__Lara Posted June 25, 2010 Posted June 25, 2010 Ehhhh.... użyj takich Jaszo, że suka będzie dłużej żyła i mniej chorowała - ominą ją raczej różne raki, guzy itp. narządów rozrodczych. Mój chomik jest w złym stanie - co dzień latamy od wtorku na zastrzyki :( :( :( trzymajcie kciuki, tak źle nigdy nie było :( :( :( Quote
maciaszek Posted June 25, 2010 Posted June 25, 2010 [B]Jaszo[/B], podrzuć znajomemu: [url]http://www.katowice.schronisko.net/strona-10-.html[/url] [B]_Laro[/B], trzymam kciuki za lepsze samopoczucie chomisia... Quote
Jasza Posted June 27, 2010 Author Posted June 27, 2010 Dziękuję Maciaszku. Jego sunia ma już drugi raz młode. Mam nadzieję, że tym razem przemyśli. Podrzucę mu. _Laro - kciuki zaciśnięte. A co jej dolega??? Z babcią moją lepiej, przynajmniej na tyle, że ją wypisali do d omu. Chodzi nawet, tylko, że z balkonikiem. Myślę, że juz teraz będzie silniejsza z każdym dniem. A tu coś z wczorajszego dnia. [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/2c4802fb1f65ede1.html"][IMG]http://images35.fotosik.pl/163/2c4802fb1f65ede1med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/de339c4c834fa4a7.html"][IMG]http://images43.fotosik.pl/308/de339c4c834fa4a7med.jpg[/IMG][/URL] Quote
Jasza Posted June 27, 2010 Author Posted June 27, 2010 [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/8f88260c162bc245.html"][IMG]http://images35.fotosik.pl/163/8f88260c162bc245med.jpg[/IMG][/URL] Quote
maciaszek Posted June 27, 2010 Posted June 27, 2010 Ale fajne te cosie z wczorajszego dnia ;). Fajnie, że babcia czuje się już lepiej i nie musi w szpitalu leżeć. W domu w końcu lepiej! I szybciej się dochodzi do zdrowia :). Quote
Kisiaraf Posted June 27, 2010 Posted June 27, 2010 Ja też się ciesze, że słoneczko wyszło, a focie cudne jak zawsze :) Quote
Jasza Posted June 28, 2010 Author Posted June 28, 2010 Cieszę się, że do nas zaglądacie wszyscy .. bardzo. Quote
__Lara Posted June 28, 2010 Posted June 28, 2010 Moja chomiczka odeszła za TM w sobotę :( to małe zwierzątko, a mi tak jej brakuje :( :( :( Jaszo, miała guza w środku :( zaczęło się od biegunki w środę. Nawet sama robiłam jej zastrzyki z płynem fizjologicznym, bo była odwodniona. To ją uratowało w nocy ze środy na czwartek, była taka słaba :( w czwartek było lepiej, poszliśmy do weta, dostała dwa zastrzyki, jeden antybiotyk, jeden przeciwzapalny. W piątek było gorzej :( w ogóle z domku nie wychodziła, nic nie jadła, nie piła (specjalnie jej ryż ugotowałam i dawałam sucharki, napoić się nie dała już :(). W sobotę jak ją wet wyjął z domku to piszczała z bólu, wszystko ją bolało :( była ledwo przytomna, taka pół-świadoma. Oczka praktycznie cały czas zamknięte, zasypiała mi na ręce, nigdy jej się to nie zdarzało :( w piątek dostała jeszcze bardzo silny lek przeciwbólowy, ale nic nie pomogło :( była cała od spodu zasiusiana i połowę grzbietu, nie potrafiła już zadbać o toaletę - lekarz powiedział, że za 2-3 dni wda się w to ropne zapalenie :( nie było już dla niej ratunku, nie mogłam patrzeć jak się męczy :( niestety u chomików wszelkie choroby bardzo szybko postępują, mają bardzo szybka przemianę materii. Jeszcze tydzień temu biegała zdrowa... czuję taką pustkę bez niej... Quote
__Lara Posted June 28, 2010 Posted June 28, 2010 [quote name='maciaszek']_Laro, tak mi przykro :(. Trzymaj się.[/QUOTE] Dzięki maciaszku, za zrozumienie i wsparcie. Quote
Jasza Posted June 29, 2010 Author Posted June 29, 2010 Trzymaj się dzielnie, _Laro... Jest jeszcze z Tobą Bols, prawda? Może on troszkę tą pustkę zapełni, ale wiem, że jest Ci ciężko.. Quote
Jasza Posted July 1, 2010 Author Posted July 1, 2010 Noc z poniedziałku na wtorek - koszmar. Kolejna noc przespana spokojniutko. Dzisiaj w nocy...pobudka o 1.26. Zasnęłyśmy - ja przy Misi na ziemi - o 3. z minutami... Pobudka o 4.00. Zasypiam stojąc. Nie wiem co się dzieje. Nic nie działa. Ona po prostu nie może się uspokoić. Leży i całyczas cichutko warczy, potem jest seria szczeknięć, potem znowu warczenie... Na spacery chodzimy na łąkę, kładę się pod drzewem i zasypiam, to jest silniejsze ode mnie... Quote
maciaszek Posted July 1, 2010 Posted July 1, 2010 Kurcze... a już wydawało się, że będzie ok. Nie znam się na takich sprawach, nie wiem co może być powodem. Niestety nie pomogę. Mogę tylko kciuki trzymać za to, żeby Miśka zmądrzała! Quote
Jasza Posted July 2, 2010 Author Posted July 2, 2010 Dzisiaj jedna tylko pobudka... Oj, Miśka, Miśka... Za to jutro jadę na ogródek od samiutkiego rana, wkleję zdjęcia.... Quote
Jasza Posted July 9, 2010 Author Posted July 9, 2010 Nie ma zdjęć...:oops: Za to wczoraj mieliśmy przygodę... Wracaliśmy przez pola już do domu, i w miejscu gdzie trzy godziny temu siedzieliśmy sobie odpoczywając w cieniu, patrzę, stoi ambona myśliwska... Niedaleko niej terenowy samochód schowany w krzakach i dwóch facetów. Zakotłowało mi się w głowie, i tak sobie szłam i myślałam co zrobić... Jak już się nieco oddaliliśmy, zadzwoniłam na policję zapytać co tym myślą, jakoś mi to nie dało spokoju, zaraz miałam przed oczami widzianą kilka dni temu parę saren pasącą się niedaleko... Policja oczywiście ani nie miała telefonu do nadleśnictwa, ani nie zainteresowała się sprawą :shake:, odesłali mnie do strażników miejskich. Straż miejska od razu zdecydowała się przyjechać, kulawo, bo kulawo, ale jakoś im wytłumaczyłam gdzie mają przyjechać, poczekałam na nich i zaprowadziłam żeby sobie tą ambonę zobaczyli. Reksio z Misią szły jak trusie, jednak mundur zrobił na nich wrażenie...:diabloti: Ambona stała, facetów nie było. Strażnicy porobili zdjęcia, powiedzieli, że następnym razem mam spisać rejestrację, rozmawiamy sobie, nagle z pola wychodzą dziki , cała rodzinka, kilka dużych grubasów i małe warchlaczki, ja dziki widzę codziennie,ale Panowie byli pod wrażeniem i kazali pilnować ogony ( Miśka szczekała cieńko za moimi kolanami a mały z ogonkiem pod pupą próbował wyglądać jak kępka trawy :evil_lol:..) Nie wiedzieli za bardzo co mają dalej zrobić, wytłumaczyłam im gdzie mieszka właściciel tych pól, wytłumaczyłam jak dojechać, powiedzieli, że dają znać jak im się uda coś ustalić.. Do domu wróciłam za pięć dziewiąta ( wyszliśmy piętnaście po trzeciej..) padnięta i głodna. Ledwo weszłam,już dzwoni telefon... Polowanie legalne, właściciel, Pan Cezary wie o wszystkim, wydzierżawił teren grupie terenowej nadleśnicwa (Cietrzew)... Mają zamiar odstrzelić kilka dzików..:shake: Cholerny świat...myślałam, że jak są młodziutkie, małe warchlaczki, to polowań nie ma... Wiem, że taki jest porządek rzeczy, ale wcale mi się to nie podoba...:shake: Teraz jak będę szła tą dróżką, zawsze będę miała gdzieś w głowie myśl, że to jest to miejsce, że tu się działo coś złego..ech... Quote
maciaszek Posted July 9, 2010 Posted July 9, 2010 Pewnie ręka rękę myje... i dzięki temu można sobie bezkarnie robić odłów. Przecież jest okres ochronny... "[I]W polskim [URL="http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Prawo_%C5%82owieckie&action=edit&redlink=1"]prawie łowieckim[/URL] dzik jest objęty ochroną sezonową. Według przepisów obowiązujących od października 2009, w okresie od 16 stycznia do 14 sierpnia nie można przeprowadzać [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Polowanie"]polowań[/URL] na lochy[URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Dzik#cite_note-23"][24][/URL]. Polowania zbiorowe na dziki można prowadzić w terminie od 1 października do 15 stycznia (rozporządzenie Ministra Środowiska).[/I]" Dobrze, ża Bazyla tam nie było. On na pewno by kępki trawy nie udawał ;). Quote
__Lara Posted July 9, 2010 Posted July 9, 2010 [quote name='Jasza']Trzymaj się dzielnie, _Laro... Jest jeszcze z Tobą Bols, prawda? Może on troszkę tą pustkę zapełni, ale wiem, że jest Ci ciężko..[/QUOTE] Tak, jest Bolsik, który jest kochany :) nareszcie mam naprawiony komputer!!!!! uffffffffffffff....... Mam nowego chomiczka, syryjka długowłosego. Choć za Śnieżką nadal tęsknię... Quote
Jasza Posted July 12, 2010 Author Posted July 12, 2010 Witamy _Lara!!!!! Maciaszku - tak myślałam. Zadzwonię dzisiej do tego "Cietrzewia"... Quote
maciaszek Posted July 12, 2010 Posted July 12, 2010 [quote name='Jasza']Zadzwonię dzisiej do tego "Cietrzewia"...[/QUOTE]Daj znać po rozmowie. Ciekawa jestem co Ci powiedzą. Quote
Jasza Posted July 12, 2010 Author Posted July 12, 2010 Wyjaśnił mi to myśliwy z nadleśnictwa w Katowicach. Lochy z młodymi mają okres ochronny... Natomiast nie mają go przelotki, czyli zeszłoroczne warchlaczki,te dorastające młode osobniki... I do tych będą strzelać. One mają okres ochronny tylko w marcu...ech... Quote
maciaszek Posted July 12, 2010 Posted July 12, 2010 Aaaa, no to teraz jesteśmy mądrzejsze. Tylko zwierzaków szkoda... :(. Quote
__Lara Posted July 12, 2010 Posted July 12, 2010 No nie, kolejni klusownicy:-(:placz::placz::placz: wiem, ze to legalne, ale dla mnie to klusownicy :mad::mad::mad::angryy: Quote
Jasza Posted July 13, 2010 Author Posted July 13, 2010 Dla mnie myśliwy to człowiek drugiej kategorii... nie mogę sobie wyobrazić, że dla dreszczyku adrenaliny ,emocji, dla przyjemności, dla sportu, można obserwować jakieś zwierzę, wędrujące sobie spokojnie w lesie, albo na łące, i jednym strzałem pozbawić je życia. Wstrętne. Wiem, że to może śmieszne, ale dlatego nie głosowałam na Bronisława Komorowskiego. Fuj. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.