Agmarek Posted November 14, 2011 Posted November 14, 2011 [quote name='minia913']no to trzymamy kciuki ;)[/QUOTE] Ja też :-) Quote
Emigrantka Posted November 14, 2011 Author Posted November 14, 2011 I dupa - ci od ostatnich 2 sie jednak rozmyslili bo oni jednak chca koty ale po swietach, szlag by to jasny po kiego dupe zawracali ze akurat wlasnie bure chca i akura dwa i akurat chlopakow? szlag z nimi, ale jestem wsciekla.... Quote
Agmarek Posted November 14, 2011 Posted November 14, 2011 [quote name='Emigrantka']I dupa - ci od ostatnich 2 sie jednak rozmyslili bo oni jednak chca koty ale po swietach, szlag by to jasny po kiego dupe zawracali ze akurat wlasnie bure chca i akura dwa i akurat chlopakow? szlag z nimi, ale jestem wsciekla....[/QUOTE] Widocznie nie tak miało być. Poczekaj...może kociaki są przeznaczone komuś innemu. Bardziej odpowiedzialnemu... Quote
Emigrantka Posted November 14, 2011 Author Posted November 14, 2011 Agmarek, ja mam TYDZIEN na znalezienie im domu :( Quote
bela51 Posted November 14, 2011 Posted November 14, 2011 Kurczak, no niedobrze.:shake: A dlaczego nie moga troche dłuzej zostac? Quote
Emigrantka Posted November 14, 2011 Author Posted November 14, 2011 1) Mlodej chlopak ma alergie na koty ogolnie, maja juz swoje 2 i naprawde chlopak zdycha od dodatkowych, caly czas na prochach jedzie 2) Im dluzej sa tym bardzij Mloda sie upiera zeby je zostawic (patrz punkt wyzej plus male wynajete mieszkanie) 3) Im dluzej zostaja tym bardziej JA sie zastanawiam czy by ich u sebie nie upchnac - zmiescic bym zmiescila ALE juz od paru miesiecy Mloda placi za ubezpieczenie/zarcie/pchly/robaki/zwirek/vitaminy moich wszystkich a dlug mi rosnie 4) Ani mnie ani Mlodej nie stac po prostu na dlugoterminowe trzymanie extra kotow 5) Im wieksze/starsze tym trudniej im bedzie znalezc dom Do tej pory ich nie oglaszalam na sprzedaz (gumtree np) bo nie chce - szukalam tylko po znajomych i znajomych znajomych znajomych zeby male DOBRZE trafily, jak wszystko inne zawiedzie trzeba edzie jednak gumtree szlag by to jasny.... ****************** CHcialam czekac z operacja rudzielca Georga ale jednak umowilam go na jutro na operacje drugiej lapy. Prawie dobrze chodzi na ta ktora byla juz operowana ale druga siada zupelnie wiec nie moge jednak czekac, idzie chlopak pod noz jutro - i znowu tydzien w kapturze i 6 tygodni w klatce bida moja kocia... zeby tylko wszystko dobrze poszlo :( Nawet mu siersc nie odrosla na tej stronie ktora mial operowana, lysy taki lazi, teraz go z drugiej strony ogola biedaka i chyba mu majty/spodenki jakies sprawe bo mu w ta chuda dupine zimno bedzie :( [IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/14/20111114_2248.jpg[/IMG] [IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/05/20111105_2232.jpg[/IMG] [IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/05/20111105_2233.jpg[/IMG] [IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/01/20111101_2192.jpg[/IMG] [IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/01/20111101_2194.jpg[/IMG] Quote
bela51 Posted November 14, 2011 Posted November 14, 2011 To fakt, tyłek kociakowi marznie ! Ale dlaczego Ty go wypuszczasz? Myslalam, ze Twoje koty tylko w domu siedzą. Ostatnio rzeczywiscie masz pod gorke Emi. Ale pociesz sie, ze zawsze po chudych latach, musza przyjsc te tłuste. Najwazniejsze to nie zamartwiac sie. Quote
Emigrantka Posted November 15, 2011 Author Posted November 15, 2011 Wzielam go na 10 minut do ogrodka jak jeden dzien cieplo bylo.... A moje koty wylaza, Fredek nie lubi to na 10 min i drze ryja zeby go do domu zabrac ale Teddy i George to calymi dniami po ogrodku szaleje - mamy taki "wspolny" z tylu bloku ogrodzony i chlopaki lubia sobia polazic... Quote
minia913 Posted November 15, 2011 Posted November 15, 2011 jak kicior po operacji? dupina pewnie cała golutka teraz :( Quote
Emigrantka Posted November 15, 2011 Author Posted November 15, 2011 Jutro go odbieram, cos mi sie pokickalo ze dzisiaj... na noc tam musial zostac, rano zdzwonia jak sie czuje i o ktorej chlopaka odebrac... Dzwonili po operacji ze wszystko poszlo ok... George mruczal i sie lasil jak mu narkoze dawali.... ale mutant..... Quote
Emigrantka Posted November 16, 2011 Author Posted November 16, 2011 Dziekuje - lezy rudzielec z gola dupe w klatce wielkosci klatki na Zare z plastikowym "kolnierzem" jak klosz od lampki na szyi i... mruczy. Mtuczadlo z niego jest po prostu niesamowite, vet i pielegniarki sie smialy z niego ze go golili a on sie do myziania nadstawial i mruczal, dawali mu usypianie a on dalej mruczal sobie... on straszny przymiluch jest.... 10 dni w kolnierzu, za tydzien w sobote na zdjecie szwow i pozniej jeszcze do 20go w klatce biedulec.... Rachunek do tej pory ponad 6 tysiecy, ubezpieczenie do 7 tysiecy roczni wiec wszystko objelo i na Xray jeszcze za 6 tygodni starczy wiec uffffffffff Ale veta zmienie bo ta firma strasznie duzo liczy, tyle ze tu mam 1) blisko 2) to jest szpital i otwarci sa 24 na dobe i 365 dni w roku........hmmmmm Quote
minia913 Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 no to szybkiego powrotu do pełnej sprawności dla rudzielca i zakaz chorowania w tym roku bezapelacyjnie ;) Quote
Emigrantka Posted November 19, 2011 Author Posted November 19, 2011 Dzieki...George jakos sie trzyma, on twardziel jest.. Bylam wczoraj u Mlodej, mowilam Lucy ze w srode jedzie do swojego nowego domku gdzie bedzie jedynym kotem i bedzie rozpieszczana jak krolewna - z niej sama skora i kosci w tej chcili biedula. I tak sobie z nia rozmawialam, ona mi odpowiadala i zdjecie wyszlo jakby sie usmiechala, nie? hehhe [IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/19/20111119_2256.jpg[/IMG] Tu male wsuwaja z ciotka Fiona i z mamuska... [IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/19/20111119_2257.jpg[/IMG] No a po jedzeniu trzeba pospac... [IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/19/20111119_2258.jpg[/IMG] Quote
Emigrantka Posted November 22, 2011 Author Posted November 22, 2011 JUtro 23ci.... KObitka ktorej w zyciu na oczy nie widzialam (kocie forum tutejsze) przyjezdza po mnie o 8 rano i jedziemy po Lucy i maluchy do mojej corki, stamtad do weterynarza na 9 gdzie maluchy beda mialy przeglad i odpchlanie (odrobaczyla Mloda sama). Stamtad jeden kociak bedzie przez swoja nowa mame odebrany po 9, Lucy zostaje na sterylke a mnie z 4 maluchami ta kobitka odwozi do domu. Lucy bedzie do odebrania kolo 4, odbierze ja jej nowa mama od veta po sterylce i bierze chudzine do domu do siebie. 2 male ode nie odbiera ich nowa mama kolo 7 wieczorem. 2 male (chloapki) narazie zostaja bo nie znalazlam domu ktory MNIE by odpowiadal a byle gdzie nie pojda. Gnojki jutro koncza 7 tygodni, od 5 tygodni pieknie chodza do kuwetki i wsuwaja suche i mokre az milo... Wiem, moglyby dluzej z mama ale tak molam sterylke zalatwic i tak Lucy chce odebrac jej nowa mamuska wiec tak bedzie - ciezko dla doroslego kota dm znalezc wiec Bogu dziekuje ze znalazlam super domek dla Lucy... uffff Martwie sie troche o te 2 maluchy dla ktorych nie mam domu ale... musze cos znalezc... Trzymajcie kciuki :) Quote
Emigrantka Posted November 22, 2011 Author Posted November 22, 2011 :evil_lol::evil_lol::evil_lol: [B]Modlitwa wieczorna kobiety :[/B] Ojcze nasz, który jesteś w niebie Mam taką prośbę wielką dziś do Ciebie Daj mi faceta i ma być bogaty Ma mieć Ferrari - za cash nie na raty Duze mieszkanie, a najlepiej willę Ma mnie wciąż słuchać, nie tylko przez w chwilę Ma mnie zadowalać kiedy mam ochotę Śniadanie mi robić - nie tylko w sobotę Oglądać romansy, biżuterię kupić W życiu mym nie będzie mogł się nigdy upić Nie chce nigdy widzieć jego własnej matki Ja wydaję kasę - on płaci podatki On nie ma kolegów - ja mam koleżanki Kont ma mieć on wiele - okoliczne banki Złotych kart bez liku, czeków co nie miara Jak mi to załatwisz - wzrośnie moja wiara [B]Modlitwa wieczorna faceta :[/B] Panie mój daj mi głuchoniemą nimfomankę z dużym kontem w banku. Ma być właścicielką sklepu monopolowego i mieć własny jacht i napalone koleżanki nimfomanki. Wiem że to się nie rymuje - ale tu nie o rym chodzi Quote
Emigrantka Posted November 22, 2011 Author Posted November 22, 2011 Daj mi siłę do akceptowania rzeczy, których nie mogę zmienić, odwagę do zmiany rzeczy, których nie mogę zaakceptować i mądrość, abym ukrył ciała tych, którzy mnie dzisiaj wkurwili Poza tym spraw, abym uważał czy palce, które przydeptuję dziś, nie są połączone z dupami, w które może będę musiał włazić jutro. Pomóż mi zawsze dawać z siebie w pracy 100%... 12% w poniedziałek 23% we wtorek 40% w środę 20% w czwartek 5% w piątek I pomóż mi pamiętać... Kiedy mam naprawdę zły dzień i zdaje mi się, że wszyscy dookoła chcą mnie wkurwić, niech nie zapomnę, że do zrobienia smutnego grymasu potrzeba aż 42 mięśni, a tylko 4 do wyprostowania środkowego palca i powiedzenia im, że mogą mi skoczyć. :diabloti::diabloti::diabloti: Quote
Cantadorra Posted November 23, 2011 Posted November 23, 2011 Emi, skąd to wzięłaś? Przypływ wenty twórczej ?? :) Fajne, fajne. A moje psy dwa dni temu zabiły kota. Teraz już się czuje ok, ale przeżyłam to. Jechałam z nim do weta, ale już nie żył :( Quote
bela51 Posted November 23, 2011 Posted November 23, 2011 [quote name='Cantadorra'] A moje psy dwa dni temu zabiły kota. Teraz już się czuje ok, ale przeżyłam to. Jechałam z nim do weta, ale już nie żył :([/QUOTE] Biedny kot, wspólczuje tez Cantadorrze. Ale moja poprzednia ONka, tez by zagryzła, gdyby dopadła kota. Niektore psy takie po prostu są... Quote
Emigrantka Posted November 24, 2011 Author Posted November 24, 2011 Nie wiem co by Zara zrobila obcemu kotu bo jednego co jej sie kiedys udalo dogonic (mnie nogi podcielo) to przydusila lapa do ziemi i zaczela... lizac.. kotu oczy na wierzch ze strachu wyskoczyly.... Strasznie mi przykro Cantadorra, okropne cos takiego widzeic i jeszcze przy wlasnych psach... nic nie zrobisz, takie zycie... Nie wiem czy pamietacie ale w ub roku w dzien w ktorym zrobilam bardzo duzy przelew na dogomaniackie bidy - w Polsce chlopak mojej corki zabil samochodem psa (corka z nim jechala), dobermana, na wsi, po ciemku, ciemna droga wyskoczyl im pod kola (zima), strasznie to oboje przezywali, ja tu tez - pukali do domow w okolicy nikt sie d psa nie przyznal, bardzo nam smutno bylo.. Mloda cale Swieta przeryczala - to chyba w Wigilie bylo :( Quote
Emigrantka Posted November 24, 2011 Author Posted November 24, 2011 Dzisiaj Lucy i 4 male pojechaly do domkow, wszystkie domki najbardziej super sa wiec jestem spokojna. Jedna kocia bida zostala u mnie, rooze imie Macius: [IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/23/20111123_2272.jpg[/IMG] [IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/23/20111123_2279.jpg[/IMG] [IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/23/20111123_2276.jpg[/IMG] [IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/23/20111123_2277.jpg[/IMG] [IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/23/20111123_2273.jpg[/IMG] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.