Jump to content
Dogomania

Kudlacz Rufi po latach w schronie, wreszcie w ds


kizimizi

Recommended Posts

  • 4 weeks later...
  • 3 weeks later...

Czy moglabys zadzwonic do domu Rufika i umowic sie na wizyte po adopcyjna? Yolanowi probowala ale Pan albo nie mial czasu albo ochoty no i Yolanowi nie chce i nie bedzie juz probowala sie z nim skontaktowac. Moze ty bys sprobowala?

Nie chcę bo Pan jest arogancki, chamowaty i nie życzy sobie wizyty.

Link to comment
Share on other sites

sluchajcie dziewczyny ja chyba szalu dostane.

Czy jest ktokolwiek chetny zeby chcociaz zadzwonic do tego Pana i zapytac sie co z psem? Moze sie przedstawic jako Walbrzyskie schronisko, ktore aktualizuje dane czip i dotychczasowa wlascicielka Pani Aneta podala te namiary na nowych wlascicieli psa ... no cokolwiek ... czy ktos mialby czas , ochote i cierpliwosc zeby tak owy tel wykonac?

Ja moge do Pana zadzwonic ale szanse, ze odbierze zagraniczny numer i uwierzy w ta sa nikle.

 

ktos chetny? Kora, Marta?

Link to comment
Share on other sites

Nie bardzo rozumiem, to znaczy ze Rufi trafil do nowego domu bez wizyty bez sprawdzenia jak mu tam bedzie :-(? To taki dobry wrazliwy pies, nie zasluzyl na poniewierke na stare lata. Moge tam zadzwonic jako osoba prywatna pomagajaca psom ktora martwi sie jego losem ale trzeba sie liczyc z Tym ze Rufiego trzeba bedzie stamtad zabrac. Gdzie go wtedy damy? Kto bedzie placil za hotelik? Ty Stokrotko? I kto ma ta umowe z tym panem? Tam sa jego dane.

Link to comment
Share on other sites

Nie bardzo rozumiem, to znaczy ze Rufi trafil do nowego domu bez wizyty bez sprawdzenia jak mu tam bedzie :-(? To taki dobry wrazliwy pies, nie zasluzyl na poniewierke na stare lata. Moge tam zadzwonic jako osoba prywatna pomagajaca psom ktora martwi sie jego losem ale trzeba sie liczyc z Tym ze Rufiego trzeba bedzie stamtad zabrac. Gdzie go wtedy damy? Kto bedzie placil za hotelik? Ty Stokrotko? I kto ma ta umowe z tym panem? Tam sa jego dane.

Link to comment
Share on other sites

Pan Krzysztof pracuje na kopalni więc ciężko go "złapać" bo nikt nie zna jego grafiku...może weekend majowy będzie szczęśliwszy pod tym względem...
pomysł z podszyciem się pod Schronisko jest naprawdę dobry skoro "po dobroci" nie daje odzewu...

Bez przesady stokrotka,nie wierzę,że nie ma minuty wolnego aby porozmawiać. Czy ty nie martwisz się,że może dzieje mu się krzywda,albo go porzucił,wywalił ?

Link to comment
Share on other sites

no wlasnie w tym jest problem, ze od kiedy pies znalazl dom to cisza nastala i jak widac niewiele osob sie tym martwi.

Dogo dzieki za chec pomocy ale juz probowalismy po dobroci  umowic sie na wizyte po adopcyjna i Pan nas z lekka mowiac 'olal'.

Kora zadzwonilas?

Link to comment
Share on other sites

Ja dzwoniłam do faceta pierwszy raz dokładnie 30 listopada 2014 i od początku był gburowaty i nastawiony nieprzychylnie. Powiedział, żeby się odezwać ok. połowy grudnia bo się przeprowadzali. Drugi raz zadzwoniłam 14 grudnia i wtedy usłyszałam bardzo niegrzecznym tonem, że "może ja nie mam co robić przed świętami, ale oni są bardzo zajęci, itp., itd." Powiedział wtedy, że to on się skontaktuje w spr. wizyty. Czekałam do 28 stycznia, zadzwoniłam. Był chamowaty, arogancki i oczywiście żadna wizyta mu nie pasowała. W końcu się rozłączył. Ja uważam, że powinna się z szanownym panem skontaktować Stokrotka, bo to ona im psa wyadoptowała i ona ma umowę. Ja sie już do niego nie odezwę bo to jest bezcelowe, ponieważ facet wyraźnie nie życzy sobie żadnej wizyty i rozmawia bardzo niegrzecznie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...