Tośka_m Posted April 13, 2006 Posted April 13, 2006 Jesteśmy już kilka godzin po operacji i na razie na wodę nawet nie spojrzał. A noc dzisiejsza dla mnie będzie krótka i nerwowa, dlatego pies nie będzie miał długo tego ustrojstwa na pysku. Quote
nathaniel Posted April 15, 2006 Posted April 15, 2006 [quote name='Tośka_m']Jesteśmy już kilka godzin po operacji i na razie na wodę nawet nie spojrzał. A noc dzisiejsza dla mnie będzie krótka i nerwowa, dlatego pies nie będzie miał długo tego ustrojstwa na pysku.[/quote] Nie boj sie , moje pies po kasteracji nei pil cALY DZIEN , a jesc zaczal po 3 dniach , czy cos kolo tego. Nikt nam nie powiedzial o kaftanie kolnierzu , pies spal bez zabezpieczen , nie wyciagal sobie szwow. Z kolei sunia siostry , lubila sobie pogmerac ;) przy szwach, wiec Ala stworzyla jej "kubraczek" z mojej bluzki z Britney :diabloti::diabloti: Quote
julita104 Posted April 15, 2006 Posted April 15, 2006 Uwazam, jak i moj vet, ze pies absolutnie nie powinien lizac rany. Jezyk psa jest szorstki, podraznia rane, moze wyciagnac szwy, a poza tym obciumkana rana jeszcze puchnie i czerwienieje. Naprawde, szczerze Ci radze - załóż kołnierz lub jakis kubrak. A na noc najlepiej kolnierz bo sama sie przekonalam ze przez czas jak my spimy pies portki sciagnąc potrafi :P Jak nam lekko pociumkal wet dal nam reprymende, spsikal srebrnym sprayem i juz potem pilnowalam jak oka w glowie. Moze krwawienie wynika z otwierania sie rany wlasnie na skutek lizania rany ? edit jak ktos ma słabe nerwy niech nie zaglada, oto jak mozna bakterie przenosic i ze rane mozna rozlizac. Nie pozwalajcie na to pieskom! [URL="http://therios.strefa.pl/przypadki/przyp01.html"]http://therios.strefa.pl/przypadki/przyp01.html[/URL] oczywiscie chorobe taka mozna "złapac" w rozny sposob, ale zanieczyszczenie lub rozlizanie rany moze sie przyczynic do zanieczyszczenia roznymi bakteriami. Quote
Behemot Posted April 15, 2006 Author Posted April 15, 2006 [quote name='julita104']Uwazam, jak i moj vet, ze pies absolutnie nie powinien lizac rany. [/quote] Ostatnio często spotykam się z opinią (i to wśród psiarzy!), że po sterylce żaden kubrak, czy kołnierz nie są potrzebne :angryy:. Od tygodnia wyprowadzam Sonię tylko na smyczy (i oczywiście w kubraku) i wiele osób reaguje tak: "Oj, niech ją pani spuści ze smyczy! Niech się psina wybiega, przecież widać, że ją energia rozpiera!" Tłumaczę, że ma szwy, nie może ganiać, bo by jej popękały. Reakcja? "Eeee tam, moja nie miała żadnego kubraka, już na 2 dzień biegała luzem, lizała ranę i jakoś nic się nie stało!" Traktują mnie jak oszołoma, który niepotrzebnie rozpieszcza psa :angryy: Rozumiem, że nie-psiarz może nie rozumieć, ale ktoś, kto ma psa, a jeszcze weterynarz..... :roll: Quote
betty_labrador Posted April 15, 2006 Posted April 15, 2006 [quote name='Tośka_m']My już po operacji. Ozzy odpoczywa na swoim posłaniu. Zauważyłam, że sączy mu się z ranki krew (niby niezbyt mocno, ale jednak), zazdzwoniłam do weta i powiedział mi, że może się zdażyć niewielkie krwawienie. Ale i tak bardzo mnie to martwi :-( Czy wasze psy też lekko krwawiły? [/QUOTE] pamietam, jak ja sama mialam powazna operacje na brzuch, i z zaszytej rany co pewien czas saczyla sie krwe, gdy zbyt mocno sie poruszylam itp, lekarz powiedzial ze to normalne i nic nie bedzie. Wiec mysle ze przy psie tez to moze byc normalne ;) Quote
Tośka_m Posted April 15, 2006 Posted April 15, 2006 Krwawienie ustąpiło po nocy. Ozzy je normalnie, pije normalnie, sika normalnie i zachowuje się zupełnie normalnie :lol: Nie zdecydowałam się na kołnierz, bo nie zniosłabym widoku Ozzy'ego w tym ustrojstwie i nie sądzę, żeby było mu z tym wygodnie. Szczególnie spać. Zrobiłam mu za to piękne portki na szelkach. Wygląda w nich po prostu bosko :loveu: Ten pseudokaganiec z bandaża kompletnie nie zdał egzaminu, bo jeden ruch łapą i go nie było. Do spodni przyzwyczaił się momentalnie. Elegancik :cool3: Natomiast nie ograniczam mu specjalnie ruchu. Nie chodzimy na extra długie i męczące spacery, ale także nie prowadzam go ciągle na smyczy. Prawie cały dzień spędzamy na podwrórku (dziś było tak pięknie :loveu: ). Ograniczenie psu ruchu mogłoby spowodować gromadzenie się w mosznie płynów, które mogłyby przyczynić się do powstania infekcji. Lepiej trochę nieintensywnego ruchu niż restrykcyjne go ograniczanie. Quote
julita104 Posted April 15, 2006 Posted April 15, 2006 [quote name='Tośka_m']Krwawienie ustąpiło po nocy. Ozzy je normalnie, pije normalnie, sika normalnie i zachowuje się zupełnie normalnie :lol: Nie zdecydowałam się na kołnierz, bo nie zniosłabym widoku Ozzy'ego w tym ustrojstwie i nie sądzę, żeby było mu z tym wygodnie. Szczególnie spać. Zrobiłam mu za to piękne portki na szelkach. Wygląda w nich po prostu bosko :loveu: [/quote] moj pies tez bosko wygladał w swoich galotkach z damskich rajstopek :oops: [IMG]http://www.retsat1.com.pl/julitka/1/s1.jpg[/IMG] ale na noc w kołnierzu też dawał rade [IMG]http://www.retsat1.com.pl/julitka/1/s2.jpg[/IMG] Quote
Behemot Posted April 17, 2006 Author Posted April 17, 2006 [quote name='julita104']moj pies tez bosko wygladał w swoich galotkach z damskich rajstopek :oops: [IMG]http://www.retsat1.com.pl/julitka/1/s1.jpg[/IMG] [/quote] :evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: Faceci w rajtuzach :evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote
julita104 Posted April 17, 2006 Posted April 17, 2006 [quote name='Behemot']:evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: Faceci w rajtuzach :evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol:[/quote] wazne ze wygodnie było i nie musiał cały czas chodzic w kolnierzu. a ze teraz postanowil zainteresowac sie płcia męską i polaczyla go milosc z jamnikiem sasiadow ktory ma tylko jedno jadro to coz, nie jest to chyba moja wina ze zakladalam mu damskie rajstopki :evil_lol: A moze to jakas spoldzielnia inwalidow psich czy cus :P Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.