mestudio Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 [quote name='mestudio']Mamy omylnego skarbnika:evil_lol:[/QUOTE] Sprawdziłem i poprawiłem. Moja wina. W takim razie jest większy brak niż przed pomyłką. Na koniec grudnia jest -75zł. TZmestudio Quote
mestudio Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 Oryginalny zestaw Bumi + Lisiaki. Bumi chyba tak złośliwie tam wchodzi, ale 5 minut wytrzymują razem. [img]http://img202.imageshack.us/img202/2002/img1720a.jpg[/img] Quote
Havanka Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 A po 5 minutach kto wychodzi Bumi czy Lisiowie? Quote
mestudio Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 Bumi wskakuje na łóżko:-), on taki kanapowy jest. Lisiowie sporadycznie wchodzą na kanapy, a Lisiowa to raczej nie wchodzi, chyba że za Lisiem. Quote
mestudio Posted January 7, 2011 Posted January 7, 2011 Cały dzień lenimy się z psiakami. Lisio to niesamowity śpioch, Lisiowa więcej leży i obserwuje. Lisio tak mocno śpi aż chrapie. Troszkę lepiej już jest z obsikiwaniem, szczególnie jak jestem cały czas w domu i ciągle obserwuję spacery Lisia po domu. Niestety siuśki robią okropne szkody. Jak nas nie ma to zalegają pod meblami - pod nogami od drewnianego stołu i krzeseł, i momentalnie zabarwia się pod nimi drewniana podłoga na ciemny brzydki odcień. Wolę nie wiedzieć co jest pod drewnianą szafą, którą Lisio swego czasu obsikiwał. Podłoga wygląda brzydko, koszmarnie i już wiem, że w przyszłości będę się trzymała tylko suń jeśli podołam temu portalowi. Króweczka zaś wpadła na pomysł, że wieczorem będzie robiła kupkę na jednym z legowisk i tak już kilka dni pod rząd. Wcześniej notorycznie sikała w przedpokoju lub załatwiała się ciemną nocą do butów - 2 pary wyrzuciłam w grudniu, a teraz wymyśliła sobie nowe miejsce. Zaznaczę tu, że psom nie brakuje spacerów, Krówka zwyczajnie często wraca do dziwnych nawyków. Lisio zasikał futrynę łazienkową, ta napuchła i drzwi dlugo się nie zamykały. Tak jak pisałam już kiedyś, to nie są pieski domowe i nigdy domowe nie będą. Wychodzę z nimi na ostatni spacer między 22, a 24, potem z samego rana około 6 i wracam na chwilę do łóżka, a Lisiowa dostaje po tym spacerku rannym amoku i drepcze jak szalona po domu okropnie stukając paznokciami o podłogę - dywanów nie mamy - zresztą nadawałyby się co miesiąc do wywalenia. Może natychmiast chciałaby dostać jeść po tym spacerze, nie wiem, ale nie ma opcji zdrzemnę się chwilę w wolny dzień. Mamy ustalone rytuały spacerów i karmienia więc ona nie powinna mieć żadnych obaw bo wszystko jest zawsze tak samo, no może są dni kiedy jest więcej spacerów. Nawet miski ustawiam pieskom w odpowiedniej kolejności i nigdy tego nie zmieniam - wtedy ładnie czekają i spokojniej jedzą. W każdym razie Lisiakom pasuje ciepły dom, ale nie umieją się ciągle do bycia w nim przyzwyczaić. Dobrze, że przynajmniej już nie skaczą po ścianach do okien bo to był horror. Krówka ma ciągle też napady lękowe. Trzeba jej szeroko otwierać drzwi aby wyszła lub weszła do domu i musi wiedzieć, że Lisio poszedł pierwszy. Inaczej nie chce się ruszyć z miejsca. Nie można przy wyjściach i powrotach głośno mówić, czy wołać psy lub się kręcić. trzeba spokojnie stać przy otwartych drzwiach na dwór i wietrzyć dom tak długo aż panna nas zaszczyci swoją aprobatą i wejdzie bądź wyjdzie. Ot cała Lisiowata historyjka. U nas w domu jest zawsze bardzo cicho. Maksymalnie bywają w nim 3 osoby, nie oglądamy i nie mamy TV, nie słuchamy głośno muzyki, najgłośniejsze odgłosy to piorąca pralka i zmywarka, a - odkurzacz jeszcze, więc psy mają spokój. Czasami Kropka lub Fiźka zaszczeka bo to takie prowokatorki, a tak to naprawdę jest cichutko. Ilość zwierzaków odczuwa się tylko jak zbieramy się na spacer lub szykujemy jedzonko, a tak to jest spokojnie. [img]http://img705.imageshack.us/img705/861/img1743en.jpg[/img] [img]http://img683.imageshack.us/img683/422/img1741px.jpg[/img] Quote
sylwija Posted January 8, 2011 Posted January 8, 2011 Dobrze psiaki mają :) Ale tez wymagające są.. Quote
mestudio Posted January 8, 2011 Posted January 8, 2011 Ja bym raczej je określiła jako maksymalnie złośliwe - szczególnie Krówka. Wyszłam dziś na 20 minut do sklepu i zostawiłam w przedpokoju kapcie, jak wróciłam miałam idealnie nasikane do kapcia, wokół ani odrobinki. Normalnie rewelacja. I muszę być zadowolona, że tylko nasikane. Quote
Havanka Posted January 8, 2011 Posted January 8, 2011 Teraz dopiero tak naprawde uświadomiłam sobie, że ta sielanka, którą często ogladam na zdjeciach, dotyczy tylko zwierzyńca. Lisiowie, to jednak duży kłopot dla opiekunów, szczególnie zimą. Trzeba mieć dużo cierpliwości, wyrozumiałości i miłości do zwierząt, zeby to wszystko znosić. A teraz w kwestii finansowej. Moja deklaracja na Lisiów skończyła sie w grudniu. Od nowego roku stracilam dodatkowe żródło dochodów; marne, bo marne, ale zawsze coś. Jednak spróbuję przedłużyć ją na kolejne, na razie trzy miesiace. Może uda sie coś uzbierać na bazarkach. Dlatego proszę o wyrozumiałość dot. terminów wpłat. Quote
mestudio Posted January 8, 2011 Posted January 8, 2011 Lisiowie to nie są psy domowe i już straciłam nadzieję, że będzie inaczej. Przynajmniej mam nauczkę na przyszłość i to dużą. Bardzo się staramy i nie narzekamy, ale to są psy, które bardzo nas stresują i przysparzają bardzo dużo pracy - sprzątanie, niszczenie, brak normalności jeśli chodzi o sen bo w domu w nocy śpią góra 5 godzin, a potem jest z i ch strony koszmarne i nerwowe dreptanie po całym domu. Jak są na werandzie to w dzień i w nocy odchodzą co jakiś czas dzikie szczeki i na złość wszystko jest przynajmniej zasikane. W kojcu zaś szczeki zaczynają się jak tylko zrobi się jaśniej czyli latem przed 4 w nocy. Dobrze, że tu nikt obok nas nie mieszka bo ludzie dawno by nas zgłosili na policję gdyby to była zwykła posesyjka w mieście. No i te napady Krówki, otwieram drzwi aby weszła do domu, a ona znowu od kilku dni ma hopla i stoi na schodach, trzeba wtedy iść do domu po Lisia, przynieść, pokazać i może wtedy łaskawie panna wejdzie. Przed chwilą wołam parkę z ogrodu i nie ma - obchodzę okna, a parka stoi w pomieszczeniu gdzie zbieramy worki ze śmieciami i wszystko ma rozwalone bo czemu nie. U nas śmieci zabierane są raz w miesiącu i gromadzi się je w dużych workach - mamy specjalnie ogrodzone pomieszczenie przy drodze, ale jeszcze nie dokończone. Sorry, ale mam kiepski czas i czasami muszę powiedzieć trochę prawdy, wybaczcie:-). Quote
__Lara Posted January 8, 2011 Posted January 8, 2011 Ah pieski, przysparzacie roboty cioteczce mestudio. Quote
Havanka Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 Mestudio, leżąc wieczorem już w łóżku myślałam o tym co napisałaś. Wpadł mi do głowy taki pomysł, żeby spróbować Lisiowi załozyć pampersa, albo jakieś majty na czas kiedy zostaje sam. Wyobrażam sobie jak bardzo uciążliwe jest to sikanie w domu. Gdyby nauczył sie w nich chodzić, to może zdałoby to egzamin chociażby na okres zimy. Potem, kiedy zrobi się cieplej, Lisiów można ulokować w kojcu. Spróbować nie zaszkodzi. Quote
mestudio Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 Wiesz Havanko, ja zawsze miałam sunie znaleźne i nie miałam pojęcia, że samczyki mogą być takie uparte z tym sikaniem w domu, zresztą nigdy wcześniej się z takimi okazami u nikogo nie spotkałam, wiem, że jak trafią z ulicy do domu to mogą sikać, ale nie miałam pojęcia, że mogą być aż tak bardzo niszczycielskie. Weranda jest zdewastowana przez siuśki Lisia i Pieguski bo powsiąkało to to w ściany i tynki poodpadały,w domu już na jednej ze ścianek odpadło kilka centymetrów tynku bo jednak Lisio jak siknie to jest to super strumień, najbardziej jednak mnie boli nasza drewniana podłoga i te okropne odbarwienia, niestety duże od mebli stojących na podłodze. Lisiowie bywają w domu i 6 godzin czasami wtedy Lisio ma czas na popisy pod tym względem. Z pieluchą można spróbować. Zresztą Lisio lubi i w nocy sobie siknąć. Czy ktoś wie co się dzieje z naszą optymistyczną Danusią, smutno tu bez niej. Quote
danka4u1 Posted January 12, 2011 Posted January 12, 2011 Jestem kochani. Zmogła mnie choroba, ale już odrabiam zaległości i czytam- chłonę wiadomości od Was Lisiaczki. Miło, ze pamietacie o mnie, a jeszcze milej, ze odczytujecie mnie jako optymistkę. Staram się - [B]mimo wszystko[/B]- ... Ewo, zawsze zdawałam sobie sprawę, ze sielanka na zdjęciach to sielanka naszej pary z Obornik. Pisałam niejednokrotnie, ze podziwiam Cię za opanowanie, wyrozumiałość dla dziwactw/ złosliwości ? psiaków- chodzi tutaj o notoryczne sikanie, lęki Pieguski itp, które niszczą Wasz dom i dezorganizują zycie- poranne śpiewy...nadal jestem pełna podziwu, ale to w niczym nie zmienia Waszej sytuacji. Może te pampersy, kojec, gdy bedzie cieplej... Jedno wiemy, ze gdyby nie Ty, psiaki wegetowałyby nadal w schronisku...albo rozdzielone długo nie pożyłyby zwłaszcza zestresowana i lękliwa Pieguska. I za to chylę przed Tobą czoła..zawsze wierze, ze dobro powraca i tylko tego Wam zyczę za wszystko, co robicie. Quote
mestudio Posted January 12, 2011 Posted January 12, 2011 Ostatnio rzeczywiście mestudio nie ma powodu do optymizmu... TZmestudio Quote
danka4u1 Posted January 18, 2011 Posted January 18, 2011 Co u Was gamonie Lisie i chimeryczne Pieguski? Quote
_Goldenek2 Posted January 18, 2011 Posted January 18, 2011 [URL]http://www.dogomania.pl/threads/200255-Oblany-wrzątkiem-przez-właściciela-Dziadzio-Śpiewak-szuka-swojego-domu./page2[/URL] Nie chodzi o kasę, ale o pomoc w szukaniu domu... Pomóżcie proszę temu skrzywdzonemu psiakowi. Quote
danka4u1 Posted January 18, 2011 Posted January 18, 2011 [IMG]http://img573.imageshack.us/img573/8766/img1610c.jpg[/IMG] Nie mogłam sie powstrzymać. [B][COLOR=red][U]Zdjęcie pt Ja Pieguska tutaj pilnuję - ogniska/legowiska domowego [/U][/COLOR][/B] Pozdrowienia Quote
mestudio Posted January 18, 2011 Posted January 18, 2011 Bo tak, jest Pieguska jest bardzo czujna, uważna. Śpi dużo mniej niż Lisio i obserwuje dom. Musimy w tym miesiącu zrobić szczepienie psiakom - ciekawe jak to będzie. Quote
viola005 Posted January 23, 2011 Posted January 23, 2011 Od dluzszego czasu czytam relacje Mestudio i przemysliwuje nad cena, jaka placa ofiarni dogomaniacy za usilowanie naprawienia zla wyrzadzonego psom przez czlowieka. Na skutek tego zla wyrzadzonego naszym braciom mniejszym mamy charaktery i sytuacje opisywane przez Ewe. Ona na razie to jeszcze wytrzymuje, ale jak dlugo? Mestudio, Ty nie masz kojcow? skoro Lisiowie sa takie male kanalie, to niestety powinni opuscic dom zanim go kompletnie zniszcza i sikac do woli w kojcu, ktory bedzie im zastepowal kanapy domowe. Sentymenty sentymentami, ale wszystko ma swoje granice. Dziewczyny, nie zrozumcie mnie zle, ale dobro Ewy i jej meza jest w tej sytuacji wazniejsze, Lisiom nic wielkiego sie nie stanie jezeli beda razem w kojcu, z ktorego beda zabierani na spacery,jednak bez wstepu do domu. Mozna zrobic im super bude, drewniana, duza, zadaszona, na podwyzszeniu, ktora moze zostac wyposazona w werendke, gdzie beda mogli sikac do bolu (na wlasnej werandce, nie Ewy!), znajda sie tez na pewno jakies stare buty lub kapcie, ktore Ewa im tam postawi jako cel sikania. Duza buda na podwyzszeniu, wymoszczona sloma, willa panstwa Lisiostwa Sikajostwa. Jezeli bedzie trzeba sie zlozyc na taka inwestycje, to mozecie na mnie liczyc. Swoja droga bylabym ciekawa opinii dobrego behawiorysty w rodzaju Cesara Millana, moze by zasiegnac porady w Wesolej Lapce etc? Moze specjalista od psiego zachowania wyjasnilby, dlaczego ta para jest tak niszczycielska i co mozna z tym fantem zrobic. Ewa, czy Ty dominujesz w domu i egzekwujesz posluszenstwo stada? Moze jestes za dobra?... Dziewczyny, wierzcie mi, samej mi sie zdarzylo dojsc do granic wytrzymalosci fizycznej i psychicznej i obawiam sie, ze Ewa i jej maz tez moga tego doswiadczyc. Ile mozna wytrzymac w imie pomocy? zadne pieniadze nie zaplaca trwalych zniszczen w domu! Trzeba niestety zmienic status quo. Quote
mestudio Posted January 23, 2011 Posted January 23, 2011 Kurczę, nie spodziewałam się takiego postu:loveu:. Z Lisiami to jest tak, że na nich nie wolno krzyczeć, wolno tylko stanowczo odwołać Lisia jak ma niecne zamiary nasikania na moich oczach. Chłopak bardzo dużo sika, obsikuje okrutnie, a Krówka to złośliwa dziewczyna lubiąca zrobić koopkę do butów. Czy wiecie, że ona mi narobiła do wysokich kaloszków ogrodowych, takich do półłydki. Wyobraźcie sobie, że rano wstajecie idziecie założyć deszczowe kaloszki i nagle szok....Kaloszki też wyrzuciłam:-). W ich wypadku nie ma czegoś takiego jak posłuszeństwo człowiekowi bo one wcale nie reagują. No na proste komendy - Lisio chodź się pomiziać, albo Lisio wracaj z tego zakamarka. Krówka i tak krąży jego ścieżkami. Lisio ma jedną wadę - sika. Króka zaś to pies do oglądania:-), na nią można popatrzeć, zacmokać do niej, wyciągnąć powoli rękę i tyle. Lisiowie nie mogą być zimą w pomieszczeniu nieogrzewanym, to staruszki z krótką sierścią, a u nas zimy są brzydkie ostatnio. Tylko jak wychodzę z domu na dłużej to idą do murowanego domku z kojcem. Przyznaję, że jak były duże mrozy to wracałam do domu i przeżywałam każdego dnia szok:diabloti: bo sprzątania po gamoniach było dużo. One potrzebują bardzo częstego wychodzenia na dwór tak jak to robiły w schronisku. W tej chwili najczęściej są na ogrzewanej werandzie i tam Lisio chwilowo może obsikiwać do woli bo werandę będziemy remontowali. One są dziwne, trudne i dziwne, ale jakoś żyjemy. Ja się boję tylko co będzie z Pieguską jak Lisio odejdzie. Ona bez niego nie chce wejść do domu ani do kojca. To jest prawdziwe zmartwienie. Z Lisiami przerabiamy różne historie w sensie miejsca i chcemy wybrać najlepszą opcję. Viola, ja jestem z tych nawiedzonych i wytrzymałych, nie bardzo sobie wyobrażam abym zmieiła zdanie co do DT dla Lisiów bo mi się znudzi. Ciągle podtrzymuję, że od marca Lisio jest gratis, a Krówka jest płatna. Mam jakieś zdjęcia, a jestem zaganiania i zapsiona, spróbuję jednak coś wstawić. Quote
mestudio Posted January 23, 2011 Posted January 23, 2011 Sympatycza panna Krówka zagląda do Kropki obgryzającej swoją kosteczkę. [img]http://img831.imageshack.us/img831/6400/img1903j.jpg[/img] Muszkieter Lisio ciągle dziarsko biega po ogrodzie. [img]http://img214.imageshack.us/img214/3050/img1904p.jpg[/img] Quote
Angel Posted January 24, 2011 Author Posted January 24, 2011 ale na lato moga zostac przeniesieni do "dwornej willi" jak mówi viola- złozymy sie wszyscy i pomożemy urzadzić :D :D buda, posłania itp :) piękne fotki ! Quote
mestudio Posted January 28, 2011 Posted January 28, 2011 Dziś spacery były już o 2:30 w nocy, mają pieseczki pomysły. Kilka zdjęć ze spacerków w ciągu dnia. [img]http://img255.imageshack.us/img255/5114/img1946th.jpg[/img] Ziewający Lisio. [img]http://img832.imageshack.us/img832/679/img1947bg.jpg[/img] [img]http://img262.imageshack.us/img262/5544/img1937o.jpg[/img] [img]http://img23.imageshack.us/img23/1441/img1948c.jpg[/img] [img]http://img141.imageshack.us/img141/7494/img1940.jpg[/img] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.