wiking042 Posted April 19, 2010 Author Share Posted April 19, 2010 No właśnie, też jestem zdziwiony. Ja nie wiem, jak wygląda ta posesja, gdzie mają być psy i jaka jest gwarancja, że potem oba nie znajdą jakiejś dziury, żeby się wydostać. A jeżeli ta dziura jest tak mała, że tylko Lula jest się w stanie przez nią przecisnąć, to czemu nie może być już, nawet doraźnie, zabezpieczona?? Trudno, dobrze, że Wlodi podjął już działania i te dwa tygodnie może jakoś wytrzymamy. DZIĘKI AnnaA!!! Trzymaj się Sabunia... [IMG]http://i44.tinypic.com/21dhn9e.jpg[/IMG] ...Pisałem do Administratora, co znaczą te łapki i płomyki przy Waszych nickach? Na razie mi nie odpowiedział, a w regulaminie nie znalazłem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
D O R K A Posted April 19, 2010 Share Posted April 19, 2010 Mała będzie nocowała u mnie a rano do Kozienic zawiezie ją moja siosta. W Kozienicach odbierze ją Anna:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monday Posted April 19, 2010 Share Posted April 19, 2010 [quote name='D O R K A']Mała będzie nocowała u mnie a rano do Kozienic zawiezie ją moja siosta. W Kozienicach odbierze ją Anna:lol:[/QUOTE] Wszysko zorganizowane :) Szkoda tylko, że ta kobieta nieodpowiedzialna taka się okazała - brak wyobraźni :( Ale nadal chcecie, żeby miała Lulę i Sabę? A tak już zawsze będzie, że ona nie nocuje we wsoli? A co będzie jak na dłużej pojedzie? Jak zostawi psy na kilka dni...? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiking042 Posted April 19, 2010 Author Share Posted April 19, 2010 Z tego co wiem, oni kończą się budować we Wsoli i doraźnie mają tam mieszkać. Kobieta naprawdę wzbudzała zaufanie. Nie wiem, dlaczego tak się stało. Najwięcej wie Wlodi, On ma namiary i rozmawiał z kobietami, jak ja siedziałem z Sabą w samochodzie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
D O R K A Posted April 19, 2010 Share Posted April 19, 2010 [quote name='Monday']Wszysko zorganizowane :) Szkoda tylko, że ta kobieta nieodpowiedzialna taka się okazała - brak wyobraźni :( Ale nadal chcecie, żeby miała Lulę i Sabę? A tak już zawsze będzie, że ona nie nocuje we wsoli? A co będzie jak na dłużej pojedzie? Jak zostawi psy na kilka dni...?[/QUOTE] Myślę, że trzeba domek dobrze sprawdzić:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lilith27 Posted April 19, 2010 Share Posted April 19, 2010 [quote name='wiking042'] ...Pisałem do Administratora, co znaczą te łapki i płomyki przy Waszych nickach? Na razie mi nie odpowiedział, a w regulaminie nie znalazłem...[/QUOTE] dużo postów- dużo łapek bardzo dużo postów - płomyk a potem więcej płomyków to licznik postów po prostu [quote name='D O R K A']Myślę, że trzeba domek dobrze sprawdzić:cool3:[/QUOTE] a ja wiem, że Wy na bank zrobicie to dobrze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnnaA Posted April 19, 2010 Share Posted April 19, 2010 Niespodziewanie powiększyło mi się stado. Jedno szczenię spotkałam ja /to sunia ok. pół roku/ a drugi szczylek zakotwiczył pod bramą Marlenki. Marlenka załozy im watki i będziemy szukac domków. A z paniami to proponuję spokojnie wszystko sprawdzic. Wydaje mi się, że był to taki jednorazowy incydent i wszystko się uspokoi jak panie zamieszkaja we Wsoli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted April 19, 2010 Share Posted April 19, 2010 Rozmawiałam z Wlodim na ten temat. Ta kobieta mieszka z rodzicami na Ustroniu, rodzice nie zgodziliby się trzymać psów w domu. Dom we Wsoli jest w stanie surowym, prace trwają, ona codziennie tam jeździ, jest zmotoryzowana. Psy i tak będą w budzie, ponoć zrobi im budę. Pytałam, co będzie jeśli się nie wprowadzi do zimy. Psy będą tam a ona będzie dojeżdżać, podobno kobieta jest odpowiedzialna. Myślę, że trzeba mieć z nią stały kontakt i monitorować jak to wygląda, oraz uczulić ją na to, że w razie co, żeby ich nie oddała byle komu na łańcuch, tylko nawiązała z nami kontakt i będziemy szukać im domu. Ale póki co, dajmy jej szansę, może będzie dobrze. Wlodi ma do godz.22ej malutką u siebie, mówi, ze to aniołek, jest b.grzeczna. To mądra sunia, wypuściła się do lasu szukać mamy, a jak zobaczyła, ze jej nie ma to podobno zawróciła do domu tej pani i ją znalazły. Biedactwo, jeszcze czekają ją zmiany.....znów pokocha Annę i jej psiaki i znów powrót...ale do mamy, to chyba dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnnaA Posted April 19, 2010 Share Posted April 19, 2010 U mnie będzie tylko te kilkanaście dni, a skoro wróciła sama z własnej woli do domu który dopiero co poznała to graniczy wręcz z cudem. Musi byc naprawde mądra. Wszystko będzie dobrze a pani wydaje mi się trzeba pomóc w zrobieniu kojca z porządnym wybiegiem i budy/ciepłej/. Naprawdę nie wszystkie psy swiata muszą spac na kanapie, zresztą nie wszystkie to lubią! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lilith27 Posted April 19, 2010 Share Posted April 19, 2010 [quote name='red']Ale póki co, dajmy jej szansę, może będzie dobrze. [/QUOTE] jasne, że tak ja myślę, że problem był w braku pełnego zrozumienia się na wzajem no i ta dziura w ogrodzeniu.............. przecież zła osoba obojętna na psi los nie biegała by po lesie za psiakami to tak trochę optymizmu..... na dobranoc Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiking042 Posted April 19, 2010 Author Share Posted April 19, 2010 Dzięki lilith27 za wyjaśnienie łapek i płomyków. [quote name='lilith27']jasne, że tak (...) przecież zła osoba obojętna na psi los nie biegała by po lesie za psiakami[/QUOTE] Zgadzam się całkowicie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monday Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 Hm...tylko, żeby psy na tym wyszły dobrze. Żeby nie uciekły. Dla Luli mama niedługo nie będzie najważniejsza. Może się wybrać " w świat". Lilith bardzo dobre spostrzeżenie :) Pewnie masz rację. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnnaA Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 Apel do wiking042 o pomoc w zrobieniu kojca dla psów. Może masz kolegów uzdolnionych manualnie jeżeli sam nie dasz rady. Materiały na kojec i budę nie są takie znów bardzo drogie, budę mogę podarowac tylko transport byłby bardzo kłopotliwy i łatwiej zrobic im budę na miejscu. Jeżeli tam trwa budowa to mozna wykorzystac materiały które tam pozostają np.blacha na dach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiking042 Posted April 20, 2010 Author Share Posted April 20, 2010 [quote name='AnnaA']Apel do wiking042 o pomoc w zrobieniu kojca dla psów. Może masz kolegów uzdolnionych manualnie jeżeli sam nie dasz rady. Materiały na kojec i budę nie są takie znów bardzo drogie, budę mogę podarowac tylko transport byłby bardzo kłopotliwy i łatwiej zrobic im budę na miejscu. Jeżeli tam trwa budowa to mozna wykorzystac materiały które tam pozostają np.blacha na dach.[/QUOTE] Ok, spróbuję, ale muszę się porozumieć z Wlodim, bo tylko On ma namiary na tę kobietę. Czy mała już dotarła? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnnaA Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 Mała dotarła. Poczatkowo trochę się bała, podróż miała też w stresie ale już doszła do siebie i ładnie zjadła. Teraz śpi na tarasie na słoneczku. Niepokoi mnie jej skóra i sierśc, matowa z łupieżem/ mam nadzieję, że to tylko łupież/. Może to byc tylko wynik złego odżywiania. Czy ona była odrobaczona? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiking042 Posted April 20, 2010 Author Share Posted April 20, 2010 Tak, we wtorek albo środę. I odpchlona. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnnaA Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 dzięki wiking. Będę jej dawac siemmię i olej z pestek winogronowych. Zobaczymy, może się poprawi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anhata Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 jednak nie jest tak kolorowo. A może zaproponować jej umowę? budowa domu trwa długo...a jeśli to stan surowy. Wszyscy wiemy, jak to wygląda. Teraz małą można wyadoptować, potem będzie ciężej ...No ale ja z babką nie rozmawiałam, więc....:/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiking042 Posted April 20, 2010 Author Share Posted April 20, 2010 [quote name='red'](...) Ale póki co, dajmy jej szansę, może będzie dobrze. (...)[/QUOTE] Myślę, że to najlepsze rozwiązanie na ten moment. Poczekajmy te kilkanaście dni... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnnaA Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 Mała jest bardzo młoda, może miec 7-8 tygodni/tak mi się zdaje/. Poczekajmy te parę tygodni jeszcze, pozwólmy psiakom i paniom razem zamieszkac, badżmy w kontakcie, żeby wspomagac i ewentualnie pomóc. Małą nie będzie łatwo wyadoptowac a panie chcą spróbowac. Dom w stanie surowym można przez lato spoko wykończyc - teraz to tylko zależy od kasy a nie od dostępu do mat.budowlanych. Najważniejszy na dzień dzisiejszy jest kojec z dobrą, ciepłą budą i obecnośc człowieka u psów. Do wyadoptowania na dzień dziesiejszy jest sporo! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiking042 Posted April 20, 2010 Author Share Posted April 20, 2010 [quote name='AnnaA']dzięki wiking. Będę jej dawac siemmię i olej z pestek winogronowych. Zobaczymy, może się poprawi.[/QUOTE] Ho, ho, takie rarytasy! Musi się poprawić!. Dzięki AnnaA! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiking042 Posted April 20, 2010 Author Share Posted April 20, 2010 [quote name='AnnaA']Mała jest bardzo młoda, może miec 7-8 tygodni/tak mi się zdaje/. Poczekajmy te parę tygodni jeszcze, pozwólmy psiakom i paniom razem zamieszkac, badżmy w kontakcie, żeby wspomagac i ewentualnie pomóc. Małą nie będzie łatwo wyadoptowac a panie chcą spróbowac. Dom w stanie surowym można przez lato spoko wykończyc - teraz to tylko zależy od kasy a nie od dostępu do mat.budowlanych. Najważniejszy na dzień dzisiejszy jest kojec z dobrą, ciepłą budą i obecnośc człowieka u psów. Do wyadoptowania na dzień dziesiejszy jest sporo![/QUOTE] Zgadzam się całkowicie. Już myślę o budzie. Muszę pojechać do schroniska i sobie obejrzeć, spróbuję zrobić podobną. Tylko jeszcze nie mam pomysłu na kojec. Jak będzie buda spróbuję poprosić wlodiego o spotkanie z panią i rozmowę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monday Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 Wiking...a ta pani sama sobie budy nie sprawi??? W jej geście powinno to leżeć. Buda, kojec to sporo kasy...sporo jeżdżenia, zwożenia... Ale jeżeli się zdecydujesz, to poproszę mojego TZa, żeby z tobą się za to wziął (będzie "wniebowzięty" że uraczę go kolejnym zadaniem związanym z psami :) ) On złota rączka - nie wiem skąd tacy ludzie się biorą, ale potrafi chyba wszystko zorbić. Przyda się :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnnaA Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 Łatwiej zrobic kojec niż budę /moim zdaniem ale przyznaje, że ja tak bardzo amator/. Kojec to poprostu parę zabetonowanych słupków i siatka. Są też bardziej wymyślne ale wystarczy zrobic ogrodzenie z siatki żeby się psy nie rozłaziły. Tymbardziej ważne, że suka była bezdomna i nie wiadomo, czy będzie chciała siedziec w jednym miejscu. Mój Kaktus jest już u mnie 10 lat i jak tylko trafi się możliwośc ucieczki za bramę to wieje. Wraca po 2 - 3 godzinach, szkoda tylko, że często "uperfumowany". A Lula jest naprawdę bardzo mądrym psiakiem. To przecież jeszcze maleństwo a już załapała, że potrzeby fizjologiczne to na dworze i kręci sie koło drzwi tarasowych, sygnalizując potrzebe wyjścia. A przeciez była w lesie! Mam nadzieję, że koszty materiałów na budę i kojec panie wezmą na siebie, to przecież leży w ich interesie. Uważam, że koszty paliwa na dojazdy panie też pokryją bo dogomaniacy to lud raczej ubogi. Na dodatek myślę, że kontakt z paniami potrzebny jest już, żeby panie wiedziały jakie macie zamiary i żeby wyraziły akcept i partrycypację /pokrycie 100%/kosztów. Jeżeli nie zechcą współpracowac to mamy dwa dodatkowe psy do wyadoptowania bo to co trzeba wykonac na dzień dzisiejszy to min.zapewnienia bytu psiakom /w warunkach pozostawiania psow samych na działce/. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnnaA Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 Mondey, masz naprawdę bardzo dobrego męża. Do dzis pamiętam Jagę i wiezienie jej zimą do Wieliczki. Wiem, że to przy okazji ale słowa uznania. A z paniami od suczek małej i dużej trzeba sie spotkac na już i niech będą bardzo wdzięczne, że jest ktoś kto chce im pomóc. Już pozostawienie Luli samotnie na działce było dyskusyjne i teraz jeżeli sie okaże, że nie zechcą współpracowac to trzeba uznac, że ich chęc pomocy ogranicza sie do kupienia kiełbaski a to za mało, żeby miec psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.