Jump to content
Dogomania

problemy z seterkiem


magmar

Recommended Posts

Mam dzięwięcio miesięcznego seterka i mam z nim troszkę problemów. Na spacerach potwornie ciągnie mnie na smyczy. Spuszczam go ze smyczy, a on ucieka!!! Kiedy nie ma mnie w domu strasznie bałagani (wyje i szczeka-problemy z nadwrażliwymi sąsiadami), czy może to być skutek niewybiegania ??? Pomóżcie!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magmar']Mam dzięwięcio miesięcznego seterka i mam z nim troszkę problemów. Na spacerach potwornie ciągnie mnie na smyczy. Spuszczam go ze smyczy, a on ucieka!!! Kiedy nie ma mnie w domu strasznie bałagani (wyje i szczeka-problemy z nadwrażliwymi sąsiadami), czy może to być skutek niewybiegania ??? Pomóżcie!!!!!!!![/quote]
[COLOR=navy][I][B]A ile czasu dziennie spędza na spacerach? Nie chodzi mi o takie na siku, ale o porządne bieganie[/B].[/I][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

sadze,ze troche jednak malo..
ja mam 6m-cznego seterka angielskiego i rano jestem z nim 1-1,5godz., popoludniu min.1,5godz. (a czesto zdarza sie,ze mam sprawy do zalatwienia na miescie i wszedzie mi towarzyszy,wiec nieraz tak lazi ze mna pare godzin), a wieczorem min.1godzina
czytalam jednak,ze laweraki sa spokojniesze niz irlandy.. to moj drugi laverak i jest o niebo spokojniejszy od poprzedniego- mowiac szczerze jestem zszokowana tym jaki jest grzeczniutki..:-?

Link to comment
Share on other sites

Hm, skoro ucieka, to tzreba go przywolac do pozadku i nauczyc, by wracal ZA KAZDYM razem. Kup linke 10m. i idz na pole. w keiszeni tzrymaj jakies przysmaki. I jak ci dalej pobiegnie to zaowlaj i poakz smakolyk i bedize wiedziec, ze jak przyjdize to dostanie nagrode.
wlasnie, i nie tlyko kolo bloku. pies musi przmeirzac nowe tereny.

Mam weimara. Rano 2 godzinki bez smyczy, w polu.
Po po ludniu nieraz tez idize na godiznke, a jak nie { naukaaaaa } to takie 20 min po osieldu. I wieczorem to sie wychodiz na 10 min pare razy.
I jest dobrze ;)
Oczywiscie mogla by miec wiecej spacerkow, ale mi cza nie pozwala, ejstem zawalona nauka, tlyko tata wychodzi rano/po poludniu z Sonia na pola. Ja zreszta tez.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magmar']Niestety mój Neo nie przychodzi nawet jak mu się pokazuje smakołyk. Szaleje i wogóle nie chce przyjsc. Tak to się nawet pilnuje, ale jak zobaczy innego psa to ucieka no i nie przychodzi jak się go woła.[/quote]

a próbowałaś mu po prostu....uciekać? ;)

Link to comment
Share on other sites

magmar- mialam identycznie z moim pierwszym laverakiem :cool1: doszlo do tego,ze poprostu zostawialam go na dworze (nie bylo sposobu go zlapac) i jak sie wyszalal to przychodzil pod dom i albo sama po niego wychodzilam,albo przyprowadzali go sasiedzi (syt.byla o tyle smieszna,ze sasiadka miala jamnika tak samo "poslusznego" i nawzajem przyprowadzalysmy sobie psy) nie jest to moze najlepsze rozwiazanie,ale nie mialam serca prowadzac go na smyczy,no a juz puszczony robil co chcial :shake: nic nie pomagalo.. jedzenie wogole go nie interesowalo.. jednak czas mijal, pies dorastal i stawal sie coraz bardziej posluszny-tak sam z siebie-chyba sie kapnal ,ze nie mam ochoty za nim biegac i doszedl do wniosku,ze troche mu zalezy na panci ;) ile to mnie wszystko nerwow i zdrowia kosztowalo.. ale cierpliwosc sie oplacila.. pies wydoroslal (ok.3 lata) i stal sie najcudowniejszym towarzyszem moich wszystkich podrozy,spacerow.. poprostu IDEAL! moglam z nim chodzic nawet po centrum miasta bez smyczy- pilnowal sie i sluchal rewelacyjnie! zawsze wszedzie go ze soba zabieralam- zjezdzil ze mna cala Polske i ciut wiecej.. jak go dzis wspominam to wiem,ze drugiego takiego nie znajde-byl moim najlepszym przyjacielem, najblizsza istota-wyczuwal moje nastroje, przytulal sie kiedy mialam dola, cieszyl sie kiedy ja sie cieszylam, sprawialo mu radoche kiedy mogl zrobic to co od niego chcialam.. jak o nim mysle zawsze lzy kreca mi sie w oku.. nieraz mi sie wydaje,ze dzieki temu,ze dalam mu tyle swobody kiedy tego potrzebowal to pozniej zachowywal sie tak, jakby chcial sie odwdzieczyc ;)- poprostu sie wyszalal za mlodu i potem nie bylo z nim wogole problemow.. setery angielskie pozostana dla mnie na zawsze wyjatkowe.. dlatego teraz mam rowniez laveraka-i jest zupelnie inny niz tamten-jak juz wyzej pisalam- jest szokujaco grzeczny jak na swoj wiek.. mam nadzieje,ze z czasem mu sie nie odmieni..;)
pozdrawiam serdecznie i zycze wiele cierpliwosci- setery naprawde sa tego warte!

Link to comment
Share on other sites

Tak setery to wspaniałe psy tylko, że mój psiak jest strasznie szalony. No dobra, a ja kupiłam gwizdek ultradźwiękowy no i idę go dziś wypróbować. Moja kuzynka ma huskyego no i przychodził jak gwizdała tym gwizdkiem. Ciekawe czy Neo też będzie przychodził zobaczy się.

Link to comment
Share on other sites

sam z siebie?
chyba go trzeba tego nauczyć - tzn. że za przyjście jest nagroda i raczej w domu a nie na dworze gdzie jest tysiąc rzeczy atrakcyjniejszych niż ty
ja moje seterki jak były małe puszczałam z bardziej dorosłymi i posłusznymi psami, jak tamte wracaly to i moje wracały
a na te nagrody to najlepiej kawałeczki czegoś bardzo dobrego - każdy pies ma inne przysmaki
powodzenia

Link to comment
Share on other sites

freda- "sam z siebie"- w zasadzie to przesadzone okreslenie,ale nie wiem jak inaczej nazwac to co sie z nim dzialo-od szczeniaka uczylam go roznych rzeczy,ale przez dluugi czas mial gdzies co sie od niego chcialo (mimo,ze dokladnie wiedzial o co mi chodzi),dopiero z czasem zaczal sie sluchac,az osiagnal perfekcje ;)
a syt.kiedy sa w rodzinie dorosle,karne psy to szczyt komfortu- mlode psiaki chlona jak gabka zachowania tych doroslych- doswiadczylam jakis czas temu takiej syt.i to jest chyba najlatwiejszy "sposob" wychowywania szczeniakow-niestety magmar, z tego co pisze, ma chyba tylko jednego psa
moze faktycznie jakies extra smakolyki by pomogly :cool3: moj byl koszmarnym niejadkiem i niestety najwieksze przysmaki nic nie skutkowaly (nawet parowka ktora byla dla niego szczytem "jedzeniowej" rozkoszy :shake: )
tak czy owak trzeba duuzo pracowac z psiakiem,miec jeeeszcze wiecej cierpliwosci,a efekty, predzej czy pozniej, w koncu przyjda :thumbs:
a moze idz z nim na profesjonalne szkolenie?

Link to comment
Share on other sites

mówiąc "z dorosłym" miałam na myśli zaprzyjaźnione dorosłe psy ze spacerów
sama niestety zawsze miałam seterki pojedyńczo
a ból z przysmakami też znam bo Freda np. wędzonego kurczaka w małych kostkach uznawała za wabik pierwsze 2 razy na spacerze, za trzecim wypluwała i realizowała własne plany

a tak w ogóle to trzeba przyjąć że mały seterek (mały to do ilu - 3-4 lat?:lol: ) tak ma i za to go kochamy

Link to comment
Share on other sites

Witam!
PIszesz że pies ma już 9-miesięcy.Na naukę nigdy nie jest za późno ,ale dlaczego pies nie był uczony od maleńkiego zasad posłuszeństwa?Jest w wieku buntu i teraz będzie trudniej,jednak nie można sie zniechecac,bo da sie nadrobic stratę czasu,trzeba tylko chciec i byc bardziej upartym niz pies,bo one potrafia postawić na swoim,zwłaszcza jeżeli wyczują luz od opiekunów.
Mozesz poszukac na forum topiców nauki przychodzenia do nogi,jest tego dużo.Tymczasem zaopatrz sie w linke(ok.10 m.) i za każde przyjście nagradzaj psa.Polecam równiez ksiażki Fishera i Fennel..
P.S.
Kto stoi najwyżej w stadzie?Być moze nie jestes tzw alfą i dlatego pies tak Cie traktuje.

Link to comment
Share on other sites

Witam!
Kiedy jest z innym psem,to ma kompana do zabawy,jeśli nie ma psa ucieka...
Wydaje mi się,że pies szuka sobie zajęcia na spacerze,zwyczajnie mu sie nudzi.Postaraj sie,aby spacer nie polegał tylko na wybieganiu psa-spacer to współpraca miedzy opiekunem a psem,zakup piłke z twardej gumy na sznurku
[URL="http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=2233&action=prod"]http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=2233&action=prod[/URL]
lub jakikolwiek inny aport,byle nie rzucaj patykami,bo pies sie przyzwyczai do nich i tylko je bedzie chciał nosic w pysku.Ogólnie rzecz ujmując-musisz stac sie obiektem zainteresowania dla swojego psa,choc to nie bedzie łatwe biorąc pod uwagę jak juz pisałem wcześniej jego wiek buntu.
P.S.
Pamietaj,że Setery to psy myśliwskie-one nigdy nie trzymaja sie u boku swojego pana,na tym polega ich charakter i przeznaczenie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...