Jump to content
Dogomania

nasza łaciata czyli Mona :)


fioneczka

Recommended Posts

  • Replies 4.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='evl']Witam się i ja :) Podczytywałam "po cichu" historię Waszej Księżniczki... Decyzja o jej następczyni pewnie nie była łatwa, ale tego wystraszonego prosiaczka wyprowadzicie na pewno na wspaniałego psa! :)

Moja Zu kilka dni od adopcji piła malutko, myślę, że to kwestia stresu, zmiany otoczenia... Zobaczysz, lada chwila się wszystko unormuje. A nosek ma Moniaczek najpiękniejszy na świecie :loveu:[/QUOTE]

mam nadzieję że uda się nam wyprowadzić ją na prostą ... póki co jest makabra

[quote name='agnieszka32']Asiu, nic się nie przejmuj - moja Piczka też nie chciała na początku jeść - ani gotowanego, ani suchej karmy, ani puszek...:roll:

Przegłodziłam ją w końcu, aż jej żebra zaczęły wychodzić, przestałam dokarmiać na siłę - zostawiłam jedynie miskę pełną Acany i po trzech dniach w środku nocy usłyszałam chrupanie - zjadła na raz całą wielką miskę karmy :evil_lol: I zobacz jak teraz dobrze wygląda :diabloti:

Mona ma zapasy, będzie dobrze ;)
A jest tak śliczna, że nie mogę przestać patrzeć na zdjęcia - nochalek ma niesamowity :loveu:[/QUOTE]

oj zapasu to ona ma na najbliższy miesiąc ;)
Figa była bardziej otwarta więc szybciej poszła jej akceptacja nowych ludzi i nowego miejsca ... my musimy uzbroić się w cierpliwość

[quote name='Vectra']Fajna różowonosa pyza :) dobra decyzja o kolejnym psiaku , łatwiej trochę co ? ;)
ona jest tak puszysta , że jak pogłodzi się trochę , to na zdrowie jej wyjdzie ....

Nie dramatyzuj , mięcho wystarczy umyć i dać do zjedzenia ... wiem że macie złe doświadczenia , ale zdrowy rozsądek i trzeźwe myślenie to podstawa ...
Z suką nic na siłę , nie namawiać , nie zmuszać ... zostawić trochę luzu , swobody , samotności .... nie osaczajcie jej sobą na siłę , bo się bardziej zamknie ... ona musi sama wyjść do świata .. to trochę czasu trzeba ...
Nie ciuciać , nie mlaskać nie klaskać .... traktować normalnie , jak równego sobie partnera a nie tragedie życiową .. to jej ułatwi wejście w nowe życie .. normalność bez zagłaskiwania ;)[/QUOTE]


staramy się nie robić nic na siłę jednak np wyjście na dwór ... po schodach trzeba sprowadzić na siłę bo z miejsca nie ruszy, trzęsie się, piszczy a kroku do przodu nie zrobi
a jeśli o samotność chodzi to niewykonalne łazi jak cień za mną, Krzychem i Adkiem wystarczy się podnieść z krzesła a ona już drepce za człekiem

[quote name='Alicja'][B]Jak tam dziś moja synowa ;)[/B][/QUOTE]

ech ... bz Alicja
panika w oczach

wczoraj odwiedzili nas znajomi, podeszła do drzwi zobaczyć kto idzie, naszczekała na nich i zlała się ze strachu :(
dziś boi się ruszyć z posłania bo szwagier na kawę przyszedł
ludzie wzbudzają w niej strach
zresztą ona boi się wszystkiego :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pinkmoon']A właściwie czemu bidulka ma taki socjal kiepski, co się z nią działo do tej pory?

Na pewno u was ślicznotka się pięknie otworzy, pewnie zabierze to trochę czasu ale nie wątpię że już wkrótce będzie najszczęśliwszym psem na świecie :)[/QUOTE]

przez całe 10 miesięcy swojego życia znała tylko teren hodowli i właścicieli
psy jeździły na wystawy ... ona i jej siostra nie bo się nie nadają :roll:
czyli cały jej świat był za wysokim murem ... tam była pogodna i szczęśliwa ... ogrom obecnego świata to dla niej coś czego dotąd niestety nie widziała

mam nadzieję że damy radę pomóc jej przezwyciężyć strach

Link to comment
Share on other sites

Echh... Oczywiście, nie znam tej hodowli, patrząc jednak tylko na ich stronkę... Dla mnie to po prostu dziwne, naprawdę... Mając tyle psów, sporo niesprzedanych młodzików, decydować się na kolejne i kolejne mioty? :niewiem:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evl']Echh... Oczywiście, nie znam tej hodowli, patrząc jednak tylko na ich stronkę... Dla mnie to po prostu dziwne, naprawdę... Mając tyle psów, sporo niesprzedanych młodzików, decydować się na kolejne i kolejne mioty? :niewiem:[/QUOTE]

nie tylko ta hodowla tak funkcjonuje


[B]teraz wazne by Mona się otwarła na świat [/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alicja']nie tylko ta hodowla tak funkcjonuje[/QUOTE]

Wiem... niestety... :shake:

[quote name='Alicja'][B]teraz wazne by Mona się otwarła na świat [/B][/QUOTE]

A tu się całkowicie zgadzam. Niuni potrzeba czasu, cierpliwości - będzie dobrze :kciuki:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evl']Echh... Oczywiście, nie znam tej hodowli, patrząc jednak tylko na ich stronkę... Dla mnie to po prostu dziwne, naprawdę... Mając tyle psów, sporo niesprzedanych młodzików, decydować się na kolejne i kolejne mioty? :niewiem:[/QUOTE]
są nabywcy to i jest produkcja ..... przecież jest mnóstwo świetnych hodowli astów , z marszu wymienię ci 20 ...
nie trzeba kupować zalęknionego psa .... można pojeździć, powybrzydzać , wybrać ...
Fioneczka chyba wiedziała co bierze ? no to teraz zamiast płakać nad rozlanym mlekiem , tylko trzeba pracować nad psem .. a ew pretensje mieć do siebie ,że wzięło się psa z takiego miejsca.

Dwa czasem się trafia taki wycofany szczyl , to nie jest kwestia nie socjalizacji .. Przykład moja Marysia .. która nie była w złych warunkach , jest w psiarni mojej od 8 tygodnia życia .. ma taki charakter mniej śmiały ... to nie jest niczyja wina ..
U psów jak i u ludzi , nie każdy jest przebojowy , są też zamknięci w sobie ludzi i nieśmiali ... czy to wina środowiska w jakim się żyje ? czasem tak .. ale najczęściej to taki typ i już ...

Beza/Pyza jest mniej śmiała, trudniej znosi zmiany ... stąd jej lęki , głownie widzę tu problem lęku separacyjnego ..
Ja bym tak jej mimo wszystko nie pozwalała chodzić za wami w krok ... bo sobie zrobicie "dobrze" gdy trzeba będzie ja faktycznie zostawić ..
Nie chce schodzić po schodach ? to pieska pod pachę i bez dyskusji znieść kilka razy .... nie patyczkować się z nią.
Taki stanowcze postępowanie z psem wycofanym , pomaga w dźwignięciu przez psa lęku .... niunianie wzmacnia w psie przekonanie że lęk jest fajnie przez ludzi postrzegany .... i zamiast go eliminować , to sie wzmacnia takie zachowania ...

ale to już Wasza decyzja jak chcecie z nią postępować.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']są nabywcy to i jest produkcja ..... [B]przecież jest mnóstwo świetnych hodowli astów , z marszu wymienię ci 20 ...
nie trzeba kupować zalęknionego psa .... można pojeździć, powybrzydzać , wybrać ...
Fioneczka chyba wiedziała co bierze ? no to teraz zamiast płakać nad rozlanym mlekiem , tylko trzeba pracować nad psem .. a ew pretensje mieć do siebie ,że wzięło się psa z takiego miejsca.[/B]

Dwa czasem się trafia taki wycofany szczyl , to nie jest kwestia nie socjalizacji .. Przykład moja Marysia .. która nie była w złych warunkach , jest w psiarni mojej od 8 tygodnia życia .. ma taki charakter mniej śmiały ... to nie jest niczyja wina ..
U psów jak i u ludzi , nie każdy jest przebojowy , są też zamknięci w sobie ludzi i nieśmiali ... czy to wina środowiska w jakim się żyje ? czasem tak .. ale najczęściej to taki typ i już ...

Beza/Pyza jest mniej śmiała, trudniej znosi zmiany ... stąd jej lęki , głownie widzę tu problem lęku separacyjnego ..
Ja bym tak jej mimo wszystko nie pozwalała chodzić za wami w krok ... bo sobie zrobicie "dobrze" gdy trzeba będzie ja faktycznie zostawić ..
Nie chce schodzić po schodach ? to pieska pod pachę i bez dyskusji znieść kilka razy .... nie patyczkować się z nią.
Taki stanowcze postępowanie z psem wycofanym , pomaga w dźwignięciu przez psa lęku .... niunianie wzmacnia w psie przekonanie że lęk jest fajnie przez ludzi postrzegany .... i zamiast go eliminować , to sie wzmacnia takie zachowania ...

ale to już Wasza decyzja jak chcecie z nią postępować.[/QUOTE]

słuchaj nie wiem o co chodzi ... i powiem Ci dosć dziwne jest to co piszesz ... a może tylko źle zrozumiałam Twoją wypowiedź
przywiozłam do domu sunię w takim a nie innym wieku bo taką chcieliśmy
nie żalę się i nie płaczę na forum tylko piszę że pies panicznie się boi i mam nadzieję że sobie z tym poradzimy
dla nas wszystkie hodowle sa jednakowe a akurat w tej znaleźliśmy psiaka w wieku jakim chcieliśmy
nie chce chodzić po schodach ... nie będę nosiła 30 kg psa z 4 piętra bo nie mam na to siły, co nie zmienia faktu że na spacery wychodzimy i schodzenie nie zajmuje nam połowy dnia ... korzystam z szelek i pomagam schodzić
a jesli chodzi o zachowanie Mony to na terenie hodowli i przy ludziach których znała zachowywała się jak "normalny" pies, jedynym wówczas problemem było wejście do samochodu bo nigdy nim nie jeździła

mam nadzieję że choroba Fionki nauczyła nas wiele cierpliwości ...i że sobie poradzimy



jeśli masz dobre rady chętnie "wysłuchamy"



[quote name='evl']Echh... Oczywiście, nie znam tej hodowli, patrząc jednak tylko na ich stronkę... Dla mnie to po prostu dziwne, naprawdę... Mając tyle psów, sporo niesprzedanych młodzików, decydować się na kolejne i kolejne mioty? :niewiem:[/QUOTE]


mają cztery rasy ... na dzień dzisiejszy została Marika która urodziła się bez ogonka i trzy błękitne samce podrostki
o kolejnych miotach nic nie wyczytałam a i z innych ras żadnych psiaków na sprzedaż nie ma

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]jeśli masz dobre rady chętnie "wysłuchamy" [/QUOTE]
mam obawę , że jednak wiecie wsio lepiej :)
bo rad dostaliście kilka ....
a na terenie hodowli były schody ? jeśli nie to masz odpowiedź czemu się boi , bo ich nie zna , a nie jest psem przebojowym ...

[QUOTE]przy ludziach których znała zachowywała się jak "normalny" pies[/QUOTE]
no właśnie , to jest to o czym piszę :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']mam obawę , że jednak wiecie wsio lepiej :)
bo rad dostaliście kilka ....
a na terenie hodowli były schody ? jeśli nie to masz odpowiedź czemu się boi , bo ich nie zna , a nie jest psem przebojowym ...


no właśnie , to jest to o czym piszę :)[/QUOTE]

[FONT=Arial][B]ja myślę ze tu same schody nie są aż tak istotne , bo tam chyba są schody u nich w hodowli ...tutaj istotną sprawą jest to , że Mona nigdy poza teren hodowli nie wychodziła i niestety to teraz wychodzi + mało przebojowy charakter.
Asiu , macie pokłady cierpliwości i wierze że zwalczycie ten lęk u małej a Ona odpłaci Wam przywiązaniem , nie takie gwiazdy ;) na dogo były i wychodziły z tego .
Poza tym ona jest u was króciutko , a starszy psiak dłużej sie przyzwyczaja , i ktoś moze powiedzieć że sa ze schronu i dają zaraz rade ... ale te ze schronu na codzień widzą i obcują z dużą ilością ludzi i im jest łatwiej sie zaaklimatyzować .[/B][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

dla porównania zachowania na dworze i w domu wśród "swoich"

skupiona na każdym szmerku, na kazdym ptaszku, człowieku, samochodzie

[IMG]http://i717.photobucket.com/albums/ww172/adikwiat/Smaczna%20Beza%20vel%20Mona/IMG_6071.jpg[/IMG]

[IMG]http://i717.photobucket.com/albums/ww172/adikwiat/Smaczna%20Beza%20vel%20Mona/IMG_6059.jpg[/IMG]

w domu wesoła ...

[IMG]http://i717.photobucket.com/albums/ww172/adikwiat/Smaczna%20Beza%20vel%20Mona/IMG_6091.jpg[/IMG]

[IMG]http://i717.photobucket.com/albums/ww172/adikwiat/Smaczna%20Beza%20vel%20Mona/IMG_6090.jpg[/IMG]

[IMG]http://i717.photobucket.com/albums/ww172/adikwiat/Smaczna%20Beza%20vel%20Mona/IMG_6085.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

wesoła ...

[IMG]http://i717.photobucket.com/albums/ww172/adikwiat/Smaczna%20Beza%20vel%20Mona/IMG_6086.jpg[/IMG]

[IMG]http://i717.photobucket.com/albums/ww172/adikwiat/Smaczna%20Beza%20vel%20Mona/IMG_6084.jpg[/IMG]

[IMG]http://i717.photobucket.com/albums/ww172/adikwiat/Smaczna%20Beza%20vel%20Mona/IMG_6082.jpg[/IMG]

[IMG]http://i717.photobucket.com/albums/ww172/adikwiat/Smaczna%20Beza%20vel%20Mona/IMG_6094.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

będzie miała piękną cerę ;) ... marcheweczka, jabłuszka

[IMG]http://i717.photobucket.com/albums/ww172/adikwiat/Smaczna%20Beza%20vel%20Mona/IMG_6102.jpg[/IMG]

[IMG]http://i717.photobucket.com/albums/ww172/adikwiat/Smaczna%20Beza%20vel%20Mona/IMG_6100.jpg[/IMG]

[IMG]http://i717.photobucket.com/albums/ww172/adikwiat/Smaczna%20Beza%20vel%20Mona/IMG_6096.jpg[/IMG]

[IMG]http://i717.photobucket.com/albums/ww172/adikwiat/Smaczna%20Beza%20vel%20Mona/IMG_6100.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

a jak z obcymi psami na spacerkach? Arina sie kladzie i ani rusz:roll:

i widze ze jabluszko chyba lekko kwasne bylo:loveu::loveu::loveu::loveu:[url]http://i717.photobucket.com/albums/ww172/adikwiat/Smaczna%20Beza%20vel%20Mona/IMG_6096.jpg[/url] cudna jest :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']asiu, daj jej czasu trochę. nie zamartwiaj się. ona musi się przystosować.

nie moge z tego jej różowego ryjka!:loveu::loveu::evil_lol::evil_lol:
[URL]http://i717.photobucket.com/albums/ww172/adikwiat/Smaczna%20Beza%20vel%20Mona/IMG_6094.jpg[/URL][/QUOTE]

jak to było w piosence ... nic dwa razy się nie zdarza ... ona jest zupełnie inna od Fionusi z charakteru ale nochalek to też zasadnicza różnica ... Fionusia miała nochalka jakby do atramentu wsadziła a Mona w wybielacz ;)

[quote name='chita']a jak z obcymi psami na spacerkach? Arina sie kladzie i ani rusz:roll:

i widze ze jabluszko chyba lekko kwasne bylo:loveu::loveu::loveu::loveu:[url]http://i717.photobucket.com/albums/ww172/adikwiat/Smaczna%20Beza%20vel%20Mona/IMG_6096.jpg[/url] cudna jest :loveu:[/QUOTE]

z psiakami problemu nie ma ... podchodzi spokojnie i daje się obwąchać, zero agresji ... jednak widać że są jej zupełnie obojętne ... partnerów do zabawy w nich nie widzi

a jabłuszko było słodkie i soczyste i jak gryzła w nosa chlapało stąd minka :)

[quote name='Alicja']:roflt:
[url]http://i717.photobucket.com/albums/ww172/adikwiat/Smaczna%20Beza%20vel%20Mona/IMG_6096.jpg[/url][/QUOTE]

się ciocia nagina :roll:




właśnie wróciłyśmy ze spaceru ... sobie pan chodził z astką bez smyczy, robiła co chciała ... pan smycz miał ale tylko po to żeby psem sobie "powywijać" na środku ulicy
nie chciałam zeby doszło do jakiejś draki bo ona wystarczająco wystraszona ... no to schowałyśmy się za wielkie drzewo na drugiej stronie ulicy i tak stałyśmy :oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fioneczka']
... no to schowałyśmy się za wielkie drzewo na drugiej stronie ulicy i tak stałyśmy :oops:[/QUOTE]:evil_lol:

a tak serio, to strasznie mnie wnerwia takie zachowanie. jak mieszkalismy na osiedlu to w sąsiednim bloku mieli pręgowanego amstaffa. wypuszczali go na dwór i pan bądź pani szła do sklepu, po drodze wyrzucić śmieci, pan nieraz do baru a pies w tym czasie sam biegał! bez kagańca, bez obroży. lecterek go nienawidził. cudem nie doszło nigdy do starcia:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']co tam u was?[/QUOTE]

tak zwane [B]bz[/B] ... panika w oczach na kazdym kroku, strajk głodowy, spacer za karę
jedynie w domu jak wszyscy są razem jest w miarę ok choć wystarczy ze któreś z nas przekroczy próg pokoju i już zaczyna latać w popłochu

jedyne co zakumała to że jak wracam z pracy to dzwonię do Krzyśka i wtedy lata od okna do drzwi i czeka, ale jak wchodzę po schodach to przez próg na korytarz wyjść nie chce, dopiero jak usiądę na schodach niedaleko drzwi to przybiega się przywitać


dużo pracy i cierpliwości potrzeba

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...