Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='mysza 1']Dziewczyny, przepraszam ale pytałam już kilka razy, nikt nie zauważa.

Co z owczarkiem ze zdjęcia? ON też jest bardzo pogryziony, też potrzebuje pomocy i jak wróci do boksu to go pewnie zagryzą.

Pomożmy i jemu....[/QUOTE]

Bardzo chetnie My pomoge.

  • Replies 746
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='magda z.']zanim zrobiłam edit to wskoczyła odpowiedź

mysza - Ślimak ma ogłoszenia - od fur allegro, ode mnie kilka portali, tak jak pisałam nie pójdzie do tego samego boksu, amica wrzuciła go na wątek, gdzie ktoś szuka Onka. My nie podejmiemy kolejnego psa na hotel - nas już nie stać na nic, a adopcje stoją.

obraczus u Marka jest z jedzeniem - on gotuje psom mięcho, daje z ryżem, też kamra i nawet jabłka do tego - Beata kiedyś podglądała. Beata czy lolka mają do niego stosunkowo blisko, w pół godziny dojadą, w razie wojny Marek jest pod ręka i o wszystkim informuje. Mamy zaufanie do jego opieki, bo własnie Eccię pielęgnuje i zastrzyki umie psom podawać. Wiemy na przykładzie Lalki i Majki, że wyciąga psy z psychicznych problemów i pomoże Ramzesowi zafunkcjonować w znormalizowanym otoczeniu. Odpada też wtedy transport. Weci w okolicy są, a Marek obserwuje psy i zwraca uwagę, jesli się coś dzieje.

Co do wyjścia psa - to nie w ten weekend. Kierownik wyjechał, a wet na początku kolejnego tygodnia ściąga psu szwy.[/QUOTE]



Taaaaakkkk... a yły ponoc zapewnienia kierownika o wyjściu Ramzesa w ten weekend.

Acha to nie ma co szalec. Niech Ramzes pojedzie do Marka. Koszty wyjdą takie same.

Jesli macie fajnych wetów w poblizu to super.

Posted

Nic nie poradzimy, pewnie wet chce nam oddać psiaka w pełnej krasie i bez żadnych problemów. Nie wiem czy ktoś podjedzie do schronu, ale postaramy się zadzwonić i wywiedzieć co z niunkiem. Musicie nas zrozumieć - sprawa Ecci była strasznie czasochłonna, a my to 4 osoby(ja, lolka, Beata i Kasia) nie mamy takiego zaplecza, aby się dzielić sprawami - wszystkie siły ida na front.

Ja jak tylko zrobi sie cieplej to planuję u Marka sesję dla psiaków, ale ponieważ wyprawa jednośladem, to czekam i czekam na poprawę aury. Beata tam teraz ma misję sprzątania boksów za te wszystkie rezerwacje na ostatnią chwilę i będzie niuńki dogladać. zresztą Marek zachodzi do niej do pracy, jak jest w Bogatyni i zdaje relacje na bieżąco. Mamy większe możliwości działania, jesli pies jest bliżej. No i w tym wypadku nie będziemy musieli kombinować z karmą, przewozem, a i Ramzes dostanie podstawy szkolenia pewnie też, co mu się przyda.

Posted

[quote name='magda z.']Nic nie poradzimy, pewnie wet chce nam oddać psiaka w pełnej krasie i bez żadnych problemów. Nie wiem czy ktoś podjedzie do schronu, ale postaramy się zadzwonić i wywiedzieć co z niunkiem. Musicie nas zrozumieć - sprawa Ecci była strasznie czasochłonna, a my to 4 osoby(ja, lolka, Beata i Kasia) nie mamy takiego zaplecza, aby się dzielić sprawami - wszystkie siły ida na front.

Ja jak tylko zrobi sie cieplej to planuję u Marka sesję dla psiaków, ale ponieważ wyprawa jednośladem, to czekam i czekam na poprawę aury. Beata tam teraz ma misję sprzątania boksów za te wszystkie rezerwacje na ostatnią chwilę i będzie niuńki dogladać. zresztą Marek zachodzi do niej do pracy, jak jest w Bogatyni i zdaje relacje na bieżąco. Mamy większe możliwości działania, jesli pies jest bliżej. No i w tym wypadku nie będziemy musieli kombinować z karmą, przewozem, a i Ramzes dostanie podstawy szkolenia pewnie też, co mu się przyda.[/QUOTE]

Magda ja pewnie w poniedziałek lub wtorek będę w schronisku, to postaram się o informacje o Ramzesie i Ślimaku, jeśli tylko będzie kierownik...

Posted

[quote name='magda z.']Nic nie poradzimy, pewnie wet chce nam oddać psiaka w pełnej krasie i bez żadnych problemów. Nie wiem czy ktoś podjedzie do schronu, ale postaramy się zadzwonić i wywiedzieć co z niunkiem. Musicie nas zrozumieć - sprawa Ecci była strasznie czasochłonna, a my to 4 osoby(ja, lolka, Beata i Kasia) nie mamy takiego zaplecza, aby się dzielić sprawami - wszystkie siły ida na front.

Ja jak tylko zrobi sie cieplej to planuję u Marka sesję dla psiaków, ale ponieważ wyprawa jednośladem, to czekam i czekam na poprawę aury. Beata tam teraz ma misję sprzątania boksów za te wszystkie rezerwacje na ostatnią chwilę i będzie niuńki dogladać. zresztą Marek zachodzi do niej do pracy, jak jest w Bogatyni i zdaje relacje na bieżąco. Mamy większe możliwości działania, jesli pies jest bliżej. No i w tym wypadku nie będziemy musieli kombinować z karmą, przewozem, a i Ramzes dostanie podstawy szkolenia pewnie też, co mu się przyda.[/QUOTE]

Magda ja pewnie w poniedziałek lub wtorek będę w schronisku, to postaram się o informacje o Ramzesie i Ślimaku, jeśli tylko będzie kierownik...

Posted

Magda ja Was rozumiem. Tylko prosze weźcie tez pod uwage nas :) Cały poprzedni weekend poświęciłam Ramzeswoi. Ja to mały problem. Właczyłam w to naprawde mase osób. Nie chciałabym, aby ta praca poszła na marne po prostu. Nie chciałabym, abyście po prostu straciły wiarygodność w ich oczach i tylko tyle :)

Posted

[quote name='obraczus87']Magda ja Was rozumiem. Tylko prosze weźcie tez pod uwage nas :) Cały poprzedni weekend poświęciłam Ramzeswoi. Ja to mały problem. Właczyłam w to naprawde mase osób. Nie chciałabym, aby ta praca poszła na marne po prostu. Nie chciałabym, abyście po prostu straciły wiarygodność w ich oczach i tylko tyle :)[/QUOTE]

Obraczus nam bardzo leży na sercu dobro Ramzesa i nasza wdzięczność za pomoc dla niego jest dozgonna, .jednak pewnych rzeczy nie przeskoczymy.....wet na dzień dzisiejszy nie chce go wydać, dzisiaj dzwoniła do niego Beata i powiedział, że odda go jak podleczy rany, pozciąga szwy.....czyli jak okreslił tydzień- póltora i nie pozostaje nam nic innego jak czekać.......dzisiaj też na ten okres zamówiłyśmy dla niego już na 100% hotel u Marka, i w tym przypadku wiele ryzykujemy bo wiem, że przez to odmówił innemu psu w potrzebie....i boimy się że znowu się odwlecze a tam jakiś pies nie dojechał....

Posted

To sprawa się komplikuje. Skontaktowali się ze mną ludzie, którzy chcą wspomóc Ramzesa.Maja jednak pewne obawy i nie wiem co mam im powiedzieć.

Posted

[quote name='auraa']To sprawa się komplikuje. Skontaktowali się ze mną ludzie, którzy chcą wspomóc Ramzesa.Maja jednak pewne obawy i nie wiem co mam im powiedzieć.[/QUOTE]

Auraa powiedz prawdę, Ramzes jak zostanie nam wydany nadal będzie potrzebował opieki weterynaryjnej i z tego co powiedział dzisiaj Beacie weterynarz również szerszej opieki przygotowującej do normalnego życia...on po tym całym zajściu jest w kiepskiej kondycji psychicznej,

Posted

Na dzień dzisiejszy pieniądze są na koncie fundacji i nie zostaną ruszone dopóki pies nie wyjdzie ze schroniska. Przecież my nie jesteśmy jakąś grupą naciągaczek. Sytuacja wymaga poczekania kilku dni, Kasia będzie w schronisku na początku tygodnia i zobaczy oba psiaki na żywo. Miejsce w hotelu czeka, opieka nad psem będzie na wysokim poziomie. Nie jesteśmy osobami, które pojawiają się znikąd, ale siedzą na dogo już kilka lat, w jednym schronisku i nie jednego psiaka uratowały. Bardzo dziękujemy wszystkim za pomoc, bo była bardzo duża, jednak teraz już nie przeskoczymy tych kilku dni. Z tego co wiemy pies ma się lepiej, dziewczyny były, są nowe foty, przez sytuację z Eccią byłyśmy na chwile wyłączone, co nei oznacza, że sprawa Ramzesa nam wywietrzała z głów. Nie było naszą intencją rozpętanie sprawy i zostawienie jej bez finału, którym ma być w naszym założeniu znalezienie psu domu. Musicie tylko zrozumieć, ze jest nas mało, mamy swoje życie i inne sprawy, nie jeździmy do schronu często, bo mamy daleko. Ja musze się wyłączyć na przykład na weekend, aby nadrobić wszystko to, co zapuściłam przez ostatnie dni. Nie zwracamy się do fundacji po pieniądze, bo psa jeszcze nie mamy fizycznie, moje zapytanie odnosiło się do sytuacji przyszłej, jak juz go odbierzemy. Od momentu rozpoczęcia zbiórki sytuacja zmieniała się, co nie było przez nas zaplanowane. Wszyscy mysleliśmy, że psiak pojedzie do kliniki, a teraz czekamy. Co mamy innego zrobić? Jesteśmy osobami dorosłymi i zdającymi sobie sprawę z powagi sytuacji - hotel jest prowadzony jako działalność gospodarcza i znany innym osobom z dogo. Moim skromnym zdaniem, jesli ktoś chce psa wesprzeć, a się obawia czy go przejmiemy to moze poczekać te kilka dni i ewentualnie wpłacić pieniądze, jak już się przekona, ze to się dokonało. Nie będziemy nikogo namawiać na wpłaty na siłe, gdy się waha, aby nas nie posądzono o naciągactwo.

Posted

nikt nikogo nie posadza o cos zlego , chodzilo raczej o informacje co dalej z ramzesem ......napewno kazdy docenia wasz wklad w wyciaganiu psiakow ze schroniski pomganiu im to nie podlega dyskusji...........

Posted

Spokojnie. :)

Nikt nie musi pieniędzy wpłacać teraz i natychmiast. Bardzo fajnie i miło, że tyle osób wpłaciło pieniądze. Informacja na stronie Fundacji mówi jasno i wyraźnie - pieniądze zostana przeznaczone na Ramzesa. Temat uważam za zakończony.
Jeśli ktoś ma ochotę pomóc, pomaga. Ludzie nie siedzący na Dogo moga mieć pewne obawy - więc niech poczekają kilka dni. Wtedy będa miały spokojne sumienie :)

Przypominam, że wszystkie wpłaty są wypisane na stronie Fundacji - imię, nazwisko wpłacającego.

[url]www.kundelpolski.pl[/url] - zakładka " Pomagają Nam"

Posted

W najbliższym czasie Kasia jedzie do schronu i obejrzy Ramzesa, hotel mamy zaklepany - tam niuniek dojdzie do siebie na pewno, także pod kątem psychicznym - nie znałyśmy go wcześniej, wiec opinia Marka o nim na pewno nam pomoże w szukaniu domu. Ślimak wciąż ma ogłoszenia, ale cisza jak makiem zasiał, nawet zapytań nie ma żadnych. Będziemy pilotować, kiedy Ramzes może wyjść i na pewno od razu go wyciągamy. Zobaczymy jak będzie po ściągnięciu szwów, ale mam nadzieję, ze nic już nie będzie się złego działo.

Posted

Info ze strony Fundacji: [FONT=Verdana][COLOR=#000000]Aktualnie z przeznaczeniem na ratowanie RAMZESA na konto Fundacji Serce Serc wpłynęła kwota w wysokości : [/COLOR][B][COLOR=red]1.255,83[/COLOR][/B][COLOR=#000000] zł. [/COLOR][/FONT][FONT=Verdana][COLOR=#000000]W całości kwota ta zostanie przeznaczona na dalsze leczenie Ramzesa.[/COLOR][/FONT]

Co u Ramzesa słychać?? Jak się chłopak czuje?? Czy jest szansa na Jego wyjście w weekend??

Posted

Dogo ruszyło. U nas zasypało okolicę - ZuziaM miała plany wczoraj wyruszyć, ale ja odcieło od cywilizacji. Nie wiem jak Kasia, czy się wybrała, bo ja walczę ze swoją dyscypliną - im mniej czasu do rozliczenia tym lepiej się pisze;) A schron juz pewnie ogólnie jest zasypany - jedna droga jest nieprzejezdna odkąd śnieg spadł w grudniu, druga jak pług przejedzie... Ale jak Kasia tylko będzie miała info to damy znać - ostatnio dziewczyny dzwoniły w sprawie Ślimaka, bo pojawiła się propozycja domu pod Rzeszowem, ale na razie mglista - Ramzes dobrze się trzyma i nie ma info o pogorszeniu czy złym stanie.
Jak się pojawi lolka to Wam opisze, jak ostatnio testowała z Kasią psy u Marka w hotelu - czy sa juz adopcyjne;) Nasza Lalka już nauczona komend i posłuszna niunia, a bała się człowieka jescze w grudniu, tak że robiła pod siebie - Ramzes też tam spokojnie dojdzie do siebie i będzie super psiakiem dla super ludzi, którzy zechcą go adoptować.

Posted

Nie ma sprawy - będziemy starać się na bieżąco pisać co i jak. Jak tylko zakończę raporty i rozliczenia to musze kierownikowi podesłac info do adopcji wirtualnych i podpytam jak się sprawy mają. Na razie uciekam z Bismarckiem, bo już 2 gdziny jestem spóxniona z jego spacerem.

Posted

Dogo działa, widziałam juz post na temat owczarka Ślimaka :) Dzięki

Myślę o tym, żeby znaleźć jakiś hotel i przy wsparciu dogomaniaków go tam zabrać. Czy Wy macie coś blisko siebie, jeśli tak, jaki byłby koszt?

Bo on tam nie ma żadnych szans adopcyjnych a i na przeżycie niewielkie...

Posted

[quote name='mysza 1']Dogo działa, widziałam juz post na temat owczarka Ślimaka :) Dzięki

Myślę o tym, żeby znaleźć jakiś hotel i przy wsparciu dogomaniaków go tam zabrać. Czy Wy macie coś blisko siebie, jeśli tak, jaki byłby koszt?

Bo on tam nie ma żadnych szans adopcyjnych a i na przeżycie niewielkie...[/QUOTE]

Mysza, pani Teresa Borcz oferowała Hotel jakieś 150km od Schronu, koszt to 300plus koszty karmy.

Posted

Pare stron wcześneij zastanawialiście sie and hotelem u P. MArka.
Dla TOZU jest cena 400zł z wyzywieniem. A ten hotelik w w Obornikach śl. to mozecie wypytać Czerdę, ona tam psiaki posyłała. Ale mi sie wydaje, ze tam dosc drogo było.:shake:

Nic w okolicach wrocka poza tymi 2 i Zuzią nie kojarzę. A

Aaaaaa ponoć coś jest jeszcze ............ niech sobie przypomnę.

[B]Ramzes, ogonek do góry![/B];)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...