Jump to content
Dogomania

szczekający shih tzu


Ogli

Recommended Posts

Mam problem z miom dziewięciomiesięcznym shih tzu. Jest to bardzo ufne, kochane i zabawne stworzenie, ale tylko wtedy, kiedy przebywa w towarzystwie ludzi. Inaczej jest, kiedy zostaje sam w domu. Zaczyna wtedy obgryzać i drapać drzwi oraz przeraźliwie szczekać. Zdemolował nam już całe obicie drzwi wyjściowych, a kiedy zdjęliśmy te pogryzione strzępy to zabrał się za drapanie drzwi, czego skutkiem jest ogromna dziura. Oprócz tego szczeka, przy czym jego głos jest bardzo donośny. Nie pomagały zostawiane mu zabawki, włączone radio czy telewizor czy nawet moje ubranie. Nie wiem co mam robić. Nie dziwię się sąsiadom, bo gdyby mi przez 5 godzin ujadał pies, to też miałabym pretensje. Ostatnio zaczęłam zawozić pieska do moich rodziców na czas naszej nieobecności, jednak jest to dla mnie trochę uciążliwe i nie chciałabym obarczać kogoś opieką nad psem. Zastanawiam się, czy wszystkie shih tzu tak się zachowują, czy tylko mój? Proszę bardzo o poradę, bo nie wiem co robić. Zastanawiałam się także nad tresurą, ale nie wiem, czy coś to pomoże, gdyż rasa ta z natury jest bardzo uparta. Bardzo proszę o poradę. Może jakiś właściciel shih tzu też ma taki problem.

Link to comment
Share on other sites

Właśnie dzisiaj dzwoniłam do jednej osoby, która zajmuje się szkoleniem psów i powiedziała mi,że szkolenie w tym przypadku nie pomoże. Pies po prostu tęskni za nami i sami musimy nauczyc go pozostawania w samotności. jest to bardzo żmudna i trudna nauka, ale radzil by byc konsekwentnym to na pewno się uda./ Mam taką nadzieję ale do końca nie jestem pewna, czy pies nauczy się zostawac grzecznie w domu. Będę próbowac stopniowo oswajac go z samotnoscią i zobaczymy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ogli']Właśnie dzisiaj dzwoniłam do jednej osoby, która zajmuje się szkoleniem psów i powiedziała mi,że szkolenie w tym przypadku nie pomoże. Pies po prostu tęskni za nami i sami musimy nauczyc go pozostawania w samotności. jest to bardzo żmudna i trudna nauka, ale radzil by byc konsekwentnym to na pewno się uda./ Mam taką nadzieję ale do końca nie jestem pewna, czy pies nauczy się zostawac grzecznie w domu. Będę próbowac stopniowo oswajac go z samotnoscią i zobaczymy[/quote]

troche wiecej optymizmu. Napewno da sie psa nauczyc tylko malymi kroczkami.
A szkolenie by sie przydalo w nauczeniu psa posluszenstwa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lonka']Pirwsze pytanie czy ten piesek jest rodowodowy?[/QUOTE]
A co, rodowodowe nie szczekają? :cool3:

Ogli, a może kup psu klatkę, przyzwyczajaj do klatki powolutku i łagodnie, może będzie spokojniejszy, jeśli będzie zostawał w klatce. Pies w klatce czuje się bezpieczniej... no i na pewno nic nie zniszczy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='coztego']A co, rodowodowe nie szczekają? :cool3:

Ogli, a może kup psu klatkę, przyzwyczajaj do klatki powolutku i łagodnie, może będzie spokojniejszy, jeśli będzie zostawał w klatce. Pies w klatce czuje się bezpieczniej... no i na pewno nic nie zniszczy.[/quote]
Jezeli nie jest z rodowodem to istnieje mozliwośc ze bylo kryte shih-tzu jakimś innym mieszańcem.I co wtedy?Wiadomo że moze miec inny charakter.Mam 3 shih-tzu i szczekaja bardzo mało naprzyklad tylko jak ktos przyjdzie.Zostawianie w klatce ozdobniaka nie jest dobrym wyjsciem.Shih-tzu nie lubi dlugo sam siedziec w domu to jest piesek do towazystwa(szczegolnie szczeniaczek potrzebuje towarzystwa swojego pana).

Link to comment
Share on other sites

Osoba zajmująca się tresurą też poradzila mi zakup klatki, jednak nie jestem do niej przekonana. Obawiam się, że pies przebywając w niej na pewno nic nie zniszczy, ale jeszcze bardziej będzie szczekał. Pies nie jest rodowodowy. Kiedy przebywa z nami jest bardzo spokojny, miły i w ogóle nie wydaje głosu. Jednak gdy zostaje sam coś wniego wstępuje. Mimo,iż zostawiam mu zabawki, gryzaki itp. potrafi cały czas leżec pod drzwiami, sapac i drapac. Nic nie jest w stanie odciągnąc jego uwagi. Jestem juz na skraju wytrzymalosci i nie wiem co mam robic. Próbowałam juz wszelkich sposobów ale nic nie daje oczekiwanego rezultatu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ogli']Lonka! Ty może nie masz tego problemu, gdyż masz 3 psy. Słyszałam, że gdy pies ma towarzystwo innego psa, to wówczas jest grzeczny.[/quote]Ale ty myślisz że ja 3 na raz kupilam.Pierwsza suczka byla sama przez wprawie caly rok i jakoś na poczatku to wprawie nie szczekała ale o niszczeniu czego kolwiek to nie bylo mowy.nic mi w domu nie zniszczyła.Uwazam ze klatka nie jest dobrym wyjscie i siedza tam dluzszy okres czasu nie zadziala dobrze na psychike szczeniaka.Piesek drugi ma 2 lata a szczeka mniej niz suczka.Jak byl malenki to wogole zastanawialam sie jak on szczeka:oops: A na jak dlugo zastawiasz szczeniaka samego?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ogli']Osoba zajmująca się tresurą też poradzila mi zakup klatki, jednak nie jestem do niej przekonana. Obawiam się, że pies przebywając w niej na pewno nic nie zniszczy, ale jeszcze bardziej będzie szczekał.[/QUOTE]
Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz... :roll: Nie chodzi o to, żeby z dnia na dzień zacząć zamykać psa w klatce. Najpierw trzeba go do klatki przyzwyczaić (o tym jak przyzwyczajać było już na forum napisane). Pies przyzwyczajony do klatki traktuje ją jak najbezpieczniejsze schronienie. Jest szansa, że jeśli pies będzie sobie bezpiecznie siedział w klateczce, to nie będzie musiał ciągle szczekać.

Link to comment
Share on other sites

Jeden tydzien pies zostaje sam od 3-4 godzin, ponieważ mój mąż ma pracę zmianową. W drugim tygodniu powinien zostać sam przez osiem godzin, ale wiem, że nie wytrzyma i po 4 godzinach odbiera go z mojego mieszkania mój brat i zabiera go do swojego domu.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 years later...

Witam! Ja równiez mam rocznego sih tzu i powiem że te pieski bardzo tęsknią.Gdy zostawicie jego samego w domu to on bardzo tęski dlatego szczeki,piszczy itp.Powiem tak tego sie nie da wyszkolic tylko poprostu musisz spędzac z nim dużo czasu i wychodzić przed wyjściem na dłuugie spacery żeby psiak sie załatwił,

Link to comment
Share on other sites

Ciągłe przebywanie z psem właśnie problem pogłębia....A najlepszym wyjściem jest skorzystanie z pomocy zoopsychologa.Proponuję zajrzeć na stronę zoopsycholog.pl i poszukać fachowca w swojej okolicy.To jest dodatkowy wydatek,ale jeśli konsekwentnie będziesz przestrzegać jego wskazówek,na pewno będą bardzo dobre efekty.

Link to comment
Share on other sites

Z obecny Shih nie miałem tego problemu ale z poprzednim (był bez rodowodu czyli kundelek ) to wyła strasznie. Najpierw zostawiałem ją na 5 min. samą .Wychodziłem z mieszkania zaczynała wyć po 5 minutach wracałem i tak przez kilka dobrych dni ale czas wydłużałem swojej nieobecności .Byłem bardzo konsekwentny. Jak wchodziłem absolutnie nie zwracałem na nią uwagi .Ona się cieszyła a ja kompletny ignor jej dawałem .W następnym tygodniu wychodziłem juz na godzinkę . I też byłem konsekwentny. W legowisku zostawiałem jej moj but. Sąsiadów uprzedziłęm że ją szkolę i może wyć i ich przeprosiłem za niedogodności. Moi przyjaciele sąsiedzi mieli klucz jak juz nie dawali rady zabierali ja na spacerek. Po miesiącu jak wychodziłem o wyciu nie było mowy. Nie ma takiego psa którego byś nie złamała w tym co robi teraz .Cierliwości. A to co lonka napisała o tym rodowodzie to akurat ja sie z tym zgadzam. Pies bez rodowodu nie wiadomo czym był pokryty. I może to mieć zasadnicze znaczenie w tym wyciu. Ponadto mam nadzieję że nic juz nie wyskoczy niezaplanowanego z tego powodu-mam na myśli inbred.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='coztego']Pies przyzwyczajony do klatki traktuje ją jak najbezpieczniejsze schronienie. Jest szansa, że jeśli pies będzie sobie bezpiecznie siedział w klateczce, to nie będzie musiał ciągle szczekać.[/quote]
Powyzszy cytat jest bardzo stary ale to zdanie wymaga solidnego komentarza ! Ale nie będę się rozwodził bo dostanę ostrzeżenie . To się sprawdza tylko w licznych pseudohodowlach likwidowanych przez TOZ-y !!! Tam psy się czują bezpiecznie tylko w klatkach!!! Takie zdanie nie powinna się w ogóle zdażyć w takim portalu jak Dogomania !

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ogli']Mam problem z miom dziewięciomiesięcznym shih tzu. Jest to bardzo ufne, kochane i zabawne stworzenie, ale tylko wtedy, kiedy przebywa w towarzystwie ludzi. Inaczej jest, kiedy zostaje sam w domu. Zaczyna wtedy obgryzać i drapać drzwi oraz przeraźliwie szczekać. Zdemolował nam już całe obicie drzwi wyjściowych, a kiedy zdjęliśmy te pogryzione strzępy to zabrał się za drapanie drzwi, czego skutkiem jest ogromna dziura. Oprócz tego szczeka, przy czym jego głos jest bardzo donośny. Nie pomagały zostawiane mu zabawki, włączone radio czy telewizor czy nawet moje ubranie. Nie wiem co mam robić. Nie dziwię się sąsiadom, bo gdyby mi przez 5 godzin ujadał pies, to też miałabym pretensje. Ostatnio zaczęłam zawozić pieska do moich rodziców na czas naszej nieobecności, jednak jest to dla mnie trochę uciążliwe i nie chciałabym obarczać kogoś opieką nad psem. Zastanawiam się, czy wszystkie shih tzu tak się zachowują, czy tylko mój? Proszę bardzo o poradę, bo nie wiem co robić. Zastanawiałam się także nad tresurą, ale nie wiem, czy coś to pomoże, gdyż rasa ta z natury jest bardzo uparta. Bardzo proszę o poradę. Może jakiś właściciel shih tzu też ma taki problem.[/quote]

Moja kochanieńka! twój piesio poprostu baaardzo tęskni za tobą ( tak mi sie wydaje):Dog_run:Próbuje wydostac sie z domu i pójsc do Ciebie!!Moze spróbuj zacząc od początku uczyc go zostawania w domu:cool3:. To troche długoterminowa nauka ale moze sie uda. Zacznij od wychodzenia z domu na 5 , 10 , 15 itd min:siara: i za kazdym razem wychodząc powiedz tylko do pieska ze wychodzisz ale nie zegnaj sie z nim jakos czule. Poprostu wyjdz. Jak wrócisz to powiedz piechowi ze juz jestes ale nie witaj sie z nim jakbys wróciła po roku nieobecnosci. Po pewnym czasie piesek zrozumie ze nie warto kopac dziury w drzwiach bo i tak wrócisz.:bigok: U moich znajomych to pomogło a juz dziure wykopał im piesek w podłodze za nimi:dog:. Warto tez miec w kieszeni jakis smakołyk za dobre zachowanie. i duzo mów do piecha to naprawde duuuuzo daje. Mój piecho to oaza spokoju:smokin: więc nie moge nic więcej ci poradzic . Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

towarzystwo drugiego psa na pewno coś daje. u mnie pojedynczo psy nie chcą zostawać. w grupie raźniej:cool3: ale wiadomo nie każdy może pozwolić sobie na dwa psy.
ja mam podobny problem z moją shih-może nie tyle wyje / bo jest nią drugi pies/ ale niszczy;podrapała drzwi, otwiera szafy, ściąga wszystko co ma w zasięgu zębów:shake:
ja staram się rozwiązywać problem tak; przed każdym wyjściem idę na długi spacer i psa wymęczam ile się da / to daje bardzo dużo/.
staram się pozabezpieczać co się da żeby zminimalizować szkody / zaklejam drzwi tekturą albo zastawiam suszarką do prania/ zastawiam komodę, którą uwielbia obżerać, zostawiam dużo gryzaków. czasem rozsypuję im karmę po podłodze / zbieranie śniadanka pomaga i zajmuje:evil_lol:/. super u mnie sprawdziła się kula smakula - jak muszę wyjść to posiłek planuję tak żeby podać w smakuli:evil_lol:
polecam też stopniowe pozostawianie psa samego i wydłużanie nieobecności.
u mnie dużo daje włączony tv ale piszesz ,że u Ciebie to nie działa.

no i może wypróbuj feromony? ja miałam ,,dap,, i powiem szczerze, że psy mi się po tym naprawdę wyciszyły a kilka problemów wyeliminowałam albo chociaż zmniejszyłam. na dorosłego psa działały średnio ale a szczeniaka mogę napisać śmiało, że super. kupiłam u weta za około 100 zł - takie do podłączenia do gniazdka jak odświerzacz- starczyły na ponad 3 miesiące.

Link to comment
Share on other sites

ja narazie mam spokoj z fibi pytam sasiadow i jest ciuchutko w domu nie rozrabia nie ma szkod. ma teraz 4 mies. najpierw wzialam urlop 3 dni i zostawaiam ja na 2 ,3 godz wychodzac nie zegnalam sie z mala nie glasakalam tylko mowila zostan i tera zostaje spokojnie przez 8 godz w domku. obaczymy co bedzie pozniej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fredzia:)']ja narazie mam spokoj z fibi pytam sasiadow i jest ciuchutko w domu nie rozrabia nie ma szkod. ma teraz 4 mies. najpierw wzialam urlop 3 dni i zostawaiam ja na 2 ,3 godz wychodzac nie zegnalam sie z mala nie glasakalam tylko mowila zostan i tera zostaje spokojnie przez 8 godz w domku. obaczymy co bedzie pozniej.[/quote]


Brawo kochana ino tak dalej. Musisz cierpliwie czekac a efekty pojawią sie(moze nie błyskawicznie) napewno. Trzymam kciuki:thumbs::cool2:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

[SIZE=3][FONT=Times New Roman]Witam.[/FONT][/SIZE]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman]Mam prawie 15 letniego shih tzu, a oprócz niego owczarka i buldożka oraz 2 koty - niezłe stadko jak na mieszkańca w bloku. Od jakiegoś czasu (ok 2l) mam problem z seniorem ponieważ jak nas nie ma w domu, a czasami jak jesteśmy (tylko wtedy reagujemy) szczeka na 'duchy' i oczywiście jest problem z sąsiadami. Problem, który całkowicie rozumiem i zdaje sobie sprawę, że jest to uciążliwe. Czego do tej pory próbowaliśmy: zostawiania światła, radia, feromony w kontakt, srodki uspakajajace dla psów dodawane do jedzenia (takie wyciszajace np. przed sylwestrem) i w tej chwili jedzie na kalmsach (o które zapytałam oczywiście wcześniej weta.) i..... i nic. Chłopak jako tako akceptuje nasze wyjście do pracy (7-8godzin), ale jak chcemy po powrocie pojechać na zakup lub do znajomy jest kaplica. Bardzo często jak wiemy, że gdzieś jedziemy podrzucamy szczekacza do rodziców lub siostry męża, ale nie zawsze jest taka możliwość. Zastanawiam się na wykastrowanie, bo był to zawsze bardzo pobudliwy psiak, ale myślę, że w tym wieku to nic nie da. Czytałam tez obrożach antyszczekowych, proponowano mi również silne leki (psychotropy) uspakajające. Bardzo staramy się, żeby między 22:00 i 6:00 zapewnić sąsiadom ciszę, ale jak to w życiu, czasami cos wypadnie[/FONT][FONT=Wingdings][FONT=Wingdings]L[/FONT][/FONT][FONT=Times New Roman] Problem przybiera juz bardzo nie fajną formę: listy zastraszające i wizyty 'neandertalczyków'. Nie chcę 'iść na noże' z sąsiadami, bo uważam, że nie tędy droga, ale co robić? W życiu szczekacza jedyne co sie zmieniło to zmiana mieszkania jakieś 3 lata temu.[/FONT][/SIZE]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman]Pozdrawiam i z góry dziękuję za jakieś pomysły.[/FONT][/SIZE]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman]donka13 [/FONT][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...