mestudio Posted June 8, 2010 Author Posted June 8, 2010 A pewnie, że sprawdzić, ale Dziunia może mieszkać tylko w domu, absolutnie nie na podwórku bo to pies typowo domowy. Nadaje się i do dzieci, i do kotów, i do psów, a ja uprzedzam, że jest fantastyczna, tak wesoła i pocieszna, że naprawdę trudno ją będzie mi oddać:-). Jak dla mnie to idealny, radosny piesek i musi mieć super dom. Quote
Lucyna Posted June 10, 2010 Posted June 10, 2010 Kochana mestudio ... jutro sterylka Dziuni, myślę o niej i będę trzymać kciuki za sunieczkę. Pamiętaj o tym, aby faktura była wystawiona na Fundację w całości. [B][I]Ile będzie kosztować ta sterylka?[/I][/B] Wystąpiłam o zwrot części kosztów, może trzeba to dofinansować? Zrobić przelew? Wymiziaj cały zwierzyniec ... a Dziunię w szczególności ... :lol: Quote
mestudio Posted June 10, 2010 Author Posted June 10, 2010 Jest taki upał, że zwierzaki padają. Dziunia większość dnia spędza w domu bo tu chłodno. Na zewnątrz jest koszmar. Psiaki kopią sobie norki pod drzewami albo przytulają się do ścian domu bo tam chłodniej. Jutro sterylka, mam nadzieję, że damy radę, jak nie to nic złego się nie stanie i poczekamy te 3 tygodnie. Koszt ma być poniżej 200 zł. Ja zapłacę, dostałam przecież 150 zł na Dziunię. Fakturkę wezmę oczywiście. Dziunia opiekunka koteczka z chorym uszkiem - kotek we wtorek jedzie do Lublina na operację tego uszka. [img]http://img405.imageshack.us/img405/2136/img0059ko.jpg[/img] Quote
mestudio Posted June 10, 2010 Author Posted June 10, 2010 A tak sobie odpoczywamy całymi dniami. A co tam:diabloti: Jeszccze tylko dodam, że przybył nam jeden znaleźny koteczek niestety. Moje dziecko mi przyniosło do domu wczoraj taką chudą, maleńką biedę. Zwierzyniec niebezpiecznie się powiększa. [img]http://img35.imageshack.us/img35/8766/img0055bo.jpg[/img] Quote
tayga Posted June 10, 2010 Posted June 10, 2010 Też będę trzymać kciuki za udaną operację :) Troszkę Ci zazdroszczę tego zwierzyńca, mnie rodzina powstrzymuje przed przygarnięciem takiego stada. Mam taką cichą nadzieję, ze po przeprowadzce jakaś kocia bida się przypęta i chłopy nie będą w stanie odmówić pomocy. Quote
Lucyna Posted June 10, 2010 Posted June 10, 2010 Te zdjęcia mestudio to "miód na moje serce" i "marzenie ściętej głowy" ... wiadomo kto by mi tę głowę ściął. Ponieważ cena będzie około 200 PLN, to poproszę o dofinansowanie w kwocie 50 PLN. Na wątku Soema prosi o wpisanie ceny i jaka klinika będzie operować sunieczkę. Jutro odnowię allegro. Dostałam maila w sprawie Dziuni: [B][I]witam ! Cieszę sie ,że są ludzie którzy pomagają.Ta Sunia jest tak podobna do mojej suni !Życzę całym serduchem dobrego i kochającego domu dla Takiej słodkiej psinki. [/I][/B] Będę z Wami myślami ... Quote
Lucyna Posted June 11, 2010 Posted June 11, 2010 Mestudio, Soema z wątku sterylkowego pyta o bezdomną sunię, którą zgłosiłaś. Blokowane jest miejsce. W jakiej lecznicy planujesz zabieg? Będziemy mieć dofinansowania 50 PLN. Przeleję Ci jeszcze pieniążki na inne zabiegi dla Dziuni. Zapewne trzeba będzie ją za jakiś czas zaszczepić itp. Dziunieczko, trzymaj się dzielnie :p Quote
mestudio Posted June 11, 2010 Author Posted June 11, 2010 Pan weterynarz odwołał wszystkie dzisiejsze zabiegi z powodu upału, powiedział, że nie chce ponosić odpowiedzialności przy takich upałach za stan zwierzaków. Możemy my tą odpowiedzialność przerzucić na siebie. Skoro weterynarz nie chce ryzykować, ja tymbardziej. Zabieg przełożony jest na środę. Będzie wykonywany w Kozienicach [B]Lecznica małych zwierząt[/B] Lek.wet. Aleksander Fikus 26-900 Kozienice ul.Warszawska 59 Quote
Lucyna Posted June 11, 2010 Posted June 11, 2010 Ojej, dziękujemy za informację i oby nie było za późno. Skoro tak zdecydował, to nie było wyjścia. Quote
Poker Posted June 11, 2010 Posted June 11, 2010 myślę , że to słuszna decyzja weta,w taki upał, gdy sala nie jest klimatyzowana, to dla psa jest ryzyko zaburzeń krążenia. Quote
mestudio Posted June 11, 2010 Author Posted June 11, 2010 Właściwie Dziunia już ma cieczkę, ale nasz pan weterynarz powiedział, że on sobie poradzi z takim zabiegiem. To naprawdę dobry weterynarz i jeśli czegoś nie potrafi zrobić - bardziej skomplikowane operacje lub wymagające szczególnego sprzętu to zaraz kieruje w konkretne miejsce, a nie wygłupia się udając, że wszystko potrafi idealnie. Ja mu ufam bo w wielu sprawach zwierzęcych nam konkretnie i fachowo pomógł. Kiedyś pewna bieda miała przetrąconą, wybitą łapę w jakiś dziwny sposób - była potrącona przez samochód. Pan powiedział, że takie nastawienia są bardzo kosztowne bo weterynarz musi naprawdę wiedzieć jak złapać żeby to jednym pociągnięciem naprawić. Złapał, naprawił i obyło się bez żadnych gipsów i innych cudów, ale koszt tego cudu był 150 zł ze zniżką:-), oczywiście wliczone w to były też kroplówki i rentgeny, a nawet USG. Quote
tayga Posted June 11, 2010 Posted June 11, 2010 A ja cały dzień myślami byłam z Tobą i Dziunią... Mój wet też nie zrobiłby zabiegu w taki skwar. I bywało ze ciachał "cieknące" sunie... Mówił, ze trzeba szybko zabezpieczać naczynia, ale wiekszych przeciwwskazań nie ma. W Gubinie jest dziwna sytuacja... do weta przyjeżdża sporo Niemców. A oni maja fajne przepisy!!! Nie wiem czy wszędzie, ale w sąsiadującym Guben tak. Tam jesli pies lub suka są zwierzakami bez rodowodu i bez praw hodowlanych jest NAKAZ kastracji lub sterylizacji. Jeśli właściciel nie przedstawi na życzenie urzędu zaświadczenia o zabiegu (moze być z Polski) to ma 7 dni na jego przeprowadzenie. Po tym czasie płaci 500 euro kary. U nas też powinni to wprowadzić :) A Niemcy robia zabiegi w Polsce bo... u nich suma do zapłacenia podobna, tyle ze w Euro. Jak tutaj 200 zł, tam 200 Euro (ponad 800 zł). Quote
mestudio Posted June 11, 2010 Author Posted June 11, 2010 Zgadzam się z tym, że powinien być obowiązek sterylizacji. Tylko że u nas zaraz by wszystkie psy wyrzucono na ulicę. W tej chwili u mnie myślą aby opodatkować wszystkich, którzy mają więcej niż dwa psy, czyli cała reszta won do lasu jak to przejdzie. Wszyscy będą się pozbywali psów bo nikt nie da złamanego grosza. I weź tu człowieku pomagaj. Wszystko zawsze pod górę. Quote
tayga Posted June 11, 2010 Posted June 11, 2010 W Gubinie podatek od każdego psa wynosi 20 zł, czasami straż miejska wymaga okazania lub dostarczenia dowodu wpłaty. Nikt jednak nie wie na co przeznaczane są pieniądze z podatków. Quote
Lucyna Posted June 12, 2010 Posted June 12, 2010 To dalej trzymamy kciuki za radosną i szczęśliwą Dziunię. Przesłałam 50 PLN ... i odnowiłam allegro. Widziałam Twój wpis o tej bezdomnej suni, podaj proszę linka, będziemy wspierać. Quote
mestudio Posted June 12, 2010 Author Posted June 12, 2010 Link do tej bezdomnej suczki [URL]http://www.dogomania.pl/threads/187184-Onkowata-sunia-z-cieczką-koczuje-na-ulicy-Kozienice-potrzebny-DT[/URL] Quote
Kar0la Posted June 12, 2010 Posted June 12, 2010 Czyli domku na razie nie widać? Taka fajna sunieczka. Quote
mestudio Posted June 15, 2010 Author Posted June 15, 2010 Jutro sterylizacja, mam nadzieję, że będzie dobrze. Jesteśmy umówieni na 12. Dziunia bawi się z nowym przybyszem - znajdą. [img]http://img202.imageshack.us/img202/8856/13062010018.jpg[/img] Quote
Poker Posted June 15, 2010 Posted June 15, 2010 ale fajny znajduś,coś bojowo nastawiony do Dziuni.Trzymam kciuki za jutrzejszą sterylkę. Quote
mestudio Posted June 15, 2010 Author Posted June 15, 2010 One tak się wybawiały jak szalone:-). Kicia jest maluchna i bardzo chuda, ale taka przemiła:-). Maleńki, bezbronny okruszek. Właśnie sobie śpi, a Dziunia poszła do niej na kanapę i przytuliła się do kociaczka, poszturchała noskiem i śpią razem. Lucynko, pieniążki na sterylizację wpłynęły, zapisałam na 1 stronie. Dziękuję. Quote
Lucyna Posted June 15, 2010 Posted June 15, 2010 Miałam dzisiaj telefon z Warszawy od starszej pani około 70 lat. Jest zainteresowana adopcją. Jak się dowiedziała, że to okolice Kozienic, to zrezygnowała, bo za daleko. Poprosiła o innego pieska, właściwie to woli samczyka, ale z Warszawy. Może chce pieska zobaczyć przed adopcją. Wydawała mi się logiczna, bardzo chwaliła, że wydajemy suczki tylko po sterylizacji. Obiecałam pomóc, mam jej maila i telefon. Czy Ty mestudio dałabyś Dziunię starszej Pani? Pytam z ciekawości, jeśli będzie taki telefon w przyszłości to będę wiedziała co odpowiedzieć ... :lol: Quote
mestudio Posted June 15, 2010 Author Posted June 15, 2010 Ale dlaczego za daleko? Przecież pieska można zawieźć. Dla nas to raczej nie jest problem bo TŻ pracuje w Warszawie. Co do starszych pań po 70 to ja mam 73 letnią szefową i jest żywotna jak nie wiem co, a moja cioteczna babcia ma 86 i mieszka sama w dużym mieście i nawet na zakupy sama łazi bo nikomu nie ufa, ale są różne starsze panie w tym wieku. Trzeba by było wypytać pewnie czy ma rodzinę czy będzie się komu opiekować pieskiem w razie jej choryby (nie wspominać o śmierci bo to przykre). Ze swojej strony wolałabym aby Dziunia juz więcej nie miała przygód typu - moja pani odeszła, a mnie wyrzucili albo oddali do schroniska. Ja bym tego nigdy sobie nie wybaczyła bo to cudny pies. Quote
Lucyna Posted June 15, 2010 Posted June 15, 2010 Mówiłam, że to nie jest daleko. Pani wyraża się o sobie, że jest osobą żywotną. Zadzwonię jutro i wypytam o szczegóły. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.