Jump to content
Dogomania

Hubabuba

Members
  • Posts

    25
  • Joined

  • Last visited

Hubabuba's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Mam 3-letniego psa. Od niedawna mam z nim problem i czuję się bezradna, bo nie wiem jak sobie i jemu pomóc. Otóż, mój pies pewnego dnia nie wiadomo dlaczego i po co zsikał się w domu(a już dawno był nauczony czystości, nie załatwiał się w domu).. A co najgorsze, to się powtarza.. Ostatnio nawet nasikał na moje łóżko. Czym to może być spowodowane? Pzypuszczam, że to nie problemy zdrowotne, bo normalnie się zachowuje, jak zdrowy, aktywny pies. zauważyłam, że częściej mu się to zdarza, gdy do nas przychodzi moja siostra z rocznym dzieckiem. Nie wiem, może to wynika z tego, że nie poświęcam mu czasu, tylko dziecku? Powiem szczerze, że mój pies był moim oczkiem w głowie, spędzaliśmy bardzo wiele czasu razem.. Teraz (gdzieś od 7 m-cy) sytuacja uległa zmianie i nie mogę mu poświęcać tyle uwagi co wcześniej. Może jemu tego brakuje i sika, by zwrócić na siebie uwagę? Nie wiem. Rok temu był kastrowany, słyszałam, że po tym zabiegu mogą takie rzeczy się dziać. Ale nie wydaje mi się, że to może być tym spowodowane. Bo on sika perfidnie, podnosi nogę i sika. A nie popuszcza. Macie może pomysły, co może być przyczyną tego problemu? Na wszelkie pytania mogę odpowiedzieć:)
  2. Właśnie dzisiaj się dowiedziałam, że znajoma właścicielki zdecydowała się przygarnąć sunię :) Ufff, to dobry człowiek, więc trafi w dobre ręce. Bardzo dziekuje wszystkim za pomoc :)
  3. Wczoraj zjadła trochę koszyka, jak została sama :(
  4. Zgodnie z prośbą Dafnomanii odpowiadam na pytania: 1)Zuzia umie chodzic na smyczy. Byla wyprowadzana na automatycznej. Nie umie chodzic przy nodze. 2) Nie jest wysterylizowana. 3)Moge dodac wiecej zdjec, ale dopiero wieczorem 4) Jej kolor oczu to kolor ciemny braz. :D 5)Wlascicielka wyjechala na stale i na 100% nie bedzie chciala jej z powrotem. Wiecej info: Kiedy Zuzia zostaje sama w domu to nie wariuje, czeka na przybycie wlasciciela. Jednak nie moze zbyt dlugo zostac sama, bo doskwiera jej samotnosc i moze wyc(ale to wybiorcze przypadki). Nie niszczy. Reaguje na halasy dochodzace z klatki. Np. jesli ktos zapuka do drzwi to zaczyna szczekac. Zalatwia sie na dworzu, na spacerze jak zobaczy cos dziwnego w jej mniemaniu to szczeka(zaniechana socjalizacja). Skacze na gosci, z radosci czasem popuszcza mocz. Co jest ważne - nie jest agresywna, wiec mozna ja odpowiedniego zachowania nauczyc. Zuza jest nastawiona na prace z czlowiekiem, co ulatwia szkolenie. Lubi byc w centrum zainteresowania, chetnie uczy sie nowych rzeczy. Suczka nie dostala tyle milosci na ile zasluguje. Dlatego nowego, kochajacego, dobrego wlasciciela pokocha i na pewno sie do niego przywiąże. Jak zobaczy dzieci, to od razu do nich podbiega, kladzie sie i chce byc glaskana. Przytulanka z niej :) Chetnie odpowiem na wszystkie pytania. Pozdrawiam :) Magda
  5. [QUOTE]okolice Szczecina... podesle ci na Pw tel jak znajde [/QUOTE] To już wiem skąd Dafnomania ma mój nr :D Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to jak koleżanki poleciły by przydała się wizyta przedadopcyjna u Dafnomanii. Musze byc pewna, że Zuzia trafi w dobre ręce. Ja jestem ze Szczecina, a Pani Iza z Warszawy..Czy mogę na kogoś liczyć??
  6. [QUOTE]jednak? [/QUOTE] No niestety, Pani stwierdziła, że skoro to nie jest pudelek, to nie chce jej nawet zobaczyć. Szkoda :( [QUOTE] Ile czasu ma sunia[/QUOTE] Właścicielki w Polsce nie ma już 2 m-ce. Pies jest w domu tymczasowym. Im szybciej sie znajdzie dla niej dom, tym lepiej.
  7. Poszukuję osoby, która chciałaby przygarnąć Zuzię. Właścicielka jest zmuszona oddać pieska, z powodu wyjazdu za granicę:-( Suczka ma około 1,5 roku, jest bardzo wesoła, energiczna. Nie jest agresywna w stosunku do innych psów, ani do ludzi. Mieszka z suczką, z którą świetnie się dogaduje. Zuzia bardzo szybko się uczy, więc nie powinno być problemów z szkoleniem. Pomóżcie znaleźć dla niej dom:-( Jeśli ktoś by był zainteresowany, to mogę więcej informacji podać, pokazać więcej zdjęć. [URL=http://img690.imageshack.us/i/zuzay.jpg/][IMG]http://img690.imageshack.us/img690/982/zuzay.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img27.imageshack.us/i/zuziazt.jpg/][IMG]http://img27.imageshack.us/img27/8581/zuziazt.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img265.imageshack.us/i/zzzzw.jpg/][IMG]http://img265.imageshack.us/img265/6369/zzzzw.jpg[/IMG][/URL] (nie wiem jak obrócić:()
  8. Nie wiem co ja takiego zrobiłam, ale... od kilku dni spotykamy różne psy i na ŻADNEGO nie zawarczał. Kliker u mnie plusuje;)
  9. Dziękuję za wszelkie rady. Będziemy się stosować.
  10. [QUOTE] Chyba psiak miał kiepską socjalizację z ludźmi? [/QUOTE] Jakoś specjalnie go nie socjalizowałam. Jakoś zawsze był do nich pozytywnie nastawiony, nie było problemów. [QUOTE]Pies na te osoby szczeka, jak jest na smyczy, czy podbiega, gdy jest luzem? [/QUOTE] Jak jest na smyczy, to na pewno. Luzem biega tylko w miejscach ogrodzonych(czyt. działka, wybieg) bądź na krótkiej lince w lesie. Nigdy na lince, bądź na wybiegu nie "zaczepiał" ludzi.. [QUOTE]W Twoim przypadku wydaje mi się, że lepiej poskutkuje sposób drugi. Twój pies miał dobry socjal z psami, więc pewnie dlatego lepiej reaguje na psy luzem - zwykle takie psy lepiej się komunikują i wysyłają CSy, omijają Twojego psa po łuku same z siebie, odwracają głowę itd. Psy na smyczy siłą rzeczy idą naprzeciwko siebie, a to dość frustrująca sytuacja. Ja bym po prostu wtedy (spokojnie, na luźnej smyczy) przeszła obok takiego psa po łuku, mówiąc coś radośnie czy pokazując psu piłkę, przekazując sygnał - spoko, nic się nie dzieje. Ale to Ty znasz swojego psa, musisz metodę dobrać do niego... [/QUOTE] Będziemy działać. Dzisiaj żadnych zaczepek nie było. Witał się z 3 psami. Mój na smyczy, tamte luzem. Nie było problemu, merdał ogonem, chciał się bawić. Nagrodziłam go za to. Byle z każdym dniem było lepiej;)
  11. Kurczę, to ja w takim razie też zgłupiałam.. Spróbuje dotrzeć do tych książek, z chęcią je przeczytam. Z tym szczekaniem na obcych..to w porządku odwołuje psa, ale po fakcie..ale ja chcę, żeby on ignorował obce osoby..Dzisiaj znowu naszczekał na 2 panie ubrane na czarno. Kto mu się jutro nie spodoba? Moj strach przed tym jego warczeniem doprowadza do tego, że omijam ludzi. A to niedobrze, bo pies stwierdzi, że ludzie są źli skoro ich omijamy.. A pies nie może chodzić ciągle przy nodze, prawda? Widzisz tu jakieś wyjście? Oczywiście on nie szczeka na wszystkich ludzi, tylko na WYBRANE..może nagradzać go, jeśli ładnie przejdzie obok jakiejś osoby? On nie z wszystkimi psami się przyjaźnie wita. Jeśli mój jest na smyczy, drugi też..przy omijaniu w większości zaczyna warczeć, spinać się.. Jeśli mój jest na luźnej smyczy, drugi luzem nic się nie dzieje.. Może ja jestem przewrażliwiona. Biore się za szukanie książek.
  12. [QUOTE]Pies nie jest wychowany czy zsocjalizowany, skoro ktos zachowujacy sie odrobine inaczej niz spokojne spacerowicz potrafi wytracic go z rownowagi, przestraszyc.[/QUOTE] Cóż, od szczeniaka miał bardzo dobry kontakt z psami, dużymi i małymi. Nigdy nie zaczął bójki. [QUOTE]wymagaj od niego pozostawania przez parę sekund w jednej pozycji? A potem coraz dłużej.[/QUOTE] To już dawno wyuczone. Potrafi siedzieć, nie ruszać się póki go nie odwołam. [QUOTE]Ale to tak czy siak jest nadpobudliwość, nadmiar energii, a nie agresja, więc nie martw się. [/QUOTE] Uff.. [QUOTE]Naucz ją nosić w pyszczku, skoro ją tak uwielbia? Dawaj do trzymania, gdy widzisz coś, co mogłoby go niepokoić (tylko pies nie może mieć tendencji do bronienia swoich rzeczy). Albo bliski rzut w nagrodę, może lepiej zadziała niż smaki, bo bardziej zaabsorbuje[/QUOTE] Spróbujemy. [QUOTE]Tylko czy jesteś pewna, że to tzw "agresja smyczowa", a nie np niepokój na widok psów, wyrażany warczeniem, który załagodzić by można przejściem po łuku obok obcego psa?[/QUOTE] Prawdę mówiąc, też o tym myślałam..tyle, że nie wiem co w tej sytuacji zrobić. Na razie kiedy przechodzę obok innego psa, to komenda równaj i za grzeczne przejście bez warku jest nagroda..Nie potrafię odróżnić agresji smyczowej od strachu przed innymi psami. Na agresji wcale się nie znam, nie miałam z nią nigdy do czynienia. Ostatnio przywitał się grzecznie z pieskiem, merdał ogonem..wszystko było okej..dopóki nie powiedziałam IDZIEMY i delikatnie pociągnęłam za smycz i warknął na tamtego pieska. Od tej pory przy witaniu się z innymi psami nie ciągnę go, tylko do mnie i idziemy dalej. Dlatego pomyślałam, że to agresja smyczowa. Jeśli wiesz jak mi pomóc, to proszę napisz. [QUOTE] Także tamten atak mógł wpłynąć na psychikę Twojego psa, szczególnie jeśli miał kiepską socjalizację z psami. [/QUOTE] Nie chcę jakoś faworyzować swojego psa, ale to tamten okazał się agresywny.. Jak wczesniej napisałam, miał super kontakt z innymi psami..ale jak widać ostatnimi czasy się to zmieniło. Proszę, wszelkie rady są niezbędne. Piszcie.
×
×
  • Create New...