Jump to content
Dogomania

Asti uciekł. Szukamy go w Promnej, Białobzregach, Grójcu i reg. DOGO POMOCY


kizimizi

Recommended Posts

  • Replies 1.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

wrzućcie psiaka na: [URL="http://www.amstaff-pitbull.eu/index.php"]amstaff-pitbull.eu/index.php[/URL] podobno fajne forum jeśli chodzi o adopcje astów takie info dostałam ;) postarajcie się w miarę dużo informacji zamieścić no i zdjęcia oczywiście...

Link to comment
Share on other sites

A niech to...znowu asteczek w biedzie i w budzie!!!

Wrzucajcie go do amstafków i róbcie ranban dziewczyny...kłamać nie trzeba, ale buczeć cioteczkom trzeba...zaproście fioneczkę i inne astkowe cioteczki...pomogą jak tylko będą miały możliwości...
Trzymam mocno kciuki za Asteczka...cudny jest i z wyglądu(to raczej sobie wyobrażam!) i z charakteru.
Nie rezygnujcie proszę!!!

Link to comment
Share on other sites

był raban zuzlikowa. Pisalam do Doddy i KAny ale Dody od arzu poinformowała mnie ze nie pomoze bo maja za duzo astów. Kana i Asior wogóle nei odp.
NA wszystkich astowych watkach, które znalazłam powklejałam offy ale jak widać zjawiły sie ciotki rozne -niekoniecznie astowe.
Chyba musimy sobie same radzic.

Zauwazylam, ze na dogo to ostatnio tendencja -dziewczyny od psow konkretnej rasy zajmuja sie juz tylko swoimi psiakami i niewiele pomagaja nowym.

Link to comment
Share on other sites

i jak można mówić, że psów jest za dużo. Przecież nawet jeden cierpiący to jest za dużo, a są ich setki i one same z siebie niz znikną, nie udzielą sobie same pomocy. I nie ma co czekać, aż ich mniej będzie, bo ich nigdy nie będzie mniej. Jak się pomaga to się pomaga, chociaż minimalnie, a nie ręce umywa. Jak jest za dużo to się mówi, poczekajcie, bo niech te np 5 odejdzie- tzn ds znajdzie to ten i ten będzie następny w kolejce. Adopcje są, psy ds znajdują, to pewnie następne też są pod skrzydła brane. Ale wg czego są wybierane?

Nie potrafię tego wytłumaczyć dobrze, tego co chcę napisać. Może niepotrzebnie mącę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kizimizi']był raban zuzlikowa. Pisalam do Doddy i KAny ale Dody od arzu poinformowała mnie ze nie pomoze bo maja za duzo astów. Kana i Asior wogóle nei odp.
NA wszystkich astowych watkach, które znalazłam powklejałam offy ale jak widać zjawiły sie ciotki rozne -niekoniecznie astowe.
Chyba musimy sobie same radzic.

Zauwazylam, ze na dogo to ostatnio tendencja -dziewczyny od psow konkretnej rasy zajmuja sie juz tylko swoimi psiakami i niewiele pomagaja nowym.[/QUOTE]

od samego początku jak założono watek zaglądam tutaj ale co ... mam hopać czy pierdoły pisać jak kasy nie mam i pomóc finansowo nie mogę
dziwicie się doddy ? ... kilkanaście psów w hotelach, większość chora wymagająca leczenia a wpływy znikome
niedługo braknie kasy na te które w fundacji są i co wtedy ... schron ?
dziewczyny to nie jest tak ze my nie chcemy pomóc ... zrozumcie to wszystko przez brak kasy
znajdźcie 25 osób ze stałymi deklaracjami po 20 zł i wtedy fundacja pomoże załatwić hotelowanie ... ale niestety z pustego i salomon nie naleje bo najłatwiej powiedzieć "zajmują się swoimi psamy, nowych nie widza" ... znaczy że ktoś ma zabrać psa bo Wy o pomoc prosicie i sobie zorganizować kasę na jego utrzymanie ? nie rozumiem?


w zeszłym roku był w Łódzkim schronie Boogi ... głowa przypominała obite jabłko, siny cały ... prosiłam o pomoc doddy jednak ze względu na finanse nie mogła go wziąć pod skrzydła fundacji ... żebrałam po ludziach ... znalazłam deklaracje ... "przejęła" go Fundacja ... Boogi jest już w swoim domu

proscie ludzi na PW o najdrobniejsze nawet wpłaty stałe
zorganizujcie bazarki

i nie obwiniajcie nikogo ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kizimizi']był raban zuzlikowa. Pisalam do Doddy i KAny ale Dody od arzu poinformowała mnie ze nie pomoze bo maja za duzo astów. Kana i Asior wogóle nei odp.
NA wszystkich astowych watkach, które znalazłam powklejałam offy ale jak widać zjawiły sie ciotki rozne -niekoniecznie astowe.
Chyba musimy sobie same radzic.

Zauwazylam, ze na dogo to ostatnio tendencja -dziewczyny od psow konkretnej rasy zajmuja sie juz tylko swoimi psiakami i niewiele pomagaja nowym.[/QUOTE]

Niestety i ja nie wolna jestem od tej przywary...brak mony, potrafi klapki na oczy nałożyć i zmusza do nie zauważania innych psiaków...niestety i ja nie jestem wolna od tego.
Cóż...będziemy musiały kombinować bez astowych ciotek...choć szkoda!
Jeśli tylko będę mogła pomóc...dajcie znać, a i tak będę zaglądać!
Wątek też postaram się jak najszybciej przeczytać i może coś wymyślić razem zdołamy...bo niestety nie podzielam opinii,ze Astuś jest bezpieczny- żaden astek w schronie i budzie nie jest bezpieczny!
Postaram się pomóc...na miarę moich możliwości...niestety nie finansowo...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fioneczka']od samego początku jak założono watek zaglądam tutaj ale co ... mam hopać czy pierdoły pisać jak kasy nie mam i pomóc finansowo nie mogę
dziwicie się doddy ? ... kilkanaście psów w hotelach, większość chora wymagająca leczenia a wpływy znikome
niedługo braknie kasy na te które w fundacji są i co wtedy ... schron ?
dziewczyny to nie jest tak ze my nie chcemy pomóc ... zrozumcie to wszystko przez brak kasy
znajdźcie 25 osób ze stałymi deklaracjami po 20 zł i wtedy fundacja pomoże załatwić hotelowanie ... ale niestety z pustego i salomon nie naleje bo najłatwiej powiedzieć "zajmują się swoimi psamy, nowych nie widza" ... znaczy że ktoś ma zabrać psa bo Wy o pomoc prosicie i sobie zorganizować kasę na jego utrzymanie ? nie rozumiem?


w zeszłym roku był w Łódzkim schronie Boogi ... głowa przypominała obite jabłko, siny cały ... prosiłam o pomoc doddy jednak ze względu na finanse nie mogła go wziąć pod skrzydła fundacji ... żebrałam po ludziach ... znalazłam deklaracje ... "przejęła" go Fundacja ... Boogi jest już w swoim domu

proscie ludzi na PW o najdrobniejsze nawet wpłaty stałe
zorganizujcie bazarki

i nie obwiniajcie nikogo ...[/QUOTE]

Niestety jest właśnie tak...nie jest łatwo, a czasami(niestety coraz częściej) dla bezpieczeństwa tych,które są pod naszą opieką, nie można myśleć o innych( wierzcie, to bardzo trudne...bardzo!)

...dzięki fioneczko...prosty plan działania, a skuteczny być może!

Link to comment
Share on other sites

wiem, ze jest cieżko i sama finansowo nei dałabym rady z ani jednym psem. Tylko smutne ejst gdy prosi sie o pomoc a ktos nawet nie powie "przykro mi, nie dam rady".
Czasem sama obecność na wątku sprawia, że człowiek czuje, ze nie został z tym sam.

Ja tez czesto tylko podnosze watki i pytam jak sie pies ma, by prowazdacemu przykro nei było i wiedział, ze sam nie ejst.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kizimizi']Fioneczka nikt ani Ciebie ani Dody nie obwinia. Jednak same sobie z tym psem rady nie damy, to chyba normalne ejst ze prosimy o pomoc kazdego. CZasem wystarczy tylko powiedzieć "nie".[/QUOTE]

jesli chodzi o Twoją wcześniejszą wypowiedź tak własnie jak ją odebrałam tak na nią odpowiedziałam

i ja nie powiedziałam nie ... jesli jakoś będę mogła pomóc to pomogę i pewnie doddy i inne dziewczyny tez ... tylko uwierzcie mi że naprawdę największym problemem jest kasa .

piszcie na pw do ludzi choćby o 5 zł ... zmieńcie tytuł wątku na bardziej czytelny ...
myślcie jak zorganizować kasę
jesli chodzi o "zorganizowane" grupy to najczęściej wyciągają ze schronów psiaki chore, cierpiące ... te które umierają w bólu a schronisko nic z tym nie robi, bądź nie ma takiej możliwości

dziewczyny SZUKAJCIE pieniędzy na hotel ... z DT jest bardzo ciężko, szczególnie bezpłatnym

uwierzcie że ludzie sami tu nie przyjda i nie będą organizować zbiórki pieniędzy

Link to comment
Share on other sites

z tym sie zgodzę, ze jest bałagan i poza mną to niewiele osób moze sie dowiedzieć co właściwie dalej z Astim.
Było tragicznie, trochę mu towarzystwo zmeinili czyli można uznać, ze juz jest ok? Że jest normalnie jak an polskie schroniskowe standardy?
Chyba nie.

Asti nie jest stary, nie jest chory i nie umiera w męczarniach. pracownicy ulegli naszym prosbą i zmienili mu towarzystwo -nie mozna więć powiedzieć, ze schron nic z tym nie robi.
CZyli powinnam dac sobie spokój i zająć się innymi biedami, tak?

Jednak chciałabym go stamtąd zabrać. Jeśli ktos uważa ze słusznie to prosze o deklaracje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kizimizi']
CZyli powinnam dac sobie spokój i zająć się innymi biedami, tak?

Jednak chciałabym go stamtąd zabrać. Jeśli ktos uważa ze słusznie to prosze o deklaracje.[/QUOTE]

nie napisałam żebyś sobie dała spokój
napisałam może za mało czytelnie ... zacznij "żebrać" o kasę dla niego bo inaczej go nie wyciągniesz do hoteliku czy płatnego DT

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fioneczka']nie napisałam żebyś sobie dała spokój
napisałam może za mało czytelnie ... zacznij "żebrać" o kasę dla niego bo inaczej go nie wyciągniesz do hoteliku czy płatnego DT[/QUOTE]

Niestety tak to wygląda...by go wyciągnąć wyżebrać kasę trzeba!
A ten teks powyżej...całkiem dobry do tego być może!

Link to comment
Share on other sites

ja coś dam na hotel
jak pisałąm wcześniej. kizi zerknij kilka stron wstecz, bo chyba ktoś jeszcze coś deklarował.

Wysokość mojej darowizy zleży od tego, jak inny pies dom znajdzie, kizi dzwoniłaś tam?
Może uderzyć w żebry do osó, któe z naszego schro psiaki wzięł? Może przejmą się psem i zechcą coś dorzucić?

Link to comment
Share on other sites

mam pytanie do zuzikowej i fioneczki:
czy jeśli uzbieramy na hotel, jakaś fundacja weźmie psa pod swoje skrzydłą? zajmie się transportem, szukaniem domu, robireniem ogłoszń, wizytami przed i poadopcyjnymi, itp?? super by było :)

ja od siebie poproszę o jakieś ogłoszenia dla |Astka, może hotel potrzebnu nie będzie?
Czy jakąs fundacja może prowadzić rozmowy z chętnymi? Jako mająca doświadczenie w tym, jakiego domu szukać, jak ludzi przecedzać- żeby astek na jakieś walki nie poszedł, albo komuś dziecka nie zjadł, albo mieszkania, itp???

Taka pomoc nic nie kosztuje, tylko trochę czasu, zainteresowania i fatygi :)


Ja bym tak to widziała, jeśli fundacja nie ma kasy na zabranie psa, co rozumiem, to fajnie by było, gdyby zaoferowała pomoc jak wyżej, na przykłąd. A nie cisza i zero odpowiedzi

Link to comment
Share on other sites

Tak Kora ty mówilas o 20zł i ja o 20 i jeszcze kakanerek o 20. Razem 60zl.

Problemem jest meijsce w hotelu, czy ktos cos zdziała? JA an razie pytalam wszedzie ale wiadomo ze odległość też sie bedzie liczyc. Asti jest na dolnym śląsku.

[B]Wy bullowate ciaotki macie jakieś platne dt?Jakies dojscia?[/B]

Link to comment
Share on other sites

poproszę Kasię z Fundacji AST żeby tu zerknęła i powiedziała czy jest w stanie wziąć pod skrzydło Fundacji psiaka z "gotówką" na hotel

póki co nie znając psa nie można go ogłosić ... a tym bardziej osoby zupełnie go nie znające nie mogą rozmawiać z ludźmi w sprawie adopcji

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kizimizi']był raban zuzlikowa. Pisalam do Doddy i KAny ale Dody od arzu poinformowała mnie ze nie pomoze bo maja za duzo astów. Kana i Asior wogóle nei odp.
NA wszystkich astowych watkach, które znalazłam powklejałam offy ale jak widać zjawiły sie ciotki rozne -niekoniecznie astowe.
Chyba musimy sobie same radzic.

Zauwazylam, ze na dogo to ostatnio tendencja -dziewczyny od psow konkretnej rasy zajmuja sie juz tylko swoimi psiakami i niewiele pomagaja nowym.[/QUOTE]
Był u mnie ostatnio Roki Przytulaśny astek od EwyB Nie jestem pewna ale chyba miał się nie źle u mnie . Z pewnością się nie zestresował
[url]http://www.dogomania.pl/threads/175859-Kochany-przytulaA-ny-mA-ody-Astek-wreszcie-w-swoim-domu[/url]

Link to comment
Share on other sites

dolny śląsk ... najbliżej do hotelu do p. Marka ... jesli zbierzecie kasę to postaram sie pomóc w załatwieniu miejsca jeśli będziecie miały jakiś problem

na chwilę obecną doddy nie ma miejsca w zaprzyjaźnionych hotelach ... zapsieni po uszy


a tu sa podane strony gdzie możecie ogłaszać psiaka
[url]http://www.amstaff-pitbull.eu/viewtopic.php?f=69&t=77&sid=1212a6c7bb6c4b8b6ee3d70bd9c01b0c[/url]

Link to comment
Share on other sites

U nas niestety brak miejsca w obu hotelikach, bo jesteśmy zapsieni po czubek głowy. Sami myślimy o pomocy dla 3 suczek amstaffek z Bytomia chorych, ale ograniczają nas możliwości zarówno lokalowe, jak i finansowe.

Jest jeszcze nowo powstała Mazowiecka Fundacja Opieki nad Zwierzętami w Warszawie. Fundacja ma się zajmować rasami uznanymi za agresywne. Mają oni swoje własne zaplecze i hotel.
Kontakt: Mazowiecka Fundacja Opieki nad Zwierzętami
Ul. Prawnicza 35, 02-495 Warszawa
KRS 0000336129, NIP 5272610790, REGON 141985771
tel.: 0-661029058, 022-8230172, e-mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]

Link to comment
Share on other sites

AlinaS rozumiem, że oferujesz nam domowy dt, płątny, pod Warszawą?
jaki koszt?

o takie wypowiedzi, jak powyższe właśnie chodziło, przynajmniej o jakieś namairy na kogoś, kto może pomóc :) dzięki ciotki

kizi na pewno tam będzie próbować.

fioneczka, kto to p.Marek? i gdzie? i za ile?

ktoś wyżej pisał, o zbieraniu 25 deklaracji, po 20zł. to wychodzi 500zl miesięcznie. To bardzo dużo. Takie są stawki za astowate? U nas w okolicach u ZuziM są pieski za 350-400zł jego wielkości, ale tam są suczki starsze preferowane. Nie wiem,czy jest sens tam się dopytywać o naszego Astka. Żeby strachu nie było, że hotelowiczó pozjada, jeśli jest agresywny do niektórych psów.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...