Marcelibu Posted April 23, 2010 Share Posted April 23, 2010 Pierdząca dupka Kantora powaliła mnie :evil_lol: Ale dobrze, że dobrze!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marlenka Posted April 23, 2010 Share Posted April 23, 2010 Ciotki pilnie potrzebuje kogoś do zrobienia wizyty przedadopcyjnej dla szczeniaka w centrum warszawy , najlepiej dzisiaj jeszcze . Pomożecie ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dota&koka Posted April 23, 2010 Share Posted April 23, 2010 qrcze ja się do takich akcji nie nadaję bo nikomu nie ufam :( na dodatek do 15 jestem uwiązana dziećmi,potem do pracy i wolna jestem dopiero w okolicach 19. marlenka,jaka to jest ulica?może mam po drodze z pracy.chociaz,kto przy zdrowych zmysłach przyjmie gościa o tej godzinie.tylko ktoś komu naprawdę zalezy na psiaku,nie? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marlenka Posted April 23, 2010 Share Posted April 23, 2010 [quote name='dota&koka']qrcze ja się do takich akcji nie nadaję bo nikomu nie ufam :( na dodatek do 15 jestem uwiązana dziećmi,potem do pracy i wolna jestem dopiero w okolicach 19. marlenka,jaka to jest ulica?może mam po drodze z pracy.chociaz,kto przy zdrowych zmysłach przyjmie gościa o tej godzinie.tylko ktoś komu naprawdę zalezy na psiaku,nie? :)[/QUOTE] Wysłsłam do Ciebie PW . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
carolinascotties Posted April 23, 2010 Share Posted April 23, 2010 Dorota- uwielbiam Twoje posty - czytam je - niczym ksiazke! Co do przezarcia - jedna z moich Szkotek - tez Koka ;) najadla sie kiedys karmy z przegryzionego worka ( worek byl pod siedzeniem samochodu - nas nie bylo doslownie pol godziny). Po powrocie naszym oczom ukazala sie Koka - lezaca na plecach z wielkim, pekatym brzuchem - stekajaca i patrzaca na nas blagalnym wzrokiem... jej oczy mowily - "wiem, ze strasznie przesadzilam... ale prosze - uratuj mnie" :) Wygladala, jak POKEMON!!! mozna bylo wymacac kulki karmy przez skore na jej brzuchu :) w wielkim skrocie- zgodnie z zaleceniem weta - dwie godziny latalysmy z pekata Koka po podworzu... przez nastepne dwa dni nie mogla dostac nawet jednej kropli wody - siedziala w pokoju - przywiazana do nogi od stolu (mamy jeszcze trzy psy, ktore musialy miec dostep do wody -hihi) mimo tej historii Koka nie nauczyla sie niczego - bbo juz za kilka tygodni wskoczyla na stol i zjadla 10 cukierkow - starannie odwijajac je z papierkow - w jaki sposob? nie mam pojecia :) ciotki z watku Rufuska sa z Warszawy - [URL="http://www.dogomania.pl/threads/178035-Rufus-Mam-jedynie-50z%C5%82-deklaracji-%28.-Prosz%C4%99-pom%C3%B3%C5%BC"]http://www.dogomania.pl/threads/178035-Rufus-Mam-jedynie-50z%C5%82-deklaracji-(.-Prosz%C4%99-pom%C3%B3%C5%BC[/URL]!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marlenka Posted April 23, 2010 Share Posted April 23, 2010 juz załatwione :) Dota&koka obiecała pomóc Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcelibu Posted April 25, 2010 Share Posted April 25, 2010 Jak się macie? Jeżeli 28-my jest w środę - to Paweł przyjeżdża odebrać Kantora od Doroty. [SIZE="1"]Dorotko, czy pieniążki doszły?[/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dota&koka Posted April 26, 2010 Share Posted April 26, 2010 Moniś słoneczko,dopiero zajrzałam na konto,przyszły pieniążki,księgowane były w sobotę.dziekuję bardzo za kaskę,ale będzie ona do zwrotu,bo byłam z Kantorkiem w piatek u weta,rachunku nie brałam cholera,wprawdzie zapłaciłam 15zł i mogę wziąc rachunek ale nie będziemy się bawić w takie drobiazgi-biorę to na siebie.w sobotę rano marcin poleciał na bazarek,nakupował chłopakowi świerzyzny:i baraninkę i wołowinkę i inne różne cuda.zakochał się mój marcin w tym kochanym potworku i dba o niego bardziej niż o mnie :) na to też nie brał paragonów.więc zwrócę Ci kochana kasiorkę albo na konto,albo sama osobiście :) wykapaliśmy go-szalał jakby wanny z wodą nigdy nie widział,spaecjalnie kupiliśmy u wetki szampon na smrodek+ew pchełki.założyliśmy mu książeczkę,został też odrobaczony. troszkę mniej chłopaczyna je.posmakował surowizny i ma teraz resztę w głebokim poważaniu :) a ja przeżyłam horror od piatku,przeplatany dobrą wieścią i niestety złą.wczoraj nie miałam jak wejść na dogo,prawie cały dzień spędziłam w szpitalu.masakra:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcelibu Posted April 26, 2010 Share Posted April 26, 2010 Wszystkie koszty licz i wydawaj te pieniążki, które przesłałam. Jeżeli zabraknie - to prześlę jeszcze. Paweł prosił, żeby [I]robić[/I] z Kantorem wszystko co trzeba, ja się rozliczam z Tobą, a Paweł potem ze mną.To nic, że nie masz paragonów - wystarczy zestawienie kosztów. NIC nie bierz na siebie. Nic mi nie zwracaj. Czy ktoś z Twoich Bliskich jest chory????:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dota&koka Posted April 26, 2010 Share Posted April 26, 2010 Moniś,ja tak nie umiem bez paragonów.muszę widzieć czarno na białym.marcin robił zakupy jednocześnie i dla nas,a jak to chłop,nie powie ile za co płacił bo nie ma do takich "pierdół" głowy.dla niego i tak straszne było to,ze musi SAM iść na bazarek i SAM zrobić zakupy.zakupy zawsze są moją działką,on je tylko dźwiga z samochodu :-) nie chcę wymyślać co ile kosztowało,bo nie chcę nieświadomie Twojego dobrego serduszka oszukać.u weta zostawiłam śmieszne pieniądze,a mięsko które kupował marcin (jego inicjatywa,aż się zdziwiłam!) Kantorzastemu się należało.żebyś widziała jak on tą surowiznę wtrynia.aż się cały trzesie.surowe mięso jest zdrowsze dla psa,przecież to drapieżnik!-marcin mi tak tłumaczył.ja o tym dobrze wiem,tyle że bałam się o jego żołądek,jak zniesie taką zmianę. chłopak zniósł to dzielnie,koopa była w końcu normalna,adekwatna do jego rozmiarów(wcześniej stawiał królicze bobki) jeszcze jedno:Kantor jest super łagodny,bawi się z nami jak szczeniak (wetka się zdziwiła że ma 10 lat-wygląda młodo,jedynie stan zębów go zdradza) no i trochę go rozpuściliśmy-notorycznie włazi na łóżko.ale tylko wtedy kiedy marcin na nim jest. moniś,nikt nie jest chory na szczęście.ja mam problem z pewną "sprawą",ale chorobą tego nazwać nie można :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
carolinascotties Posted April 26, 2010 Share Posted April 26, 2010 [COLOR=SeaGreen][B]Ciotka nie strasz.... [COLOR=Green]cokolwiek to jest - przesylam mase pozytywnej energii!!![/COLOR] [COLOR=YellowGreen]gdybys potrzebowala pomocy - wal smialo :) moge Cie elektronicznie zasypac pozycjami o zdrowym zywieniu, poradami profesora Tombaka itp. itd.[/COLOR] [/B][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xandra Posted April 27, 2010 Share Posted April 27, 2010 to może już zmienić tytuł skoro DT już jest a zaraz będzie DS? :D Doroto, jesteś Aniołem :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
carolinascotties Posted April 27, 2010 Share Posted April 27, 2010 a czy dla Pana PAwla piesio nie bedzie stanowil problemu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcelibu Posted April 27, 2010 Share Posted April 27, 2010 Myślę, że nie. Paweł był zawsze "zapsiony", tak, jak ja "zakocona" :cool1:. U Niego w domu zawsze był pies. Teraz też mają suczkę, a widzę, że Kantor jest bezproblemowy, więc dogadanie się dwojga psiaków powinno przejść bez zakłóceń. Jutro jest ten WIELKI DZIEŃ :loveu:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
carolinascotties Posted April 27, 2010 Share Posted April 27, 2010 to swietnie :) trzymamy kciuki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dota&koka Posted April 27, 2010 Share Posted April 27, 2010 a mi jest przykro :( bo nam dobrze jest z Kantorem vel Hektorem (marcin ciągle sie mylił aż w końcu przestałam go poprawiac :) ) chłopaczynie nieczego nie brakuje,może jedynie "szwendania się".ma przynajmniej jeden długaśny spacerek dziennie,ale dla psiny która miała możliwość zwiedzania okolicy kiedy chciał,to jest pryszcz :( same cioteczki zobaczcie jak mu jest dobrze :) [IMG]http://i41.tinypic.com/34htjc9.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcelibu Posted April 28, 2010 Share Posted April 28, 2010 :buzi:Ależ psinie dobrze! Jak sobie pomyślę o tym, co było wcześniej. A on teraz u Ciebie, w puchu!!!! Paweł już jest w Warszawie - będzie się z Tobą kontaktował. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dota&koka Posted April 28, 2010 Share Posted April 28, 2010 strasznie mi smutno że to już dziś :( na wszelki wypadek nie dam mu nic jeść przed długą podróżą,chociaż chłopak nie wyglądał na wielce zestresowanego kiedy jechał ze mną samochodem.Kantor to urodzony podróżnik :) smuuuutno mi buuuu :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta67 Posted April 28, 2010 Share Posted April 28, 2010 Dziś wielki dzień! Matko jak to szybko zleciało ;) wydawałoby się, że dopiero co wątek się pojawił a Kantor już do domu leci... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcelibu Posted April 28, 2010 Share Posted April 28, 2010 [quote name='dota&koka']strasznie mi smutno że to już dziś :( na wszelki wypadek nie dam mu nic jeść przed długą podróżą,chociaż chłopak nie wyglądał na wielce zestresowanego kiedy jechał ze mną samochodem.Kantor to urodzony podróżnik :) smuuuutno mi buuuu :([/QUOTE] Rozmawiałam wczoraj z Pawłem. On się będzie z Tobą kontaktował. Jeżeli dziś zostanie wydany wyrok o ubezwłasnowolnienie, to być może sprawa jeszcze się dziś zadzieje (zabranie Mamy Pawła do szpitala niestety "na siłę", odebranie kluczy od mieszkania itd.). Wtedy Paweł pewnie będzie Ciebie prosił o jeszcze jeden dzień DT. On nie wie, co się w mieszkaniu dzieje, wiem, że było zalane mieszkanie sąsiadki z jednego piętra niżej - Paweł biegał, płacił odszkodowania, przepraszał, próbował opanować tę skrajną sytuację). Dorotko, czy mogłabyś wstawić zdjęcia Koki? Albo wskazać, jeśli macie swój wątek? Koka jest urocza!:iloveyou: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marlenka Posted April 28, 2010 Share Posted April 28, 2010 Ciotki potrzebujemy pomocy : było tak . Do mni eprzyplątał sie piesek duzy , młody szczeniak . AnnaA zgodziła się dac mu DT i w drodze do Anny znalazłyśmy sunie 8-9 miesięczną . Sunia została wysterylizowana , poszły ogłoszenia , domiki czaekają na psy a wczoraj psy zachorowały na babeszję ...oba . Potrzebujemy wsparcia finansowego , nie damy rady we dwie opłacić leczenia psików same tym bardziej ze jesteśmy zapsione po same uszy , AnnaA ma dużo szczeniat na Dt i utrzymanie tej całej rgromady kosztuje fortune , samo Dt jest bezpłatne . Prosze brakuje nam niewiele , sterylka prawie jest opłacona , tylko na lecznei tych dwóch piesków + koszty transportu do wet dla AnnyA , bo ma kawałek drogi , ja swoich nie licze . prosze o pomoc : [url]http://www.dogomania.pl/threads/184044-Nieszcze%C5%9Bcia-chodza-parami-Billa-i-Brutal-potrzebuj%C4%85-og%C5%82osze%C5%84-[/url]!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dota&koka Posted April 28, 2010 Share Posted April 28, 2010 [quote name='Marcelibu']Rozmawiałam wczoraj z Pawłem. On się będzie z Tobą kontaktował. Jeżeli dziś zostanie wydany wyrok o ubezwłasnowolnienie, to być może sprawa jeszcze się dziś zadzieje (zabranie Mamy Pawła do szpitala niestety "na siłę", odebranie kluczy od mieszkania itd.). Wtedy Paweł pewnie będzie Ciebie prosił o jeszcze jeden dzień DT. On nie wie, co się w mieszkaniu dzieje, wiem, że było zalane mieszkanie sąsiadki z jednego piętra niżej - Paweł biegał, płacił odszkodowania, przepraszał, próbował opanować tę skrajną sytuację). Dorotko, czy mogłabyś wstawić zdjęcia Koki? Albo wskazać, jeśli macie swój wątek? Koka jest urocza!:iloveyou:[/QUOTE] Paweł jednak dziś zabierze Kantorzastego.sprawa niestety nie poszła do przodu:( ehh te sądy...o dupę potłuc Monia,zbieram się do założenia jakiejś galeryi tu na dogo ogólnie wszystkim moim tymczasom (reklama dźwignią handlu haha) ale jakoś ciągle mi czasu brakuje koka jest uroczym klusiątkiem,naszym prosiaczkiem kochanym :) i wogóle nie ma nic z charakteru teriera,totalny "dziwoląg" :) Monia,ogarnę w wolnej chwili wydatki mniej wiecej i odeśle Ci reszte pieniązków.nie wydałam na brytana więcej niż 50-60 zł,to jest pewne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
carolinascotties Posted April 28, 2010 Share Posted April 28, 2010 :( oj szkoda, ze psiutek od Was wyjezdza - ale pewnie u Pawla tez bedzie miec dobrze - najwazniejsze, ze bardzo mu Ciotki pomoglyscie...dzieki Wam dostal bilet do nowego zycia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dota&koka Posted April 28, 2010 Share Posted April 28, 2010 i pojechali :( słuchajcie,szczęśliwszego psa chyba jeszcze nigdy nie widziałam :) kantorek spał sobie smacznie na kanapie,pukania do drzwi oczywiście nie słyszał,ale na dźwięk znajomego głosu zerwał się jak szalony!!jak sie pieknie przywitał ze swoim pańciem,jak cudnie "rozmawiał",skakał pod sufit z radości :) aż przyjemnie było patrzeć na pożegnanie Kantor dał mi pięknego,soczystego buziaka :) wszystkiego najlepszego pieseczku dla Ciebie i Twojego Pańciostwa,niech Wam się już tylko dobrze układa! kocham takie happy endy :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dota&koka Posted April 28, 2010 Share Posted April 28, 2010 [quote name='carolinascotties']:( oj szkoda, ze psiutek od Was wyjezdza - ale pewnie u Pawla tez bedzie miec dobrze - najwazniejsze, ze bardzo mu Ciotki pomoglyscie...dzieki Wam dostal bilet do nowego zycia :)[/QUOTE] na pewno będzie miał jak w niebie.widać było że się strasznie kochają :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.