Moje potffforrry - opowieść o żywych; w sercu i pamięci te, które odeszły...

[Smyku]

Przykro mi Izuś . To chociaż potforasy niech będą wyrozumiałe i nie dobijają główki .

[majqa]

Jak uduszę Manię za jazgot i Cześkę za równie histeryczne dźwięki, atakowanie i podpuszczanie Łoka to nastanie spokój. ;-)

[Smyku]

Izuś jak się miewacie ?
Dzisiaj znowu schodzę z bólu .

[majqa]

No to, choć to marna pociecha, dosłownie się z Tobą w nim łączę. :-(
Osiągnęłam rekord tygodniówki z przerwą na 1,5 dnia. :flaming:
Mam tak dość, że mała bania...
Wtórnie zwierzyniec mi wyregulował ciśnienie. Takich wariacji, jak w ostatnich dniach, dawno nie uskuteczniał.
Mańkę chyba dosłownie odgębnie zakorkuję. :angryy:
Lucek dziś mnie podciął i zasunęłam skronią w futrynę, po czym pojechałam na Klarkowych siuśkach w kuchni.
Żyć, qr..., nie umierać. :angryy:

[Smyku]

Przepraszam , że się roześmiałam , ale komu by mogło się coś takiego przydarzyć jak nie Tobie ( Lucek - futryna - siuski )

[majqa]

Zapomniałam jeszcze o spieraniu zielonych/ trawowych rzygów z ich kołderki. :angryy:

[Smyku]

A teraz juz gadziny śpią czy jeszcze walczą ?

[majqa]

No oczywiście, że jeszcze nie śpią. :-( Mam pecha. Jakiś wróg biega po ulicy więc zjednoczyły się rejonami zakoszarowania we wspólnym alarmowaniu mnie. :roll: Czuję, że ten cyrk jeszcze potrwa. Oj, dopiero sobie pośpię. :shake:

[*zaba*]

O matko i corko! Niezly cyrk masz. Jak glowa? (skron)

[majqa]

Skroń spoko ale zarezonowała zawartość. :evil_lol: Bynajmniej mi się nie polepszyło. :evil_lol:

[*zaba*]

Ja sobie tak po cichutku podczytuje o potfforach potfforzastych i czasami wlosy deba mi staja. Ty kobieto to chyba z zelaza jestes...

Aaa powiedz mi, bo widze, ze opitolilas kilka sztuk na krotko, dlaczego ogon sie zostawia? Rodzice z Filusia straszydlo zrobili, ale ogon zostal dlugowlosy...

Edited July 13, 2012 by *zaba*

[majqa]

U mnie nie obowiązuje żadna reguła. ;-)
Ogon zostawiałam coby się psina nie przeraziła ;-), a poza tym... przy ogonie psy panikują i chciałam im tej paniki oszczędzić, czyli nie siłować się z nimi, nie zakleszczać ich, byle tylko. Choć... kiedyś z istotnej potrzeby, kiedy trafiły się mocne zmiany łupieżowe, opitoliłam i ogon. :-)

[Smyku]

Już nawet nie pytam czy u Ciebie lepiej , idę szukać cichego i ciemnego kąta .
Mimo wszystko dobrego dnia życzymy .

[majqa]

Oj, Biedulko... przytulam mocno... :-(

[Smyku]

Dzięki za przytulanki , troszeczkę pomogło .

[majqa]

A ja istny flak... może i zabił mnie ten nocny bazarek, bo nim go dopracowałam... a może po prostu pogoda.

[emilia2280]

[quote name='majqa']A ja istny flak... może i zabił mnie ten nocny bazarek, bo nim go dopracowałam... a może po prostu pogoda.[/QUOTE]

jak tam flak? ;ppp

[majqa]

Zwisa, zwisa... ;-)

[Marycha35]

Dla Izuli, żeby było łatwiej kochać te potffforrry;):)

[IMG]http://img2.demotywatoryfb.pl/uploads/201206/1340528279_zajtpm_500.jpg[/IMG]

[majqa]

Dziś się odezwę Marysiu. Wczoraj byłam dogrywkowo - migrenowym ;-) - zdechlakiem.

[Marycha35]

Izuś dziękuję za pomoc w tamtym wątku:) Kiedy tylko zechcesz daj znać, zadzwonię:) Mam nadzieję, że lepiej się czujesz!

[majqa]

Wiem, dziś zawaliłam zdzwonienie się... Przepraszam. Już smaruję PW. :-)

[Smyku]

Znowu napindala ?

[Marycha35]

Izulku ok:)

[majqa]

[quote name='Smyku']Znowu napindala ?[/QUOTE]

Nie, zasuwałam dziś jak przecinak korzystając, że miałam Maćka cały dzień, załatwialiśmy sporo spraw, a do tego wieczorem walczyłam z tymi pioruńskimi ciachami dla Twojego Syneczka. Jutro ślę. :-)