Nitro Posted October 22, 2014 Posted October 22, 2014 No przecież było za dobrze, a Tosia nie lubi jak jest za dobrze... Cieknie z Tośki jak z zepsutej rury, zaczynamy diagnozować... Quote
sleepingbyday Posted October 31, 2014 Posted October 31, 2014 o, i co wyszło? wróciłam z długich wojaży pracowych i powoli, aczkolwiek niechętnie, wracam do reala.... Quote
Nitro Posted October 31, 2014 Posted October 31, 2014 Trochę paniki ;) Tosia jak za dużo zje to zaczyna bardzo przeciekać :) Pęcherz okej i nic się nie dzieje, na szczęście tzn przecieka jak przeciekała, ale ostanio to był wodospad, ale to dlatego, że znalazla sposób na kradzież kocich chrupek tak abyśmy się nie zorientowali...i brzuch pełny qpy za dużo w dupce to i ciekło z psa bardziej... Quote
Nitro Posted November 3, 2014 Posted November 3, 2014 A na 3 łapach to biegam tak https://www.youtube.com/watch?v=K6-ErThmzNs&list=UUuKQ3EmavlPng50dcztw9OA :grins: Quote
sleepingbyday Posted November 4, 2014 Posted November 4, 2014 a, to uf, to niech sobie przecieka ;-). biega zaje*iście!! ale jak znam tośke, to i na jednej łapie by dawała czadu. drobiazgi jej nie zatrzymują. Quote
Nitro Posted November 4, 2014 Posted November 4, 2014 Tosia już nigdy nie zachoruje! A wiecie dlaczego? Ponieważ zjadła całe opakowanie immunodolu dla kotów (na odporność), całe opakowanie czyli 60 tabletek i nawet nie rozgryzła opakowania tylko rozbroiła zamknięcie typu "kinder protect" i nie dostała rozwolnienia (co nas cieszy najbardziej) :ylsuper: Do tego zbiła nowiuteńkie, śliczne, kocie porcelanowe miski, rozwaliła sobie łapę (część miski wpadła pod szafkę i ją wyciągała). Na 3 łapach nadal potrafi zdjąć miski z baaardzo wysokiej półki :shake: Quote
sleepingbyday Posted November 5, 2014 Posted November 5, 2014 ten pies za mało biega na codziennych spacerach, jak nic. Quote
Nitro Posted November 10, 2014 Posted November 10, 2014 Ten pies rozbroi betonowe zbrojenie aby dostać się do jednej samotnej chrupki... Choć ostatnio jak dobrała się do karmy dla bezdomniaków...to zostawiła połowę (ok 2 kilo) i potem przez 2 dni nie jadła...sama z siebie :lookarou: A brzuch do podłogi.. Quote
Nitro Posted December 1, 2014 Posted December 1, 2014 Z tej perspektywy, tak jakby na czterech stała :) Od pewnej Pani na spacerze usłyszałam, że takiego "dobermana" to jeszcze nie widziała ;-) Quote
sleepingbyday Posted December 2, 2014 Posted December 2, 2014 ja też nie widziałam jeszcze takiego dobermana.... nitro, jak ja mam już w sygnaturce prośbe o pomoc dla toski, to weź ty cos tu napisz, bo dziwnie wygląda.... ;-) Quote
Nitro Posted December 2, 2014 Posted December 2, 2014 Sprawa wygląda tak, że rehabilitacja idzie dobrze (jak znajdę chwilę to wrzucę nowe filmiki z początku rehabilitacji i z teraz), ale potrzebujemy takich specjalnych szelek z gumami aby Tośka zaczęła normalnie chodzić ćwiczyć prawą tylna łapę (stawiać ją na ziemi, ma straszny przykurcz) o takich http://www.psychodnia.pl/ekspander-biko Na rehabilitacje wydajemy majątek, jeśli ktoś potrzebuje liczb, to od dnia operacji poszło nam 11 500 zł na Tośkę z operacją, rehabilitacją, lekami, wizytami u weterynarza, karmami, preparatami, w między czasie przydarzyło się zapalenie pęcherza, zanim nauczyliśmy się obsługiwać wypróżnianie, zresztą wszytko tu jest na wątku. Nie liczę podkładów, prześcieradeł wodoodpornych i i innych rzeczy, które są ciągłym użyciu. Zwyczajnie jestesmy pod kreską i nie mamy żeby wyłożyć prawie 630 na te szelki, a bez tego rehabilitacja stanie w martwym punkcie po prostu, zwyczajnie potrzebujemy pomocy :( Jak wiecie Tośka nie jest tez jedynym zwierzem u nas w domu (tylko jeszcze sześć futer, przy czym jeszcze dwa specjalnej troski) i po prostu nie mamy skąd wyjąć tych pieniędzy :( Nie wiem co mam więcej napisać, bo chyba to już wszytko co można. Quote
sleepingbyday Posted December 2, 2014 Posted December 2, 2014 nie mówiąc o tym, że np dożywotnio tymczasujecie, plus iles tam kotów zaopiekowanych, parę zwierząt pomoc od was dostało..... moim zdaniem rzecz jak najbardziej kwalifikuje sie do pomocy przez ten dział dogo, o którym ci pisałam. tylko nie znam zasad, przejrzyj to! jeśli napiszesz wątek, zalinkuj tu. niestety nikt się nie odezwał w kwestii ekspandera. Quote
sleepingbyday Posted December 4, 2014 Posted December 4, 2014 dostal;am pw od goshy: "Witam! Zauważyłam Twoją sygnaturkę z apelem o ekspander. Rozważałaś połącznie zwykłych szelek (podobnych do tych ze zdjęcia) z rzepami i jakąś sensowną gumą / taśmą gumową (pasmanteria) lub gumą treningową (http://www.decathlon...id_8211889.html) ? Odpowiednio gumy z rzepami pozszywać i powinno działać. Pozdrawiam,Goshia" dopytałam o to, czy wie o kims, kto tak zrobił, czekam na info. Quote
Nitro Posted July 24, 2015 Posted July 24, 2015 "Chyba słyszałam spadający okruch" (Tosia) Rehabilitacja skończona, władza w łapie nieodzyskana. Czasem z niej korzysta, czasem nie. Zazwyczaj dostawia jak biega. Diagnozujemy wątrobę bo przecież byłoby za wesoło jak by nic się do Tośki nie przyplątało. Ślepa już całkiem, głucha na komendy też -_- Czyli stan bez zmian ;) Wygraliśmy wojnę o suche łóżko. Trzy warstwy nieprzemakalnych materiałów, dużo elastycznej gumy i 30 minut roboty przed każdym wyjściem, ale zwycięstwo to zwycięstwo...prawda ? ;) W końcu Pan psa przeczytał kilka mądrych psich książek i zaczął się stosować do rad w nich zawartych ;) Koniec świata idzie chyba ;) Quote
Hope2 Posted July 24, 2015 Posted July 24, 2015 Gratuluję wygranej batalii o suchość łóżka :) Kurczę Nitro...ja to czasem patrząc na moje sprawne inaczej zastanawiam się "aby na pewno wstać i iść nie potrafi?" zwłaszcza jak ni stąd ni zowąd toto tałatajstwo wstaje i idzie tropem kota....albo walczy z wózkiem jak o niepodległość.... Czasem ręce opadają...czasem wiatr w skrzydła wpada...gdzieś tam z tyłu głowy kołacze się,że to już tak musi być, że durnego choróbska nie da się pogonić...ale poddać się? ot tak? Głuchota...ojjj taaak-zawsze wtedy, kiedy czegoś wymagam. Albo kiedy coś zbroją-głuche całe stado jak pień! se gardło zedrzeć można-nawet nie spojrzą....ale szelest papierka, dźwięk otwieranej lodówki-z drugiego pokoju dziady usłyszą i na żebraczo-szantażującą eskapadę lecą jak do pożaru.... Tosia słodka i ten błysk w oczku....do zacałowania Quote
Nitro Posted July 24, 2015 Posted July 24, 2015 Najgorzej jest u nas z qpą...tzn. cyklicznymi qpogedonami...spowodowanymi kocio-psią współpracą, która układa się nad wyraz dobrze... Współpraca w zakresie "zrzuć psu kocie chrupki". Tosia ma obecnie w domu 12 kotów z czego 5 to szarańcza szukająca domu. Kocie chrupki stoją wysoko, ale jak szarańcza lata...to pies ma co jeść, a my mamy co sprzątać po powrocie do domu i mamy też po co wstawać w nocy...eh Potem pies nie rozumie dlaczego na kolacje dostaje naparstek ;) Quote
Nitro Posted October 4, 2015 Posted October 4, 2015 Rodzina nam się powiększyła o Klopsa ;) https://www.youtube.com/watch?v=8gkCAcql9V8 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.