Marycha35 Posted November 9, 2013 Posted November 9, 2013 Popieram, hoteliku pomóż, fotki wklej, napisz coś!!!! Quote
Ewanka Posted November 10, 2013 Posted November 10, 2013 (edited) [quote name='Lida']Piszę, to, co mówi mi P. Małgosia. Pojadę w poniedziałek albo jutro, to zobaczę. [U][B]Nie wiem, ile Dosia ważyła przed schudnięciem. Może i 15 kg.[/B][/U] Do kardiologa ją zabiorę. Mocz trzeba jej zbadać na miejscu, bo dla mnie to niemożliwe. Mieszkam 40 km od hoteliku. Dojazd cięzki, bo droga na Poznań jest zapchana, więc dla mnie żeby coś załatwić, muszę brać dzień wolny. Pomogę przy kardiologu, ale te drobniejsze badania mam prośbę, żeby robić na miejscu, o ile to możliwe. Dosia miała wnikliwe badania u najlepszych specjalistów od USG i serca. To drogie bardzo badana. Teraz, to co przed Dosią, to już drobne i niedrogie badania - mocz i ewentulanie krew czy kał na trzustkę. Tu potrzebna pomoc hoteliku, bo bez tego nie damy chyba rady.[/QUOTE] Lida, jeszcze raz dziękuję za Twoje zaangażowanie w sprawy Dosi :) Ja wiem, że ona ważyła[B] 13 kg[/B], bo osobiście ją ważyłam u wetki (waga jest tam w korytarzu), dlatego tak mnie zszokowała jej obecna waga 9 kg !!! Naprawdę mam nadzieję, że jest już lepiej, ale w powrót do poprzedniej formy w ciągu 2 tygodni jakoś mi trudno uwierzyć. Trzymam bardzo mocno kciuki za dalszą rekonwalescencję Dosi i powrót do świetnej formy !!! edit.: (poprawiłam wagę Dosi na prawidłową) Edited November 10, 2013 by Ewanka Quote
Czorcik Posted November 10, 2013 Posted November 10, 2013 odkąd ja znam Dosię , a to już mija kilka lat, nie dałabym jej w żadnym z tych lat aż 15 kilo, bynajmniej nie wyglądała nigdy na tyle, ale nie mam w oczach wagi , będę w Nosku za dwa tygodnie to ja obfocę z każdej strony :D Quote
Ewanka Posted November 10, 2013 Posted November 10, 2013 Czorciku, bardzo się cieszę, że odwiedzisz hrabiankę, czekamy na fotki, duuuuuuuużo fetek :) ... a waga zdrowej Dosi, jest w pierwszym poście, wielkimi niebieskimi literami ........ :p Quote
Ewanka Posted November 10, 2013 Posted November 10, 2013 (edited) Trochę wspomnień z czasów, gdy hrabianka była u nas 2010/11 ... :) [quote name='Ewanka']już nadrabiam zaległości w imieniu Dosieńki :) Witamy cioteczki o poranku, wczoraj Dosia dosłownie szalała w ogrodzie, dawno nie widziałam jej takiej radosnej, było cudowne słońce i wspaniały dzień. Moja komóra niestety nie robi fotek w ruchu :/ Dzisiaj huragan i Dosia pobiegła tylko na sekundkę na siu i galopem do domu. Kilka fotek z wczoraj, przyznajcie same, że żeberka i zapadnięte boczki, to juz zamierzchła przeszłość. Dosia ma piękną lśniącą sierść i leciutko zaokrągone kobiece kształty, o ile to możliwe u delikatnego charcika ;) [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images38.fotosik.pl/740/d59234df288edbd6med.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE] [quote name='mestudio']Prawdziwa hrabianka, bardzo mi się podoba to określenie. A boczki rzeczywiście ma zaokrąglone. Zajrzę do małej czasami.[/QUOTE] [quote name='Ewanka']... ano, chyba mój domek nie jest taki zły :evil_lol: ... zwierza ciągną drzwiami i oknami :eviltong: [B]... a tu hrabianka Dosia i jej straż przyboczna :D [/B] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images43.fotosik.pl/612/a19ab4defe452ce0med.jpg[/IMG][/URL] [/QUOTE] [quote name='Ewanka'][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images41.fotosik.pl/609/8665e36d191bde2c.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE] Edited November 10, 2013 by Ewanka Quote
Ewanka Posted November 10, 2013 Posted November 10, 2013 MEA CULPA .................. :mad: ............ :roll: ... doszukałam się w starych notatkach, że Dosia w najlepszym czasie, pod koniec pobytu u nas [U]ważyła [/U][COLOR=#ff0000][B][U]13 kg [/U][/B][/COLOR][U]... a nie [/U][COLOR=#ff0000][B][U]15 kg,[/U][/B][/COLOR] można zmienić w pierwszym poście, byłam pewna, że tam jest poprawnie napisane i tym się zasugerowałam. Quote
Marycha35 Posted November 10, 2013 Posted November 10, 2013 Dobrze widzieć Dosieńkę... nawet z okresu 2010/2011... Quote
Czorcik Posted November 10, 2013 Posted November 10, 2013 [quote name='Ewanka']MEA CULPA .................. :mad: ............ :roll: ... doszukałam się w starych notatkach, że Dosia w najlepszym czasie, pod koniec pobytu u nas [U]ważyła [/U][COLOR=#ff0000][B][U]13 kg [/U][/B][/COLOR][U]... a nie [/U][COLOR=#ff0000][B][U]15 kg,[/U][/B][/COLOR] można zmienić w pierwszym poście, byłam pewna, że tam jest poprawnie napisane i tym się zasugerowałam.[/QUOTE] i tak też wyglądała zawsze na jakieś 12 kg max , w sumie to i tak nieistotne tak naprawdę , ważne jest to że wraca do formy Quote
Marycha35 Posted November 10, 2013 Posted November 10, 2013 Dokładnie tak, oby tylko już brykała szczęśliwa!!! Ale czy bryka? Quote
Ewanka Posted November 11, 2013 Posted November 11, 2013 [quote name='Marycha35']Dokładnie tak, oby tylko już brykała szczęśliwa!!! Ale czy bryka?[/QUOTE] ... oto jest pytanie ............ :roll: Mam nadzieję, że Czorcikowi udało się nawiedzić hrabiankę i będą nowe fotki :p Quote
Czorcik Posted November 11, 2013 Posted November 11, 2013 [quote name='Ewanka']... oto jest pytanie ............ :roll: Mam nadzieję, że Czorcikowi udało się nawiedzić hrabiankę i będą nowe fotki :p[/QUOTE] ja dopiero za dwa tygodnie będę :( ale obfocę Quote
Ewanka Posted November 15, 2013 Posted November 15, 2013 Ale tu ciszaaaaaaaaaaaaaa .................... :roll: Cześć Dosieńko, jak humorek? jak apetyt? ile ważysz? czy ktoś ma jakieś wieści o hrabiance? Quote
Lida Posted November 16, 2013 Posted November 16, 2013 Dziś byłam u Dosi. Chyba mnie poznała, bo przyszła do mnie i dała się wycałować. Chudzinka straszna. Ja niestety nie widzę poprawy :-( Pani Małgosia mówi, ze ona dość kiepsko je Widziałam dzisiaj jej michę. Pełna mięsa i ryżu. Dosia nie tknięła od rana, a ja byłam około 13. Martwię się o nią. Sierść ma ładną, lśnącą. Warunki też luksusowe. Kupy normalne. Tylko cholernie chuda. I sika dalej. W domu mniej, ale moze dlatego, ze p. Małgsia ją często wyprowadza. Postram się w tym tygodniu wziąć wolne w pracy i zabrać ją na konrolę do kardiologa i rozszerzone badania. Musi być jakaś przyczyna tej chudości i braku apetytu. O ile Piechcia (bo chyba Ona jest tu osobą decyzyjną) pozwoli, będę ją tak długo badać, aż znajdziemy przyczynę. Dla mnie sparwa jest niepokojąca. Rozważcie proszę, czy nie zostawić ją na 2-3 dni w szpitalu, żeby ją dokładnie przebadać. Tak zrobiliśmy z Lolą, która jest teraz u hop! Była w Mar-vecie w Żyrardowie. Dużo taniej niż w Warszawie i pełna diagnostyka. Na badania założę ze swoich pieniędzy, ale chcałabym, żeby nawet w małych ratach, pieniądze zostały mi zwrócone. Nie chcę robić długów w lecznicach. Ale na Dosi nie chcę też oszczędzać, póki nie wiadomo co jest. Dlatego na razie nie martwcie się o pieniądze. Trzeba zdiagnozować. Bez tego już tak dalej nie moze być. Quote
Lida Posted November 16, 2013 Posted November 16, 2013 Zdjęć nie zrobiłam, bo zero poprawy, więc wygląda tak, jak na ostatnich. Quote
Kajusza Posted November 17, 2013 Posted November 17, 2013 dziewczyny a Dosia miala robioną diagnostykę pod kątem niewydolności nerek? Chudnięcie, sikanie może być tego oznaką. U "mojej" Blusi przez 2 lata nikt nie zauważył, że ona ma problem z nerkami, byłaleczona na zapalenie pęcherze, reszta objawów była bagatelizowana. Dopiero w kolejnym dt - u Magdy, która jako miłośnik bulterierów (skłonnych bardzo do chorób nerek) od razu połączyła te objawy i zawiozła psa do nefrologa - zdiagnozowano, że Blusia ma przewlekłą niewydolność nerki (bo nerkę ma tylko jedną) to jej wątek: [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/215761-BLUSIA-%28dawniej-Gandzia%29-astka-z-jedn%C4%85-nerk%C4%85-potrzebuje-wsparcia/page68[/url] Quote
Ewanka Posted November 17, 2013 Posted November 17, 2013 [quote name='Lida']Dziś byłam u Dosi. Chyba mnie poznała, bo przyszła do mnie i dała się wycałować. Chudzinka straszna. Ja niestety nie widzę poprawy :-( Pani Małgosia mówi, ze ona dość kiepsko je Widziałam dzisiaj jej michę. Pełna mięsa i ryżu. Dosia nie tknięła od rana, a ja byłam około 13. Martwię się o nią. Sierść ma ładną, lśnącą. Warunki też luksusowe. Kupy normalne. Tylko cholernie chuda. I sika dalej. W domu mniej, ale moze dlatego, ze p. Małgsia ją często wyprowadza. Postram się w tym tygodniu wziąć wolne w pracy i zabrać ją na konrolę do kardiologa i rozszerzone badania. Musi być jakaś przyczyna tej chudości i braku apetytu. O ile Piechcia (bo chyba Ona jest tu osobą decyzyjną) pozwoli, będę ją tak długo badać, aż znajdziemy przyczynę. Dla mnie sparwa jest niepokojąca. Rozważcie proszę, czy nie zostawić ją na 2-3 dni w szpitalu, żeby ją dokładnie przebadać. Tak zrobiliśmy z Lolą, która jest teraz u hop! Była w Mar-vecie w Żyrardowie. Dużo taniej niż w Warszawie i pełna diagnostyka. Na badania założę ze swoich pieniędzy, ale chcałabym, żeby nawet w małych ratach, pieniądze zostały mi zwrócone. Nie chcę robić długów w lecznicach. Ale na Dosi nie chcę też oszczędzać, póki nie wiadomo co jest. Dlatego na razie nie martwcie się o pieniądze. Trzeba zdiagnozować. Bez tego już tak dalej nie moze być.[/QUOTE] [B][COLOR=#000080]Lida, dziękujemy Ci bardzo za wyjątkową troskę o Dosię !!![/COLOR][/B] Jednak mój-nasz niepokój okazał się uzasadniony - niestety :( :( :( Cały czas myślę o tych guzach listwy mlecznej, czy to nie są przerzuty (???), to mogłoby uzasadnić wyniszczenie organizmu. Nerki też podejrzane, jak pisze Kajusza. Nie wiem, czy ta micha mięsa jest dla niej odpowiednia, jeśli to nerki (???), to konieczna dieta niskobiałkowa! Same znaki zapytania i wątpliwości - bez badań nie uda się dojść co jest przyczyną tak złego stanu Dosi. Szpitalik i kompleksowe badania byłyby chyba wskazane, tylko jak ona to zniesie, ten brak komfortu, ciszy, obce miejsce, zapachy, inne psy ...... ale może z dwojga złego lepsze to, niż totalne wyniszczenie z niewiadomego powodu :( Quote
Lida Posted November 17, 2013 Posted November 17, 2013 (edited) [quote name='Kajusza']dziewczyny a Dosia miala robioną diagnostykę pod kątem niewydolności nerek? Chudnięcie, sikanie może być tego oznaką. U "mojej" Blusi przez 2 lata nikt nie zauważył, że ona ma problem z nerkami, byłaleczona na zapalenie pęcherze, reszta objawów była bagatelizowana. Dopiero w kolejnym dt - u Magdy, która jako miłośnik bulterierów (skłonnych bardzo do chorób nerek) od razu połączyła te objawy i zawiozła psa do nefrologa - zdiagnozowano, że Blusia ma przewlekłą niewydolność nerki (bo nerkę ma tylko jedną) to jej wątek: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/215761-BLUSIA-(dawniej-Gandzia)-astka-z-jedną-nerką-potrzebuje-wsparcia/page68[/URL][/QUOTE] Znam wątek Blusi/Gandzi, bo zaglądam tam niemal codziennie, choć się nie odzywam. Jestem pod wrażeniem Magdy i cieszę się, ze dano Blusi szansę. Dla mnie Wasze doświadczenia z Blusią, czy Zapem są najcenniejszą lekcją życiową w temacie psów. O nerkach zasugeruję lekarzowi. Dosia powinna mieć zbadany mocz. O to prosił lekarz, no ale w hoteliku z jakiś powodów jeszcze tego nie zrobiono, dlatego zaproponowałam, że wezmę na chwilę Dosię do siebe, na czas diagnozowania (dowożenia na badania i do lekarzy) lub opcja szpital. Edited November 17, 2013 by Lida Quote
Lida Posted November 17, 2013 Posted November 17, 2013 [quote name='Ewanka'] Cały czas myślę o tych guzach listwy mlecznej, czy to nie są przerzuty (???), to mogłoby uzasadnić wyniszczenie organizmu. [/QUOTE] Rozmawiałam o tym z dr. Marcińskim. Zapewniał mnie, ze bardzo dokąłdnie obejrzał Dosię i na USG nic nie wyszło. Szpitalik w Żyrardowie jest mały, kameralny. Polecił mi go p. Mirek z "Zielonego hotelu". Była tam też Lola (od Malvy) i moje psy. Nie wiadomo, jak Dosia by zniosła szpital, dlatego się nie upieram. Nie wiem tylko, czy uda mi się tak logistycznie wszystko zgrać.Jednego dnia robione są badania, potem się czeka na wyniki, kolejnego dnia wizyty... Niech decyzję podejmie Piechcia. Ja się dostosuję. Quote
Ewanka Posted November 17, 2013 Posted November 17, 2013 Wobec tego czekamy na decyzję Piechci. Trzymaj się Dosieńko!!! Quote
Kajusza Posted November 17, 2013 Posted November 17, 2013 może nie trzeba będzie jej w szpitalu zostawiać, tylko dopilnować tegomoczu, żeby był do analizy. Badania - morfologia i biochemia to w każdym chyba gabinecie zrobią. Na upartego można na początek tylko z wynikami pojechać do konsultacji do dr Neski. Ja wątek Dosi podglądam od 3 lat ... od czasu aż adoptowałam moją Wege, która jest większa kopią Dosi (waży jakieś 20kg). Mam nadzieje, że uda się zdiagnozować co jej dolega. Razem z Wegą trzymam kciuki :)[IMG]https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn1/1239419_719359608090081_1561699327_n.jpg[/IMG] Quote
perpe-tua Posted November 18, 2013 Posted November 18, 2013 To, że Dosia woli być jednym psiakiem w domu jest nadal prawdą? Quote
Ewanka Posted November 18, 2013 Posted November 18, 2013 [quote name='perpe-tua']To, że Dosia woli być jednym psiakiem w domu jest nadal prawdą?[/QUOTE] Dosia, będąc u nas przez 9 miesięcy, cały czas była otoczona innymi psami, naszymi i tymczasami ... dopiero towarzystwo malutkiego, namolnego szczeniaka dało jej w kość. Moim zdaniem, jeśli trafi na zrównoważonego psa, świetnie się dogadają. Nie sądzę, by w tej materii coś się zmieniło. W hoteliku też ma przeciez towarzystwo i nie słychać, by była konfliktowa. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.