Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 2.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

I dupa - ci od ostatnich 2 sie jednak rozmyslili bo oni jednak chca koty ale po swietach, szlag by to jasny po kiego dupe zawracali ze akurat wlasnie bure chca i akura dwa i akurat chlopakow? szlag z nimi, ale jestem wsciekla....

Posted

[quote name='Emigrantka']I dupa - ci od ostatnich 2 sie jednak rozmyslili bo oni jednak chca koty ale po swietach, szlag by to jasny po kiego dupe zawracali ze akurat wlasnie bure chca i akura dwa i akurat chlopakow? szlag z nimi, ale jestem wsciekla....[/QUOTE]
Widocznie nie tak miało być. Poczekaj...może kociaki są przeznaczone komuś innemu. Bardziej odpowiedzialnemu...

Posted

1) Mlodej chlopak ma alergie na koty ogolnie, maja juz swoje 2 i naprawde chlopak zdycha od dodatkowych, caly czas na prochach jedzie
2) Im dluzej sa tym bardzij Mloda sie upiera zeby je zostawic (patrz punkt wyzej plus male wynajete mieszkanie)
3) Im dluzej zostaja tym bardziej JA sie zastanawiam czy by ich u sebie nie upchnac - zmiescic bym zmiescila ALE juz od paru miesiecy Mloda placi za ubezpieczenie/zarcie/pchly/robaki/zwirek/vitaminy moich wszystkich a dlug mi rosnie
4) Ani mnie ani Mlodej nie stac po prostu na dlugoterminowe trzymanie extra kotow
5) Im wieksze/starsze tym trudniej im bedzie znalezc dom

Do tej pory ich nie oglaszalam na sprzedaz (gumtree np) bo nie chce - szukalam tylko po znajomych i znajomych znajomych znajomych zeby male DOBRZE trafily, jak wszystko inne zawiedzie trzeba edzie jednak gumtree szlag by to jasny....


******************

CHcialam czekac z operacja rudzielca Georga ale jednak umowilam go na jutro na operacje drugiej lapy. Prawie dobrze chodzi na ta ktora byla juz operowana ale druga siada zupelnie wiec nie moge jednak czekac, idzie chlopak pod noz jutro - i znowu tydzien w kapturze i 6 tygodni w klatce bida moja kocia... zeby tylko wszystko dobrze poszlo :(

Nawet mu siersc nie odrosla na tej stronie ktora mial operowana, lysy taki lazi, teraz go z drugiej strony ogola biedaka i chyba mu majty/spodenki jakies sprawe bo mu w ta chuda dupine zimno bedzie :(


[IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/14/20111114_2248.jpg[/IMG]


[IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/05/20111105_2232.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/05/20111105_2233.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/01/20111101_2192.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/01/20111101_2194.jpg[/IMG]

Posted

To fakt, tyłek kociakowi marznie ! Ale dlaczego Ty go wypuszczasz? Myslalam, ze Twoje koty tylko w domu siedzą.
Ostatnio rzeczywiscie masz pod gorke Emi. Ale pociesz sie, ze zawsze po chudych latach, musza przyjsc te tłuste. Najwazniejsze to nie zamartwiac sie.

Posted

Wzielam go na 10 minut do ogrodka jak jeden dzien cieplo bylo....

A moje koty wylaza, Fredek nie lubi to na 10 min i drze ryja zeby go do domu zabrac ale Teddy i George to calymi dniami po ogrodku szaleje - mamy taki "wspolny" z tylu bloku ogrodzony i chlopaki lubia sobia polazic...

Posted

Jutro go odbieram, cos mi sie pokickalo ze dzisiaj... na noc tam musial zostac, rano zdzwonia jak sie czuje i o ktorej chlopaka odebrac...

Dzwonili po operacji ze wszystko poszlo ok...

George mruczal i sie lasil jak mu narkoze dawali.... ale mutant.....

Posted

Dziekuje - lezy rudzielec z gola dupe w klatce wielkosci klatki na Zare z plastikowym "kolnierzem" jak klosz od lampki na szyi i... mruczy.

Mtuczadlo z niego jest po prostu niesamowite, vet i pielegniarki sie smialy z niego ze go golili a on sie do myziania nadstawial i mruczal, dawali mu usypianie a on dalej mruczal sobie... on straszny przymiluch jest....

10 dni w kolnierzu, za tydzien w sobote na zdjecie szwow i pozniej jeszcze do 20go w klatce biedulec.... Rachunek do tej pory ponad 6 tysiecy, ubezpieczenie do 7 tysiecy roczni wiec wszystko objelo i na Xray jeszcze za 6 tygodni starczy wiec uffffffffff

Ale veta zmienie bo ta firma strasznie duzo liczy, tyle ze tu mam 1) blisko 2) to jest szpital i otwarci sa 24 na dobe i 365 dni w roku........hmmmmm

Posted

Dzieki...George jakos sie trzyma, on twardziel jest..

Bylam wczoraj u Mlodej, mowilam Lucy ze w srode jedzie do swojego nowego domku gdzie bedzie jedynym kotem i bedzie rozpieszczana jak krolewna - z niej sama skora i kosci w tej chcili biedula. I tak sobie z nia rozmawialam, ona mi odpowiadala i zdjecie wyszlo jakby sie usmiechala, nie? hehhe


[IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/19/20111119_2256.jpg[/IMG]

Tu male wsuwaja z ciotka Fiona i z mamuska...

[IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/19/20111119_2257.jpg[/IMG]

No a po jedzeniu trzeba pospac...

[IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/19/20111119_2258.jpg[/IMG]

Posted

JUtro 23ci....

KObitka ktorej w zyciu na oczy nie widzialam (kocie forum tutejsze) przyjezdza po mnie o 8 rano i jedziemy po Lucy i maluchy do mojej corki, stamtad do weterynarza na 9 gdzie maluchy beda mialy przeglad i odpchlanie (odrobaczyla Mloda sama).

Stamtad jeden kociak bedzie przez swoja nowa mame odebrany po 9, Lucy zostaje na sterylke a mnie z 4 maluchami ta kobitka odwozi do domu.

Lucy bedzie do odebrania kolo 4, odbierze ja jej nowa mama od veta po sterylce i bierze chudzine do domu do siebie.

2 male ode nie odbiera ich nowa mama kolo 7 wieczorem.


2 male (chloapki) narazie zostaja bo nie znalazlam domu ktory MNIE by odpowiadal a byle gdzie nie pojda.

Gnojki jutro koncza 7 tygodni, od 5 tygodni pieknie chodza do kuwetki i wsuwaja suche i mokre az milo... Wiem, moglyby dluzej z mama ale tak molam sterylke zalatwic i tak Lucy chce odebrac jej nowa mamuska wiec tak bedzie - ciezko dla doroslego kota dm znalezc wiec Bogu dziekuje ze znalazlam super domek dla Lucy... uffff

Martwie sie troche o te 2 maluchy dla ktorych nie mam domu ale... musze cos znalezc... Trzymajcie kciuki :)

Posted

:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

[B]Modlitwa wieczorna kobiety :[/B]

Ojcze nasz, który jesteś w niebie
Mam taką prośbę wielką dziś do Ciebie
Daj mi faceta i ma być bogaty
Ma mieć Ferrari - za cash nie na raty
Duze mieszkanie, a najlepiej willę
Ma mnie wciąż słuchać, nie tylko przez w chwilę
Ma mnie zadowalać kiedy mam ochotę
Śniadanie mi robić - nie tylko w sobotę
Oglądać romansy, biżuterię kupić
W życiu mym nie będzie mogł się nigdy upić
Nie chce nigdy widzieć jego własnej matki
Ja wydaję kasę - on płaci podatki
On nie ma kolegów - ja mam koleżanki
Kont ma mieć on wiele - okoliczne banki
Złotych kart bez liku, czeków co nie miara
Jak mi to załatwisz - wzrośnie moja wiara

[B]Modlitwa wieczorna faceta :[/B]

Panie mój daj mi głuchoniemą nimfomankę z dużym kontem w banku.
Ma być właścicielką sklepu monopolowego i mieć własny jacht i napalone
koleżanki nimfomanki. Wiem że to się nie rymuje - ale tu nie o rym chodzi

Posted

Daj mi siłę do akceptowania rzeczy, których nie mogę zmienić, odwagę do zmiany rzeczy, których nie mogę zaakceptować i mądrość, abym ukrył ciała tych, którzy mnie dzisiaj wkurwili
Poza tym spraw, abym uważał czy palce, które przydeptuję dziś, nie są połączone z dupami, w które może będę musiał włazić jutro.
Pomóż mi zawsze dawać z siebie w pracy 100%...
12% w poniedziałek
23% we wtorek
40% w środę
20% w czwartek
5% w piątek
I pomóż mi pamiętać...
Kiedy mam naprawdę zły dzień i zdaje mi się, że wszyscy dookoła chcą mnie wkurwić, niech nie zapomnę, że do zrobienia smutnego grymasu potrzeba aż 42 mięśni, a tylko 4 do wyprostowania środkowego palca i powiedzenia im, że mogą mi skoczyć.

:diabloti::diabloti::diabloti:

Posted

Emi, skąd to wzięłaś? Przypływ wenty twórczej ?? :)
Fajne, fajne.

A moje psy dwa dni temu zabiły kota. Teraz już się czuje ok, ale przeżyłam to. Jechałam z nim do weta, ale już nie żył :(

Posted

[quote name='Cantadorra']

A moje psy dwa dni temu zabiły kota. Teraz już się czuje ok, ale przeżyłam to. Jechałam z nim do weta, ale już nie żył :([/QUOTE]
Biedny kot, wspólczuje tez Cantadorrze. Ale moja poprzednia ONka, tez by zagryzła, gdyby dopadła kota. Niektore psy takie po prostu są...

Posted

Nie wiem co by Zara zrobila obcemu kotu bo jednego co jej sie kiedys udalo dogonic (mnie nogi podcielo) to przydusila lapa do ziemi i zaczela... lizac.. kotu oczy na wierzch ze strachu wyskoczyly....

Strasznie mi przykro Cantadorra, okropne cos takiego widzeic i jeszcze przy wlasnych psach... nic nie zrobisz, takie zycie...

Nie wiem czy pamietacie ale w ub roku w dzien w ktorym zrobilam bardzo duzy przelew na dogomaniackie bidy - w Polsce chlopak mojej corki zabil samochodem psa (corka z nim jechala), dobermana, na wsi, po ciemku, ciemna droga wyskoczyl im pod kola (zima), strasznie to oboje przezywali, ja tu tez - pukali do domow w okolicy nikt sie d psa nie przyznal, bardzo nam smutno bylo.. Mloda cale Swieta przeryczala - to chyba w Wigilie bylo :(

Posted

Dzisiaj Lucy i 4 male pojechaly do domkow, wszystkie domki najbardziej super sa wiec jestem spokojna.

Jedna kocia bida zostala u mnie, rooze imie Macius:

[IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/23/20111123_2272.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/23/20111123_2279.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/23/20111123_2276.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/23/20111123_2277.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.polishplanet.com/_upload/attachments/2011/11/23/20111123_2273.jpg[/IMG]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...