Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

więc trzeba psa przewieźć kawałek dalej. bo to nie jest DT tylko sadyzm.

oczywiście nie mam możliwości pomocy ponieważ ani z okolicy nie jestem żeby psiaka przewieźć, ani nie wezme na DT ponieważ nie mam lepszych warunków (dlatego do mnie poszła TeeBee a inna sucz ze szczeniakami do hotelu - bo pomimo że to malamuty nie zostawiłabym ich w budzie. a budę mam naprawdę wypaśną) tak więc nie moge zrobić nic tak samo jak w wielu innych, podobnych sytuacjach. ale mogę wyrazić ubolewanie nad takim brakiem wyobraźni i ludzkim okrucieństwem.

Posted

Miło mi... w Dyminach byłam, pomogłam i na ile mogłam...
co nie zmienia faktu ze za wręcz niehumanitarne uważam wsadzenie małego sczczeniaczka na takie mrozy do budy :-( lepszy rozwiązaniem byłaby eutanazja...[/QUOTE]



to podam ci na pw numer moniki,podjedz,wez szczeniaka i go jedz uspij,ok?

Posted

[quote name='wilczka']to co i jak robi to jej sprawa[/QUOTE]
dziwna postawa. w tym momencie wszelkie interwencje jakby tracą sens. rozumiem, że gdybyś jej nie znała i nie wiedziała że jest super mega osobą to byś tak samo powiedziała na takie traktowanie psa?

nie oceniam tego co robisz czy nie robisz. ja nie robie NIC w tej sprawie. ale stwierdzenie że wszystko jest ok i żeby się nie wtrącać bo "jej sprawa" jest naprawdę przykre

Posted

[quote name='_Diesel_']więc trzeba psa przewieźć kawałek dalej. bo to nie jest DT tylko sadyzm.



to tobie tez podam nr do moniki,zadzwon,umow sie kiedy wezmiesz psiaczka i go zawieziesz do innego schroniska..

Posted

tak,bo znam ta osobe i wiem ile zrobila dobrego dla zwierzat i skoro ona twierdzi ze psy tam moga zimowac-to ja w to wierze i wiem ze pod jej opieka krzywda im sie nie stanie.dlatego ja sie nie wtracam i was prosze o to samo

Posted

nigdzie nie zawiozę i jak mówiłam - nie mam żadnej możliwości pomocy. tak samo jak nie moge pomóc 1000 innych psów ginących przez okrucieństwo ludzkie. pomagam na tyle ile daje radę ale mam świadomość ze nie mogę wszystkim. jednak nie oczekuj, ze przyklasnę takiemu okrucieństwu.

a psiak cóż.... przeżyje lub nie... pod czujnym okiem jego zbawicielki ;/

Posted

[quote name='_Diesel_']nigdzie nie zawiozę i jak mówiłam - nie mam żadnej możliwości pomocy. tak samo jak nie moge pomóc 1000 innych psów ginących przez okrucieństwo ludzkie. pomagam na tyle ile daje radę ale mam świadomość ze nie mogę wszystkim. jednak nie oczekuj, ze przyklasnę takiemu okrucieństwu.

a psiak cóż.... przeżyje lub nie... pod czujnym okiem jego zbawicielki ;/[/QUOTE]


to skoro nie masz ochoty lub nie mozesz pomoc-to prosze juz w imieniu swoim-nie moniki-o niewtracanie sie w sprawe,zajecie sie swoimi sprawami i nie ocenianie(obrazanie)ludzi


ps przepraszam za bledy ort

Posted

[quote name='wilczka']zapraszam.zawsze mozesz podjechac-w koncu czego sie nie robi dla dobra psow...[/QUOTE]

Chyba jesteś nienormalna. Ludzie mają też swoje zajęcia, nie tylko dogo i psy. Poza tym - to leży w statutowym obowiązku TOZu.

Posted

[quote name='wilczka']a moze szczeniak ma juz dom tylko musi go matka odkarmic?monika juz nie jeden slepy miot usypiala,musiala miec jakies powody zeby tego nie robic[/QUOTE]

tak jak pisałaś pewnie tym powodem jest że "być może ma już dla niego dom", fajnie myslę, że do tego domu mogłyby trafić te maluchy:
[quote name='andzia69']dzisiaj rano dzwoniła EwaB, ze 4 maluchy zostały wywalone do śmietnika i nie ma co z nimi zrobić:-(:placz:[/QUOTE]


[quote name='wilczka']
to podam ci na pw numer moniki,podjedz,wez szczeniaka i go jedz uspij,ok?[/QUOTE]

Myslę, że tego powinna się podjąć osoba opiekująca sie ta sunia.
Jeżeli:
- szczeniak jest ślepy
- opiekunka wyraża na to zgodę
- zwróci mi pieniądze za koszt uśpienia (ponieważ ja się uczę i nie mam własnych środków niestety - tym bardziej ze to pies nie "pod moja opieką")
- będzie potem zajmować się suką (chodzi mi o mleko w cycuchach)
- i ktoś dzisiaj wejdzie z mną razem na działkę i weźmie tego szczeniaka, za około godzinę (bo wtedy też jade z moją mała na szczepienie)

to wezmę go, bo uważam to za za bardziej ludzkie... niż 20 st mrozu... :-(

Posted

[quote name='ladySwallow']Chyba jesteś nienormalna. Ludzie mają też swoje zajęcia, nie tylko dogo i psy. Poza tym - to leży w statutowym obowiązku TOZu.[/QUOTE]



za to ty jestes normalna:eviltong:
wiec jesli macie inne zajecia to idzcie do nich a monice dajcie swiety spokoj.

i nie zasmiecajmy watku.

Posted

Wiczka , chyba żartujesz, chyba wiesz doskonale, jak wygladała pomoc Moniki dla psów, wrzucała je do pani Ani / 80 lat/do domu i przestawała sie nimi interesować/ Puszek chory na nużycę, prawie rok u p.Ani i inne/, a ich adopcja była na naszej głowie.
Jesli chodzi o tą sunię, to pani Ania juz nie zgodziła sie do domu, bo miała Morelka i Glorie, więc zostawiłyście ją na działce . A ponieważ Monika długo pracuje , Ty miałaś sie nią opiekować i jej tata, chyba, taka była umowa z pania Anią.
Ja juz nie mówię o tym, że trzeba było sunie wcześniej wysterylizowac, a jak nie to uspic cały ślepy miot, skoro wiadomo było,ze nie ma warunków na trzymanie szczeniaka w budzie. Tym bardziej,że to opóźniło adopcje suni o prawie 3 mies!!!
Sunia jest juz na działce min 1 mies. , a tu nie ma żadnego zdjęcia, żadnych ogoszeń dla szczeniaka i suni.
A ta ocieplona buda dla 1mies. szczeniaczka, to szafka kuchenna, maluśka,ze ledwo sunia tam sie mieści, przykryta kocem.
Zamiast pisac wulgarne posty może pojedziesz do Korytnicy szukać suki ze szczeniakami, jak sie deklarowałas.

Posted

[quote name='erka']
A ta ocieplona buda dla 1mies. szczeniaczka, to szafka kuchenna, maluśka,ze ledwo sunia tam sie mieści, przykryta kocem.
[/QUOTE]

Czyli za późno... chociaz juz nie iwem czy w jego przypadku nie byłoby to lepsze... :(
jak dla mnie to należny zabierać go jak najszybciej i szukać domu ... lepiej w wieku nawet 5 tyg. niz 8 - skoro może ich nawet nie dożyć...

Posted

[quote name='erka']Wiczka , chyba żartujesz, chyba wiesz doskonale, jak wygladała pomoc Moniki dla psów, wrzucała je do pani Ani / 80 lat/do domu i przestawała sie nimi interesować/ Puszek chory na nużycę, prawie rok u p.Ani i inne/, a ich adopcja była na naszej głowie.
Jesli chodzi o tą sunię, to pani Ania juz nie zgodziła sie do domu, bo miała Morelka i Glorie, więc zostawiłyście ją na działce . A ponieważ Monika długo pracuje , Ty miałaś sie nią opiekować i jej tata, chyba, taka była umowa z pania Anią.
Ja juz nie mówię o tym, że trzeba było sunie wcześniej wysterylizowac, a jak nie to uspic cały ślepy miot, skoro wiadomo było,ze nie ma warunków na trzymanie szczeniaka w budzie. Tym bardziej,że to opóźniło adopcje suni o prawie 3 mies!!!
Sunia jest juz na działce min 1 mies. , a tu nie ma żadnego zdjęcia, żadnych ogoszeń dla szczeniaka i suni.
A ta ocieplona buda dla 1mies. szczeniaczka, to szafka kuchenna, maluśka,ze ledwo sunia tam sie mieści, przykryta kocem.
Zamiast pisac wulgarne posty może pojedziesz do Korytnicy szukać suki ze szczeniakami, jak sie deklarowałas.[/QUOTE]





ze sterylki nici bo dzien wczesniej sie oszczenila
nie znam pani ani,nie wiem komu monika i jakie psy wciskala,wiem ze psy ktore mialysmy razem maja teraz super domy.nasza wspolpraca tak wyglada ze opiekuje sie psem w godzinach pracy moniki a reszta zajmuje sie ona i wiem ze te wszystkie psy mialyn i maja dobrze.decyzje adopcje itd podejmuje monika ja tylko opiekuje sie psami podczas jej niebecnosci

Posted

W TOZ każdy działa, jeżeli wogóle, na własną rekę. Monika ma taka pracę,ze dużo jeździ po terenie woj. świetokrzyskiego i tam ciągle natyka sie na jakieś psie nieszczęścia. Rzeczywiście wraca późno i nie ma możliwości,żeby brać psy do siebie. Na pomoc kogoś z TOZ nie może liczyć.
Ja to wszystko rozumiem, ale w przypadku tej suni bardzo razem z wilczką zawaliły.

Teraz to oczywiście nie ma mowy o usypianiu szceniaczka, bo juz ma 4 albo 5 tyg.

Może Agnieszka24 wzięłaby maluszka do siebie / ma mleko dla maluchów i starter po Lolku/ , a Ty wilczka wzięłabys wtedy sunię choć na okres tych wielkich mrozów.

Posted

[quote name='Porcelanowa Lalka']jeżeli osoba z ramienia Fundacji/organizacji prozwierzęcej nie decyduje się na uśpienie ślepego miotu/sterylkę nie ma co liczyć na pomoc w szczególności z mojej strony.

Wilczka, wytłumacz o co chodzi? Bo ja nie rozumiem...
Szczeniak jest, tak? ślepy? Tak? ipiekunka nie chce go uśpić i szuka pomocy, ta? wywaliła matkę i szczeniaka na mróz, tak? jakiej pomocy konkretnie szuka ?[/QUOTE]


Jestem tego samego zdania, co do ślepych miotów i sterylek. Dlatego np. z przerazeniem słuchałam na szkoleniu w sobote wypowiedzi pani lek.wet., która podobno ma pracowac w schronisku, a nie uśpi ślepego miotu, jak równiez psa w ciężkim stanie, nie rokującego na wyzdrowienie, ani nie wykona sterylki w drugiej płowie ciąży, bo to niehumanitarne. To dla mnie jakaś totalna pomyłka.

A co do tej sytuacji, to całe wyjaśnienie jest kilka postów wcześniej.
Szczeniaczek ma już ok 4-5 tyg. , nie jest ślepy.

Posted

[quote name='erka']

Może Agnieszka24 wzięłaby maluszka do siebie / ma mleko dla maluchów i starter po Lolku/ , a Ty wilczka wzięłabys wtedy sunię choć na okres tych wielkich mrozów.[/QUOTE]

Agnieszka 20 chyba wyjeżdża..

Posted

Agnieszka24 wyjeżdza na świeta, a to jeszcze trochę czasu. Do tej pory z pewnością znalazłby sie dom dla malucha.
Ale czekam na odpowiedź wilczki, czy weźmie sunie.

Posted

Erka zmiencie wetke ,która ma pracowac w schronisku,chyba ma niepokolei w głowie, z takim podejsciem do sterylizacji aborcyjnych ,czy usypianiem slepych miotow ( w naszych realiach niestety trzeba te zabiegi wykonywac).

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...