Jump to content
Dogomania

nie wiem co robić...


k_ofeina

Recommended Posts

  • 3 weeks later...
  • Replies 138
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ahoj Dobrzy Ludzie:) U nas praca wre, Lolek wciąż nie nauczył się samotności, ignorujemy Go i ignorujemy, ale wciąż trąca łapką lub pycholem, żeby zwrócić na Niego uwagę, normalnie mamy narcyza:) Ładne kwiatki hehe Wciąż szczeka gdy wychodzimy z domu, ale to już ponad miesiąc bez ataków, wyciszamy Lolka uchem i innymi gryzakami, powoli mówimy i chodzimy, kurde nauka bycia spokojnym w moim przypadku to mega wyczyn:) Czytamy książki o psiakach, staramy się być cierpliwe i spokojne, czekamy na wyraźniejsze rezultaty chociaż te i tak zadowalają:)
Pozdrawiamy ciepło całą spokojną trójcą:)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Witajcie:)
Bardzo dawno nie dawaliśmy znaku życia, ale to przez ciągły brak czasu:)Z Lolkiem jest już naprawdę dobrze, nie zaatakował już uuuu :) co nie powiem, ale napawa nas mega radością:)Panie, do których uczeszczamy okazały się super Babkami, umawiamy się na spotkania, jesteśmy w ciągłym kontakcie mailowym i naprawdę po poprzedniej Pani bardzo bałam się kolejnego rozczarowania no i rozczarowałam się, ale mega pozytywnie!!
Zatem sytuacja wygląda naprawdę dobrze, Lolek korzysta z kennel klatki, choć to dopiero drugi tydzień to już uwielbia w niej przebywać, śpi w niej, je, odpoczywa(w końcu nauczył się odpoczywać!!!), klatkę pożyczyły nam oczywiście Panie, ale już planujemy zakup naszej własnej:).
Co prawda Lolek nadal ma problem z naszym wychodzeniem i szczeka, ale jest znaczna poprawa. Ćwiczeniami próbujemy to wyeliminować i już powoli widać efekty, ponieważ Lolek ma problem ze Swoimi emocjami w konspiracji z Wetem i Paniami postanowiliśmi dawać Mu lek kalm aid co sprawia, że Lolek jest troszeczkę spokojniejszy(na pewno mniej szczekliwy), ale nie powoduje to senności, ten lek działa tak, że Lolek widzi świat w trochę kolorowszych barwach:).
W ruch poszedł też oczywiście kong, którego Lolek uwielbia, na spacerach rzucamy piłkami, szarpiemy sznurkami(choć to szarpanie nie bardzo Lolkowi pasuje:- )) i troszkę tropimy, generalnie zasada jest taka, że na dworze zabawa a dom jest do odpoczywania i miziania:).
To tyle z mojej relacji:)
Pozdrawiam ciepło:)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 3 months later...

Zaczęłam czytanie tego wątku przez przypadek. Zainteresował mnie jeszcze bardziej, gdy dostrzegłam pewne podobieństwa dot. "rzucania się" psiaka, gdy wychodzi się bez niego z domu. Już chciałam napisać, że znajomej pies po pewnym czasie zaczął być agresywny w stosunku do domowników - okazało się, że piesek ma guza mózgu i stąd to zachowanie (trafił do nich ze schroniska a tam z... laboratorium) Bardzo się cieszę, że to żadna choroba w Waszym przypadku :) i że jest poprawa. Zaraz poczytam sobie do końca bo dotarłam do str nr 4 :) Może coś tam znajdę dla siebie i mojej bulwy.

Link to comment
Share on other sites

:-)U nas już naprawdę fajnie, chociaż Lolek wciąż nie lubimy gdy wychodzimy, ale to przez nasze zaniedbanie ćwiczeń, od tego tygodnia postanowiłyśmy rzetelnie ćwiczyć, zatem mam nadzieję, że niebawem będzie już naprawdę dobrze:) Najważniejsze, że Lolek nauczył się odpoczywać, nigdy nie pomyślałabym, że to taki Piecuch ;-)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...