Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 2.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='mestudio']Przyrosły,ale teraz gubi paznokcie i musi uważać aby ich nie zerwać. Same muszą odpaść i odrosnąć :diabloti:[/QUOTE]

[quote name='mestudio']Jak odpadną paznokcie to wyrosną mi takie krogulcze szpony. W sam raz do otwierania piwa....

TZmestudio[/QUOTE]

:shocked!::shocked!::shocked!::shocked!::shocked!::shocked!::shocked!:

:knajpa: za zdrowe i całe palce TZ :evil_lol:

Posted

[quote name='Angel']mestudio możeby założyć wątek wszystkich kotów którym trzebaby było szukać domy? Wtedy można by zrobić bazarek na te sterylki, ewentualnie też FB z prośbą o wpłaty. Co o tym sądzisz?[/QUOTE]
Ewuś, pomysł dobry. Jak zwierzyniec da Ci chwilę wolniejszą , rób wątek. Rzeczy na bazarek każdy z nas ma, a specjalistkę ze szczęśliwą ręką do bazarków...mamy w postaci Angel. Jak pięknie poprosimy... [quote name='mestudio']Chyba raczej chce mnie dobić bo ja już nie mam siły. Praca, 17 zwierząt na utrzymaniu i do oporządzenia. Myślę, że to wystarczająco dużo aby nie mieć czasu na życie.[/QUOTE]
Notorycznie i ciągle podziwiam Cię, a zwłaszcza Twoją nieziemską cierpliwość, ale co Ci z tego...

[quote name='mestudio']Paznokieć już mi odpadł, pora na szpony.... Na razie posiłkuję się jeszcze otwieraczem do kapsli.

TZmestudio[/QUOTE]
Kupuj puszkowe..:evil_lol::evil_lol:

Posted

Panna Pieguska boi się jak strzela drewno w kominku. Nie może się wtedy w jednym miejscu usadowić. Daje się wtedy normalnie pogłaskać i pomiziać.
Jak jest kominek "włączony" panna bardzo chętnie wychodzi na spacer. Ale szybko wraca do ciepełka.
W sumie to zabawny widok.

TZmestudio

Posted

Ona w ogóle ma jakieś napady wariactwa na zmianę z zaczątkami normalności. Od pewnego czasu łazi za mną jak cień - dosłownie. Daje się głaskać bez problemu jak ją zawołam, podchodzi do ręki sprawdzić czy mam jakiegoś smaczka. JAkiś czas temu mogłam ją dotknąć tylko jak leżała na swoim posłanku, a teraz pozwala na to w innych miejscach. Gdyby jeszcze nie miała takich durnowatych napadów niszczycielskich byłaby całkiem znośna wariatka. Rzeczywiście boi się jak strzela drewno w kominku, w zeszłym roku tego nie zaobserwowaliśmy.
Dziś był spacer o 3 w nocy - dwa stare dziadki zażyczyły sobie wyjście - Mufin i Krówka. Coraz lepiej.

Wcinamy ciacha wątróbkowe.
[img]http://img51.imageshack.us/img51/8747/img0672qi.jpg[/img]

Łazimy za pańcią wszędzie.
[img]http://img194.imageshack.us/img194/825/img0698rs.jpg[/img]

[img]http://img10.imageshack.us/img10/2516/img0697ag.jpg[/img]

I pilnujemy pańci w ogródku.
[img]http://img443.imageshack.us/img443/1189/img0602x.jpg[/img]

Posted

A jeszcze niedawno Króweńka nie pozwalała się dotknąć, wtulona w Lisiaczka bała się wszystkiego, a że ma napady wariactwa, to albo cecha [I]charakteru wariackiego,[/I] albo starość- w którą nie chce się wierzyć, patrząc na zdjęcia Krówenki, wyglądającej na młodego psiaka- albo ...kobiety są takie nieprzewidywalne.
W każdym razie spacer z dziadkami o 3 w nocy to niezwykłe przeżycie..:evil_lol:

Posted

Ona robi takie nagłe postępy socjalizacyjne. Długo nic, a potem nagłe olśnienie z jej strony. To samo z czystością w domu, spokój, a potem chwila przerwy aby nie było nam nudno.

Posted

[quote name='Angel']mestudio popstrykaj fotki, porób opisy i załóż wątek kociaka do adopcji- a ja w wolnej chwili rusze z bazarkiem :)[/QUOTE]

Chyba w końcu dam się namówić i założę ten wątek kociakom.

Krówka coraz bardziej mnie lubi, już można ją prawie normalnie głaskać, wręcz przychodzi czasami aby ją podrapać za uchem. Teraz wtuliła się przy nowym tymczasowiczu jamniczku, który zajął jej legowisko. Jakiś czas temu dreptałaby niespokojnie po całym domu i piszczała, a teraz proszę, sielanka.

A tu ze swoim Mufinem.
[img]http://img851.imageshack.us/img851/15/img0954g.jpg[/img]

Posted

Kochana [I]zwierzyna[/I] moja wirtualna. :loveu:To lubię. Króweńka i Mufin. Mufin z obojętnością sobie śpi, a Krówenka chyba jednak czuwa...;)
Ewuś, jaki to postęp w porównaniu z dawniejszymi obyczajami Krówki. Krówka lubi Cię na pewno, a moze nawet w jej wydaniu oznacza to miłość. [I]Króweńki[/I] są nietypowe :evil_lol: i niepowtarzalne:evil_lol: i Twoje o czym wiedzą same najlepiej.

Posted

Krówka jest rzeczywiście piękna. Mnie też podoba się kawałek Zwyczajnego....
..
[IMG]http://i50.tinypic.com/aea29u.jpg[/IMG]
Tak wyglądała Króweńka, gdy przyjechała ,Ewuś -do Ciebie.....:shake:

Posted

Zapraszamy na bazarek z kalendarzami z którego ewentualne pieniążki przeznaczone zostaną na utrzymanie gromadki tymczasów, które razem z naszymi zwierzakami tworzą prężną grupę 19 zwierząt.

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/217913-Kalendarze-na-utrzymanie-tymczasowicz%C3%B3w-do-27.11-godz.22"]http://www.dogomania.pl/threads/217913-Kalendarze-na-utrzymanie-tymczasowicz%C3%B3w-do-27.11-godz.22[/URL]

Podnoszenie bazarku również będzie dla nas przysługą. Jeśli kalendarze się podobają, prosimy o reklamę wśród znajomych :-D

pozdrawiamy,
TZmestudio i mestudio

  • 2 weeks later...
Posted

Gdzieś mi się schowała, Króweńko w tych rozlicznych wątkach? Odwiedzam Was, pooglądam sobie zdjęcia, bo mi też dziś potrzeba tej atmosfery azylu i poczucia, ze nie tylko tragedie i dramaty są na swiecie.
Tutaj spokojnie, bezpiecznie. Pobędę z Wami, chociaż o tym nie wiecie.
Przesyłam buziaki i dobre- wirtualne, słowo.:loveu::loveu:

Posted

U nas nic szczególnego się nie dzieje z wyjątkiem koszmarnego przepełnienia zwierzęcego. Krówka ma te same fochy co zawsze, jak wyjdzie na spacer to trzeba jej zaproszenie wysyłać aby raczyła wejść do domu. Czasami zabawa w podchody trwa godzinę bo panna zmyka do kojca, po czym wraca pod schody i gapi się na mnie jak ją proszę żeby wlazła w końcu do domu. Zawsze widzi jakieś potwory zagrażające jej życiu. Szczególnie wieczorem przy ostatnim spacerze dostaje jakiegoś świra.
Dobijają mnie też te podwórkowe koty w ilości 6 sztuk. Stara kocica i jej 4 dzieci oraz maluch z przystanku. Wszystkie są koszmarne bo nie chcą korzystać z kuwety mimo to, że od małego miały ją podstawianą pod nos. Nic nie pomaga. Bardzo chciałam aby mieszkały na ogrzewanej werandzie, ale zrobiły przy każdej próbie taki syf, że tak być nie może. Wstyd otworzyć ludziom drzwi jakby ktoś przyszedł rano zanim zdążę posprzątać. Podłoga, meble, buty i wszystko co stoi na werandzie (nawet cebula i jabłka w skrzynkach) są zabrudzone. Także jak te młode potwory zostaną wysterylizowane wiosną to można im owszem szukać domów, ale tylko z opcją mieszkania na zewnątrz. U nas mają domek murowany i budy ze słomą do wyboru. Nie wiem dlaczego te koty są takie okropne, nigdy nie spotkałam takiej złośliwej odmiany. Ta ich matka jest do tego stopnia perfidna, że np. leży sobie w domu (mam takie pomysły niestety),przystawiam jej czystą kuwetę pod nos w razie czego i cóż, robię coś w kuchni, odwracam się do koteczka, a on siedzi na środku kuchni i robi......
Koniec użalania. Może to taki nieudany rzut koci.
W każdym razie dziś przebrałą się miarka i wszystkie 6 sztuk nie będą już wpuszczane za próg domu.

Posted

Wracamy do Krówki i jej przyjaciela. Dziady złośliwe dwa dostały nowe legowisko, teraz mieszczą się w nim jak należy i chyba im pasuje nawet.

[img]http://img191.imageshack.us/img191/8287/img1318qq.jpg[/img]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...