Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

ELO!!!

Maszerzy opowiedzcie swoje przezycia na treningach lub na zawodach....

jestem ciekaw jak inne osoby patrza na ten sporcik ;) oraz mozne piszcie swoje doświadczenia maszerskie

Posted

Ja miałem tylko jedną "ciekawą przygodę". Podczas treningu w lesie spotkaliśmy mężczyznę który spaceroał z psem i żoną po lesie . Ani pies ani żona nie byli na smyczy . Nasze piski chciały pobawić się z nowym kolegą . Poplątały się i nie chciały biec . Poprosiłem jego aby potrzymał swojego psa i zszed na chwilkę ze ścieżki . Facet stwierdził , że nikt go nie zmusi do tego . Wziełem nasze psy za linkę i ominełem stojącego na środku mężyznę. W chwili gdy wózek omijał go próbował kopnąć koło ale musnął moją córkę . Użyłem troszkę siły w celu "odparcia ataku" . Do akcji wkroczyła jego żona która nawyzywała mnie Facet groził że mnie załatwi :wink: :wink: :wink: . Po treningu zgłosiłem napaść na posterunku policji .

Posted

Szczęście że facet nie zgłosił się na policję . Byłaby afera ! W mojej wsi mieszkał słynny gangster o pseudonimie "Dziad" , obecnie znajduje się w miejscu odosobnienia .Na płocie jego posesji wisi tabliczka z następującą treścią : " Uwaga zły pies a właściciel jeszcze gorszy " :D

Posted

Wow, niezla historia. Ja kiedys przejechalam zaprzegiem pewna pania :wink: tzn. dokladniej scielam ja z nog, bo stala na srodku, a hamulce nie do konca podzialaly, pierwsza para chciala ja ominac z roznych stron no iii...tak nie bardzo sie udalo :P

Kiedy indziej znowu wystraszylam prawie na smierc jakiegos haszczaka, stal sobie na srodku drogi, patrzy, patrzy i nagle mina mu zrzedla, zaczol uciekac i schowal sie za swojego pana :)))

Nastepnym razem, jak ktos bedzie rzucal sie na Sandre, a Ciebie nie bedzie w poblizu to powiedz jej, zeby postraszyla tego goscia, ze pozwie go o molestowanie seksualne....na pewno podziala, w moim przypadku podzialalo :)))

Posted

ELO!!!

mnie tam na treningu nie zaczepiaja (narazie) ale bardziej mam przygody ze zwierzyna :P kiedys jade na wozku tempo wolne ponizej 20km/h (końcówka trasy) jak wyskoczyły sarny to takiego przyspieszenia dostaly psy ze szok (36-38 km/h) najgorsze jest to ze psy probowały za nimi biec i w pewnym momencie skrecily pod katem prawie ze 90 stopni(dobrze ze hamule na tyle byly sprawne). A najgorsze jest chyba pokonywanie drzew powalonych przez wiatr :P, a najlepsze wrazenia to byly z bieszczad tam to była trasa zawodów :D:D:D

Posted

Ja z psami nie jezdze,ale slyszalam,ze kiedys w nasz zaprzeg wbiegla kura i wybiegla bez glowy.Innym razem zobaczyly sarne w lesie i pierwsza para nie mogla sie zgodzic z ktorej strony ominac drzewo.A ostatnim razem Piotrek spadl z wozka i trzymal sie tylko jedna reka tak ze psy przeciagnely go ladny kawalek drogi.Na szczescie bylo mokro i duzo lisci,wiec skonczylo sie tylko na mokrym i brudnym ubraniu (blotk tez zaliczyly). :wink:

Posted

Niestety na zawody nie jezdze i nie wiem co mowia,ale jest to mozliwe,ze o naszym zaprzegu. Najgorsze jednak bylo to,ze wlasciciel nie chcial pieniedzy tylko taka sama kure,bo pieniadze nie znosza jajek. A powracajac do tej historii to psy nawet sie nie zatrzymaly tylko,ktoras z suczek(chyba Difi) odgryzla kurze glowe w biegu.

Posted

Pay, miales jednak racje zeby naszych ojcow nie wpuszczac na wozek....

Dzisiaj znowu tata pojechal(z racji, ze bylam ostatnio chora i zebym nie doprawila sie przed nastepnymi zawodami) i rozwalil wozek :((

Ja nie wiem jak ci nasi tatusiowie jezdza, twoj przeciez tez bez przerwy cos rozwala jak wsiada na wozek.....

Takze jutro trening na 3-kolowce :(

Posted

Wprawdzie nie stalo sie to podczas treningu,ale podczas spaceru,ale zwiazane z ciagnieciem.Azja jak widzi jakiegos innego haszczaka to chce koniecznie isc do niego.Przed paru dniami w nocy troche przymrozilo i kaluze zamarzly.Ja ide sobie z Azja i nie wiedzac o tym weszlam na lod w momencie jak Azja zobaczyla innego psa i tak mnie pociagnela,a wlasciwie szarpnela,ze wywalilam sie.Bylam bardzo zdziwiona,bo w jej 6-o letnim zyciu zdazylo jej sie to pierwszy raz.

Posted

ELO!!!

...?

agacia no bo wszystkie sprzety kupujemy pod katem samochodu a zasilanie w samochodzie jest 12V mozny i by wieksze ale trzeba mies do tego przetwornice ;)

FP dlatego ja jak najzadziej wpuszczam ojca na wozek :D:D:D ale dzieki niemu w sobote moglem isc do kina z dziewczyna 8) ( o dziwo nie zepsuł nic przy wozku :o :o )

Posted

Coz lancuchowe sa na benzynke + jakis tam specjalny olejek w kazdym razie wszystko mozna trzymac w specjalnym karnistrze (dwukomorowym) i nie trzeba innego zasilania :)

PS. Poprostu sie u mnie takich rzeczy urzywa na porzadku dziennym :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...