fiorsteinbock Posted April 17, 2011 Author Posted April 17, 2011 Cioteczki, kolejny miesiac (do 15 maja) mamy zapłacony - bardzo Wam dziekuje. Dzieki temu Sasza ma naprawde cudowne życie, niech korzysta i nadrabia zaleglosci. Dziekuje raz jeszcze :) Quote
Cantadorra Posted April 19, 2011 Posted April 19, 2011 Ładna dziewczynka, cieszę się, że Sasza może zażywać spokojnego życia. :) Buziak w nosek Saszeńko :) Quote
fiorsteinbock Posted April 26, 2011 Author Posted April 26, 2011 Cioteczki, cytuje Kikou: [I]Pod koniec tygodnia byłam z Saszką na badaniach(jeszcze zrobie zdiecie wynikow i kwitka i na dniach Ci przysle), bo coś nie miała apetytu i zwymiotowała brzydko żółcią... Wyniki na szczęście nie są złe, troszke trzustka jakaś podwyższona i jeden znacznik wątrobowy ale tak bez tragedii. Ale kiedyś pytałaś czy coś by sie przydało... w związku z tym nieżytem przydałyby sie wątrobowe pastylki, najlepiej fosfolipidy czyli np Esseliv(najtańszy) te kapsułki z tranem tez mogą być, choć Saszunia taka grzeczna że jak mi sie skończyły te kapsułki co dawniej przysłałaś, a miałam po prostu tran w butelce... to ładnie zjadała jedzonko z tranem bez marudzenia[/I]. Wyslalam do Kikou tabl. Esseliv i dwa opakowania Omega3. Qrcze, zaraz napisze do Kasi, ze to dla Lisia i Saszki - po opakowaniu dla psiaka. Naleznosci pokrylam z prywatnych pieniedzy, tyle tylko moge pomoc...Mam nadzieje, ze choc troszke wspomoga Saszke! Quote
margaret Posted April 26, 2011 Posted April 26, 2011 Edytko dobra duszo:) pozdrawiam Saszkę kochaną, zdrówka życzę Quote
fiorsteinbock Posted April 28, 2011 Author Posted April 28, 2011 [FONT=Arial][SIZE=3]Mamy dobre wieści od Kasiu. Dolegliwości żołądkowe minęły i Saszka znów ma apetyt, po rujce i skokacz hormonalnych również jest przyzwoicie - więc nie pozostaje nam nic innego, jak tylko się cieszyc i trzymam za nią kciuki, aby jeszcze długo, długo pozwoliła nam się sobą cieszyc! Grażynko, Kasia zaprasza w odwiedzinki, może się wybierzemy jeszcze w maju?[/SIZE][/FONT][FONT=Arial][SIZE=3] Doszła wpłata 10zł od cioteczki Wikarek! Bardzo ogromne podziekowania!!! [B]A i sie podziele niezwykłą informacją. Rodzina wspaniałych Pań, które od początku wspierają naszą Saszkę powiekszyła się o nowego członka, Filipka. Rodzicom gratulujemy a Filipkowi życzymy[/B][/SIZE][/FONT][FONT=Arial][SIZE=3][B], aby każda łza w Twoim życiu była łzą szczęścia, a uśmiech Twój zjednywał wszystkie serca wokół. I, abyś w przyszłości powiększył grono dogomaniaków :)[/B] [/SIZE][/FONT] Quote
Cantadorra Posted April 28, 2011 Posted April 28, 2011 To takie wspaniałe, jak można przeczytać dobre informacje. Cieszę się niezmiernie ze stanu Saszki :) Quote
brzośka Posted April 28, 2011 Posted April 28, 2011 [quote name='Cantadorra']To takie wspaniałe, jak można przeczytać dobre informacje. Cieszę się niezmiernie ze stanu Saszki :)[/QUOTE] ja również :) cześć Saszeńko! Quote
Bjuta Posted May 9, 2011 Posted May 9, 2011 Saszeńka pozdrawia wielbicieli! :) [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9cfb9512152b23f8.html"][IMG]http://images7.fotosik.pl/2020/9cfb9512152b23f8.jpg[/IMG][/URL] Quote
brzośka Posted May 10, 2011 Posted May 10, 2011 śliczna Saszka :) pozostałe psiaczki oczywiscie również ;) Quote
fiorsteinbock Posted May 12, 2011 Author Posted May 12, 2011 Dzieki Bjuta za fotke! Qrcze, ja rowniez wybieram sie do Kikou i nie moge sie doczekac, az wymiziam cale towarzystwo. Moze Grazynka da sie namowic i pojedzie z mna :) Grazynko, hallo! Dasz sie namowic? Dzieki Cioteczki i Wujkowi za wplaty na rzecz Saszki, post rozliczeniowy zaktualizowany :) Quote
*Gajowa* Posted May 12, 2011 Posted May 12, 2011 Dopiero dostrzegłam wątek... Moja osobista ONka Gaja ma identyczny guz zwany nadziąślakiem :placz:. Quote
fiorsteinbock Posted May 12, 2011 Author Posted May 12, 2011 [quote name='*Gajowa*']Dopiero dostrzegłam wątek... Moja osobista Gaja ma identyczny guz zwany nadziąślakiem :placz:.[/QUOTE] Mozesz cos wiecej o nim napisac, czy stosujecie jakies leczenie suni? Quote
*Gajowa* Posted May 12, 2011 Posted May 12, 2011 Niestety ten rodzaj nowotworu jest nieoperacyjny. Wg mojej wetki można go ścinać jeżeli rozrośnie sie za bardzo i przeszkadza w podstawowych funkcjach życiowych, ale przeważnie niestety odrasta, wiec najlepiej nie ruszać jak długo się da. Quote
Kocurek Posted May 20, 2011 Posted May 20, 2011 Saszenko ale jestes cudna.Poprosze o numer konta wysle w przyszlym tygodniu jakis grosik dla pieknosci:) Quote
fiorsteinbock Posted May 20, 2011 Author Posted May 20, 2011 [quote name='Kocurek']Saszenko ale jestes cudna.Poprosze o numer konta wysle w przyszlym tygodniu jakis grosik dla pieknosci:)[/QUOTE] Wielkie dzieki Kocurku. Quote
fiorsteinbock Posted May 20, 2011 Author Posted May 20, 2011 [quote name='*Gajowa*']Niestety ten rodzaj nowotworu jest nieoperacyjny. Wg mojej wetki można go ścinać jeżeli rozrośnie sie za bardzo i przeszkadza w podstawowych funkcjach życiowych, ale przeważnie niestety odrasta, wiec najlepiej nie ruszać jak długo się da.[/QUOTE] My nie chcielismy ruszac ze wzg na duze ryzyko po narkozie, dodatkowo wet byl nastawiony negatywnie. Lepiej nie ruszac. Niech sie cieszy zyciem. Ma dobra opieke, Kikou jest niezastapiona... Dzieki Cioteczki za odwiedzinki Saszki. Quote
bela51 Posted May 23, 2011 Posted May 23, 2011 [quote name='*Gajowa*']Dopiero dostrzegłam wątek... Moja osobista ONka Gaja ma identyczny guz zwany nadziąślakiem :placz:.[/QUOTE] Nadziaslaki to lagodne guzy. Moja poprzednia ONka miala dwa. Zostały usuniete bez zadnych powiklan. Quote
bela51 Posted May 25, 2011 Posted May 25, 2011 Przeklejam w porrtalu weterynaryjnego info nt nadziaslaków. Nie rozumiem dlaczego Saszka musi sie z nimi meczyc. [B]Nadziąślaki - aktualne informacje na temat rozpoznawania i leczenia u psów i kotów [/B] Autor - dr n. wet. Jerzy Gawor Wśród chorób nowotworowych występujących w jamie ustnej nadziąślaki (epulides) stanowią u psa około 35% rozpoznań. U kotów odsetek jest znacznie niższy - nadziąślaki notowane są u 4-7% osobników z chorobami nowotworowymi jamy ustnej. Być może z powodu powszechności występowania lekarze weterynarii dosyć często nie traktują nadziąślaków jak poważnej choroby. Dodatkową przyczyną tego tolerancyjnego podejścia jest wygląd zmian, który z reguły nie ma charakteru guza, a jedynie uwidacznia się w formie zgrubiałych zdeformowanych tkanek przyzębia, stopniowo zakrywających korony zębowe. Brak przerzutów z pewnością jest cechą decydującą o łagodnym charakterze choroby, ale bynajmniej nie powinno to być przyczyną tolerowania obecności nadziąślaków w jamie ustnej pacjentów. [URL="http://www.magwet.pl/gfx/articles/0405_ryc02.jpg"] [IMG]http://www.magwet.pl/gfx/articles/0405_ryc02_s.jpg[/IMG] [/URL] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.