiska, drapaki dla kotow, karme ... fajnie, bedzie swieto w schronisku ;)

Posted

[quote name='olenka_f']co do pieska , uważam że jak przyjedzie Promyk ktoś powinien człowiekowi wskazać psa, skoro tak schowany ciężko go namierzyć[/QUOTE]
Dlatego jak dzwoniłam to powiedziałam, żeby przyjść jak go nie znajdą i pomogę, ale nikt się nie zjawił. A ja tam nie mieszkam na stałe i teraz już mnie tam nie ma, więc niestety już nie pomogę. Pies jak był tak jest. Mój wujek dzwonił jeszcze raz do schroniska i powiedziano mu, że przecież już złapano psa. Ale to nie ten (przypuszczam, że to taki mały, jasny, krótkowłosy, bo tylko ten tam biegał oprócz tego o którym mowa. ale podobno ma właścicieli tylko im ciągle ucieka) Może schronisko już sobie pomyślało, że ktoś sobie robi kiepskie żarty, no bo jakby nie patrzeć przyjeżdżają, a żadnego psa nie ma...
Błąkający się pies wygląda tak:
[IMG]http://img856.imageshack.us/img856/4670/s5001163.jpg[/IMG]
(ten dom, który widać w tle był kiedyś sklepem i na przeciwko są zarośla, w których pies się chowa. swoją drogą kobieta, która tam mieszka ciągle na tego psa wrzeszczy, przegania go i tylko jeszcze bardziej go straszy :/)

[IMG]http://img233.imageshack.us/img233/7838/s5001185.jpg[/IMG]

[IMG]http://img825.imageshack.us/img825/6487/s5001194j.jpg[/IMG]

[IMG]http://img593.imageshack.us/img593/3397/s5001192.jpg[/IMG]

[IMG]http://img847.imageshack.us/img847/3919/s5001189.jpg[/IMG]

Posted

Dorin,na otwartej przestrzeni,obcy facet,ktory bedzie go łapał,jest bez szans-pies do niego sam nie podejdzie,a człowiek nigdy nie jest tak szybki jak spanikowany,pomykający pies. Tu musi pomóc ktos ,kto dysponuje czasem i bedzie psa obłaskawiał lub zamknie na ograniczonej przestrzeni. Inaczej pracownik Promyka przyjedzie popatrzec z daleka na psa (o ile uda mu sie go akurat zobaczyć)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...