Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 56
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

w pełni się zgadzam-kwestją światopoglądu jest nasz stosunek do eutanazjii , to właśnie decyduje co wtedy zrobumy, proste
a dyskusja zawsze cos może wnieść i w nas zostawić , po to poznaje się poglądy innych

Posted

ale nie mieszajmy wiary do naszych uczuć bo ktos moze np. byc WIELKIM CHRZEŚCIJANINEM -ALE CO DO CZEGO TO OBEJDZIE BEZ MRUGNIECIA OKIEM OBOK CIEPRPIACEGO ZWIERZECIA LUB CZLOWIEKA

JAK BRAK KOMUŚ EMPATII TO NIC ZADNA WIARA MU NIE POMOZE

Posted

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/179532-zero-badaA-decyzja-UA-PIENIE-ratujmy-KAE-ska-BA-AGAM-o-pomoc-zbieramy-na-hotel[/URL]
to po co jesteśmy na dogo
ja po to żeby nie usypiać takich jak on
takie mam poglądy
znam psy jeżdżące na wózkach które kochają i są kochane
tak rozumiem współczucie!
a przecież wg was ten pies cierpi, więc zaproponujcie skrócenie mu cierpienia

Posted

Jest cierpienie, które można uśmierzyć i jest takie, kiedy WIDZISZ, że to koniec, że choćbyś wlewała hektolitry leków, zwierzę nie ma szans żyć. Wziełam psa, który miał jeździć na wózku - miał przetrąconą miednicę i połamane tylne łapy, bo jego poprzednia pani po pijaku wpakowała Felicjana pod koła samochodu. Przez kilka miesięcy był rehabilitowany, cierpiał, ale była nadzieja, ze albo wózek, albo nawet własne łapy. Zestaw to z poprzednim wspomnieniem - psem z rakiem prostaty. Nie trzeba mieć IQ jak Doda, żeby wyłapac drobną różnicę między terminalnym stadium raka a kalectwem.
Agresory, które wiele fundacji by uśpiło, też miałam (no, mam w zasadzie jednego) i uspienie wchodziło w grę tylko, gdyby zagroził zdrowiu kogoś spoza rodziny, bo rodzina do dzikusów przywykła i wie, jak sobie z takim zdziczałym psem radzić. Co innego uśpić, kiedy pies umiera, tylko zmniejszyć liczbę godzin cierpienia, a co innego uśpić zwierzę, które może sprawnie funkcjonowac przez ileś lat bez szczególnej opieki. To są dla niektórych niewyczuwalne granice, moze czasem duża dawka empatii jest wskazana, ale dla mnie to są gigantyczne różnice.

Posted

Subel , może potrafiłabyś coś poradzić w sprawie agresywnego psa , mamy ogaropodobnego , który bez ostrzeżenia kłapie podczas głaskania , albo gy je , ale tylko na kobiety, coprawda nie gryzie -do krwi-ale jest silny i są śińce
jego panie oddały go do uSpienia chociaż miały go 7 lat od szczeniaka bo ugryzł
zabraliśmy go i już bardzo długo jest w hotelu , próba adopcjii właś nie się skonczyła takim jego zachowaniem ,
boimy sie że tak będzie bo ma 7 lat
jeśli mozesz coś podpowiedzić co możnaby wykorzystać , to proszę

Posted

no dokladnie kalectwo to co innego niz rak czy inne paskudne choroby czesto niewyleczalne -to tak jak ludzie wiele zyje na wozkach -nie maja czucia od pasa w dol ale to ich nie boli-no moze tylko psychika siada -ale pies jest inny niz czlowiek jemu psychika nie siadzie z zalamania ze jezdzi na wozku

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...