Jump to content
Dogomania

KORNEK 8 latek porzucony przez najbliższych ... ma dom


Aska25

Recommended Posts

  • Replies 864
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='ossa98']No, a ta Gabi? Podobno ma doświadczenie w szkoleniu psów.
[url]http://www.dogomania.pl/threads/191412-Otwieramy-nowy-hotelik-dla-quot-dogomanackich-psow-quot-mamy-wolne-miejsca?p=15439820#post15439820[/url][/QUOTE]

Widzę że Ania i Kajber już zapytała na wątku czy jest miejsce. Czekamy w takim razie...

Link to comment
Share on other sites

[INDENT]
Jest odpowiedź od Gabi:
"Ania i Kajber tak, mamy jeszcze miejsce, w sumie mamy jeszcze 5 miejsc wolnych, tzn 5 kojców do zmontowania, elementy stoją gotowe, także jest to kwestia jednego dnia i kojec jest, miejsce tez jest przygotowane, ale takiego psiaka jak Kornel jeszcze tylko jednego możemy wziąć, żeby móc każdemu poświęcić czas.
Nie zdążyłam jeszcze przejrzeć całego wątku Kornelka, ale widzę, że wymaga pracy więc koszt byłby 500zł z wyżywieniem, wiem, że to jest sporo ale jest to duży pies i też mnóstwo czasu będzie trzeba mu poświęcić aby doszedł do siebie, a tylko taki sens hoteliku widzę w jego przypadku, aby ktoś z nim pracował, żeby mógł szukać DS. "
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/191412-Otwieramy-nowy-hotelik-dla-quot-dogomanackich-psow-quot-mamy-wolne-miejsca?p=15439820#post15439820[/URL]
Wstępnie poprosiłam o zarezerwowanie

Co cioteczki o tym sądzicie?
[/INDENT]

Link to comment
Share on other sites

Fajnie, że miejsce jest, tylko trochę drogo...
Trzeba byłoby wiele osób ściągnąć na wątek - kwota za pobyt w hotelu duża, każdy jakieś deklaracje ma, więc kolejne wysokością swoją powalać nie będą.
Ale spróbować można.
Prawda?

Nie wiem jak duży jest Kornel w rzeczywistości? Na zdjęciach wygląda na mniejszego od kaukaza.

Link to comment
Share on other sites

KORNEL rzeczywiście nie jest tak duży jak kaukaz, raczej wielkości owczarka.

No i odległość z Łodzi do Gabi spora- na "dzień dobry" poszłoby ze 450 zł na transport.

Ludzi też nie będzie łatwo ściągnąć- Kornel ma problemy z psychiką, ale jego życie , przynajmniej na razie nie jest zagrożone.

Raz był tylko pogryziony po łepku i uszach- sam zerwał sie wtedy od budy i biegał wśród innych psów.Rany sie już zagoiły.
Nie mamy zadnych " chwytajace za serce " zdjęć.

Co prawda perspektyw KORNEL tez nie ma żadnych- nieadopcyjny i raczej to sie w schronisku nie zmieni, wiec bez socjalizacji na 100% w schronisku żywot zakończy- i to jedyny argument za umieszczeniem go w hotelu.

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj udalo mi sie wyjsc z Kornelem na spacer. Łatwo nie bylo, ale od jakiegos czasu zajmuje sie tylko parkingiem i misiol juz sie przyzwyczail ze sie tam krece, poza tym widzi jak mu kolegow sprzed nosa wyprowadzam ....

Wiec zaczelo sie od tego, ze zrobil sie duzo wylewniejszy, przytula sie, daje obie łapki (zna komende :P), daje sie smyrac po glowce i pod pychem, ba moge nawet mu troche rece do budy wlozyc w celu glaskania, jesli przeginam ostrzega ....
Kornel ma taki glupi nawyk, ze jak mu sie cos nie spodoba to wskakuje do budy i chus, nie chce z niej wyjsc, pociagniety za lancuch zapiera sie i juz wogole koniec marzen, zeby wyszedl ;)
Probowalam go czesac ale na WIdok szczotki, to juz nie ma mowy zeby wyszedl, wiec robilam z zaskoczki, tu niby glaskanki i szczotka za plecow i czesanie, wszystko oki, do momentu az kolezka sie nie skapnal co mam w rece :D:D:D Oczywiscie wiadoma reakcja, myk do budy i to spojrzenie " Jak moglas mnie oszukac ..." ...
Wczoraj Kornel byl wyjatkowo mily, zaskoczyl mnie na maxa, kiedy wywalil sie na plery i wystawil mi brzuchola do glaskania ... Masakra co on tam ma, ale spokojnie wytniemy mu te kudliska .... sposobem udalo mi sie wyciac ze 4, 5 takich wiszacych dredow, ale jak sie Korni skapowal ze mam nozyczki, to znow bylo 10 minutowe przekonywanie ze juz nozyczki leza 5 metrow przed buda (na jego widoku, obserwowal; je :D:D:D) ... No i znow wyszedl, tulil sie, znow sie wywalal, wiec zaczelam mu smycz pokazywac ... Powochal, zaczelam obserwowac reakcje, patrzyl z zaciekawnieniem ..... Nie chcialam go stresowac merdaniem przy obrozy, wiec po odpielam mu lancuch od budy i delikatnie pociagnelam za niego ... 1 reakcja, oczywiscie stanie deba i patrzenie na mnie z budy, ale ukucnelam przed nia, zaczelam mowic do niego, glaskac go i ku mojemu zdziwieniu Kornel pomalutku wyszedl z budy ... jak juz z niej wyszedl to cignal jakby chodzil od zawsze :D:D:D
Spacer nie byl dlugi, bo tylko za 6, ale jak minelismy psy i boksy, bez problemu dal sie przepiac z lancucha na smyczke, bardzo ciekawski, wachal kazda trawke, znaczyl teren, jadl trawe tez dosc intensywnie ... Ładnie chodzi na smyczy, nie ciagnie, do psow niezbyt przyjazny, na starcie rzucil sie z zebami na sunie, kt akurat byla z kolezanka, na szczescie utrzymalam diabola i nic sie nie stalo ....
Byla malo kontaktowy, nie zwracal na mnie zbytnio uwagi, ale po malutku, to jego 1 spacer ... Dzis jade znow do schronu do takich wlasnie trudnych typkow jak Korni, to znow pojdziemy. Dzis mysle juz pojdziemy bez lancucha, bo da sie zapiac na smyczke .... Oswoje go tez ze szczotka i troszke poczesze .... Ma strasznie tluste i sfilcowane futerko ....

Co do szkoleniowca ... Ja sie znam na szkoleniu, przez 11 lat bylam z facetem kt szkoolil psy i uwazam ze bez sensu byloby wydawac kase na kogos obcego !!!!

Kornel nie zaufa obcemu, nie da sie wyprowadzic, a co dopiero szkolic ... Kornel potrzebowal 50 minut, tylko ze mna, interesujacej sie tylko nim, na to zeby wyjsc na ten spacer ... Niestety, 5 minutowe wizyty u niego, to za malo, on musi czuc ze przychodzi sie do niego .... Zaobserwowalam to bo wychodze z 3 takimi psami ... Przykre to, bo przez ten czas wyszlabym z kilkoma psami, ale postawilam sobie za cel, najpierw pracowac z Kornelem, Barrym i Misiem, a reszte czasu poswiecac tym, kt nie maja problemow ....

Troche sie rozspisalam, ale mam rzadko dostep do neta i korzystam ....

Postaram sie zrobic jakies foty w najblizszym czasie, bo nadal nie mam aparatu i na bierzaco pisac relacje .....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ossa98']Aska25 uwielbiam Cię!!!:loveu:!Na takie wieści czekałam:multi::multi::multi:. Kornelek pewnie też! Kochane psisko! Będzie dobrze, po tej relacji wierzę, że tak będzie!:lol:[/QUOTE]

Ja też sie cieszę, że Asia zajęła sie KORNELKIEM :-).
Tak jak to już było pisane: potrzeba jednej, cierpliwej i konsekwentnej osoby, która go "otworzy"- mam nadzieję, ze powoli otworzy sie na innych i uda nam sie nawet w war. schroniskowych.

Link to comment
Share on other sites

Oki, wiec metamorfoza Kornelowa zaliczona na 6, sama jestem w szoku, ze tak szybko poszlo, ale to madry psiak, co dzis udowodnil ;)

Jak przyszlam bardzo sie ucieszyl, powital mnie naprawde goraco :P Chwilka glaskania i mowie idziemy na spacerek, wyciagam smycz, a ten jak nie zaczal na mnie skakac, lizac, piszczec, krecic sie. Bez problemu dal sie zapiac na smycz i poszlismy za 6 .... Udalo mi sie wyciac koltuny z ogona, jak trawe jadl, ma starszne dredziska, teraz ogon taki kikut, ale doprowadzimy do porzadku, czesalam go tez, jak przystawal na chwile, na poczatku sie bardzo patrzyl i spinal, po jakims czasie sie przyzwyczail i nie zwracal juz uwagi ....
Kornel to straszny zaznaczacz terenu, po kazdym sikaniu, tak smiesznide piasek lapami przegarnia, jak kura ... Sikal i sikal, chyba zaznaczyl kazda trawke, kamien i wszystko co bylo za 6, kupa x 4 wiec na zapas chyba robil :P .... Dzis juz reagowal na mnie, jak kucalam przybiegal, przytulal sie, na koniec nawet rozbawil, biegal, podgryzal rece, wywalil mnie :D:D:D
Bardzo ladnie chodzi na smyczy, nie ciagnie, nie placze sie miedzy nogami, bez sproblemu jak mu sie lapka zaplatala, moglam kolo niego schylac sie, podnosic lapy itp ....
Grzecznie wrocil dfo budy i tu zdziwienie nr 2, Dal sie wyczesac :O Ba czesalam go 1,5 godziny, az mi popsul plany, bo mialam z innymi psami chodzic .... On chyba nie wiedzial co to jest szczotka, z tad reagowal chowaniem sie do budy jak ja widzial .... To co Kornel ma na sobioe to koszmar, on jest caly w takich dredach, ale nie wyciecia, sa do rozczesania .... Nie ukrywam tego, ze jestem maniaczka jesli chodzi o ta czynnosc i jak mi sie go uda doprowadzxic do porzadku, bede naprawde dumna z siebie :D:D:D:D
Ogolnie przez 1,5 godziny wyczesalam mu i wycielam mu dredy z lewego uda i troche kolo pitola, bo rozwalal sie na plecach, tak mu bylo dobrze .... Jakby ktoras ciotka chciala sprawdzic, to glaskac go wlasnie po tym udku ... Siersc ma cudowna, miekka, aksamitna, jest poprostu strasznie sfilcowana i tlusta, ale schodzi ladnie, niestety trzeba sie bedzie niezle z nim nameczyc .....
3 zmiana, jak go ciagne za lancuch, to juz sie nie zxapiera, tylko radosnie wyskakuje z budy .... :)

Jestem w szoku, ze tak szybko sie zmienil, wystarczyl 1 spacer zeby sie przelamal, mam nadzieje, ze tak bedzie ze wszystkimi dziewczynami, a nie tylko ze mna. W sobote bedzie Ania to sprobuje go wyprowadzic Ona. Jak sie uda, to |Kornela mamy zalatwionego i mozna myslec o hoteliku ;)

Link to comment
Share on other sites

Cudowne wieści! aż mi się łezka zakręciła. To wspaniałe psisko tylko czekało na swoją szansę. Drzemie w nim niesamowity potencjał. On tak bardzo pragnie mieć swojego człowieka. Asiu, wielkie dzięki! Bardzo się cieszę, że chociaż wirtualnie mogę uczestniczyć w jego przemianie:-).
Gdyby udało się wrzucić kilka nowych zdjęć Kornelka, np. ze spacerów, byłoby idealnie.

Link to comment
Share on other sites

Oki, wiec sprawozdania ciag dalszy ....
Wczoraj byl 3 dzien z rzedu odwiedzin u Kornelka i chlopak nam sie juz rozchulal. Jak mnie zobaczyl radosc, jak zobaczyl smycz to juz dzika radosc. On juz wie, ze smycz to spacer i jak ja wyciagnelam to poprostu szal, skakanie, piszczenie i szalencza radosc ... Odpinac sie pieknie odpina idzie tez grzecznie, przy psach narazie nie przechodzimy, ale jeszcze kilka spacerow i chce kornela wziac na zewnatrz na pole na lince, zeby troszke polatal, czekam tylko zeby mu sie uszko nzagoilo, bo bedziemy musieli kaganiec zalozyc ;)
Wiec tak, wczoraj Kornel juz taki spokojny nie byl :P Na poczatku chodzil grzecznie, ale pozniej mial wyrazna ochote biegac :D:D:D Rece mi wyrywal, wiec go na linke przepielam ... bylo bieganie w kolko, skakanie na mnie, zaczepianie do zabawy, zaplatal sie z 2 razy caly, zaliczyl wywrotke :D:D:D Bo mu sie lapy zaplataly ... No i mialam kielbaske w takim pudelku i jak wyczul pudelko, to caly czas ciagnal do niego i pokazywal ze chce i jak chcial to tak fajnie skrzeczal :D:D:D Sprawdzalam komendy, siad, waruj, daj glos, ale nauczono go chyba tylko dawac lape :P
Jak siadam, kucam, to Kornelos przybiega do mnie radosnie, wtula sie, zaczepia do zabawy, podgryza :D:D:D Ogolnie zwraca juz na mnie uwage i lubi sie tak wciskac popd reke z glowka i przeprychac .... Znaczy bardzo duzo i robi "kure" za kazdym razem .... Po powrocie grzecznie sie dal do budy zapiac ... ale jak tylko bralam smycz do reki to chcial isc znowu :D:D:D

No i teraz czesanie, wczoraj juz tak kolorowo nie bylo, po kilku minutach, Korni sie znudzil i do budy zwial, jak go za lancuch ciagnelam to sie zapieral, chyba, ze szczotke odlozylam i widzial, ze lezy przed buda, a nie w moich rekach to wtedy wyskakiwal, straszny przytulak sie zrobil, brzuchola wyciagal, ale czesanko mu juz wczoraj nie lezalo .....

Wnioski, nast razem, wizyte zaczne od czesania i dopiero pozniej spacer, albo bedziemy czesac na spacerku za 6, wezme jakis kocyk tam rozloze i sobie tam salon zrobimy ....

W sobote test Kornelowy, bo Ania z nim pojdzie, ale jestem pewna, ze jak smycz zobaczy, to Ani raczki pourywa ....

Link to comment
Share on other sites

Wspaniale jest czytać, że Korneluś miewa szczęśliwe chwile i wyraxnie okazuje swoje zadowolenie. Co do szczotki i czesania, to zgodnie z zasadami pozytywnego szkolenia, próbowałabym go przekonać, że czesanie równa się korzyść czyli smakołyki a potem spacer.
Jeśli będą potrzebne jakieś smaczki to chętnie kupię. Mam też wielką kość z prasowanej skóry, której mój pies nie tknął. Dla jego delikatnych ząbków jest za wielka i za twarda. Ale Korneluś na pewno by sobie z nią poradził:-) Chętnie prześlę małą paczuszkę:-), dajcie tylko namiary do kogo i na jaki adres.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...