Jump to content
Dogomania

Prosze przeniesc...koniec


giselle4

Recommended Posts

  • Replies 1.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[B]no to sprawa jest jasna
S. zwozi psy za ktore kasuje a tacy " durnie" jak my ktorzy nie mozemy przejsc obok tego obojetnie bedziemy je karmic szukac im domow a gosc zbije kolosalna kwote i bedzie sie smial ze wszystkich
juz jeden taki byl i g..o mu zrobili zwinal sie z kasaporzucil psy prokuratura nie raczyla kiwnac palcem

[/B]
[quote name='giselle4']zawiozłam z michelle 100kg karmy suchej
pogadałam z kobieta o psach i z demi
sytuacja jest ciezka
karmy maja na tydzien [to slowa pani Sawickiej] psy dalej zwozone przez pana....
ale Pan je zostawił na pastwe losu i nasza dobra wole....bo ani karmy ani opieki im nie zapewnił mimo ze na wolnosci....
i dla mnie jest to kolejny zarzut- porzucenie....[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

nie ma możliwości żeby zrozumieć dlaczego nadal odwożone są tam psy i trudno mi w to uwierzyć
powiadomienie urzędu marszałkowskiego i niku jest konieczne ale do tej pory mimo moich próśb i nawet tego , że napisałam szkic tego zawiadomienia żadna organizacja tego nie zrobiła

Link to comment
Share on other sites

Niestety 500 km. to za daleko :( Przykro mi... Ja poprosiłam przyjaciołke czy by nie mogła pomoc w transporcie psow gdyby takowa byla potrzeba i ona sie zaoferowała, ale jest w stanie przewozic zwierzeta tak do 70 km. od Dzierżoniowa. Mogę popytać czy ktoś byłby w stanie zorganizować daleki transport, ale nic nie mogę obiecać. Czy przydałaby się jeszcze jakas pomoc oprocz zbiorki potrzebnych rzeczy i tego transportu w okolicy? Bo chciałabym jakos pomoc, jednak nie moge wziac pod opieke kolejnego zwierzaka, bo mam juz 6 swoich. Moze jakies wystawianie ogłoszen w necie? Albo jakas inna pomoc? Moze trzeba jeszcze jakies zdjecia porobic? Jak cos to piszcie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='adkaaaaa5']Niestety 500 km. to za daleko :( Przykro mi... Ja poprosiłam przyjaciołke czy by nie mogła pomoc w transporcie psow gdyby takowa byla potrzeba i ona sie zaoferowała, ale jest w stanie przewozic zwierzeta tak do 70 km. od Dzierżoniowa. Mogę popytać czy ktoś byłby w stanie zorganizować daleki transport, ale nic nie mogę obiecać. Czy przydałaby się jeszcze jakas pomoc oprocz zbiorki potrzebnych rzeczy i tego transportu w okolicy? Bo chciałabym jakos pomoc, jednak nie moge wziac pod opieke kolejnego zwierzaka, bo mam juz 6 swoich. Moze jakies wystawianie ogłoszen w necie? Albo jakas inna pomoc? Moze trzeba jeszcze jakies zdjecia porobic? Jak cos to piszcie.[/QUOTE]

adka,ogłoszenia sa na wage złota
rob ,bierz fotki i wstawiaj linki....gdzie dałas...
i bardzo dziekujemy
witaj wsrod swoich:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wroobelterrorystka']ja się melduję, z mega opóźnieniem, ale dopiero wróciłam z Poznania...
ale pomogę!
mam kilka kocy, kropla w morzu, ale lepsze to niż nic
rzuciłam hasło "zbiórka karmy" wśród znajomych, chyba mnie przestaną lubić już :)
co do transportu ja mogę jechać z psem jako opiekun autobusem albo coś..[/QUOTE]
witaj
wiemy Olu ze Ty zawsze pomagasz
mhhhh co do kocy to mam mieszane uczucia [brak szacunku dla rzeczy ktore maja za darmo]
a mnie to boli
ale moze dla szczeniaków dadza...
karmy troche jest i kaszy i makaronu
...ale psy sa wygłodniałe....

Pawełek to mało miski nie zjadl i reki michelle
ale to z glodu.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='czerda']nie ma możliwości żeby zrozumieć dlaczego nadal odwożone są tam psy i trudno mi w to uwierzyć
powiadomienie urzędu marszałkowskiego i niku jest konieczne ale do tej pory mimo moich próśb i nawet tego , że napisałam szkic tego zawiadomienia żadna organizacja tego nie zrobiła[/QUOTE]
czerda,wczoraj nie miałam czasu napisac
ale wszystko jest na dobrej drodze
powiatowy wet zawiadomił prokurature
wszystko powili sie układa...tyle ten tryb administracyjny to trwa a psy chcą jesc...im nikt nie powie poczekajcie
ja bym jemu dodała porzucenie...bo ma je w zupie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='justynavege'][B]no to sprawa jest jasna
S. zwozi psy za ktore kasuje a tacy " durnie" jak my ktorzy nie mozemy przejsc obok tego obojetnie bedziemy je karmic szukac im domow a gosc zbije kolosalna kwote i bedzie sie smial ze wszystkich
juz jeden taki byl i g..o mu zrobili zwinal sie z kasaporzucil psy prokuratura nie raczyla kiwnac palcem

[/B][/QUOTE]
Taaaaak
tez sie tego boje
Ten Pan [nie wiem czy ktos wie]juz mial w innym miescie takie przytulisko
i ziemia zaczęła sie palic pod nogami to przeniosł wszystko do Dobrocina
teraz...pewnie przeniesie do Swidnicy
bo tacy ludzie maja w oczach pieniadze.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='giselle4']Taaaaak
tez sie tego boje
Ten Pan [nie wiem czy ktos wie]juz mial w innym miescie takie przytulisko
i ziemia zaczęła sie palic pod nogami to przeniosł wszystko do Dobrocina
teraz...pewnie przeniesie do Swidnicy
bo tacy ludzie maja w oczach pieniadze.....[/QUOTE]

I to jest koszmar !!!!!!!!!!!!!!!
W sejmie blokuja zmiany do ustawy o ochronie zwierzat i tez maja wszystko w d.....
Dlatego trzeba robic co sie da, co kto moze i pomagac nie ma innego wyjscia....

Link to comment
Share on other sites

W takim razie biore aparat i jade tam najszybciej jak bede mogla, a potem biore sie za wystawianie ogloszen na roznych portalach. A moze by tak na naszej klasie zrobic konto tych biednych psiaczkow, powrzucac foty, poopisywac- tylko nie wiem czy tak mozna, ale mysle ze tak...i powysylac zaproszenia do ludzi- moze akurat trafi sie na ludzi dobrego serca i zaoferowaliby pomoc rzeczowa czy pieniezna- podaloby sie adres na ktory mogliby przesylac dary i jakis nr konta- z gory by sie napisalo, ze pieniazki nie ida do wlasciciela czy tam opiekunow, ktorzy i tak grosza by nie dali na psy tylko do osob pomagajacych i za to by sie kupilo jedzenie dla pieskow. Co do robienia zdjec to widzialam, ze juz byly robione- i co normalnie zostałyscie wpuszczone wszedzie gdzie sa psy? Bo wczoraj jak tam bylam to sie facet wykrecal rekami i nogami, zeby tylko nas nie wpuscic do budynku, w ktorym sa te mniejsze psy... Nawet na dworze chodzil za nami krok w krok i widac bylo ze mu sie nie usmiecha, ze ogladamy zwierzaki... a co z kotami? Czy nadal tam sa? czy ktos juz robil im zdjecia? One pewnie tak samo potrzebuja pomocy (chyba, ze juz ich tam nie ma...)

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...