Pipi Posted April 9, 2010 Posted April 9, 2010 O matko???pewnie poszła dzieci szukać :-( i co teraz,będziecie jeszcze szukać? biedulka. . . . . :-( Quote
Ada-jeje Posted April 9, 2010 Posted April 9, 2010 Pojade jutro znow sprawdzic, podobno ona nie bardzo lubi chrupki, a ja jej wczoraj zostawilam wlasnie chrupki. Palaszowala chetnie zarelko z puszki, wiec dzis na zmiane zostawilam jej jedzenie z puszki, moze tez pogoda dzis nie sprzyjala, u nas dzis pochmurno i padal deszcz. Napewno sie nie poddamy, jezeli nie bedzie jej do niedzieli to mam inny plan opracowany. Quote
IKA & SONIA Posted April 9, 2010 Posted April 9, 2010 :( oby wróciła i zjadła jedzonko! A jaki jest plan awaryjny? Quote
Ada-jeje Posted April 9, 2010 Posted April 9, 2010 Plakaty ktore powierzymy soltysce, zeby porozwieszali po wsi, bo ludzie ja tam znaja, trzeba tylko dobry tekst ulozyc, bo ona chodzila po podworkach w miejsca gdzie ludzie wyrzucali jedzenie, i chyba dlatego chrupki jej nie podchodza, jest przyzwyczajona do resztek ze stolu. Quote
kasiek_ona Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 jaka sunia wybredna hihi :) byle czego nie zje :) Ada nie martw się. jestem pewna, że sunia poszła tylko na spacer :) może w głębi lasu jest źrodełko i tam się poi. W tamtejszych lasach jest duzo takich miejsc. Quote
Ada-jeje Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 Bylo juz kilka telefonow o szczeniaki, ale tylko jedna osoba rozmawiala bardzo rzeczowo, i na stowe chce sunie, a jak uslyszala ze bedzie miec darmowa sterylizacje to najchetniej przyjechala by juz dzis po maluszka. Quote
Ada-jeje Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 Jest caly czas jak sie okazuje, tylko ze woli zarelko z gnojownikow jak powiedziala mi pani z ktora jestem w ciaglym kontakcie. Nie mozemy jej podawac suchej karmy bo wtedy chodzi i szuka czegos lepszego ze stolow. W koncu do tej pory zdobywala pozywienie w ten sposob. Dzis jak pojade to zobacze tez u kogo sa te gnojowniki na posesjach, ale napewno tez nie sa to posesje ogrodzone. Kolejny rzeczowy telefon o jasna sunie az z pomorza, ale pan chetnie podjedzie 350 km. do Warszawy gdyby Ula mogla zabrac szczeniora do Warszawy. Quote
Jasza Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 Dobrze, że suczka jest, że nigdzie nie poszła.... Quote
Ada-jeje Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 Jest, na swoim miejscu, niestety wybredna w jedzeniu. Puszeczka od wczoraj znikla, zostal wylizany garnuszek. Sunia rano idzie na przeszukanie pobliskich gnojowisk, kreci sie praktycznie caly czas w miejscu. Dzis jak podjechalam tez jej nie bylo, nawet gwizdanie i uderzanie w garnek nie przyniosly rezulatu. Objechalam wkolo poliskich domow popatrzec na gdnojowiska i jadac spowrotem, uauwazylam sunke na swoim miejscu przy garnuszku. Dowiedzialam sie rowniez ze spi w poblizu nory a nawet z wieczora potafi lezec obok drogi, poszczekuje tez co jakis czas chyba ciagle wierzy w to ze maluchy sie odnajda. Quote
IKA & SONIA Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 :shake: Ciężka sprawa będzie z sunią. Zadzwonię jutro do Pani i zobaczymy jak potoczy się sytuacja. Jak będziemy potrzebne z Hanek wówczas przyjedziemy. Quote
Jasza Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 Nie wie biedna co się stało.. Nie wie, że jej dzieciaczki bezpieczne i kochane... Quote
kasiek_ona Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 ja też jutro bez problemu mogę przyjechac :) Quote
IKA & SONIA Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 A co prawda nie będę mogła być za długo, ale kilka godzin na pewno uda mi się poświęcić. Quote
Mroowa Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 Trzymam kciuki za udaną akcję:)A gdzie dokładnie znajduje się sunia dalej krąży w pobliżu wykopalisk? Quote
Ada-jeje Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 Tak sunia nadal krazy wokol wykopalisk, i tam tez jutro bedziemy probowac szczescia. Zakupilam tez dzisiaj siatki na wszelki wypadek, moze sie przydadza. Quote
Pipi Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 [quote name='Jasza']Nie wie biedna co się stało.. Nie wie, że jej dzieciaczki bezpieczne i kochane...[/QUOTE] no właśnie,szkoda,że nie wie. . . ale jeśli już da się złapać,to dopiero będzie radość. . Quote
IKA & SONIA Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 Pada deszcz, pogoda jest fatalna na łapankę :( Quote
Ada-jeje Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 Nie jestesmy z cukru, a przeciez nikt nie bedzie chodzil caly czas za suka, ale trzeba ja obserwowac z auta lub gdzies przykucnac pod drzewem. Quote
IKA & SONIA Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 Aaaa to wiadomo, ale łatwiej by było ją łapać przy sprzyjającej pogodzie. Quote
IKA & SONIA Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 Na razie nie jedziemy z Hanek. Ada-jeje z Ulaą i Asią są na miejscu. Sunia zjadała jedną porcję z Sedalinem w żelu, ale dopiero po tym jak Ada-jeje odjechała samochodem. Kolejną porcję dziewczyny zaniosły przed chwilą, zobaczymy, czy zje. Na razie czekamy, żeby nie wzbudzać podejrzeń u suni. Quote
Ada-jeje Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 Na dzis koniec akcji, sunia wyczula ze zarelko nafaszerowane i zjadla bardzo mala porcje. Po kolejna juz nie przyszla, byla oslabiona lezala pod drzewkiem, podeszlam do niej na 5 metrow, i wtedy wstala i sie oddalila, probowala jeszcze Ula za nia isc ale sie schowala chyba w gaszcze. Szkoda ze nie bylo dzis nikogo z palmerem byla by nasza. Jutro z Ula powtarzamy akcje, ale moze jeszcze jedna osoba chetna sie zglosi. Ktos kto moze biec w razie potrzeby. Quote
kasiek_ona Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 oj ja nie moge :( mam prace, byłabym dyspozycyjna po 17... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.