conceited Posted November 16, 2010 Author Posted November 16, 2010 Martwie sie o inne psy, na przyklad o tego dobremanowatego z kwarantanny. Ewidentnie cos mu dolega, jest chudy jak wior. Wetka zdiagnozowala zaplanie przewodu pokarmowego, mial brzydkie kupy z elementami krwi. Bardzo chcialabym go wyciagnac, zeby nie zmarl jak ten wyzej ... tylko gdzie i za co... Sunia strozujaca ma rane na nosie. A u unas zadnego zaplecza weterynaryjnego, Wetka ma zakontraktowane tylko przyjezdzanie i szczepienie i odrobaczanie. Moze leczyc to, co da sie wyleczyc na miejscu w boksie bo nie ma w przytulisku zadnego zaplecza, gabinetu. Quote
agaga21 Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 [quote name='conceited'] drugi zmarl w nocy w niedziele. ktory? pies, ktory "reklamuje" nasze przytuisko w moim banerku ;( nawet nie dalam mu imienia... w wczesniej pisalam, ze widze, ze schudl i powloczy tylnym nogami...mialam obserwowac. dzis pojechalam zobaczyc jak sobie radzi... w ksiazeczce zdrowia ma wpisane "zdrowy", nie byl na nic leczony. w boksie krew a ran brak, pewnie mial krwotok wewnetrzny... ['] [/QUOTE] czy to czasem nie parwo...? (*) :( Quote
conceited Posted November 16, 2010 Author Posted November 16, 2010 Nie wiem. Ania z Poznania mowi, ze pewnie tak. Choc teraz przypomniam sobie, ze wetka mowila, ze kupy mial normalne. U nas nigdy w schronie nie bylo parwowirozy, ja malo o tym wiem. Teraz sie boje, ze zaraze swoje koty, ale z drugiej strony ja tego psa glaskalam kilka razy, a potem szlam do domu i koty sa ok. Oglona zalamka. Quote
conceited Posted November 16, 2010 Author Posted November 16, 2010 Czy ja powinnam to zasugerowac naszej wetce? Jesli to parwo, to co robic? Dzis przyjedzie nowy pies do przytuliska, wiem, bo pewna Pani dzwonila do mnie, ze sie blaka mix wilczurki i poradzilam jej by trafil do nas... boze. Quote
ata Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 [quote name='conceited']Nie wiem. Ania z Poznania mowi, ze pewnie tak. Choc teraz przypomniam sobie, ze wetka mowila, ze kupy mial normalne. U nas nigdy w schronie nie bylo parwowirozy, ja malo o tym wiem. [B]Teraz sie boje, ze zaraze swoje koty[/B], ale z drugiej strony ja tego psa glaskalam kilka razy, a potem szlam do domu i koty sa ok. Oglona zalamka.[/QUOTE] Przecież to jest psia choroba, więc o koty w ogóle nie musisz się martwić. Quote
conceited Posted November 16, 2010 Author Posted November 16, 2010 dzieki :) nie wiedzialam. tak jak pisala, malo wiem o tej chorobie, nigdy nie mialam stycznosci. Ania zadzwonila do mnie przed chwila i ja zasugerowala i spanikowalam :) to jaka jest procedura jesli w schronisku jest parwo? i jak to zdiagnozowac? Quote
agaga21 Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 mi właśnie 2 dni temu szczeniak amstaffa z obornik wlkp odszedł z powodu parwo w okropnych męczarniach. u nas były takie objawy: biegunka wodnista, potem z krwią, straszliwie śmierdząca-specyficznie, wymioty, osłabienie. piesek umarł w ciągu 5 dni od pierwszych objawów :( nic nie pomogło... Quote
conceited Posted November 16, 2010 Author Posted November 16, 2010 hmmm...ale on byl ponoc w piatek bardzo wesoly i zwawy bo go przenoszono z kwarantanny do boksow zwyklych, ani wetka, ani kierownik nie zauwazyli zadnych niepokojnacych objawow, a w niedziele zmarl ... :/ nic z tego nie rozumiem. p.s. kurcze, juz wiem o ktorego szczeniaka chodzi... o ja pierdziele, piekny byl ['] Quote
ata Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 conceited, najlepiej sobie troszkę poczytaj o tej chorobie ;) Jakiś czas temu dojechała do mnie ze schroniska młodziutka suczka. Odbierając ją zauważyłam, że coś się dzieje. Przede wszystkim była zbyt spokojna, delikatnie wyginała kręgosłup w pałąk i postękiwała. dostała swój koszyczek, wzrok miała bardzo smutny, nie chciała jeść ale wstawała do picia. Wymiotowała wodą. Miała zapadnięte boczki. Po 2ch godzinach byłam z nią u weta. Kupki nie widziałam, więc miałam nadzieję, że nie jest tak żle. Wet zaczął badanie od "gniecenia" brzuszka po czym włożył termometr. Temperatura był przerażająco wysoka a z pupki trysnęło masa krwi ze śluzem...... Mała została podłączona pod kroplówkę, dostała surowice. Niestety po 2ch dniach umarła.:-( Druga sunia również malutka i młodziutka po zabraniu ze schroniska trafiła prosto do weta. Ok godz 22 u weterynarza sunia zrobiła normalna kupę, nie miała temperatury. BYła jednak bardzo spokojna jak na szczeniaczka, pił wodę, na drugi dzień pojawiło się rozwolnienie, wymioty a dalej śluz i krew w kale. Pomimo natychmiastowej pomocy weta sunia przeżyła 2 dni:-( Prawdopodobnie było to wirusowe zapalenie jelit. Quote
agaga21 Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 [url]http://www.vetopedia.pl/article41-1-Parwowiroza.html[/url] Quote
KaRa_ Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 [quote name='conceited']Akrum - faktycznie slodki. No to sama widzisz. Ja mam dzis ogolna zalamke. Bylam w schronie i zobaczylam dwa niezywe psy :( Jeden trafil do nas po wypadku (piekny, mlody pies z obroza) i wetka go uspila bo mial zlamane obie nogi i obrazenie wewnetrzne, drugi zmarl w nocy w niedziele. ktory? pies, ktory "reklamuje" nasze przytuisko w moim banerku ;( nawet nie dalam mu imienia... w wczesniej pisalam, ze widze, ze schudl i powloczy tylnym nogami...mialam obserwowac. dzis pojechalam zobaczyc jak sobie radzi... w ksiazeczce zdrowia ma wpisane "zdrowy", nie byl na nic leczony. w boksie krew a ran brak, pewnie mial krwotok wewnetrzny... ['] [/QUOTE] Jejku ten śliczny terierek :-(:-(:-( A ten duży drugi pies to czarny pies z białymi skarpetkami i jednym niebieskim okiem? Quote
conceited Posted November 16, 2010 Author Posted November 16, 2010 kurde dziewczyny, czytam to wszystko i wiem, ze nic nie wiem. pies nie byl osowialy, nie byl apatyczny, byla bardzo wesoly i mega przymilny :( w piatek go przenosili, wetka mowi, ze sie z nim bawili i nie zauwazyli niczego podejrzanego, w nocy w niedziele zmarl. ja widzialam, ze schudl. z reszta widzialam dzis jego cialko, bardzo chude. ostatnio jak bylam u niego wydawalo mi sie, ze jakis ma niedowlad lekki konczyn tylnych, tak jak pies ktory sie przeciaga. nie potrafilam jednak nic wiecej stwierdzic bo pies wisial na kratach jak mnie widzial i nie chcial sie przejsc, zademonstrowac jak chodzi. rozmawialam z nasza wetka, zadzwonila i zasugerowalam jej parwo. ona mowi, ze nie wyklucza, ale ze to wedlug niej malo prawdopodobne, bo pies byl 2 tyg na kwarantannie i ze gdyby przyszedl z parwo to by sie to wczesniej rozwinelo, a u nas raczej sie nie zarazil bo nie bylo od kogo. nie wykluczyla jednak w 100%. no i zastanawia choroba drugiego psa, sasiada z boksu obok, wychudl, krew w kale... nawet jesli to parwo to co dalej? jak to zatrzymac skoro to sie tak roznosi? przestac przyjmowac nowe psy? wysterylizowac boksy i psy? wydaje sie to byc nierealne. Quote
conceited Posted November 16, 2010 Author Posted November 16, 2010 Kara jaki duzy drugi pies? pytasz o tego co jest chory? ten jest chory: [URL=http://img151.imageshack.us/i/dsc03911b.jpg/][IMG]http://img151.imageshack.us/img151/4962/dsc03911b.jpg[/IMG][/URL] Quote
agaga21 Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 trzeba by zaszczepic wszystkie psy. jeśli to parwo, to będzie masakra, bo w schroniskowych warunkach raczej żaden by tej choroby nie przetrzymał:shake: z surowicą jest wielki problem. miejmy nadzieję, że to jakieś inne choróbsko, niezaraźliwe. Quote
Helga&Ares Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 Aga - parwo można też poznać po charakterystycznym, cuchnącym zapachu(taki trochę metaliczno-obrzydliwy). Pies silnie wymiotuje, czasami z krwią, ma biegunkę (ciemna z domieszką krwi), chodzi taki "zgięty", jest osowiały. Podobnie wygląda nosówka o postaci żołądkowo-jelitowej, ale ten psiak ze zdjęcia nijak na chorego nie wygląda... Jakie on ma objawy? Quote
conceited Posted November 16, 2010 Author Posted November 16, 2010 Teraz to juz wogole nie wydaje mi sie zeby to bylo parwo. On nie chodzi "zgiety", jest coraz chudszy, nie chce jesc, nie smierdzi, dalam mu dzis kosc do gryzienia i sie ucieszyl i poszedl do budy ja "rąbać". Wetka mowi, ze robi brzydkie kupy, z krwia. Mowi tez, ze ostatnio byl osowialy, nie wychodzil z budy, ale sie poprawil po lekach na zapalenie przewodu pokarmowego, choc chudy jest nadal i kupy ma nadal brzydkie. Ja stalam dzis nad cialkiem tego martwego psa i tez nie smierdzial (choc minely dwa dni). Byl baaardzo chudy. Byly naokolo plamki krwi. Jutro jade tam znow z Oris o 9:30. Quote
ania z poznania Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 Nie, odrobaczane były jakoś stosunkowo niedawno, poza tym nie mają objawów robaków, w kupach też nic nie było widać. Quote
Helga&Ares Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 A jakie środki odrobaczające? Tasiemiec reaguje tylko na te najsilniejsze, np. aniprazol Quote
ania z poznania Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 Tego nie wiem, jutro Conceited i Oris zobaczą w książeczkach. Quote
conceited Posted November 16, 2010 Author Posted November 16, 2010 pratel. pamietam bo widzialam. Quote
ata Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 Jeżeli są robaki, to jedno odrobaczanie może nic nie pomóc. Pies chudnie i ma krew stolcu. To już są objawy.... Quote
conceited Posted November 17, 2010 Author Posted November 17, 2010 Dzis bylysmy znow u psow. Oris mysli, ze [U]to nie jest parwo[/U] bo pies jest zbyt wesoly jak na ta chorobe. Bardzo sie cieszyl, ze przyszlysmy. Nie wiem dlaczego Oris uwaza, ze to nie jest doberman, ale mniejsza o to:evil_lol: Pies jest bardzo chudy, wystaja mu kosci, ale sie cieszy i przysmaki, ktore mu przynioslam chetnie zjadal. Kupa lezala obok, byla brzydka, ciemna i rzadka, ale nie zauwazylysmy sladow krwi. Na szczescie sprawdzalam w ksiazeczkach, ze wszystkie nasze stale psy sa szczepione przeciw wirusowkom, wiec powinny byc uodpornione. Na temat choroby tego psa mamy wiele teorii: - moze to byc faktycznie zapalenie jelit, - moze to byc jakis wirus, - moze to byc jakis robal (tegoryjec czy inne cholerstwo) - moze to byc tez wrazliwe jelito Bedziemy obserwowac. Spanielek ma wredny charakter, chcial gryzc :) Nowy, bialy psiak jest przeslodki. U reszty psow bez zmian. Quote
ania z poznania Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 Zapraszamy na bazarek fotograficzny, zwycięzca decyduje na jakiego psa przeznaczy wygraną: [url]http://www.dogomania.pl/threads/196677-Bazarek-fotograficzny-na-pomoc-psiakom-%29-III-Edycja-Kalendarzowa-do-6.12?p=15761639#post15761639[/url] Quote
conceited Posted November 20, 2010 Author Posted November 20, 2010 Po wczorajszym spotkaniu z prezesem ZUK udalo mi sie wynegocjowac zakup czytnika czipów, pod warunkiem, ze znajde takowy do 1500zl:multi: w poniedzielk pojade do psow, bo zapracowana jestem ostatnio koszmarnie :/ Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.