majqa Posted October 3, 2011 Author Posted October 3, 2011 [quote name='Isadora7']Może Maniutkowi kolory ubranka się nie podobały? Pytałas ją o to? Świetną kociarnie masz.[/QUOTE] Skrępowanie jej nie odpowiadało. :-) Wysupłana z niego odrodziła się niczym feniks z... Tia... kociarnia daje mi ognia, nic tylko po niej sprzątać piaskowe rozgrzebki ale dziś jej zrobiłam prezent ostrzykiem kocimiętką i feromonkami... ależ im się podobało i nawet przestały się pałować. :-) Quote
majqa Posted October 3, 2011 Author Posted October 3, 2011 [IMG]http://img207.imageshack.us/img207/7515/p1130085d.jpg[/IMG] Czesiol wykończony warrryyyjacjami... [IMG]http://img8.imageshack.us/img8/9323/p1130088a.jpg[/IMG] ... odpoczynek nie trwał jednak długo... [IMG]http://img845.imageshack.us/img845/3655/p1130089.jpg[/IMG] [IMG]http://img404.imageshack.us/img404/4008/p1130092w.jpg[/IMG] A te dwa stwory, świeżo adoptowane przeze mnie, a do życia powołane przez mamę jeszcze nie mają imion. ;-) [IMG]http://img546.imageshack.us/img546/2105/p1130095h.jpg[/IMG] Znów padnięta, na sekund kilka... Quote
majqa Posted October 3, 2011 Author Posted October 3, 2011 [IMG]http://img846.imageshack.us/img846/1230/p1130096.jpg[/IMG] I znów się zaczyna... ;-) [IMG]http://img851.imageshack.us/img851/9493/p1130097d.jpg[/IMG] [IMG]http://img690.imageshack.us/img690/8854/p1130098m.jpg[/IMG] [IMG]http://img713.imageshack.us/img713/7600/p1130103.jpg[/IMG] Zorro... Plizzz... nie myślcie, że to jasne coś z jego lewej (naszej, patrząc prawej) strony to choroba skóry tylko... moja wycinka nożyczkami. Fakt, szukałam tam ranki, choroby i sam Pan Bóg wie, czego jeszcze, bo sierść była mocno sklejona. Jak już wyrżnęłam, co miałam wyrżnąć to odkryłam, niezwykle inteligentnie zresztą, że skóra jest gładka, jasna, cała, a to coś to... była... :oops: nie krew, nie ropna wydzielina, nie x, y, z... tylko... :oops: żywica. :roll: [IMG]http://img11.imageshack.us/img11/5079/p1130104q.jpg[/IMG] Wiecznie uśmiechnięty pysiak... Quote
majqa Posted October 3, 2011 Author Posted October 3, 2011 [IMG]http://img830.imageshack.us/img830/2848/p1130106.jpg[/IMG] Zoranek śledzące ruch w oknie mamy... a czemu, bo być może będzie można poszczekać na kota... :evil_lol: [IMG]http://img713.imageshack.us/img713/5130/p1130110.jpg[/IMG] [IMG]http://img856.imageshack.us/img856/503/p1130111.jpg[/IMG] [video=youtube;BbqyRIh_V4o]http://www.youtube.com/watch?v=BbqyRIh_V4o[/video] Quote
Marycha35 Posted October 3, 2011 Posted October 3, 2011 Hi, hi, ja kiedyś też tak pożywicznie Fiflaka mego załatwiłam;) Dziuuursko było i było i było:) A czerwony i zielony stwór to rzecz jasna Stop i Idź;):):) Źwierza kochane, nie dziwię się, że kochasz je jak wariat, a nawet świr:) Quote
majqa Posted October 3, 2011 Author Posted October 3, 2011 I dogrywka Łoka z Czesią... [video=youtube;8fcIvbJYYWI]http://www.youtube.com/watch?v=8fcIvbJYYWI[/video] A tu na inną modłę... [video=youtube;8ot8uxm6d3g]http://www.youtube.com/watch?v=8ot8uxm6d3g[/video] [video=youtube;-TPwS1kRp2k]http://www.youtube.com/watch?v=-TPwS1kRp2k[/video] [video=youtube;IefPLi8nG_U]http://www.youtube.com/watch?v=IefPLi8nG_U[/video] [video=youtube;3cshoZALA2I]http://www.youtube.com/watch?v=3cshoZALA2I[/video] Quote
Marycha35 Posted October 3, 2011 Posted October 3, 2011 Perszing z ADHD plus klosz z turbodoładowaniem!!!!! O mateczko!!!! Quote
Isadora7 Posted October 3, 2011 Posted October 3, 2011 Iza jestem pewna że nie masz telewizora, bo po cholere Tobie. Masz codziennie programy na zywo zawierajace elementy rozrywki, sensacji, horroru etc etc. Quote
majqa Posted October 3, 2011 Author Posted October 3, 2011 Uff... basta... Sylwuśka, jak się ockniesz masz dwie stronki fot. :lol: Quote
majqa Posted October 3, 2011 Author Posted October 3, 2011 [quote name='Marycha35']Perszing z ADHD plus klosz z turbodoładowaniem!!!!! O mateczko!!!![/QUOTE] Mało powiedziane. Właśnie mi się wchłaniają siniaki na łydkach po tym kloszu. [quote name='Isadora7']Iza jestem pewna że nie masz telewizora, bo po cholere Tobie. Masz codziennie programy na zywo zawierajace elementy rozrywki, sensacji, horroru etc etc.[/QUOTE] Mam, mam... tylko te elementy czasem ładują mi się w ekran (gdy biegają po stole). ;-) Quote
Marycha35 Posted October 3, 2011 Posted October 3, 2011 Można by przypuszczać, że w takim kloszu zero komfortu, swobody ruchów, nic bardziej mylnego...;) Quote
majqa Posted October 3, 2011 Author Posted October 3, 2011 [quote name='Marycha35']Można by przypuszczać, że w takim kloszu zero komfortu, swobody ruchów, nic bardziej mylnego...;)[/QUOTE] On się stał jej przedłużeniem i jedną z lepszych broni. :-) Opanowała jego obsługę do perfekcji, przy czym... rozwaliła w diabły aż trzy (a może tylko trzy?). Quote
Marycha35 Posted October 3, 2011 Posted October 3, 2011 Dokładnie tak to wygląda na filmiku!!! Broń i dodatkowy atut! Izulu trzymaj się;) Quote
Smyku Posted October 4, 2011 Posted October 4, 2011 Na tym wątku zaczynam wątpić w swoją miłość do wszystkich piesów . Cześke chyba bym zamknęła w wariatkowie . Quote
majqa Posted October 4, 2011 Author Posted October 4, 2011 Aż tak źle życzysz innym wariatom i personelowi tego przybytku??? ;-) Dziś 3majcie kciuki za Maniutka, lecimy popołudniem do doktora na przynajmniej częściowe odskubanie jej ze szwów. Quote
Smyku Posted October 4, 2011 Posted October 4, 2011 Personelowi wariatkowa nic nie grozi . Ja tam będę razem z Cześką . Maniutku kciuki oczywiście zaciśnięte , podaruj paluchy panu doktorowi . Quote
mamanabank Posted October 4, 2011 Posted October 4, 2011 Z przyjemnością obejrzałam wszystkie foty, ale raj! I jaki porządek!!! Majqa!!! :loveu: :loveu::loveu: Quote
sylwiaso Posted October 4, 2011 Posted October 4, 2011 tylko napiszę po zdjęciach,filmikach-płaczę jak warjatka! Quote
majqa Posted October 4, 2011 Author Posted October 4, 2011 A u mnie o żesz qr.. mać, nać, dowolne skreślić. :-( Koty w swoim pokoju harcują ale wszystkie są w jednym kawałku. Ze względu na zabezpieczenie przed psami (Łoker się tu kłania) była z nimi i Tola, choć, o dziwo, Tola wolała towarzystwo psów, a z kotami, kotkami szukała zwady. Ich obecność była jej nie w to graj. Typ mega samotnika. Widziałam to też po niej, jak wchodziłam do kocińca, że inne koty mija szerokim łukiem ale na szczęście z kolei jadła ładnie, kupki, siki też były ładne. To kotka przygarnięte została kawał czasu temu po zdrowych i to raczej za sprawą człowieka przejściach. :-( Nigdy nie miętoliłam jej na siłę, cieszyłam się, że jest w ciepełku, chciałam, by żyła tak jak ona chce, wyciąganie do niej ręki stresowało ją choć pozwalała na to (stres i poddanie się w jednym lub, co na ogół, próba ucieczki przed ręką). Ostatnio, czyli w sb. jednak zauważyłam, że je, pije, OK kupka i sika ale daje się dotykać i tak dziwnie przywiera (choć tak było i wcześniej z tym przywieraniem) do podłoża. Ooops, ściągnęłam więc doktora, ogląd, osłuch, pomiar temp., przegląd. Niby wsio OK. Odseparowałam ją do mieszkanka w piwnicy (ciepło, tapczanik itp...itsre...), obserwacja, czy je, czy pije, jaka kupa. Niby OK ale ona nie taka (fakt, koty źle znoszą zmiany, a ona szczególnie). By jednak była na tzw. oku, a mimo to bezpieczna od innych, upierdliwych zwierzaków zawitała do drugiego pokoiku mamy (gdzie zwierzaki nie wchodzą). Sprzątałam jej kuwetkę i znów nie spodobało mi się to, że dała się pogłaskać. To coś nienormalnego. Nie uciekała. Dziś tel. mamy, kotka zwymiotowała krwią, taką przetrawioną, ciemne kłaczko - kulki. :wallbash: Dodam, że wszystkie koty mam odrobaczane, zaszczepione, nie mają kontaktu z żadnymi innymi z zewnątrz. No i... postawiłam doktora do pionu, popędził do nas do domu, zwinął kota do lecznicy, czekamy na wyniki krwi, miało być, o ile w nerwach dobrze zapamiętałam, również USG. :grab: Czy można się nie załamać? Nie odpowiadajcie. Ja znam odpowiedź. :-( Quote
Isadora7 Posted October 4, 2011 Posted October 4, 2011 wcale nie zamierzałam odpowiadać, też znam odpowiedź :( :( :( Quote
majqa Posted October 4, 2011 Author Posted October 4, 2011 Mania szwy zdjęte w połowie, reszta w pt. Jest OK. Odebrałam Tolę, było morfo., biochem. RTG, USG i... mam kicię z cukrzycą z wszystkimi tego atrakcjami. Zaczyna mi się życie w rytmie podawania insuliny, ustawiania jej dawek, ważenia kota, manewrowania dietą, słowem bajka. Edit: Insulina podana, kicia ostrzyknięta różnościami, zakroplówkowana, kolejne wymioty za nią, słabiutka, śpi. Quote
Smyku Posted October 5, 2011 Posted October 5, 2011 Izuś jak sie miewa Tola ? Wymioty ustąpiły ? Przytulam całe towarzycho . Quote
majqa Posted October 5, 2011 Author Posted October 5, 2011 Insulina podawana. Dziś był kolejny wyjazd do lecznicy, bateria leków i kroplówka. Jest kiepściutka. Wciąż przetrawiam w pamięci czas, gdy była w pokoiku z psami, na pełnym chodzie, jedząca, pijąca, polująca na inne kociaki, gdy nocką znikał Łoker. Podobnie zadziora w kocińcu, a tu, nagle (choć, jasna sprawa, nie odkryta cukrzyca ją drążyła), jak tąpnęło... :-( Kolejna, zwierzęca choroba, kolejna z nią jazda, kolejna walka, kolejna zbierana nauka. Źle to wszystko widzę. :-( Inne zwierza super ale i tak drżę, w jakim momencie, w związku z nimi, i z czym, znów mi rzeczywistość przyfasoli. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.