Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Więc tak:
Mam 2,5 letniego psa. 2 tygodnie temu był kastrowany. Po zabiegu (tak czuje) nagle zaczął się agresywnie zachowywać.
1)Jesteśmy na spacerze. Pies na luźnej smyczy, widzi jakiegoś pana np. naprawiającego samochód(kogoś kto zachowuje się inaczej, a nie spokojnie idzie). Pies zaczyna się jeżyć, szczekać.. Nie wiem, czy gdyby był spuszczony ugryzłby..
2)Idziemy przez miasto, pies przy nodze. Podchodzi do psa obcy Pan, zaczyna go głaskać(rozmawiałam przez telefon, nie zdążyłam go powstrzymać), pies merda ogonem, ale sierść zaczyna się jeżyć. Pan odchodzi, pies zaczyna warczeć i szczekać.
3)Kiedy jest najarany na zabawkę, szczeka, biega, ktoś zacząłby się z nim tarmosić, głaskać, może zawarczeć..Również na dziecko. Staram się unikać takich sytuacji, czyli kiedy jest aż za bardzo najarany po prostu kończe zabawę.. Czy może jest na to inny sposób?

W domu jest aniołem. Nie sprawia żadnych problemów. Nie dominuje. Problem staje się na dworzu.

Dodam, że wszystkie te sytuacje stały się problemem nagle.. Pies jest w miarę ułożony. Martwi mnie ta agresja. Nigdy nie mieliśmy z tym problemów, ja jestem młoda, za kilka lat będę chciała mieć dziecko. I co wtedy? Muszę zminimalizować u niego tą agresję. Pomóżcie!

Posted

Raz, poczytaj po forum, bo podobnych tematow jest mnostwo.
Dwa, zacznij pracowac z psem, skupiac sie na nim na spacerze, zamiast na telefonie. I ani to nie jest agresja ani z dominacja nie ma nic wspolnego, a duzo ze znudzeniem i niewychowaniem.
Do tego moze sie dokladac dyskomfort po zabiegu, czy od strony medycznej wszystko jest w porzadku?

Posted

Mi to zupełnie nie wygląda na agresję... Szczególnie w przypadku pierwszym, pies po prostu nie znał czegoś takiego, wystraszył się i wolał przegonić i ostrzec "dziwne zjawisko". W tym momencie powinnaś zająć psa komendą i pochwalić/nagrodzić za skupienie na Tobie, żeby pies widział, że dla Ciebie to zjawisko jest obojętne i że zamiast szczekać i warczeć, można to olać - a nawet warto olać, bo skupienie na Tobie jest nagradzane. Ciekawa jestem, jak zareagowałaś? Szarpnęłaś psa, krzyknęłaś? Jeśli tak, to niestety może się powtórzyć, bo pies skojarzył nerwową reakcję przewodnika z "tym dziwnym czymś", czego się tak czy siak już bał...
Druga sytuacja - gdzie tu agresja? Gdyby pies był agresywny, to by ugryzł tego człowieka. Wytrzymał te "pieszczoty", ale wystraszył się, wolał człowieka przegonić... To nie dziwne, większość psów nie lubi być głaskana przez obcych, dodatkowo mężczyzn. Gdybyś nie rozmawiała przez komórkę, tylko obserwowała psa, mogłabyś w porę zareagować. Polecam na przyszłość spacer z jednoczesnym zwracaniem uwagi na psa.
I też trudno mi się dziwić, że pies, który jest zajęty zabawką, nie chce być w tym momencie tarmoszony albo głaskany. Czy Ty chciałabyś, żeby ktoś Cię przytulał, głaskał itd kiedy jesteś bardzo zaabsorbowana oglądaniem ulubionego serialu? A z tym dzieckiem, no cóż - to Twoja głowa, żeby wytłumaczyć dziecku, że odpoczywającego psa czy psa bawiącego się z kimś innym się nie tuli i nie głaszcze. Wiem, że dzieci mają różne pomysły, ale od tego jest dorosły, żeby kontrolować i zwierzę, i dziecko. Poza tym, jaka to zabawa, że pies się tak "jara"? Przeciąganie się, droczenie z psem? Naucz go kilku komend i w zamian wyrzucaj zabawkę do aportu (no, najpierw naucz aportu ;)). Pies będzie się skupiał na pracy, wykonywaniu komend i przynoszeniu zabawki, więc prędzej opanuje swoje emocje i nie będzie się nadmiernie ekscytował.

Mam wrażenie, że nie wiesz, że w domu masz... psa, a nie maskotkę. Wszelkie przejawy "braku łagodności" - warczenie, jeżenie się, szczekanie - przedstawiasz jako problematyczne. Rozumiem, że to zachowanie pojawiło się nagle i mogło być zaskoczeniem (może być też tak, że pies zawsze przejawiał nieufność wobec nowych zjawisk czy obcych, ale nie umiałaś odczytać jego sygnałów, teraz zaczyna wyrażać to bardziej "dobitnie"). Proponuję poczytać literaturę o psach, szczególnie tą, która opisuje sygnały, jakie psy wysyłają. Naucz się je odczytywać, żeby prawidłowo odróżniać agresję od strachu czy niepokoju. I pracuj z psem, szkol go, ucz czegoś. Jeśli Cię tak martwią relacje psa z dziećmi, to kiedy pies będzie już nieco wyszkolony, skupiony na Tobie i chętny do pracy, aranżuj spotkania z logicznymi dziećmi (czyli nie takimi, które na dzień dobry rzucą się psu na szyję, tego prawie żaden pies nie trawi), naucz psa, że dzieci są fajne - szkol go przy nich, wydaj komendę, a dziecko niech psu da nagrodę, albo rzuci zabawkę, którą pies ma zaaportować.

Posted

Tak jak juz napisali inni (oprocz czepiania sie o telefon i kastracje - bo bez przesady) - musisz nauczyc sie rozumiec psa.Wazne jest rozpoznawanie jak warczy,jak szczeka czy jak macha ogonem,bo moze to miec rozne znaczenie w zaleznosci od sytuacji.Np.kiedy bawilem sie z moim "niemcem" w przeciaganie,warczal jak szatan,ale byl to tylko objaw zadowolenia.
karjo2 ma racje - 2 tygodnie od zabiegu to niewiele czasu,wiec pies moze jeszcze zle sie czuc.

Posted

Nie wiem czemu tyle złości w tych Waszych odpowiedziach, ale cóż jakoś to przetrzymam.

[QUOTE]Dwa, zacznij pracowac z psem, skupiac sie na nim na spacerze, zamiast na telefonie. I ani to nie jest agresja ani z dominacja nie ma nic wspolnego, a duzo ze znudzeniem i niewychowaniem.
[/QUOTE]
Pracuje z nim 2,5 roku, więc proszę nie zarzucać mi braku wychowania. Nie jestem w tym temacie zielona. Ale nie będę rozwijać tematu co wiem na temat wychowania psa, a czego nie..

Zdziwiło mnie i to bardzo, to że uważacie, że to nie jest agresja ani dominacja..

[QUOTE]ale pytanie dlaczego był kastrowany . [/QUOTE]
Nadpobudliwość seksualna.


[QUOTE]Do tego moze sie dokladac dyskomfort po zabiegu, czy od strony medycznej wszystko jest w porzadku? [/QUOTE]
Tak.


[QUOTE]Ciekawa jestem, jak zareagowałaś? [/QUOTE]
Do mnie, pochwała.

[QUOTE]Druga sytuacja - gdzie tu agresja? Gdyby pies był agresywny, to by ugryzł tego człowieka. Wytrzymał te "pieszczoty", ale wystraszył się, wolał człowieka przegonić... To nie dziwne, większość psów nie lubi być głaskana przez obcych, dodatkowo mężczyzn. Gdybyś nie rozmawiała przez komórkę, tylko obserwowała psa, mogłabyś w porę zareagować. Polecam na przyszłość spacer z jednoczesnym zwracaniem uwagi na psa.
[/QUOTE]
Może faktycznie szukam dziury w całym.. Jeśli chodzi o telefon, to odeszłam na bok, stanęłam, komenda siad. Nie widzę nic w tym dziwnego..gdyby pies był bez smyczy, to rozumiem.
[QUOTE]

Poza tym, jaka to zabawa, że pies się tak "jara"? Przeciąganie się, droczenie z psem? Naucz go kilku komend i w zamian wyrzucaj zabawkę do aportu (no, najpierw naucz aportu [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG]). Pies będzie się skupiał na pracy, wykonywaniu komend i przynoszeniu zabawki, więc prędzej opanuje swoje emocje i nie będzie się nadmiernie ekscytował.

[/QUOTE]

Po 1, pies umie aportować. Po 2, jaka to zabawa..w przeciąganie się nie bawimy..po prostu pies wykonuje komendy, typu kółko, slalom..potem rzucam mu piłkę, w nagrodę za prawidłowe wykonane zadanie. On wtedy bardzo szczeka, jest najarany i.. podgryza mi płaszcz, czy rekawiczki..Nie moze się doczekać, kiedy ponownie zostanie wyrzucona piłka.. Jak tak robi, to od razu kończę zabawę..jednak efektu na razie nie przynosi ta metoda. Jak skakał, to też z siad próbowałam..ale ni w ząb.

Jeśli chodzi o dzieci..mam w domu 11 letnia siostrę. On jej nic nie zrobi. Praktycznie jest związana w szkolenie jego. Tutaj nie widzę problemu. Bardziej chodzi mi o obce dzieci.

Wiecie co, chyba macie rację, czepiam się głupot. Niepotrzebnie się martwię.

Ostatnio zauważyłam u niego agresję smyczową. Kurcze, ona się na bank pojawiła po kastracji. Nie wiem, może on boi się, że pies dorwie się do jego blizny, Chociaż ona już ładnie wygląda. Wiem co robić i tak robię..tylko zastanawia mnie, czemu tak się dzieje po zabiegu? Co wywołuje agresję smyczową? On był pogryziony raz przez dużo większego od siebie psa, ale nie miało to nic wspólnego ze smyczą. Oba psy były luzem puszczone.. No nie wiem.

Posted

[quote name='Pies Pustyni']Agresja smyczowa?? W zyciu nie slyszalem...To moze trzeba sie zajac smycza a nie psem ;)?[/QUOTE]

[URL]http://wesolalapka.pl/porady/o-psich-problemach/o-agresji/36-agresja-na-smyczy.html[/URL] Człowiek uczy się całe życie.

Posted

Ech, znow Wesola Lapka :))...
I wlasciwie zupelnie nie rozumiem, dlaczego pytanie sie pojawilo, skoro wszystko jest jasne.
Zlosci nie ma w zadnej w powyzszych wypowiedzi, chyba?
Raczej obserwacje na podstawie Twojej wypowiedzi, bo to jedyny punkt, na ktorym mozna sie oprzec.
Pies nie jest wychowany czy zsocjalizowany, skoro ktos zachowujacy sie odrobine inaczej niz spokojne spacerowicz potrafi wytracic go z rownowagi, przestraszyc.
Podobnie dziwne jest spokojne rozmawianie przez telefon, gdy ktos obcy podchodzi, nawet jesli pies siedzi.
Do tego dochodza zmiany hormonalne, dojrzewanie psa, brak obycia i poczucia bezpieczenstwa.
Jeszcze raz, zacznij pracowac nad skupieniem psa na sobie, na przemyslanej zabawie i szkoleniu, zamiast wybiegac mysla, co sie stanie, jesli ktos postronny zacznie mietosic i tarmosic - Ty jestes, by nie dopuscic do takiej sytuacji.
No i nauka aportu:
[URL]http://pies.onet.pl/1262,13,16,niezastapiony_aport,artykul.html[/URL]
i skupianie psa na sobie, zobojetnianie na otoczenie:
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/44156-OBSZCZEKIWANIE-jakie-sAE-konsekwencje[/URL][URL="http://www.dogomania.pl/44156-OBSZCZEKIWANIE-jakie-sAE-konsekwencje"]
[/URL]

Posted

[quote name='Hubabuba']
Po 1, pies umie aportować. Po 2, jaka to zabawa..w przeciąganie się nie bawimy..po prostu pies wykonuje komendy, typu kółko, slalom..potem rzucam mu piłkę, w nagrodę za prawidłowe wykonane zadanie. On wtedy bardzo szczeka, jest najarany i.. podgryza mi płaszcz, czy rekawiczki..Nie moze się doczekać, kiedy ponownie zostanie wyrzucona piłka.. Jak tak robi, to od razu kończę zabawę..jednak efektu na razie nie przynosi ta metoda. Jak skakał, to też z siad próbowałam..ale ni w ząb.
[/quote]
Cóż, ja bym się cieszyła, gdyby moje psy były tak nakręcone na piłkę ;) Choć podgryzanie rzeczywiście niefajna sprawa. Zamiast kończyć zabawę, może lepiej wydaj głośny, ostry dźwięk i odwróć się, nie wyrzucając piłki? Żeby pies skojarzył to, bo może nie załapał, że koniec zabawy jest przez podgryzanie. Przydałoby się także nauczyć psa cierpliwości. Może zamiast komend, które wymagają od psa ruchu (slalom, obroty, skoki) wymagaj od niego pozostawania przez parę sekund w jednej pozycji? A potem coraz dłużej. Pies pewnie umie siad, leżeć, to naucz go jeszcze np. ukłonu albo "foczki" (pozycja na tylnych łapach z podniesionymi przednimi). I wymagaj wykonania tych ćwiczeń w zamian za rzut piłką, zamiast nakręcać psiaka jeszcze bardziej na ruch. Ale to tak czy siak jest nadpobudliwość, nadmiar energii, a nie agresja, więc nie martw się.
A może wykorzystaj to i bierz piłkę ze sobą na spacery? Naucz ją nosić w pyszczku, skoro ją tak uwielbia? Dawaj do trzymania, gdy widzisz coś, co mogłoby go niepokoić (tylko pies nie może mieć tendencji do bronienia swoich rzeczy). Albo bliski rzut w nagrodę, może lepiej zadziała niż smaki, bo bardziej zaabsorbuje,

[QUOTE]
Jeśli chodzi o dzieci..mam w domu 11 letnia siostrę. On jej nic nie zrobi. Praktycznie jest związana w szkolenie jego. Tutaj nie widzę problemu. Bardziej chodzi mi o obce dzieci.[/QUOTE]
Ale nie rozumiem, jakie obce dzieci, skąd one, czemu Twój pies miałby mieć z nimi jakiś niekontrolowany kontakt? Sama pisałaś, że chcesz mieć dzieci i martwisz się o psa. No to naucz go, że (obce i normalne) małe dzieci są fajne, bo rzucają ukochaną piłeczkę czy dają smakołyki za wykonanie komend.

[quote]
Ostatnio zauważyłam u niego agresję smyczową. Kurcze, ona się na bank pojawiła po kastracji. Nie wiem, może on boi się, że pies dorwie się do jego blizny, Chociaż ona już ładnie wygląda. Wiem co robić i tak robię..tylko zastanawia mnie, czemu tak się dzieje po zabiegu? Co wywołuje agresję smyczową? On był pogryziony raz przez dużo większego od siebie psa, ale nie miało to nic wspólnego ze smyczą. Oba psy były luzem puszczone.. No nie wiem.[/QUOTE]
Nie wiem, dlaczego po kastracji - może pies czuje się obolały lub czuł się dość długo i nadal pamięta ten ból? W każdym razie to jest już poważniejszy problem. Tylko czy jesteś pewna, że to tzw "agresja smyczowa", a nie np niepokój na widok psów, wyrażany warczeniem, który załagodzić by można przejściem po łuku obok obcego psa?
Ogólnie "agresja smyczowa" nie musi pojawić się po ataku na Twojego psa NA SMYCZY ;) Pogryzienie, atak, mogły nastąpić w domu, w ogrodzie, przy psach luzem itd. Jednak pies na smyczy bardziej się rzuca i denerwuje, bo wie, że nie ma możliwości obrony i ucieczki. Także tamten atak mógł wpłynąć na psychikę Twojego psa, szczególnie jeśli miał kiepską socjalizację z psami. Mam takiego durnia w domu i ciągle naprawiam skutki głupoty jego poprzednich właścicieli. No, i mojej też. W każdym razie za to weź się porządnie, wypracuj na spacerach skupienie na Tobie, warto :)

Posted

[QUOTE]Pies nie jest wychowany czy zsocjalizowany, skoro ktos zachowujacy sie odrobine inaczej niz spokojne spacerowicz potrafi wytracic go z rownowagi, przestraszyc.[/QUOTE]
Cóż, od szczeniaka miał bardzo dobry kontakt z psami, dużymi i małymi. Nigdy nie zaczął bójki.

[QUOTE]wymagaj od niego pozostawania przez parę sekund w jednej pozycji? A potem coraz dłużej.[/QUOTE]
To już dawno wyuczone. Potrafi siedzieć, nie ruszać się póki go nie odwołam.

[QUOTE]Ale to tak czy siak jest nadpobudliwość, nadmiar energii, a nie agresja, więc nie martw się. [/QUOTE]
Uff..

[QUOTE]Naucz ją nosić w pyszczku, skoro ją tak uwielbia? Dawaj do trzymania, gdy widzisz coś, co mogłoby go niepokoić (tylko pies nie może mieć tendencji do bronienia swoich rzeczy). Albo bliski rzut w nagrodę, może lepiej zadziała niż smaki, bo bardziej zaabsorbuje[/QUOTE]
Spróbujemy.

[QUOTE]Tylko czy jesteś pewna, że to tzw "agresja smyczowa", a nie np niepokój na widok psów, wyrażany warczeniem, który załagodzić by można przejściem po łuku obok obcego psa?[/QUOTE]
Prawdę mówiąc, też o tym myślałam..tyle, że nie wiem co w tej sytuacji zrobić. Na razie kiedy przechodzę obok innego psa, to komenda równaj i za grzeczne przejście bez warku jest nagroda..Nie potrafię odróżnić agresji smyczowej od strachu przed innymi psami. Na agresji wcale się nie znam, nie miałam z nią nigdy do czynienia. Ostatnio przywitał się grzecznie z pieskiem, merdał ogonem..wszystko było okej..dopóki nie powiedziałam IDZIEMY i delikatnie pociągnęłam za smycz i warknął na tamtego pieska. Od tej pory przy witaniu się z innymi psami nie ciągnę go, tylko do mnie i idziemy dalej. Dlatego pomyślałam, że to agresja smyczowa. Jeśli wiesz jak mi pomóc, to proszę napisz.

[QUOTE]
Także tamten atak mógł wpłynąć na psychikę Twojego psa, szczególnie jeśli miał kiepską socjalizację z psami.
[/QUOTE]
Nie chcę jakoś faworyzować swojego psa, ale to tamten okazał się agresywny.. Jak wczesniej napisałam, miał super kontakt z innymi psami..ale jak widać ostatnimi czasy się to zmieniło.

Proszę, wszelkie rady są niezbędne. Piszcie.

Posted

Hm, nadal uważam, że masz duże braki jeżeli chodzi o wysyłane sygnały przez psy ;) Poczytaj "Jak rozmawiać z psem" Corena, "Z miłości do psa" McConnell, "Sygnały uspokajające" Rugaas...
Może nie opisałaś sytuacji dokładnie, ale dla Ciebie warknięcie to już agresja? Gdyby Twój pies był agresywny to nie byłoby żadnego witania się, tylko pranie po pysku. Gdyby to była agresja "smyczowa", to Twój pies na spacerze na widok innych dostawałby piany, szarpał, warczał. A jeżeli warknął przy Twoim pociągnięciu na smycz PO SPOKOJNYM PRZYWITANIU- poczuł się niekomfortowo, więc powiedział tamtemu: spadaj. Jak miałby to wg Ciebie powiedzieć inaczej? Pomachać łapą? Psy komunikują się także poprzez warczenie, to przecież normalne. Przecież nie rzucił się na psa, nie sprał go, nie złapał za kark i nie przycisnął na ziemię... Pozwól psu być psem! Oczywiście warto unikać sytuacji, w których Twój pies czuje się źle i wyraża to warczeniem - no i to robisz, nie szarpiesz smyczy, odwołujesz psa, idziecie dalej. Nie ma draki, pies nie dostaje piany na pysku na widok innych, nadal przyjaźnie się z nimi wita. Gdzie jest problem?

Jeżeli pies ma wyuczone komendy i pozostawanie w nich przez dłuższy czas, to znowu nie rozumiem, skąd to "jaranie się na piłkę" i pogryzanie? Jeśli tak bardzo Ci to przeszkadza to po prostu w nagrodę za slalom i ćwiczenia wymagające ruchu dawaj smakołyki i nie pokazuj wtedy piłki, a rzut nią niech będzie nagrodą tylko za zostawanie w określonej pozycji przez dłuższy czas.

Określ dokładnie swój problem, bo ja już zgłupiałam. Co wg Ciebie jest tu agresją? Ja "widzę" normalnego psa, który dobrze się komunikuje z innymi, ale ma mały problem z nieznanymi dla niego zjawiskami (i tu warto pracować - zabierać w różne miejsca, dostarczać bodźców, przy czym wciąż skupiać psa na sobie i nagradzać za posłuszeństwo). Nie wiem, może to ja jestem odporna, bo moje kundle na co dzień przejawiają różne typy agresji, ale dla mnie to, co wykazuje Twój pies nie ma w sobie za grosz złości czy wściekłości, zwykłe porozumiewanie się i czasem lęk...

Posted

Jak napisala Zmierzchnica, z agresja niewiele to ma wspolnego, raczej z blednym czytaniem psa przez opiekuna.
Dorosly pies nie ma obowiazku zaprzyjazniac sie z kazdym napotkanym, idealnym jest nauczenie ignorowania mijanych psow, skupienie na czlowieku - stad praca w te strone jest wazna.
Co ma piernik do wiatraka, ze pies mial kontakt z innymi psami od szczeniaka do socjalizacji z roznymi (dziwnymi dla niego) zjawiskami, chocby czlowiek kucajacy przy samochodzie ?
I szczerze mowiac, tymi reakcjami bardziej bym sie niepokoila, pozostaje odkrecac zaniedbania, topik ze sposobami na powyzsze juz masz podany wczesniej.
Do tego sie naklada dojrzewajacy, dorosly samiec plus atrakcje pozabiegowe, niepewnosc opiekuna.

Posted

Kurczę, to ja w takim razie też zgłupiałam.. Spróbuje dotrzeć do tych książek, z chęcią je przeczytam.

Z tym szczekaniem na obcych..to w porządku odwołuje psa, ale po fakcie..ale ja chcę, żeby on ignorował obce osoby..Dzisiaj znowu naszczekał na 2 panie ubrane na czarno. Kto mu się jutro nie spodoba? Moj strach przed tym jego warczeniem doprowadza do tego, że omijam ludzi. A to niedobrze, bo pies stwierdzi, że ludzie są źli skoro ich omijamy.. A pies nie może chodzić ciągle przy nodze, prawda? Widzisz tu jakieś wyjście? Oczywiście on nie szczeka na wszystkich ludzi, tylko na WYBRANE..może nagradzać go, jeśli ładnie przejdzie obok jakiejś osoby?

On nie z wszystkimi psami się przyjaźnie wita. Jeśli mój jest na smyczy, drugi też..przy omijaniu w większości zaczyna warczeć, spinać się.. Jeśli mój jest na luźnej smyczy, drugi luzem nic się nie dzieje..

Może ja jestem przewrażliwiona. Biore się za szukanie książek.

Posted

Obserwuj psa na spacerze, wyraźnie widać, że pies się spina i denerwuje na widok jakiejś osoby, czasem staje jak wryty, nastawia uszu albo jeży... Wtedy (zanim zacznie szczekać) wydaj komendę "równaj" czy "patrz na mnie", ale rozluźnij się - uśmiechnij i mów "dooobrze, super!" i po ominięciu - nagroda. Nie napinaj smyczy i postaraj SIĘ mimowolnie nie napinać, żeby psu nie przekazać, że jest coś nie tak. Ja jak mijam psy z moim burkiem to idę na lekko ugiętych nogach (bo mam tendencję do spinania się na widok psów i staram się nad tym panować ;)). Jeśli będziesz unikać ludzi, to problemu nie rozwiążesz... Chyba psiak miał kiepską socjalizację z ludźmi?
Pies na te osoby szczeka, jak jest na smyczy, czy podbiega, gdy jest luzem?

Moja starsza suka (histeryczka ;)) też miała przez pewien czas problem z psami na smyczy. U mnie pomogło schodzenie na bok, jakoś metr-dwa od przechodzącego psa, komenda SIAD, ale tak, że suka widziała tego psa, i chwalenie + smakołyki co jakiś czas, na początku często, a potem rzadziej. Tyle że Luka to pochłaniacz wszystkiego i żarcie jest na 1 miejscu u niej. Teraz spokojnie mija psy, jak nie jestem pewna reakcji tego drugiego, to wołam Lukę i pokazuję smakołyk, olewa wtedy obcego nawet jeśli ten wrzeszczy.
Za to młodsza suka tego nie uznaje ;) Jeżeli każę jej usiąść i oglądać jak ten drugi pies przechodzi obok (a zazwyczaj wtedy wlepia w nią oczy, usztywnia się itd) to ona na pewno uzna, że trzeba go odgonić i skoczy ze szczekiem, smakołyki nie mają tu znaczenia. Dlatego obce psy na smyczy zawsze omijam po łuku. Chibi idzie po drugiej stronie od psa, robimy łuk i nie ma problemu. Młoda wychowała się z psami, dlatego dla niej bardzo istotna jest "psia etykieta" ;)
W Twoim przypadku wydaje mi się, że lepiej poskutkuje sposób drugi. Twój pies miał dobry socjal z psami, więc pewnie dlatego lepiej reaguje na psy luzem - zwykle takie psy lepiej się komunikują i wysyłają CSy, omijają Twojego psa po łuku same z siebie, odwracają głowę itd. Psy na smyczy siłą rzeczy idą naprzeciwko siebie, a to dość frustrująca sytuacja. Ja bym po prostu wtedy (spokojnie, na luźnej smyczy) przeszła obok takiego psa po łuku, mówiąc coś radośnie czy pokazując psu piłkę, przekazując sygnał - spoko, nic się nie dzieje. Ale to Ty znasz swojego psa, musisz metodę dobrać do niego...

Poczytaj też ten wątek, który podała tu karjo2, dużo można się dowiedzieć :)

Posted

[QUOTE]
Chyba psiak miał kiepską socjalizację z ludźmi?

[/QUOTE]
Jakoś specjalnie go nie socjalizowałam. Jakoś zawsze był do nich pozytywnie nastawiony, nie było problemów.

[QUOTE]Pies na te osoby szczeka, jak jest na smyczy, czy podbiega, gdy jest luzem?
[/QUOTE]
Jak jest na smyczy, to na pewno. Luzem biega tylko w miejscach ogrodzonych(czyt. działka, wybieg) bądź na krótkiej lince w lesie. Nigdy na lince, bądź na wybiegu nie "zaczepiał" ludzi..

[QUOTE]W Twoim przypadku wydaje mi się, że lepiej poskutkuje sposób drugi. Twój pies miał dobry socjal z psami, więc pewnie dlatego lepiej reaguje na psy luzem - zwykle takie psy lepiej się komunikują i wysyłają CSy, omijają Twojego psa po łuku same z siebie, odwracają głowę itd. Psy na smyczy siłą rzeczy idą naprzeciwko siebie, a to dość frustrująca sytuacja. Ja bym po prostu wtedy (spokojnie, na luźnej smyczy) przeszła obok takiego psa po łuku, mówiąc coś radośnie czy pokazując psu piłkę, przekazując sygnał - spoko, nic się nie dzieje. Ale to Ty znasz swojego psa, musisz metodę dobrać do niego...
[/QUOTE]
Będziemy działać.

Dzisiaj żadnych zaczepek nie było. Witał się z 3 psami. Mój na smyczy, tamte luzem. Nie było problemu, merdał ogonem, chciał się bawić. Nagrodziłam go za to. Byle z każdym dniem było lepiej;)

Posted

[quote name='Hubabuba']Kto mu się jutro nie spodoba? Moj strach przed tym jego warczeniem doprowadza do tego, że omijam ludzi. A to niedobrze, bo pies stwierdzi, że ludzie są źli skoro ich omijamy.. [/QUOTE]

Tak jak napisała Zmierzchnica, absolutnie nie omijaj ludzi. To może być tak w ogóle przyczyna dziwnego zachowania Twojego psa. Ty zaczęłaś się obawiać jego reakcji i podświadomie wysyłasz mu sygnały, że jesteś zaniepokojona, więc on też zaczyna reagować nerwowo. Wychodź z nim częściej, chodź w ruchliwe miejsca, tam gdzie jest duży ruch i więcej "dziwnych" ludzi. Ciesz się na widok człowieka zamiast uciekać, postaraj się rozbawić i zarazić tym też swojego psa. Jeżeli pokażesz mu, że kontakt z nowymi ludźmi jest fajny i nie ma się czego obawiać dalej powinno iść już z górki. Zgadzam się z poprzednimi postami, to zupełnie nie wygląda na agresję (chociaż ciężko to ocenić po jednym opisie przez internet). No i nie wrzucaj do jednego worka warczenia przy zabawie, które jest zupełnie niegroźne z warczeniem na obcych przechodniów, to zupełnie odrębne zachowania. I absolutnie nie zabraniaj warczenia, jakie teraz okazuje Twój pies (czyli zwykłego "ostrzegania" służącego komunikacji z psami i ludźmi). To zupełnie naturalny sposób komunikowania się, jeżeli mu tego zabronisz w przyszłości może (nie musi) szukać innych metod okazania niezadowolenia, a to już będzie prawdziwy problem ;)

  • 10 months later...
Posted

Po pierwsze Twój pies osiagnał wiek w którym wszedł w dorosły dojrzały psi świat.
Akurat kastracja sie z tym zbiegła, jednak to nie powód tych zachowań. I napewno nie stały sie nagle, tylko ich nie dostrzegłas.
O "agresji smyczowej" nei słyszałam, ale kazde nowe pojecie jest dobre do marketingu.
W wieku około 2 lat pies zaczyna byc mniej tolerancyjny do obcych. Zatrzymanie w jakims miejscu pwoodu, powodu ze taki pies zaczyna chronić ten obszar. Jest to obszar w którym jest przywiazany, lub stoi obok własciciela. To samo jest na smyczy, w dodatku trzymajac ja bedac z tyłu a peis przed Toba, dajesz mu "przekaz": broń mnie.
JAkiej rasy jest Twój pies?
Z jakeigo jestes miasta?
Moze polecimy Ci jakas szkołe, abys poprzez szkolenie nauczyła sie reakcji swojego psa, oraz jak opanowac problemu wieku dojrzewania.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...