Malwa774 Posted April 2, 2010 Share Posted April 2, 2010 Jakiś czas temu pisałam jak agresywny owczarek niemiecki chciał zaatakować mnie i moją koleżanke. Teraz sytuacja była podobna tyle żę ten agresywny pies chciał zaatakować mnie, moją koleżanke i mojego psa. Ja grzecznie sobie ide z psem na smyczy i z moją koleżanką, a właściciel spuszcza swojego agresywnego psa. Pies ten próbował zagryźć mojego psa, ale koleżanka w ostatniej chwili chwyciła jakieś wielkie drewno i psa odstraszała, a tam jego właściciel był nic nie zareagował, tylko łaskawie zawołał jego imie psa i miał to w dupie czy nas zaatakuje czy nie. A spuścił psa specjalnie. Później jak psa odstraszyłyśmy uciekałyśmy. Ostatnim razem im odpuściłam ten przypadek, tego psa zaatakowania mnie i mojej koleżanki. Ale teraz to już przegięli, teraz co zrobie co potrzeba, bo kiedyś może być już za późno. Co o tym myślicie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Litterka Posted April 2, 2010 Share Posted April 2, 2010 Standardowo: straszyć policją i Strażą Miejską, a jak nie podziała, to wzywać. Ewentualnie, jeśli znasz adres właściciela psa, możesz się przejść porozmawiać z dzielnicowym, niech mu wytłumaczy, jak należy się zachowywać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malwa774 Posted April 2, 2010 Author Share Posted April 2, 2010 [quote name='Litterka']Standardowo: straszyć policją i Strażą Miejską, a jak nie podziała, to wzywać. Ewentualnie, jeśli znasz adres właściciela psa, możesz się przejść porozmawiać z dzielnicowym, niech mu wytłumaczy, jak należy się zachowywać.[/QUOTE] Oczywiście, że znam adres właściciela bo to właśnie właściciel spuścił tego psa. Rozmowa z dzielnicowym nic nie da, tego typu ludzi znam dobrze. Zastraszanie też nic, nie da. Zostaje tylko zawiadomić Straż lub policje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Litterka Posted April 2, 2010 Share Posted April 2, 2010 A jeszcze lepiej by było, gdybyś zajście nagrała, najlepiej jakąś kamerką. Dowód murowany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malwa774 Posted April 2, 2010 Author Share Posted April 2, 2010 [quote name='Litterka']A jeszcze lepiej by było, gdybyś zajście nagrała, najlepiej jakąś kamerką. Dowód murowany.[/QUOTE] Tak, ale wolałabym nie powtarzać tego zdarzenia :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
selenicereus Posted April 2, 2010 Share Posted April 2, 2010 Zgłaszać, zgłaszać i jeszcze raz zgłaszać. Nie po to jest art. 77 kodeksu wykroczeń aby takie zachowanie odpuszczać. A dzielnicowy ma zakichany obowiązek przyjąć zgłoszenie. Po coś prawo jest w tym kraju, nauczmy się z niego korzystać. To nie jest sprawa dobrej woli dzielnicowego, ale element jego pracy. On nie ma interpretować prawa tylko pilnować jego przestrzegania. Raz może właściciel zlekceważy pouczenie, za którymś razem dostanie mandat. Są prawa i obowiązki. Twoim prawem jest móc spokojnie wyjść na spacer, Twoim i faceta obowiązkiem jest brać odpowiedzialność za zachowanie własnego psa. Jeśli Ty możesz zastosować się do tego obowiązku, to nie widzę powodu aby nie wymagać tego samego od faceta. Tak być nie może, że się odpuszcza. W końcu kiedyś dojdzie do nieszczęścia i niestety ucierpi pies - także ten agresywny... Mało to takich tematów tutaj. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sabusia Posted October 22, 2011 Share Posted October 22, 2011 mam pytanie jezeli ja mam duzego nie agresywnego psa na smyczy apodbiega do mnie agresor 4 kg i wbija sie w lape mojego psa i moj pies by go pogryzl/zagryzl w samoobronie to co wtakiej sytuacji? moj pies do uspienia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agenciara Posted October 22, 2011 Share Posted October 22, 2011 Ty do uśpienia? ;) możesz powiedzieć coś w stylu: człowieku, zabieraj tego kundla, bo jak mój pies go nie załatwi to zrobię to ja - z miną że masz ochotę dorwać tego małego psa, zanim zrobi to Twój. (a wiesz że Twój np. krzywdy mu nie zrobi). :P ja jestem z tych, co bronią swojego owczarka przed małymi kundlami. jaką my kiedyś mieliśmy akcję będąc w trzy owczarki i trzy osoby - zaczął na nas ujadać jakiś pies i zamiast nasze psy mu odpowiedzieć - zrobiliśmy to my -wychodząc w wiadomym celu przed nasze psy... a przypadkowa parka na ławce tylko z zaciekawieniem i podziwem się przyglądała ;) pancia widząc co się dzieje w mig zaczęła pieska nawoływać i uciekać mu żeby do niej wrócił ;) można? można. nie warto straszyć psem, ale sobą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aysel Posted October 22, 2011 Share Posted October 22, 2011 Tylko że wina nie lezy po stronie tych 'małych kundli' a ich bezmyślnych właścicieli. I nie rozumiem dlaczego pies ma cierpieć przez idiotyzm właściciela - tu trzeba pańcię obstawić, a nie psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.