Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 926
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Błagam o pomoc w postaci bezpłatnego DT dla Chestera, małego liska wyrwanego z łańcuchowej egzystencji. Nie może u mnie zostać bo zagryza kury, potrzebny DT na już !!! zajrzyjcie poszę :([/SIZE][/FONT]
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/195892-Chester-lisek-z-łańcucha-potrzebny-DT-na-już!!!!jak-nie-schron-(?p=15793960#post15793960[/URL]

Posted

Belu, nie wiem. Ogólnie Carmen jest w dobrej formie pomijając zmiany dysplazyjne stawów biodrowych. Jest to chyba początek rujki, bo jeszcze nie plami, albo bardzo niewiele. Chusteczka była jedynie ubłocona bez śladó krwi, a na grzbiet nie chciałam jej przewracać, bo piska i robi oczy. Muszę sposobem ;) Już wczoraj zauważyłam wędrówki narowistego Arona za Carmen i jej uniki. Dziś dołączył Rafi z podwiniętą łapką, a on jest młody i głupawy w tych kwestiach. Carmen ogona nie zawija, a raczej ucieka i jest zmęczona tą adoracją. Portos za nią jednak nie chodzi. Zamknęłam ją w kojcu i prawdę mówiąc jest bardzo zadowolona. Nawet wychodzić nie chce, kiedy do niej idę, tylko siedzi w budzie i macha ogonem. Myślę, że boi się Kai, któa mogłaby ją dominować podczas adoracji pożal się Boże ogierów.
Zapytam wetki, co robić. Już się obawiam o rujkującą Daszę i obie sucze tomaszowskie - żadna nie wycięta. Póki co myślę o Rafim, żeby go wykastrować i zbadać łapkę - chodzi na kolanie.

Posted

Też tak myślę Belu.
Tymczasem siedzi sobie Carmi w kojcu, je jak smok i nos tylko z budki wysadza. Wyjść nie zamiaruje chociaż szczeka jak zazwyczaj i dopomina się o kostkę, ukochanie i gar.
Wczoraj się zapomniałam i dostała kolację jak dla smoka...:roll:
Mam tu różnej wielkości miseczki, miski, michy, garnuszki i gary. Każdemu wedle zdrowotności. Carmen jest na diecie (he he he), a Kajka przyjechała do mnie cienka jak nić, więc dostaje dużo więcej. Wczoraj przy nakładaniu machnęłam się sromotnie, ponieważ zapomniałam, że jest też Rafi i że Carmen jest w kojcu, a nie jak zazwyczaj bywało Kajka. Zanim, więc się doliczyłam i ustawiłam gary w szeregu, kiszki mojej psiej orkiestry grały głośnego marsza z przytupami :evil_lol:
A w nocy, kiedy po ciężkim dniu zległam w pościeli i już sen mnie ogarniać zaczął nagle zajarzyłam, że przecież w kojcu to jest Carmen!!! I już sokolimi oczami wyobraźni usłyszałam wierszyk "Balon usrósł, że aż starch..." i tragedię, jaka się wydarzyła potem znacie z przedszkola. Carmen z minimalną dawką ruchu, na diecie cud, w kojcu, z cieczką i garem żarcia jak dla smoka! A ja rozdzielając resztę mich i garów wciąż zastanawiałam się, komu TA maleńka ( powiedzmy) miseczka, bo Bejek dostał, Daszeńka dostała... no i poujmowałam co tłuściejszym nieco z kolacji, aby micha była komplementarnie dopasowana do normy....
Dziś rano qoopa przed budą, ze 2 kilo miała ;) A Carmen w oczach jak zawsze ma głoda i już od rana mi piska, żeby coś na ząb rzucić, bo sama i zamknięta ;)

Posted

[quote name='Czarodziejka']Też tak myślę Belu.
Tymczasem siedzi sobie Carmi w kojcu, je jak smok i nos tylko z budki wysadza. Wyjść nie zamiaruje chociaż szczeka jak zazwyczaj i dopomina się o kostkę, ukochanie i gar.
Wczoraj się zapomniałam i dostała kolację jak dla smoka...:roll:
Mam tu różnej wielkości miseczki, miski, michy, garnuszki i gary. Każdemu wedle zdrowotności. Carmen jest na diecie (he he he), a Kajka przyjechała do mnie cienka jak nić, więc dostaje dużo więcej. Wczoraj przy nakładaniu machnęłam się sromotnie, ponieważ zapomniałam, że jest też Rafi i że Carmen jest w kojcu, a nie jak zazwyczaj bywało Kajka. Zanim, więc się doliczyłam i ustawiłam gary w szeregu, kiszki mojej psiej orkiestry grały głośnego marsza z przytupami :evil_lol:
A w nocy, kiedy po ciężkim dniu zległam w pościeli i już sen mnie ogarniać zaczął nagle zajarzyłam, że przecież w kojcu to jest Carmen!!! I już sokolimi oczami wyobraźni usłyszałam wierszyk "Balon usrósł, że aż starch..." i tragedię, jaka się wydarzyła potem znacie z przedszkola. Carmen z minimalną dawką ruchu, na diecie cud, w kojcu, z cieczką i garem żarcia jak dla smoka! A ja rozdzielając resztę mich i garów wciąż zastanawiałam się, komu TA maleńka ( powiedzmy) miseczka, bo Bejek dostał, Daszeńka dostała... no i poujmowałam co tłuściejszym nieco z kolacji, aby micha była komplementarnie dopasowana do normy....
Dziś rano qoopa przed budą, ze 2 kilo miała ;) A Carmen w oczach jak zawsze ma głoda i już od rana mi piska, żeby coś na ząb rzucić, bo sama i zamknięta ;)[/QUOTE]
hehehhehehehe to się naszej Carmisi Kochanej prezent od losu dostał:)

Posted

Dzisiaj wpłyneło dla Carmisi 100 zl od Marzeny. Dziekujemy bardzo, ale chcialabym rozszyfrowac ofiarodawce. Czy to ktos z dogomanii? Jesli tak to prosze o nick.

Posted

Cioteczki, która może zrobić banerek dla Sissi, która wróciła po roku z adopcji:
[url]http://www.dogomania.pl/threads/197269-MLB-Sisi-pi%C4%99kna-m%C5%82oda-ON-ka!!-Znowu-szuka-domu....-%28?p=15830983#post15830983[/url]

Posted

Dziękujemy za pamięć i wsparcie. Carmen wciąż w kojcu pod kluczem, a wokół wianuszek starców i jeden młody kulawiec z podgiętą łapą. Grom z tego tytułu wcale nie chce z kojca wychodzić i pilnuje damy ;) Carmen faktycznie wygląda jak miła sercu bomba i w dodatku straszliwie linieje, a nie mogę jej zczesać, bo technicznie jest to niemożliwe. Tak więc siedzi sierściuch nadęty ;) Zaraz jej tam żołądek pomniejszać. A co tu robić w życiu? Jeść i piskać o więcej :D

Posted

[quote name='Natalisko']Chcialabym uprzejmie zapytac,czy moje pieniazki w koncu doszly (za list. i grudz.)?[/QUOTE]
Kochana, juz dawno sa w rozliczeniu na piewrszej stronie. Byc moza zapomnialam napisac na watku, za co przepraszam.:oops:

Posted

[quote name='bela51']Dzisiaj wpłyneło dla Carmisi 100 zl od Marzeny. Dziekujemy bardzo, ale chcialabym rozszyfrowac ofiarodawce. Czy to ktos z dogomanii? Jesli tak to prosze o nick.[/QUOTE]

to moja znajoma, zadeklarowała się płacić 300zł na Daszkę, a ze Daszka jeszcze ma kasiorkę to postanowiłam "odpalić: Carmisi stówkę:)
Marzena z Ustronia:)

Posted

Asl - dzięki!!!

Carmisia dziś wyszła ze swej niedostępnej twierdzy i odrazu dostała w ucho od Kajki - z zazdrości. Byliśmy na długim spacerku z całym stadkiem i nasze dwa grubasy sobie pobiegały. Carmi była przeszczęśliwa. Wygląda paskudnie, bo sierść wyłazi z niej straszliwie, a ja jestem teraz zajęta Portosem - jest w tragicznym stanie...Wyczeszę ją w najbliższych dniach.

Posted

Odwiedzam Carmisie i przy okazji prosze ONkowe Ciotki o zajrzenie do Gotyka
Gotyk, to piekny DOn, ktoremu psy odgryzły w schronie ogon, potrzebuje pomocy:-(
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/197972-Zniszczony-DON-GOTYK-w-schroie-ju%C5%BC-straci%C5%82-ogon-czy-starci-%C5%BCycie-potrz.cud-BDT[/URL]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...