Jump to content
Dogomania

Wrodzone przemieszczenie moczowodów leczenie POMOCY


Szila_ss

Recommended Posts

Witam.! Dwa dni temu kupiłam "ICE" haszczaka był wystawiony na Allegro- z papierami pochodząca z hodowli . :lol:
Już posiadam 8 letnią sunie Szile z RODOWODEM. Kupiłam i o zgrozo z babą chciałam się spotkać w domu, a ona na stacji benzynowej zaoferowała kupno ale to jeszcze nic przyprowadziła moją piękność na lince obwiązanej w okuł szyi. Gdy się pytałam jak ją karmi a ona pyrami :crazyeye:co mam na talerzu, długo się nie-zastanawiałam i ją kupiłam. Odwiedziłam weterynarza i....młoda ma zapalenie pęcherza-weterynarz powiedział,że musiała już długo cierpieć:shake: bo sierść już wsiąknięta moczem..zgroza nie-namyślając się zadzwoniłam do hodowli i powiadomiłam ,że teraz ja jestem właścicielem i do jakiego stanu ta wstrętna flądra czyli baba ,która od nich kupiła doprowadziła IEC' a jeszcze jedno zamiast kontynuować szczepienie to nie bo :angryy:/SAMA SIĘ UODPORNI NA CHOROBY/tylko w książęce widniały wizyty hodowli . Dodam ,że moja mała ma około 5 m-c i maści beżowo- białej a Szilucha zaakceptowała ją jak własną córkę. Bardzo dziękuję hodowli za pomoc merytoryczną i broń boże nie-mam im nic DO ZARZUCENIA...tylko bardzo chcę PODZIĘKOWAĆ ZA POMOC I TROSKĘ. A POS MIAŁ SŁURZYĆ PRZESTRODZE,ŻE ZAWSZE JAKIEŚ FLĄDRY SIĘ ZNAJDĄ CO KUPIĄ PSA I DOPROWADZĄ DO TEGO STANU..POZA TYM ZADZWONIŁAM DO NIEJ A ONA JAK BY PSA NIEZNAŁA...DOBRZE WIEDZIAŁA, ŻE IEC JEST CHORA I CHCIAŁA SIE JEJ POZBYĆ ZGROZA :lol:

Link to comment
Share on other sites

Dodam, że kupiłam ją nie od hodowcy lecz od "tzw." :diabloti:
pierwszego właściciela. Na-razie Iec walczy z choroba. i prawie co drugi dzień jesteśmy u weterynarza. Najchętniej dorwała bym tą jędze :angryy:i też doprowadziła do takiego stanu.. jak ktoś wie co to jest przeziębiony pęcherz to wie jaki to ból.. :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szila_ss']Dodam, że kupiłam ją nie od hodowcy lecz od "tzw." :diabloti:
pierwszego właściciela. Na-razie Iec walczy z choroba. i prawie co drugi dzień jesteśmy u weterynarza. Najchętniej dorwała bym tą jędze :angryy:i też doprowadziła do takiego stanu.. jak ktoś wie co to jest przeziębiony pęcherz to wie jaki to ból.. :diabloti:[/QUOTE]
Boję się czy to tylko jest zapalenie pęcherza!

Link to comment
Share on other sites

Proponuję zrobić badanie krwi i USG narządów moczowych i nerek. Jeśli jest to zapalenie pęcherza, to odpowiednie leki powinny szybko infekcję zlikwidować. Zapalenie może spowodować nawet uszkodzenie nerek. Trzeba zrobić badania, ponieważ w niektórych liniach husky zdarzały się kiedyś (być może nadal się zdarzają) wady usytuowania moczowodu (u suczek), któa powoduje, że mocz przedostaje się do pochwy i cały czas wycieka z suki. Są też inne wady (np. tzw. ogromne moczowody lub wodonercze), które powinny wyjść na USG.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cyraneczka']Proponuję zrobić badanie krwi i USG narządów moczowych i nerek. Jeśli jest to zapalenie pęcherza, to odpowiednie leki powinny szybko infekcję zlikwidować. Zapalenie może spowodować nawet uszkodzenie nerek. Trzeba zrobić badania, ponieważ w niektórych liniach husky zdarzały się kiedyś (być może nadal się zdarzają) wady usytuowania moczowodu (u suczek), któa powoduje, że mocz przedostaje się do pochwy i cały czas wycieka z suki. Są też inne wady (np. tzw. ogromne moczowody lub wodonercze), które powinny wyjść na USG.[/QUOTE]
Jestem załamana byla z Iec u weteryna rza i się okazało ( [SIZE=2]ektopia moczowodów[/SIZE])!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Podobno na 80% po operacji będzie dobrze ale czytałam prase naukową i od 1983 do 2003 mieli tylko 8 przypatkow z czego 3 po operacji nadal się w nocy moczyły.....wyć mi się chce

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='Szila_ss']Jestem załamana byla z Iec u weteryna rza i się okazało ( [SIZE=2]ektopia moczowodów[/SIZE])!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Podobno na 80% po operacji będzie dobrze ale czytałam prase naukową i od 1983 do 2003 mieli tylko 8 przypatkow z czego 3 po operacji nadal się w nocy moczyły.....wyć mi się chce[/QUOTE]

To chyba czytałyśmy ten sam artykuł. To bardzo rzadkie schorzenie, rzadko opisywane i nie do końca zbadane. Uważa się, że może mieć podłoże genetyczne. Dlatego jeśli jesteś w kontakcie z hodowcą warto go o tym poinformować!! Powinien mieć odnotowany fakt wystąpienia takiej choroby. Może to nie jedyny taki przypadek.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Wklejam post mojej koleżanki z "forum stake-out" - Lullaby, która przygarnęła suczkę husky.


"Po długotrwałym leczeniu i wielu diagnozach wczoraj dowiedziałam się, ze Diana ma ektopię obu moczowodów, czyli moczowody nie uchodzą do pęcherza moczowego, jak powinny, tylko do cewki moczowej.
Zaczęło się od ciągłego posikiwania z tym też udałam się do weterynarza, który leczył ją przez 1,5 roku. Leczył to chyba zbyt wielkie słowo, dostawała ciągłe antybiotyki i ciągle badano jej mocz, w końcu postanowiono ja otworzyc, bo podejrzewano ropień kikuta macicy, który został po sterylizacji. Po otworzniu, zobaczyli, że jest tam istny kosmos z nerkami i moczowodami, po czym została zaszyta z wyrokiem: " z tym się nie da nic zrobic, generalnie nie wiemy co to jest, ale nic z tym nie nalezy robic, możliwe że pozyje jeszcze kilka miesięcy, może rok". Nie odesłano mnie do żadnego specjalisty, sama zaczęłam drążyc temat i dostałam namiar na dobrego chirurga, który po zrobieu dokładnego USG i kontrastu dozylnego postawił diagnozę.
Ektopia występuje bardzo rzadko, można ją zoperowac, odcinając moczowody przy cewce moczowej i wszczepiając je do światła pecherza moczowego. Zabieg jest raczej skomplikowany, jak dotad bylo tylko kilka zdiagnozowanych i zoperowanych przypadków w Polsce...
Generalnie trochę jestem załamana i ciągle się zastanawiam nad zabiegiem, ktory należy wykonac jak najszybciej, czy wszystko pojdzie dobrze i czy nerki bedą jeszcze na tyle silne, by pracowac odpowiednio po zabiegu.
Nie wiem może kroś coś słyszał o takich przypadkach?"


Suczka będzie miała robiony zabieg w przyszłym tygodniu u chirurga, który już 2 razy robił taką operację.
Weterynarz potwierdził, że na przestrzeni 20 lat od 1983 do 2003 r. opisano 8 takich "przypadków",które operowano między innymi 2 Siberian Husky.

Link to comment
Share on other sites

Wklejam post mojej koleżanki z "forum stake-out" - Lullaby, która przygarnęła suczkę husky.


"Po długotrwałym leczeniu i wielu diagnozach wczoraj dowiedziałam się, ze Diana ma ektopię obu moczowodów, czyli moczowody nie uchodzą do pęcherza moczowego, jak powinny, tylko do cewki moczowej.
Zaczęło się od ciągłego posikiwania z tym też udałam się do weterynarza, który leczył ją przez 1,5 roku. Leczył to chyba zbyt wielkie słowo, dostawała ciągłe antybiotyki i ciągle badano jej mocz, w końcu postanowiono ja otworzyc, bo podejrzewano ropień kikuta macicy, który został po sterylizacji. Po otworzniu, zobaczyli, że jest tam istny kosmos z nerkami i moczowodami, po czym została zaszyta z wyrokiem: " z tym się nie da nic zrobic, generalnie nie wiemy co to jest, ale nic z tym nie nalezy robic, możliwe że pozyje jeszcze kilka miesięcy, może rok". Nie odesłano mnie do żadnego specjalisty, sama zaczęłam drążyc temat i dostałam namiar na dobrego chirurga, który po zrobieu dokładnego USG i kontrastu dozylnego postawił diagnozę.
Ektopia występuje bardzo rzadko, można ją zoperowac, odcinając moczowody przy cewce moczowej i wszczepiając je do światła pecherza moczowego. Zabieg jest raczej skomplikowany, jak dotad bylo tylko kilka zdiagnozowanych i zoperowanych przypadków w Polsce...
Generalnie trochę jestem załamana i ciągle się zastanawiam nad zabiegiem, ktory należy wykonac jak najszybciej, czy wszystko pojdzie dobrze i czy nerki bedą jeszcze na tyle silne, by pracowac odpowiednio po zabiegu.
Nie wiem może kroś coś słyszał o takich przypadkach?"


Suczka będzie miała robiony zabieg w przyszłym tygodniu u chirurga, który już 2 razy robił taką operację.
Weterynarz potwierdził, że na przestrzeni 20 lat od 1983 do 2003 r. opisano 8 takich "przypadków",które operowano między innymi 2 Siberian Husky.

Link to comment
Share on other sites

Wklejam post mojej koleżanki z "forum stake-out" - Lullaby, która przygarnęła suczkę husky.


"Po długotrwałym leczeniu i wielu diagnozach wczoraj dowiedziałam się, ze Diana ma ektopię obu moczowodów, czyli moczowody nie uchodzą do pęcherza moczowego, jak powinny, tylko do cewki moczowej.
Zaczęło się od ciągłego posikiwania z tym też udałam się do weterynarza, który leczył ją przez 1,5 roku. Leczył to chyba zbyt wielkie słowo, dostawała ciągłe antybiotyki i ciągle badano jej mocz, w końcu postanowiono ja otworzyc, bo podejrzewano ropień kikuta macicy, który został po sterylizacji. Po otworzniu, zobaczyli, że jest tam istny kosmos z nerkami i moczowodami, po czym została zaszyta z wyrokiem: " z tym się nie da nic zrobic, generalnie nie wiemy co to jest, ale nic z tym nie nalezy robic, możliwe że pozyje jeszcze kilka miesięcy, może rok". Nie odesłano mnie do żadnego specjalisty, sama zaczęłam drążyc temat i dostałam namiar na dobrego chirurga, który po zrobieu dokładnego USG i kontrastu dozylnego postawił diagnozę.
Ektopia występuje bardzo rzadko, można ją zoperowac, odcinając moczowody przy cewce moczowej i wszczepiając je do światła pecherza moczowego. Zabieg jest raczej skomplikowany, jak dotad bylo tylko kilka zdiagnozowanych i zoperowanych przypadków w Polsce...
Generalnie trochę jestem załamana i ciągle się zastanawiam nad zabiegiem, ktory należy wykonac jak najszybciej, czy wszystko pojdzie dobrze i czy nerki bedą jeszcze na tyle silne, by pracowac odpowiednio po zabiegu.
Nie wiem może kroś coś słyszał o takich przypadkach?"


Suczka będzie miała robiony zabieg w przyszłym tygodniu u chirurga, który już 2 razy robił taką operację.
Weterynarz potwierdził, że na przestrzeni 20 lat od 1983 do 2003 r. opisano 8 takich "przypadków",które operowano między innymi 2 Siberian Husky.

Link to comment
Share on other sites

Wklejam post mojej koleżanki z "forum stake-out" - Lullaby, która przygarnęła suczkę husky, pochodzenie nie znane, brak rodowodu, ale zdecydowanie suka w typie husky, porodowodowy husky, a nie mix.

"Po długotrwałym leczeniu i wielu diagnozach wczoraj dowiedziałam się, ze Diana ma ektopię obu moczowodów, czyli moczowody nie uchodzą do pęcherza moczowego, jak powinny, tylko do cewki moczowej.
Zaczęło się od ciągłego posikiwania z tym też udałam się do weterynarza, który leczył ją przez 1,5 roku. Leczył to chyba zbyt wielkie słowo, dostawała ciągłe antybiotyki i ciągle badano jej mocz, w końcu postanowiono ja otworzyc, bo podejrzewano ropień kikuta macicy, który został po sterylizacji. Po otworzniu, zobaczyli, że jest tam istny kosmos z nerkami i moczowodami, po czym została zaszyta z wyrokiem: " z tym się nie da nic zrobic, generalnie nie wiemy co to jest, ale nic z tym nie nalezy robic, możliwe że pozyje jeszcze kilka miesięcy, może rok". Nie odesłano mnie do żadnego specjalisty, sama zaczęłam drążyc temat i dostałam namiar na dobrego chirurga, który po zrobieu dokładnego USG i kontrastu dozylnego postawił diagnozę.
Ektopia występuje bardzo rzadko, można ją zoperowac, odcinając moczowody przy cewce moczowej i wszczepiając je do światła pecherza moczowego. Zabieg jest raczej skomplikowany, jak dotad bylo tylko kilka zdiagnozowanych i zoperowanych przypadków w Polsce...
Generalnie trochę jestem załamana i ciągle się zastanawiam nad zabiegiem, ktory należy wykonac jak najszybciej, czy wszystko pojdzie dobrze i czy nerki bedą jeszcze na tyle silne, by pracowac odpowiednio po zabiegu.
Nie wiem może kroś coś słyszał o takich przypadkach?"


Suczka będzie miała robiony zabieg w przyszłym tygodniu u chirurga, który już 2 razy robił taką operację.
Weterynarz potwierdził, że na przestrzeni 20 lat od 1983 do 2003 r. opisano 8 takich "przypadków", które operowano między innymi 2 Siberian Husky.
[B]Szila_ss:[/B] napisz do Lullaby, jest dostępna na: forum.stake-out.org
Albo jeśli jesteś zainteresowana, to podam jej Twoje namiary e-mailowe.

Link to comment
Share on other sites

Wklejam post mojej koleżanki z "forum stake-out" - Lullaby, która przygarnęła suczkę husky, pochodzenie nie znane, brak rodowodu, ale zdecydowanie suka w typie husky, porodowodowy husky, a nie mix.

"Po długotrwałym leczeniu i wielu diagnozach wczoraj dowiedziałam się, ze Diana ma ektopię obu moczowodów, czyli moczowody nie uchodzą do pęcherza moczowego, jak powinny, tylko do cewki moczowej.
Zaczęło się od ciągłego posikiwania z tym też udałam się do weterynarza, który leczył ją przez 1,5 roku. Leczył to chyba zbyt wielkie słowo, dostawała ciągłe antybiotyki i ciągle badano jej mocz, w końcu postanowiono ja otworzyc, bo podejrzewano ropień kikuta macicy, który został po sterylizacji. Po otworzniu, zobaczyli, że jest tam istny kosmos z nerkami i moczowodami, po czym została zaszyta z wyrokiem: " z tym się nie da nic zrobic, generalnie nie wiemy co to jest, ale nic z tym nie nalezy robic, możliwe że pozyje jeszcze kilka miesięcy, może rok". Nie odesłano mnie do żadnego specjalisty, sama zaczęłam drążyc temat i dostałam namiar na dobrego chirurga, który po zrobieu dokładnego USG i kontrastu dozylnego postawił diagnozę.
Ektopia występuje bardzo rzadko, można ją zoperowac, odcinając moczowody przy cewce moczowej i wszczepiając je do światła pecherza moczowego. Zabieg jest raczej skomplikowany, jak dotad bylo tylko kilka zdiagnozowanych i zoperowanych przypadków w Polsce...
Generalnie trochę jestem załamana i ciągle się zastanawiam nad zabiegiem, ktory należy wykonac jak najszybciej, czy wszystko pojdzie dobrze i czy nerki bedą jeszcze na tyle silne, by pracowac odpowiednio po zabiegu.
Nie wiem może kroś coś słyszał o takich przypadkach?"


Suczka będzie miała robiony zabieg w przyszłym tygodniu u chirurga, który już 2 razy robił taką operację.
Weterynarz potwierdził, że na przestrzeni 20 lat od 1983 do 2003 r. opisano 8 takich "przypadków", które operowano między innymi 2 Siberian Husky.
[B]Szila_ss:[/B] napisz do Lullaby, jest dostępna na: forum.stake-out.org
Albo jeśli jesteś zainteresowana, to podam jej Twoje namiary e-mailowe.

Link to comment
Share on other sites

Pewnie nikt nie słyszał, bo to niezwykle rzadkie schorzenie. Nawet w necie ciężko coś sensownego znaleźć. Ja trafiłam na takie coś, jakby się komuś chciało poczytać to proszę: [url]http://medycynawet.edu.pl/pdf2009/112009/200911781784.pdf[/url]
Tak jak piszesz na przestrzeni lat opisano zaledwie 8 takich przypadków, w tym 2 suki SH - u jednej udało się całkiem zażegnać problem.
3mam kciuki za powodzenie zabiegu!!
P.S. Co to też się robi w ostatnich latach, że coraz więcej skomplikowanych chorób, często o podłożu genetycznym przytrafia się psom rasowym.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Myślę,że hodowca też znał ten problem i to on sprzedał pierwszemu właścicelowi pieska chorego.Praktycznie szczenie rodzące się z taką wadą ma ją od urodzenia.Początkowo gdy matka intensywnie wylizuje szczenięta może to być niezauważone jednak gdy maluchy zaczynają same chodzić i biegać mocz kapiący kropelkami musi być zauważony a tym bardziej,że cała sierść wokół sromu szybko przesiąka moczem powodując ropne wykwity w tych okolicach.Owszem częste podmywanie szczeniaczka i smarowanie może w jakimś stopniu tuszować schorzenie ale fakt pozostaje faktem,że jest to widoczne już w wieku wczesno-szczenięcym .
Też miałam taki przypadek.Zabiegu dokonał dr Krzysztof Czogała z kliniki małych zwierząt w Katowicach.Wiem,że takich zabiegów robił już kilka z dobrym i złym skutkiem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Eskimoski Domek']Myślę,że hodowca też znał ten problem i to on sprzedał pierwszemu właścicelowi pieska chorego.[/QUOTE]
W takim razie hodowca powinien ponieść koszty leczenia pieska. Przynajmniej częściowo. Wkurza mnie fakt, że wiele hodowli jest nastawionych tylko i wyłącznie na zarabianie kasy. Z jednej strony prowadzi się batalię z pseudohodowcami, namawia się ludzi do kupna psów rasowych, a z drugiej strony słyszy się często o nieuczciwości hodowców zarejestrowanych. Człowiek wydaje kupę kasy na psa z rodowodem, a dostaje ... /brzydkie słowo/ A już najgorsze wg mnie jest świadome rozmnażanie psów chorych. Ja rozumiem, że hodowca chce zarobić i ma do tego pełne prawo, ale są chyba jakieś granice. Ostatnio znajomi kupili szczeniaka buldoga francuskiego, zapłacili 1,5 tys złotych i drugie tyle już wydali na leczenie psiaka.
[quote name='Eskimoski Domek']Też miałam taki przypadek.Zabiegu dokonał dr Krzysztof Czogała z kliniki małych zwierząt w Katowicach.Wiem,że takich zabiegów robił już kilka z dobrym i złym skutkiem.[/QUOTE]
A jaki był rezultat operacji w znanym Tobie przypadku?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasiek12']W takim razie hodowca powinien ponieść koszty leczenia pieska. Przynajmniej częściowo. Wkurza mnie fakt, że wiele hodowli jest nastawionych tylko i wyłącznie na zarabianie kasy. Z jednej strony prowadzi się batalię z pseudohodowcami, namawia się ludzi do kupna psów rasowych, a z drugiej strony słyszy się często o nieuczciwości hodowców zarejestrowanych. Człowiek wydaje kupę kasy na psa z rodowodem, a dostaje ... /brzydkie słowo/ A już najgorsze wg mnie jest świadome rozmnażanie psów chorych. Ja rozumiem, że hodowca chce zarobić i ma do tego pełne prawo, ale są chyba jakieś granice.[/QUOTE]

Karygodne jest rozmnażanie chorych zwierząt, ale tylko wtedy, jeśli wiesz, ze są one chore. Bardzo często za te choroby odpowiadają geny recesywne, które "ukrywają" się i tylko czasem się ujawniają w postaci choroby. Bywa tak, ze dana suka ma 3 zdrowe mioty z różnymi reproduktorami, a z czwartytm, jeszcze innym, da jedno lub kilka chorych szczeniąt. Co wtedy? Zakładasz, ze jest ona nosicielką feralnego genu, który mogła przekazać również poprzedniemu poprzedniemu potomstwu (które może już mieć też swoje dzieci). O ile hodowca ma wpływ na to, do kogo trafią chore szczenięta z ostatniego miotu (czy też uśpi je, gdy choroba jest nieuleczalna i zagraża życiu psa), o tyle poprzednie szczenięta mogły trafic w rece hodowców, którzy chcieli mieć pięknego psa również do rozrodu. Hodowca nie może im zabronic rozmnażać potencjalnie zdrowego psa (bo przecież objawów nosicielstwa feralnego genu nie widać).

Chore psy powinny być sprzedane, lub w zasadzie oddane za darmo z dokładną informacją o chorobie i o tym z czym się ona wiąże, a przyszły właściciel powinien zdecydować się nie z litosci, tylko z całą świadomoscią o tym co go czeka, jak drogie bedzie leczenie i że w przypadku niemożliwosci dalszego leczenia i postępowania choroby bedzie się musiał rozstać z ukochanym czworonogiem.

Nie wyobrażam sobie jak mozna zataić taką chorobę, która jest wyraźnie widoczna u kilkutygodniowego szczeniaka. Nawet początkujący hodowca, który ma pierwszy miot jest w stanie zauważyć, że jedno ze szczeniąt ma problem z "trzymaniem moczu" i powinno go to zainteresować. Szczenię powinno byc zdiagnozowale przez doświadczonego lekarza weterynarii, najlepiej przez wykonanie USG. Anomalia w budowie nerek, pęcherza i układu moczowego widać na USG już u kilkutygodniowego szczeniaka.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...