Jump to content
Dogomania

Tuptuś w nowym domu


blacky.

Recommended Posts

Dziewczyny blacky pisała, że ma zepsuty komputer (spalił się zasilacz do laptopa) nie ma dostępu do innego komputera. Pisała o tym w poście wyżej- post245, w razie ważnych pytań dzwońcie do niej. Miejmy nadzieje, że awaria z laptopem to chwilowe utrudnienie.
Najprawdopodobniej Tuptuś będzie jechał ze mną.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 562
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='fergilka']Dziewczyny blacky pisała, że ma zepsuty komputer (spalił się zasilacz do laptopa) nie ma dostępu do innego komputera. Pisała o tym w poście wyżej- post245, w razie ważnych pytań dzwońcie do niej. Miejmy nadzieje, że awaria z laptopem to chwilowe utrudnienie.
Najprawdopodobniej Tuptuś będzie jechał ze mną.[/QUOTE]


Czy jest ktos na tym Forum, kto moze jasno mi powiedziec-opiekunce wirtualnej pieska, KIEDY Tuptus jedzie i jaka dostanie wyprawke, ew., jakie leki???:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Yv1958']Czy jest ktos na tym Forum, kto moze jasno mi powiedziec-opiekunce wirtualnej pieska, KIEDY Tuptus jedzie i jaka dostanie wyprawke, ew., jakie leki???:roll:[/QUOTE]


Też jestem tego bardzo ciekawa pytałam juz wczesniej ,ale nic konkretnego nie dostałam w odpowiedzi... Po 2 ten watek jest tak zamieszany i nieczytelny,ze trudno sie w nim połapac...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paja']Też jestem tego bardzo ciekawa pytałam juz wczesniej ,ale nic konkretnego nie dostałam w odpowiedzi... Po 2 ten watek jest tak zamieszany i nieczytelny,ze trudno sie w nim połapac...[/QUOTE]


Dziewczyny, ja też się trochę gubię w tym wątku... Było jasno i wyraźnie napisane na początku, że gmina opłaca wszystko, i wybaczcie, ale odnoszę takie wrażenie, że odkąd pojawiła się "pani z Norwegii" trochę się to zmieniło... Pamiętam wyraźnie informację o wyprawce i lekach na trzy miesiące dla Tuptusia, czytałam wcześniej zapytania na ten temat od dziewczyn, a odpowiedzi brak...

P.S. W tym zielonym kubraczku wygląda słodko, cieszę się, że ma już ten kubraczek, bardzo się martwiłam o naszego kochanego staruszka!
Mam nadzieję, że blacky dasz radę wstawić jakieś konkretne informacje w odpowiedzi na powyższe pytania,mimo problemów technicznych z komputerem, jak nie, to może koleżanki nam przekażą od Ciebie te wiadomości, bo czas podróży Tuptusia się zbliża, a wątek jest trochę pogmatwany, i trzeba by to wyjaśnić konkretnie.

Link to comment
Share on other sites

Hej myślę że najłatwiej bedzie uzyskać te informacje telefonicznie, pewnie są problemy z wyciagnieciem kasy od gminy jak to zwykle bywa. Myślę że trzeba dzwonić do Blacky po konkretne info bo jak nie ma dostepu do kompa to na zadne pytanie nie odpowie :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Plicha']Hej myślę że najłatwiej bedzie uzyskać te informacje telefonicznie, pewnie są problemy z wyciagnieciem kasy od gminy jak to zwykle bywa. Myślę że trzeba dzwonić do Blacky po konkretne info bo jak nie ma dostepu do kompa to na zadne pytanie nie odpowie :)[/QUOTE]


Dziwne, bo widzę na profilu blacky, że wczoraj się zalogowała na dogo...

A pytania owe były zadawane wcześniej, jeszcze zanim pojawiła się informacja, że ma problem z komputerem... Może zamiast do blacky trzeba do tego weta zadzwonić, i się konkretnie dowiedzieć, jakie leki zalecił, i ewentualnie jaką karmę. Bo z wcześniejszych wpisów pamiętam tylko gdybanie, że może to, a może tamto...

Link to comment
Share on other sites

No to ja moze conieco odnośnie weta napiszę. Wet zrobił RTG ale nie chciał bawić się w stawianie diagnoz. On uważa, ze to dysplazja, na co mi osobiście te jego łapki nie wyglądają. Leki o których mówił to homeopatyki na stawy a karma to Hills dla dysplastyków. Myślę jednak, ze psa trzeba całościowo zdiagnozować u jednego lekarza na miejscu już we Wrocławiu. Blacky chyba wstrzymała się z zakupem czegokolwiek.

Jeśli macie jeszcze pytania odnośnie wizyty u weta to piszcie, odpowiem chętnie, ale tak naprawdę wiele więcej od tego co zostało już powiedziane nie usłyszycie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LAZY'] Wet zrobił RTG ale nie chciał bawić się w stawianie diagnoz. On uważa, ze to dysplazja, na co mi osobiście te jego łapki nie wyglądają..[/QUOTE]

To ja mam pytanie co to za wet co robi rtg i nie chce sie bawic w stawianie diagnozy chyba nie za to bierze pieniadze..do duszy z takim wetem

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LAZY']No to ja moze conieco odnośnie weta napiszę. Wet zrobił RTG ale nie chciał bawić się w stawianie diagnoz. On uważa, ze to dysplazja, na co mi osobiście te jego łapki nie wyglądają. Leki o których mówił to homeopatyki na stawy a karma to Hills dla dysplastyków. Myślę jednak, ze psa trzeba całościowo zdiagnozować u jednego lekarza na miejscu już we Wrocławiu. Blacky chyba wstrzymała się z zakupem czegokolwiek.

Jeśli macie jeszcze pytania odnośnie wizyty u weta to piszcie, odpowiem chętnie, ale tak naprawdę wiele więcej od tego co zostało już powiedziane nie usłyszycie.[/QUOTE]

Lazy, wiem, że nie zajmujesz się Tuptusiem osobiście, ale dzięki za te info...

Mnie natomiast ciekawi, że na początku dziewczyny pisały, że gmina daje zapas leków na trzy miesiące, a widać nie wiedziały, jakie leki, ani czy na pewno będą...

Poza tym Paulina, zgadzam się z Tobą, co to za wet??! Tzn że Tuptuś tak na dobrą sprawę nie był porządnie zbadany, choć miał być, bo dziewczyny pisały, że płaci za to gmina i nie ma problemu... Myślę, że będzie najlepiej, jak Tuptuś jak najszybciej trafi do Pauliny.

A jeszcze zapytam, czy będzie ta wyprawka? Może któraś z koleżanek blacky mogłaby napisać, bo jak rozumiem, on w ten weekend ma być zawieziony do Pauliny, tak?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Avec Moi'] Myślę, że będzie najlepiej, jak Tuptuś jak najszybciej trafi do Pauliny.[/QUOTE]
Co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości, im szybciej, tym lepiej. Co do weta to niektórzy weci to sie chyba z powołaniem mineli :shake: Tuptusiowi jakiś dobry doktor potrzebny. :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Plicha']Co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości, im szybciej, tym lepiej. Co do weta to niektórzy weci to sie chyba z powołaniem mineli :shake: Tuptusiowi jakiś dobry doktor potrzebny. :-([/QUOTE]


Dr.Władek czeka juz na niego,mam zadzwonic jak Tuptus juz bedzie i przyjedzie go obejrzec.Był dzisiaj u mnie bo, przywoził mi paste na odrobaczanie dla konia i tak chwilke zamienilismy o Tuptusku pare zdan...Powiedział ,ze podstawa to pozadne badania,dobrze postawiona diagnoza i leki...

A od siebie dodam ,ze Tuptus musi przyjechac zaszczepiony bo ze wzgledu ze mam kilka psów nie chciała bym by cos od siebie wzajemnie złapały...

Link to comment
Share on other sites

A ja się tak cieszę, że Tuptuś będzie u Pauliny, słodziak mały :loveu:
Już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła wpaść z wizytą!

Opiekę na pewno będzie miał u Pauliny dobrą, o jej weterynarzu nawet rozmawiałyśmy dzisiaj, niech no tylko Tuptuś już do niej trafi... Z tym szczepieniem oczywiście Paulina ma rację, lepiej dmuchać na zimne, bo potem może dojść nowy problem.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem jak to z tym gminnym rozliczaniem Tuptusiowego leczenia. Niestety nie został on zdiagnozowany. Wet przytuliskowy kazał zrobić RTG. To blacky je zrobiła. Wet robiący prześwietlenie w zasadzie nic specjalnego nie powiedział. Na kręgosłupie zwyrodnień czy zrostów nie stwierdził. Oparł się na tych stawach. Jak dla mnie to nie dysplazja, ale weterynarii nie kończyłam. Wet mojego osobistego zaufania nie wzbudził, ale skoro to był wet tylko od RTG to liczyłam na jakieś dalsze postępowanie weta gminnego. Jakoś to tak ciężko idzie, ale jak nie wiadomo o co chodzi to pewno chodzi o pieniądze. Gmina może i w swoich statutowych zadaniach ma opiekę nad zwierzętami, ale z wykonywaniem tego zawsze jest kłopot.
Fergilka czy Ty masz bieżący kontakt z blacky? Wyjazd w sobotę aktualny???

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LAZY']Nie wiem jak to z tym gminnym rozliczaniem Tuptusiowego leczenia. (...) Jakoś to tak ciężko idzie, ale jak nie wiadomo o co chodzi to pewno chodzi o pieniądze. Gmina może i w swoich statutowych zadaniach ma opiekę nad zwierzętami, ale z wykonywaniem tego zawsze jest kłopot.
Fergilka czy Ty masz bieżący kontakt z blacky? Wyjazd w sobotę aktualny???[/QUOTE]


Lazy, ja jestem w kontakcie z Yv i wiem, że gdy zadzwoniła pierwszy raz do blacky, usłyszała, że koszt utrzymania to kilkadziesiąt złoty, o lekach wtedy nie było mowy. Jeśli dziewczyny nie wiedziały co dokładnie Tuptuś będzie potrzebował, oraz czy rzeczywiście gmina da, nie powinny o tym pisać jak o fakcie dokonanym. Poza tym kwestia wyprawki też była oczywista, a obecnie dalej nie wiadomo, co w skład wyprawki wejdzie, bo dziewczyny, które do wyprawki miały się dorzucić milczą. Jeśli nie ma się pewnych pieniążków z gminy, to się nie powinno o tym pisać, bo ludzi wprowadza się w błąd. Blacky na pewno chce dla Tuptusia dobrze i chwała jej , że nie jest obojętna na krzywdę i los zwierząt, ale dziecko nie powinno takich spraw organizować, bo 14letniej dziewczyny w urzędach na pewno nie potraktują poważnie, a wszystkie wiemy, jak urzędy przejmują się chorymi, bezdomnymi psami.

Link to comment
Share on other sites

Czy oprócz blacky jest ktoś na tym forum, kto mógłby napisać, kiedy konkretnie Tuptuś jedzie do Wrocławia i z kim?
Wcześniej było napisane, że chyba z fergilką w ten weekend, ale z uwagi na to, że jutro już piątek, wypadałoby napisać, wszystkich zainteresowanych i zaangażowanych w pomoc Tuptusiowi to też na pewno bardzo interesuje...

A propos podróży, zastanawia mnie kilka następujących pytań...
Czy osoba, przewożąca Tuptusia wie, jak się nim zająć w podróży?
Czy rozumie, że jazda musi być spokojna, że trzeba robić przystanki, unikać otwartych okien i przeciągów, że Tuptuś może wymiotować lub dostać biegunki?
Czy, jeśli osoba przewożąca i/lub towarzysząca palą, na czas jazdy będą się potrafiły powstrzymać? Lecący na psa dym na pewno nie jest wskazany, mam nadzieję, że ta osoba weźmie to pod uwagę.
400km w aucie to dystans, który może go bardzo zestresować,przewiezienie psa na taką odległość, psa prawdopodobnie po wylewie, to duża odpowiedzialność.

Link to comment
Share on other sites

Faktycznie żadnych informacji nie przybywa. Fergilka od kilku dni do późnego wieczora jeździ z innym psem (Mietkiem) po całym "kraju" bo jego dt u blacky okazał się niewypałem, teraz dziewczyny pojechały z psiakiem chyba do Stargardu (musiały go po pracy odebrać z Gryfina) także wybaczcie im (Fergilce), że nie jest w stanie zająć się wszytkim.Szkoda, że blacky nie skorzysta z netu w innym miejscu (awaria laptopa)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Avec Moi']Czy oprócz blacky jest ktoś na tym forum, kto mógłby napisać, kiedy konkretnie Tuptuś jedzie do Wrocławia i z kim?
Wcześniej było napisane, że chyba z fergilką w ten weekend, ale z uwagi na to, że jutro już piątek, wypadałoby napisać, wszystkich zainteresowanych i zaangażowanych w pomoc Tuptusiowi to też na pewno bardzo interesuje...

A propos podróży, zastanawia mnie kilka następujących pytań...
Czy osoba, przewożąca Tuptusia wie, jak się nim zająć w podróży?
Czy rozumie, że jazda musi być spokojna, że trzeba robić przystanki, unikać otwartych okien i przeciągów, że Tuptuś może wymiotować lub dostać biegunki?
Czy, jeśli osoba przewożąca i/lub towarzysząca palą, na czas jazdy będą się potrafiły powstrzymać? Lecący na psa dym na pewno nie jest wskazany, mam nadzieję, że ta osoba weźmie to pod uwagę.
400km w aucie to dystans, który może go bardzo zestresować,przewiezienie psa na taką odległość, psa prawdopodobnie po wylewie, to duża odpowiedzialność.[/QUOTE]

Jeżeli psa będzie wiozła Fergilka to odpowiedź na wszystkie pytania brzmi TAK ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Enigma79'](..) także wybaczcie im (Fergilce), że nie jest w stanie zająć się wszytkim.Szkoda, że blacky nie skorzysta z netu w innym miejscu (awaria laptopa)[/QUOTE]

Awaria awarią, i wiadomo, że macie też inne obowiązki na głowach, ale mimo wszystko, stanowczo uważam, że takich spraw nie powinno organizować 14letnie dziecko, bez urazy.

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam z blacky,Tuptuś nie jedzie ze mną w ten weekend, ponieważ są większe koszty transportu moim autem. Blacky wolałaby skorzystać z transportu LAZY, jeżeli to będzie możliwe :-) bo wtedy wyjdzie taniej o 100zł i pieniądze to może wydać na np leki/witaminy/wyprawkę dla Tuptusia. Z tego co wiem LAZY w ten weeken ma szkołe, ewentualny transport jej autem jest możliwy w przyszły weekend tj. 17-18.04.

Podam jeszcze raz nr do blacky, może nich jedna osoba zadzwoni dowie się najważniejszych rzeczy i sprawa będzie jasna. Nr to [B]694-539-289.

[/B]Przestańmy wymieniać kto ile ma lat, jest jak jest, najważniejsze to [B]pomóc Tuptusiowi[/B], dlatego niech któraś z cioteczek zadzwoni do blacky, napisze na wątku co i jak i będzie wiadomo.

Link to comment
Share on other sites

No i masz babo klops...Byłam przekonana, ze Tuptuś jedzie z Toba Iza (takie były ostatnie ustalenia z tego co pamietam) i zarezerwowałam sobie następny weekend na prywatne sprawy, odwołanie których może być niemożliwe :(
Do transportu Twojego dorzucę 50 zł. Byłam przekonana, ze wszystko jest juz ugadane...I co teraz?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...