Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Szarotka']Jestem w Polsce ...ale w srode w nocy wylatuje na 8 dni, bo mi kolezanka zafundowala wczasy...[/QUOTE]

Jak w bajce;) a tu mamy klops z Heniem i Puszka już nie ma. Czekamy na wiadomość od Funi

Posted

Walczę o komputer ...Bo wszyscy w domu mają wązne sprawy .Dziewczyny proszę wytrzymajcie do jutra bo córka musi wniosek złozyć przez neta do szkoły sredniej .

Jutro opisze całą sytuację .Jest tego trochę i nie dam rady teraz .
Chodzi o to ,ze Henio podobno zagryza kury ,,,dziisaj zgryzł taką która miała n wykluciu pisklęta .Niestety ...kura nie żyje .Teśc to widział ...Henek ma przesrane bo pies ,który je kury to na wsi jest do lokwidacji .Beata walczy co dzień ..ma już nerwicę bo wszysy są przeciw niej ..Henia broni ale jest u teściów i niewiele moze.Heniek rozpruwa też ogrodzeinie i wychodzi w teren .Nie szczczeka ...a to już drugi zarzut ,ze darmozjad ...Co robić ?Gdzie go zabrać ???I za co ??

Posted

Henio jest tam niechciany ...nie spełnia oczekiwań reszty domu ...a sytuacje jakie mają miejsce (kury) przekreślają go .WIecie jak ważne na wsi są kury ?bardzo ważne .PIes za nie moze być nawet zlikwidiwany .W domu jest teść ,który otwarcie wyraża swoją niechęć do Henia .Teściowa nie znosi go od poczatku .DLatego nie raz pisałam ,ze wolałabym inny dom dla Henia .Gdyby miała decydować Beata OK.Ale niestety ona nie jest u siebie i męczy się i stresuje podwojnie bo wini siebie za to ,ze jest jak jest .Dużo by pisać .Własciwie musiałabym wywlec dużo spraw rodzinnych ,ale uważam ,ze to nie jest miejsce na takie rzeczy .TYm bardziej ,ze Beata czyta wątek i ogromnie przeżywa wpisy .Poprosiła mnie ,zeby mu szukać domu dla jego dobra ...Czy więcej trzeba coś pisać ??Czy moze być coś gorszego niż pies w miejscu w którym nikt go nie kocha ?(oprócz jednej osoby ,która walczy o niego jak lew ).Prosze pomózcie mi .Na dogo jestem z doskoku ,pracuje .Henio nie moze trafić byle gdzie ...KOchana psina ,która ma cholernego pecha w życiu .On bardzo przeżyje rozstanie z Beata ,ale niestety wyjścia nie ma .

Posted

[quote name='andegawenka']A Puszek?,,,,,,,,[/QUOTE]
andegawenko pisałam wcześniej ,ze Puszek nie żyje ...Zniknęli w zimie na 3 tygodnie .Heniek wrócił a Puszek nie .....Nie wiadomo co się stało .To prawie Ukraina więc mozna się tylko domyślać co się z nim stało ...
Czy ktoś jest w stanie dotrzeć do płcących deklaracje i pozyskać ich na nowo ?

Posted

[quote name='funia']andegawenko pisałam wcześniej ,ze Puszek nie żyje ...Zniknęli w zimie na 3 tygodnie .Heniek wrócił a Puszek nie .....Nie wiadomo co się stało .To prawie Ukraina więc mozna się tylko domyślać co się z nim stało ...
Czy ktoś jest w stanie dotrzeć do płcących deklaracje i pozyskać ich na nowo ?[/QUOTE]

Funiu, bo mnie różne myśli przychodziły do głowy i niekoniecznie pozytwnie proludzkie.

Posted

Niestety ,ale mnie też takie chodza po głowie .

PS.[B]Prosze was nie zostawcie mnie z nim samej[/B] ...Mam 10 zwierzat na głowie w tym kolejną znalezioną sukę z lasu ,pracuje i gine z braku czasu .
Jeśli będę miała spokój w pracy to napiszę do Psanatorium .To dobry hotel ,nie wiem jak z opłatami .

Posted

Andegawenko ja już nie prowadze ...wzięłam te,, niedobitki,, co zostały i są n terenie mojego domu .Nie zmieszcze nawet kota już u siebie .MAm 10 zwierzat pod swoją opieką .Nierealne ,

Posted

[quote name='funia']Andegawenko ja już nie prowadze ...wzięłam te,, niedobitki,, co zostały i są n terenie mojego domu .Nie zmieszcze nawet kota już u siebie .MAm 10 zwierzat pod swoją opieką .Nierealne ,[/QUOTE]

Załamka:mdleje: jeszcze i to.

Posted

Właśnie i w tym jest problem bo nikomu już nie uwierze bo nawet dogomaniackie hoteliki oszukują i trzymają psy w okropnych warunkach ,wygłodniałe i nie wypuszczane .Z tego co wiem ten Psanantorium cieszy się dobra opinią i na dogo jest Maciek 77 ,który tam pracuje .Super chłopak

Posted

Funiu pytaj sie, a ja bede wieczorem rozsylac pw. o deklaracje. Oczywiscie sama tez przywracam deklaracje. Henia napewno mozna na ludzi wyprowadzic, tylko moze wies dla niego to nie najlepszy pomysl.
Teraz musze wyjsc bo mam sprawy do zalatwienia.
To Funiu zalatwiaj ten hotel jak najszybciej. A gdzie on sie znajduje ????

Posted

Gdybym uwierzyła Henio byłby wtedy mój :placz::placz::placz:
[B][SIZE=3]

Jaki jest Henio terez wg. naocznych swiadkow:
[/SIZE]
[/B][FONT=Lucida Console][COLOR=DarkGreen]"Fakt - Henio jest wybitnie przemiłym, delikatnym, takim lekkim i kruchym, bezproblemowym i przytulankowym pieskiem. Takiego nie strach spuścić ze smyczy, zostawić samego w domu, ładować przy nim telefon.
Przy Heniu mozna spokojnie się ubierac czy przebierać nie wbudzając jego zainteresowania tym faktem i nie ryzykując, że natychmiast zostanie się przez psa rozebranym ze stratami na odzieży z powodu żądzy pożarcia nowego stanika ... lub rajstop ....
Jest świetny i nie da się go nie pokochać gdy się go pozna .... i nadal nie ma domu ... "[/COLOR][/FONT]

Posted

Myślę ze nawyk włóczenia się powstał bo nie było casu dla niego .U mnie leżała zawsze u mych stóp albo biegał po sadzie i na jedno gwizdnięcie był z powrotem .WIem jedno ten pies to kochana ,wylękniona maskotka która poraz kolejny bedzie miała zrypaną psychikę .Wlacze ze soba i zastanawiam się nad ulokowaniem go u mnie na ranczu ,ale wiem ze nie dam mu tyle czasu ile powinnam a w zimie tam nie dojadę bo zawieje nas wyżej płotu .Nie moze trafić do pseudochoteliku ten Psanatorium chyba byłby dobry ,ale i tak jego serce bedzie w strzęppach :-(Zaraz tam zadzwonie

Posted

[quote name='andegawenka']Gdybym uwierzyła Henio byłby wtedy mój :placz::placz::placz:
[B][SIZE=3]

Jaki jest Henio terez wg. naocznych swiadkow:
[/SIZE]
[/B][FONT=Lucida Console][COLOR=DarkGreen]"Fakt - Henio jest wybitnie przemiłym, delikatnym, takim lekkim i kruchym, bezproblemowym i przytulankowym pieskiem. Takiego nie strach spuścić ze smyczy, zostawić samego w domu, ładować przy nim telefon.
Przy Heniu mozna spokojnie się ubierac czy przebierać nie wbudzając jego zainteresowania tym faktem i nie ryzykując, że natychmiast zostanie się przez psa rozebranym ze stratami na odzieży z powodu żądzy pożarcia nowego stanika ... lub rajstop ....
Jest świetny i nie da się go nie pokochać gdy się go pozna .... i nadal nie ma domu ... "[/COLOR][/FONT][/QUOTE]
A teraz ?już jest za póżno ??

Posted

dzwoniłam .Koszt 500 zł plus karma czyi Pani mówi ze jakieś 580 zł !!!.Mozna swoją karmę wtedy tylko 500 zł ,Jest to dużo ...nawet bardzo ale co zrobić??Skąd tyle weżmiemy ?
Trzeba podpisać umowę i można zapłacić z dołu czyli po skończonym miesiącu .Ja też dam jakiegos grosza miesięcznie ,ale to kropla w morzu .
Kto weżmie to na siebie ?Kto zagwarantuje ,ze pieniadze beda wpływały i np.po roku ktoś się nie wykruszy??Łeb mi peka ..

Posted

No niestety, wieś swoje zrobiła. Nie poradzę sobie pracując. Moi szefowie tolerują jednego psa w biurze ale dwa to już by było przegięcie.

500 zł? równie dobrze może być 5000 tysięcy:shake:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...