Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Maniutek w rzeczy samej OK, kaftanik zdjęty, brzunio wygojony. Podłota rozszczekana i rozwariowana. :-)
Ja również Wam wszystkim życzę miłego dzionka! :-)

  • Replies 5.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Zaliczona giełda zwierzakowa, kupiony na próbę nowy piasek koci, kocie zabawki, kocie papu, psie smaczki, psie zabawki (w związku z tym ost. jest siwy dym). Jedna lecznica zaliczona, zaraz lecimy do drugiej. Cholera jak leje.

Posted

Tiaaa, dobrze powiedziane, festiwal. ;-)

Łoki - Nu spoko, smędzidło z niego pierwszej wody, oj, daje ognia, daje, a nie słyszyszałaś go, bo jak ostatnio dzwoniłaś to ja ewakuowałam się do Maćkowego pokoju, by mieć choć sekundę spokoju na rozmowę. Uwierz, dziś rano dał popalić, atakował niewidzialnych wrogach 6 z minutami rano. Uzdatnił całą okolicę. :shake:

Posted

[quote name='Marycha35']Miał powody;) Może jakaś cholera tam łaziła!!![/QUOTE]
Maryś, on ma tak na okrągło tylko raz większą raz mniejszą falą go to dopada więc to już stan przewlekły. :evil_lol:

Posted

[quote name='majqa']Eeee... :oops: :oops: :oops: No wiesz... trochę tak ale co chwila coś jeszcze znajduję w mieszkaniu i się tego pozbywam :oops:, a osobno wyzbywam się potrzeb własnych. :evil_lol: Z kolei, widzisz, sporo oszczędzam (co akurat zadziało się nie z racji dosłownej chęci oszczędności, a oszczędności na czasie itd..., bo przy tej ilości...) na paru umiejętnościach obsługi zwierzyńca (więc czasami nigdzie jechać nie muszę, a wystarczy mi chwyt za słuchawkę i usłyszenie:[I] Aha, OK, odstaw A, dostaw B, podaj, odmierz, zadzwoń za parę min., zadzwoń jak mam jechać do Was sprintem, obserwuj, zadzwoń, powiedz, aha, więc znów korekta; Aha, nie ma mnie w zasięgu ale wobec tego wio w auto i pędźcie, a na miejscu powiedzcie...[/I] itd... to tak skrótem).

Beztrosko piszę... hm... a co mam zrobić? :-(
Załamać się zupełnie na cacy jeszcze zdążę, a póki cień nadziei, choć cienieczek, ratuję do oporu (oporem nazywam etap beznadziei, gdy wiem, a doktor to potwierdza, że zwierzę zaczyna naprawdę cierpieć). Cierpienie Toli... już myślałam, że... ale znów mi wieczorem "pograła", zrobiła ocierki i wydeptki. Teraz śpi, podglądałam ją, przechodząc obok mamy śpiącej jak beton (mama z kolei nawiedza Tolę kontrolnie kilka razy w nocy, o dniu nie wspomnę więc super, za przeproszeniem, że choć na chwilę padła na sen). Aaaa, bo nie chce mi się zerkać post wyżej... mój post... rankiem miała podany tlen, a teraz szukam na tzw. gwałt, przyszłościowo coś takiego jak dziecięcy inkubator, przezroczystą kapsułę do lokowania zwierzaka na tlen.[/QUOTE]

Tylko pozazdroscic umiejétnosci ratowania zwierza w domu! Jakby moja np (tffffffuuuuuuu) dostala jednorazowego ataku padaczki, to chyba ja bym zeszla na zawal i tyle mialaby sunia pomocy :OOOO

A swojá drogá, mam taká obsesjé, ze ugryzie já np. osa i nie zdázé nawet do wetai mi sié udusi. Ponoc jest zastrzyk "w dlugopisie" dla ludzi - antyhistaminowy. Ale na recepté! no i jak to dopasowac do 12kg zywej wagi suni, jeslibym nawet taki zakupila? Majqo, poradz plsss :>

No i teraz juz wiem, czemu masz dom jak gabionet wet - wysprzedany arsenal! zostaly posadzki i biale sciany ;p a swojá drogá, to chyba masz jakás biblioteczké, gdzie dziady nie wlazá? bo inaczej nie byloby chyba co sprzedawac po wejsciu dziadów!

Posted

[quote name='emilia2280'](...) Ponoc jest zastrzyk "w dlugopisie" dla ludzi - antyhistaminowy. Ale na recepté! no i jak to dopasowac do 12kg zywej wagi suni, jeslibym nawet taki zakupila? Majqo, poradz plsss :>

No i teraz juz wiem, czemu masz dom jak gabionet wet - wysprzedany arsenal! zostaly posadzki i biale sciany ;p a swojá drogá, to chyba masz jakás biblioteczké, gdzie dziady nie wlazá? bo inaczej nie byloby chyba co sprzedawac po wejsciu dziadów![/QUOTE]
Się wyyywiem, dam znać (zastrzyk), jak to rozwiązać. Nie nazywaj tego obsesją, bo ja Cię doskonale rozumiem, obsesja zapobiegliwości to moje drugie ja, a inna sprawa, że drugi świr to moja mama, trzeci mąż więc tymi obsesjami zadręczamy się x razy na dobę, dzień po dniu. :shake:

Biblioteczka jest rozsiana po całym domu, a tam, gdzie są zwierza jest zamknięta lub ulokowana wysoko. Ostatnimi czasy udało się natomiast Łokerowi skroić mi parę segregatorów z ważnymi skądinąd materiałami ze studiów. :angryy:
Dobre w tym tyle, że nie zdążył ściągnąć z wyskoku segregatorów z naszymi, ważnymi dokumentami. :roll: On się, podobnie ja Cac, odbija niczym piłka tyle, że Cac tylko po to, by dorwać schowaną zabawkę. Łok, niestety, po to, by sobie dać upustu odwetowego np. za chwilowe zamknięcie go w pokoju. :angryy:

Posted

Ja też chcę wiosny lata:):):) Izuś a skąd masz słomę? Szukałam dla psiaka co ma budę na osiedlu, taki wagabunda z domkiem, bałucki chłopak, wszystkich:) Tamtej zimy mu pierzynę od Babci załatwiłam, ale po sezonie zapleśniała i wywaliłam. Zimno mu już pewnie:(

Posted

Maryś, jak trzeba załatwię, bo widzisz nawet w słomach jest różnica. W moim rejonie jeden ze znajomych rolników, z darmową podwózką (płacę tylko za słomę), dostarcza mi pod drzwi. Dzwonię i w najbliższą, licząc od wykonania tel., sobotę mam desant.

Posted

[quote name='IVV']ile taka sloma kosztuje ?[/QUOTE]
Choć ja płaciłam już ze łba wyleciało ;-), wstanie spec od portfela to odświeży mi pamięć.

[quote name='Smyku']Witam w tą ciemnice i zimnice , zwierza już kursują ?[/QUOTE]
Cześka już po kursie. Reszta za chwilę. :-)
Brr... ależ paskudniasto - zimniasto.

Posted

[CENTER][SIZE=4][COLOR=blue][B][I]Gorące podziękowania składam Alice Midnight za podarowanie moim psiakom theospirexu, furosemidum i tobradexu.[/I]
:loveu: :loveu: :loveu:[/B][/COLOR][/SIZE][/CENTER]

Posted

[quote name='Smyku']Zwierzyniec wyrundowany ? to niech idzie spać , spokojnej nocki im życzę .[/QUOTE]
Wyrundowany ... wyćwiczony. Wzięłam się wreszcie za to, co było nieuniknione i... bawimy się klikerem. Póki co pięknie idzie z Łokiem i Czesią. Siady mam w locie błyskawicy i na zawołanie, ba... o dziwo, powinno to iść indywidualnie ale traf sprawił, że akurat siad ćwiczyliśmy w tandemie. Ależ jestem dumna z Moich Kwiatków. :-)

IVV - ta słoma, owsiana, zbita, by nie powiedzieć ubita, jest w mocną kostkę o plus minus wymiarach 60 x 30 x 30cm. Jej koszt - 8zł. Ja tych kostek biorę 4 - 5 i starczają mi na sporo czasu (trudno mi go przeliczyć, bo albo dany psiak ma dzień świrowania i wywleka ją z budy, robiąc sobie porządki albo nie i wtedy muszę uzupełniać, a tego, co wywlecze, udepcze, utytła, ubrudzi już nie wkładam z powrotem, no chyba, że to świeżonka, a delikwent złapany jest na gorącym uczynku więc taki odzysk czasem uskutecznia choć... na ogół sprzątam i spalam w dużurnej, podwórkowej beczce, nigdy nie jest to jednak słoma zasikana, zakupkana więc i smrodu wypalania nie ma....; gdyby się wypadek fizjologiczny trafił słoma jest pakowana do wywózki przez panów - śmieciarzy).

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...