jamor Posted August 9, 2010 Posted August 9, 2010 proponuje zrobic tak : szykowac kojec i mocno ogłaszac gucia. ja ze swojej strony postaram sie zrobic jeszcze z nim co sie da, chciał czy nie bede go zabierał z miasto. te zdjecia to dzis robiłem to podczas jazdy na kosiarce, olewał mnie, ale jakbym z niej zszedł do by dał dyla. lubi swój boks i swoją bude, przypuszczam ze nawet jakby nie było ogrodzenia na wy biegu to i tak by tam sobie wracał po bieganiu. jajec nie ma wiec nie bedzie go nosic w plener. co do spraw technicznych waszego kojca to napiszcie jaką kwotą dysponujecie a ja podpowiem conieco. na gotowaniu sie nie znam, ale techniczne sprawy mam genetycznie przekazane z pokolenia. Quote
Pipi Posted August 10, 2010 Posted August 10, 2010 Jamor,to zapytam,czy Gucio powinien w tym kojcu być sam,czy lepiej żeby był z matką i siostrą?Czy to,że Saba jest dzikuską nie doprowadzi do tego,że zacznie znowu z niej brać przykład? Będzie dobrze i myślę,że wszystko się ułoży.Pisałam tylko,że żal Gucia,bo jednak nie można porównać tego co jest u mnie,a co u Jamora.Ale jakby nie patrzeć,to psy żyją,są zdrowe/bo Saba zatrzymała się i już tragedii nie ma/,są szczęśliwe. Nie mam słów,aby wyrazić co czuję i jaka jestem wdzięczna za pomoc.Cieszę się,że choć im trzem /Nora,Saba,Gucio/ udało się pomóc.Przypomnę,że było ich w Poświętnym czternaście.Jedenaście zginęło. Dzięki Wam kochani,Gucinek żyje i nie ma powodów do narzekania. [B]Wyrazy wdzięczności i pokory w Waszą stronę.DZIĘKUJĘ BARDZO MOCNO.[/B]:modla::bigcool::Rose::cool2: Quote
li1 Posted August 10, 2010 Posted August 10, 2010 Pipi, mam nadzieje, ze te wyrazy " pokory i podziekowania " sa zartem. To my dziekujemy Tobie. Nie wiem jak wyglada u Ciebie podworko. Czy po postawieniu kojca bedzie wystarczajaco miejsca na wybieg dla psow ? Pies nie powinien byc sam w kojcu, Gucio musi miec kogos do towarzystwa. A moze niech nocuje z roznymi psami, tzn np 2-3 dni z jednym, potem pare dni z nastepnym ktorego lubi. W ciagu dnia bedzie mial mozliwosc biegania po podworku ? Jak rozumiem to trzeba naprawic plot. Napisz ile metrow jest do ogrodzenia. Quote
enia Posted August 11, 2010 Posted August 11, 2010 [quote name='Randa']Byłoby super ten płot zrobić[/QUOTE] i przestałyby latać po wsi, wychodząc każdą możliwą dziurą w płocie..... li1- poszukam w domu fot podwórka, może jakoś w ten sposób sobie wyobrazisz;) Gucio na pewno musi wychodzić z kojca i biegać tak jak u jamora, a wsadzić go tam z Sabą? zły pomysł, będzie ją naśladował......a ona dzika. Pipi to Nora teraz też już jest w kojcu? czy pani dziennikarka odebrała już swojego podopiecznego na tym awaryjnym tymczasie u Ciebie? Quote
Pipi Posted August 11, 2010 Posted August 11, 2010 [quote name='li1']Pipi, mam nadzieje, ze te wyrazy " pokory i podziekowania " sa zartem. To my dziekujemy Tobie. Nie wiem jak wyglada u Ciebie podworko. Czy po postawieniu kojca bedzie wystarczajaco miejsca na wybieg dla psow ? Pies nie powinien byc sam w kojcu, Gucio musi miec kogos do towarzystwa. A moze niech nocuje z roznymi psami, tzn np 2-3 dni z jednym, potem pare dni z nastepnym ktorego lubi. W ciagu dnia bedzie mial mozliwosc biegania po podworku ? Jak rozumiem to trzeba naprawic plot. Napisz ile metrow jest do ogrodzenia.[/QUOTE] Sąsiad miał zrobić ogrodzenie z siatki z tej strony,która nas dzieli.Mówił na wiosnę,żebym nie zawracała sobie głowy,bo będzie grodził,jak tylko śnieg puści.Nie wiem dlaczego,ale siatki jak nie było,tak nie ma.Z drugiej strony płot jest słabiutki i niski.Bałam się,że Gucio jest dużym psem i dla niego nie będzie problemu przeskoczenie.Evelin powiedziała mi,że Gucio nie skacze,więc już się nie martwię. Jeśli chodzi o ilość metrów,to jest tego trochę. . . . .Myślę,że z 50 - 60 m,ale muszę zmierzyć. Z psami najwidoczniej,nie umiem postępować,bo Nora chodziła już po całym podwórku,nie było kłopotu z psami.Nie bawiła się z nimi,nie przepadała za towarzystwem,ale chodziła sobie tuż obok,czasem nawet pobiegała i nie musiałam ciągać jej na lince.Teraz ostatnio zaczęła napadać na suki.Atakuje z nienacka,wystarczy,że któraś podejdzie na kilka kroków.Znowu wróciłam do wyprowadzania na lince. Niby znam je bardzo dobrze,ale nie mam pojęcia od czego to zależy,że bywa różnie.Zauważyłam,że jak jest ich więcej jak dziesięć,to zaczynają się kłopoty w zachowaniu.Co jakiś czas bójki i nie wiadomo dlaczego.Zwłaszcza przy mnie nie ma zgody.Myślę,że to zazdrość. Rozpisałam się,ale to wątek Gucia i Ozzy,wybaczcie. [B]Ciociu Lidio[/B],mnie nie jest do żartów i wiem,że pomagam,wiem,że ratuję,ale też wiem,że [B]mogę sobie na to pozwolić dzięki Wam.Wiem co mówię,bo wiem,jak było kiedy byłam sama.Koniec,kropka,tak?[/B] :modla::modla::modla::modla::modla::iloveyou::Rose: Quote
Pipi Posted August 11, 2010 Posted August 11, 2010 [quote name='enia']i przestałyby latać po wsi, wychodząc każdą możliwą dziurą w płocie..... li1- poszukam w domu fot podwórka, może jakoś w ten sposób sobie wyobrazisz;) Gucio na pewno musi wychodzić z kojca i biegać tak jak u jamora, a wsadzić go tam z Sabą? zły pomysł, będzie ją naśladował......a ona dzika. Pipi to Nora teraz też już jest w kojcu? czy pani dziennikarka odebrała już swojego podopiecznego na tym awaryjnym tymczasie u Ciebie?[/QUOTE] Z tym pieskiem jest smutna historia,bo mam umowę do 6 września,ale on jest jak Gucio.Bawi się,biega,nie ucieka,nie jest agresywny,ale nie mogę go pogłaskać.Nie mogę go popryskać nawet od pcheł,bo ucieka.Kojec musi być otwarty,bo natychmiast wychodzi górą. To pies z łapanki w Hajnówce,którego Urząd Miasta kazał odłowić i uśpić.Pani JS i Pani kierownik schronu,dały mu szansę dwa miesiące,potem ma wrócić do schroniska.Jednak plan był taki,że jak się oswoi,to będzie dobrze,jeśli nie,to morbital.Bardzo mi go żal,bo wiem,że to koniec dla niego.Będę jeszcze rozmawiała,co z nim będzie dalej.Może mu przyszykują jakieś miejsce,ale wątpię.To dobry i kochany pies i ładny.On od szczeniaka żył sobie na ulicach Hajnówki i chodził za karmicielką,ale Ona nigdy go nie głaskała,nie przytulała,bo myślała,że w taki sposób będzie żył i nikt go nie skrzywdzi.Jednak komuś w końcu przeszkadzało,/bo on ma coś z wilka,w nocy wyje/zadzwonił,no i odłowili. Nora jest w kojcu razem z Sabą.Nora chodzi,Saba siedzi.Szczekały,a sąsiedzi cały czas tu są.Na noc zabierać na razie nie mogę do domu,bo cały czas jakaś bieda po sterylizacji dochodzi do siebie,właśnie tam,gdzie były Poświętniaczki.Teraz jest Muszka z Orlenu,potem Fimcia,jej mama i Lubisia,czekają w kolejce.Jeszcze sprawa kotów. . . . .napadają na koty - Poświętniaczki.Nie pisałam,ale Nora na spacerze,skoczyła na staruszka Robaka,na moich oczach.A koty zdezorientowane są i nie wiedzą,który pies dobry,a który be. Nie wiem,może to już starość,ale nie zawsze radzę sobie z nimi.Osobiście od dziecka miałam tak,że z niczym nie ma dla mnie problemu,ale muszę mieć spokojne nerwy. . . .a tu,nie koniecznie spokój/sąsiedzi,inne psy potrzebujące pomocy/Ciągle ruch.Teraz znowu pełno,nawet w obrębie mojego domu są dwa nowe psy,które podchodzą pod dom.Latam daleko na skraj wsi,wodę i żarcie raz dziennie niosę.Jeden jest chyba suką,bo coś brzuch mi się nie podoba.Jednak dzikie i nie ma mowy,żeby im pomóc.Będzie dobrze,jak wyczaję szczeniaczki,jak urodzi,to zrobię "porządek".Ojejku. . . . . . .nie wiem po co to piszę. . . .przepraszam. Quote
jamor Posted August 11, 2010 Posted August 11, 2010 [quote name='Pipi']Jamor,to zapytam,czy Gucio powinien w tym kojcu być sam,czy lepiej żeby był z matką i siostrą?Czy to,że Saba jest dzikuską nie doprowadzi do tego,że zacznie znowu z niej brać przykład? Będzie dobrze i myślę,że wszystko się ułoży.Pisałam tylko,że żal Gucia,bo jednak nie można porównać tego co jest u mnie,a co u Jamora.Ale jakby nie patrzeć,to psy żyją,są zdrowe/bo Saba zatrzymała się i już tragedii nie ma/,są szczęśliwe. Nie mam słów,aby wyrazić co czuję i jaka jestem wdzięczna za pomoc.Cieszę się,że choć im trzem /Nora,Saba,Gucio/ udało się pomóc.Przypomnę,że było ich w Poświętnym czternaście.Jedenaście zginęło. Dzięki Wam kochani,Gucinek żyje i nie ma powodów do narzekania. [B]Wyrazy wdzięczności i pokory w Waszą stronę.DZIĘKUJĘ BARDZO MOCNO.[/B]:modla::bigcool::Rose::cool2:[/QUOTE] nie moze przebywac z psem czy suką ktora jest płochliwa i z brakiem socjalu. to uwstecznia tylko. dasz mu jakiegos normalnego na 3 godziny dziennie i bedzie ok. na wybieg tez mozna smiało puszczac, po tygodniu mozna i luzem bo gucio nie jest na tyle samodzielny aby miał chec gdzies wedrowac. jajec nie ma to i szwedac sie nie bedzie. Quote
evita. Posted August 11, 2010 Posted August 11, 2010 [quote name='li1']Pipi, mam nadzieje, ze te wyrazy " pokory i podziekowania " sa zartem. To my dziekujemy Tobie. Nie wiem jak wyglada u Ciebie podworko. Czy po postawieniu kojca bedzie wystarczajaco miejsca na wybieg dla psow ? Pies nie powinien byc sam w kojcu, Gucio musi miec kogos do towarzystwa. A moze niech nocuje z roznymi psami, tzn np 2-3 dni z jednym, potem pare dni z nastepnym ktorego lubi. W ciagu dnia bedzie mial mozliwosc biegania po podworku ? Jak rozumiem to trzeba naprawic plot. Napisz ile metrow jest do ogrodzenia.[/QUOTE] Udało mi się wygrzebac jakieś stare fotki podwórka Pipi, więc wstawiam ;) Fotki są z marca 2010 r. Za Alutką widac płot od strony sąsiada (tego który zdaje się miał robic ogrodzenie) : [IMG]http://img844.imageshack.us/img844/6610/alutka2.jpg[/IMG] [IMG]http://img815.imageshack.us/img815/3145/alutka3.jpg[/IMG] Za Płomykiem też ta strona ogrodzenia: [IMG]http://img268.imageshack.us/img268/326/pomyk4.jpg[/IMG] Mieszkanko Mietka :) i płot od drugiej strony (maj 2010): [IMG]http://img812.imageshack.us/img812/5772/mietek.jpg[/IMG] P.S. Mam nadzieję, że nic nie pokręciłam W razie czego Pipi popraw mnie ;) Quote
Randa Posted August 11, 2010 Posted August 11, 2010 P.S. Mam nadzieję, że nic nie pokręciłam W razie czego Pipi popraw mnie ;)[/QUOTE] na moje oko nic nie pokręciałaś;-), proszę zmobilizujmy się i zróbmy ten płot wyobrażam sobie ile nerwów kosztuje posiadanie durnego sąsiada, dziurawego płota i gromadki psów...w takim miejscu jak mieszka Pipi Quote
evita. Posted August 11, 2010 Posted August 11, 2010 A ja zaspamuję ;) i zaproszę na bazarek dla psów Pipi: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/190769-***Bazarek-ciuszkowy-NIE-TYLKO-dla-du%C5%BCych-dziewczynek-%29-na-psy-Pipi-do-18.08***[/URL] Quote
Evelin Posted August 12, 2010 Author Posted August 12, 2010 Wstydzę sie wstydzę..ale juz publikuję zestawienie Guciowego konta za lipiec.. [COLOR=Red][U][B]Pozostało na koncie +[/B][/U] 359,50zł[/COLOR] [SIZE=4][COLOR=Olive]Lipiec wpłaty:[/COLOR][/SIZE] Randa 100 Elik 25 Iza!!! 10 Enia 50 Evita 50 Evelin 100 Ronja 50 (opłacony hotelik od sierpnia do grudnia 2010) [B][COLOR=Red]Wpłaty razem[/COLOR] [COLOR=Red]: +385zł[/COLOR][/B] [B][COLOR=Blue]Przelew do Jamora : - 391zł[/COLOR][/B] [SIZE=2][B][COLOR=Red] Pozostało na koncie plus 353,50[/COLOR][/B][/SIZE] [COLOR=blue][COLOR=blue] [COLOR=Black] Płot chcecie robić?? no to ja jestem tez za i oczywiście pomogę.. Pipi wiesz co mi przyszło do glowy??Może Gucio mógłby z Kropką ew i Miśkiem w kojcu mieszkać.. A Poświętniaczki tam gdzie są.. [/COLOR][/COLOR][/COLOR] Quote
Randa Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 ja też chcę konto na płot ZRÓBMY TEN PŁOT !!! Quote
enia Posted August 13, 2010 Posted August 13, 2010 a ja nie jestem za tym , aby Nora siedziała w kojcu- to jest normalna sunia, nadaje sie do adopcji, nie ucieka, nie jest agresywna itp. dlaczego musi siedzieć w kojcu i nie widzieć świata????? ona już zawsze będzie poświęcona dla Saby? zgłaszam przeciw;) Quote
Randa Posted August 13, 2010 Posted August 13, 2010 Ale nikt się nie upiera, że Nora ma być w kojcu Może być tylko Gucio plus tak jak pisał Jamor jakieś psiaki dochodzące, zresztą Pipi będzie wiedziała najlepiej kogo z kim połączyć, wycofanych mamy nie łączyć razem Z uwagi na koty to i drugi kojec by się na te Poświętniaczki przydał...problem kotów nie rozwiązany Quote
Evelin Posted August 15, 2010 Author Posted August 15, 2010 To jest najfajniejsze :) [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/1383c413351a0eb3.html"][IMG]http://images8.fotosik.pl/420/1383c413351a0eb3med.jpg[/IMG][/URL] Quote
Randa Posted August 15, 2010 Posted August 15, 2010 Gucio u Jamora zeszczuplał, pewnie jeść mu nie daje:evil_lol: Taką linię trzeba będzie trzymać:lol: Quote
enia Posted August 16, 2010 Posted August 16, 2010 [quote name='Randa']Gucio u Jamora zeszczuplał, pewnie jeść mu nie daje:evil_lol: Taką linię trzeba będzie trzymać:lol:[/QUOTE] może dlatego, że biega dużo, a nie siedzi w kojcu..... fajnie Gutek wygląda :) Quote
Pipi Posted August 16, 2010 Posted August 16, 2010 [quote name='enia']może dlatego, że biega dużo, a nie siedzi w kojcu..... fajnie Gutek wygląda :)[/QUOTE] na pewno dlatego. . . . .u mnie,to jedynym jego zajęciem było jedzenie. . . . . . taki piękny pies?. . . . .smutno mi,że musi tu wrócić A może go jakoś rozreklamować? może w tvp pokazać? może napiszę do red. Olszańskiego do tvp2? Oglądam kącik adopcyjny z psami Pani Izy Działak z schroniska w Celestynowie i zawsze zgłaszają się ludzie.Czy koniecznie trzeba psa przytulać? mógłby żyć sobie gdzieś w pięknym ogrodzie i być kochanym przez człowieka,któremu jego obecność wystarczy.Tak samo Nora,która nawet pokocha,po jakimś czasie i brzuch pokaże i tulić się będzie.Tylko dwa domy. . . . .tylko tyle potrzeba im do szczęścia.Może jest ktoś,kto chętnie przyjąłby do siebie te piękne psy,tylko o tym nie wiemy? Tak. . . .napiszę do Pana redaktora Olszańskiego.A co mi zależy?. . . . . Quote
Evelin Posted August 16, 2010 Author Posted August 16, 2010 napisać zawsze można...a nuż sie uda ale to raczej jakiś dogomaniak musiałby znaleźć Quote
Randa Posted August 16, 2010 Posted August 16, 2010 [B][IMG]http://www.dogomania.pl/threads/images/icons/icon1.gif[/IMG] [/B] [INDENT]SŁUCHAJCIE!!!! Doszło do mnie(pokrętną drogą), że na początku września przyjeżdża skruszony mąż Pipi-nasz główny budowniczy. Ma trochę na sumieniu, więc da się namówić na robienie ogrodzenia. Nie możemy przepuścić tej okazji, bo ze znalezieniem majstrów u Pipi jest kłopot, kosztuje, a tu robota gratis[IMG]http://www.dogomania.pl/threads/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG] Bardzo proszę wszystkie cioteczki, co dzielnie Pipi wspomagają o wsparcie finansowe na budowę ogrodzenia NA CITO, kto ile może. Nie będzie lepszej okazji, pogoda jest, niech Pipi w końcu odetchnie spokojnie. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! [/INDENT] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.