Jump to content
Dogomania

Nasze majorasy - potworasy!


Archiesa

Recommended Posts

@Janusz,
Od tygodnia codziennie jeździmy do weterynarza, jak już pisałam spodziewam się szczeniaków (małych kanarków), prawdopodobnie jest tylko jeden, tym bardziej uważamy ( co drugi dzień USG) ponieważ duża suka przy tak nielicznym miocie :-( "może przeoczyć poród" boimy się aby nie było za późno.:shake:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 217
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

@ Janusz.
Tak masz rację, kazdy poród jest inny, do tej pory miałam 5 miotów ale każdy poród to wielkie święto ,czuwanie w nocy żeby suka nie przygniotła, żeby wszystkie były tak samo najedzone itp. Ale najcudowniejsze są wtedy gdy otwierają oczy i patrzą tymi błędnymi grafitowymi ślepkami i tak jeszcze nie wiele widząc:multi: ;)

Link to comment
Share on other sites

a ja w niedzielę miałam pierwsze podzwonne dysplazji, o której już myślałam,że występuje tylko na zdjęciach a nie daje objawów u mojego psa.
W sobotę wieczorem nie upilnowałam psa i poleciał mi za jakimś dzikim zwierzem (nie wiem za czym,ciemno było jak oko wykol). Po powrocie było ok, pies zachowywał się normalnie a wręcz był zadowolony jakby mu kto w kieszeń nasrał, bo przecież bezkarnie wybałuszył się na swoim terenie. W niedzielę rano nie było już tak fajnie, chciałam wyjść na pierwsze siku i pies nie podniósł mi się z posłania.Ewidentnie było widać,że to niezoperowane biodro jest przyczyną bólu.Lekarz do którego jeździmy w związku z biodrami jest w Grudziądzu i w niedzielę nie przyjmuje, więc zadzwoniliśmy tylko i przez telefon stwierdziliśmy,że to nie jest wypadnięcie główki z panewki i pojechaliśmy do jakiegoś innego weta,żeby dał coś p/bólowego. Nie dałam nawet dokładnie psa zbadać, bo nie chciałam narażać na niepotrzebny ból, skoro wszystkie najpoważniejsze rzeczy wykluczyliśmy. W końcu nic jej nie podałam,bo wieczorem było już troszkę lepiej a w poniedziałek rano prawie zupełnie dobrze. Dziś głodujemy, bo jutro jedziemy na badania, prześwietlenia itd.
Napiszę co i jak,kiedy już dowiem się czegoś konkretnego. Powiem tyle, wydawało mi się,że od momentu diagnozy, czyli od 2,5 roku, jestem przygotowana na takie akcje, ale pomyliłam się. Qrw, naprawdę się pomyliłam.

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]@ajka[/SIZE][/FONT]
[SIZE=3][/SIZE]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]:glaszcze: Trzymam kciuki!!! Wiem co czujesz, bo moja Jabbucha strasznie kuleje z powodu jakiegoś świństwa. Jutro mam ponowne zdjęcie i chyba zrobię tez za jednym zamachem bioderka. Później biorę stare i nowe zdjęcia i do Wrocka.[/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Aga!
Choroba jasna! Choroba jasna! Kuzwa!:-(
Wyczochraj ode mnie i od Rośki Inezuche! Wycaluj w zmarchole na czolku.
Musi byc dobrze! Baba twarda jest, bedzie dobrze! :-)

Tak, tez mam przeczucie, ze to pokosie wieczornych szalenstw! Przeciwzapalne i przeciwbolowe powinny pomoc. Ale niech wet to dokladnie sprawdzi.
A generalnie powiedz mi, Agus, jak do tej pory malpiszonica radzila sobie przez te 2,5 roku? Czy przed tym feralnym wstawaniem byly jakies objawy, ze cos sie rozregulowuje?

Jeszcze raz czochracze od zdrowotnej siostrzyczki Rojki, bedzie :cool2:

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=3][FONT=Comic Sans MS][SIZE=4]Moja [COLOR=magenta][B]Eeky[/B][/COLOR] to już stara krowa – dzisiaj obchodzi swoje [COLOR=magenta][B]drugie urodzinki[/B][/COLOR].[/SIZE] :Rose: :bday: :iloveyou:[/FONT][/SIZE]

[FONT=Comic Sans MS][SIZE=3]Nie ma :tort: , :BIG: i :drink1: bo łapy mnie bolą od Jabby, ktora jeszcze nie doszla do siebie po głupim jasiu...[/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Comic Sans MS][SIZE=3][FONT=Times New Roman]@Kochani[/FONT]:loveu: [/SIZE][/FONT]

[FONT=Comic Sans MS][SIZE=3][COLOR=green][B][I][SIZE=5]Wyleniała nutria i ja dziękujemy za zyczonka[/SIZE][/I]:buzi: .[/B][/COLOR][/SIZE][/FONT]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]@Archiesa[/SIZE][/FONT]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Dzięki, Jabbuni przyda się dzisiaj głaskanko:-( [/SIZE][/FONT]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]@Maly-PMI[/SIZE][/FONT]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Witamy![/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Powiem Ci co myślę: ze za miesiąc będzie taka stara jak moja :diabloti: [/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Book Antiqua]Ingi![/FONT]
[FONT=Book Antiqua]No i coz wet orzekl? :([/FONT]
[FONT=Book Antiqua][/FONT]
[FONT=Book Antiqua]Maly-PMI[/FONT]
[FONT=Book Antiqua]No tak! ja jestem zwolenniczka buldozych malpiszonow, a to troszke inny typ niz Twoja sunka, wiec trudno mi oceniac Twoja malpiczke :) [/FONT]
[FONT=Book Antiqua]Najwazniejsze jest tylko dla mnie to, czy Twoja sunia to wariatka, taka jak moja Rośka. jesli tak - To jestes z nami w bandzie majorkowej! Jesli nie - to przeszkolimy Cie w tej kwestii! :cool3: [/FONT]
[FONT=Book Antiqua][/FONT]
[FONT=Book Antiqua]Jak sie wabi? Jak sie zachowuje? Jaka jest na codzien? Czy chcesz ja wystawiac/wystawiasz? Czy to egzemplarz nakolankowy? Opowiadaj! Nie daj sie prosic!:razz:[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Chciałbym się przywitać z wszystkimi miłośnikami majorek. Od bardzo dawna obserwuje forum. Wielu z Was znam już osobiście, innych mam wielką nadzieję poznać w przyszłości. Jeszcze do niedawna twierdziłem, że dyskusja na tym forum, to jakby na własne życzenie "wcisnąć kij w mrowisko". Całe szczęście, że się myliłem, bo niewłaściwie oceniłbym wielu wspaniałych ludzi. Fakt, że jedna osoba stara się być bardzo "toksyczna", nie powinien przekreślać dobra tak wielu osób.
O ja cię kręcę, ale się rozpisałem, że zapomniałem o naważniejszym - mojej psiej rodzinie. A mianowicie:
Nuka von Koeningstaad - rotweillerka - 6 letnia sunia,
Agara Pleszówkowe Doły - Ca de Bou,
Mabana R. J. Osanna - Ca de Bou,
Bonito Samba z Pradoliny Noteckiej - Ca de Bou,
i nasz ukochany szczeniaczek Anisha D.K.Bubu - Ca de Bou.
Asima z Zatopene Chajdy - Owczarek anatolijski
Aydan Inci od Sekvoje - Owczarek anatolijski.
Wkrótce wkleję kilka fotek.

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Book Antiqua][QUOTE][/FONT]"[FONT=Book Antiqua]Jak sie wabi? Jak sie zachowuje? Jaka jest na codzien? Czy chcesz ja wystawiac/wystawiasz? Czy to egzemplarz nakolankowy? Opowiadaj! Nie daj sie prosic!"[/FONT][FONT=Book Antiqua][/QUOTE]
No wiec tak. Wabi i Abi :p. Zachwouje sie jak szczeniaczek, to skoczy, tu wlezie na kolana itp. Zrestza jak chyba kazda Majora do 3roku. Na co dzien jest super, przytulanka, opiekuncza i broni. Jedyne co zle to nie chce dopuszczac do mnie innych psow, po prostu nie toleruje zadnego przy mnie, obok jej nie przeszkadza. Bedzie wystawiana w tym roku. Jak sie uda to do zobaczenia w Sopocie :p. Nie wiem co jeszcze napisac.

[QUOTE][/FONT][FONT=Book Antiqua] ja jestem zwolenniczka buldozych malpiszonow, a to troszke inny typ niz Twoja sunka, wiec trudno mi oceniac Twoja malpiczke :smile: [/FONT][FONT=Book Antiqua][/QUOTE]
No tak, rzecz gustu ale czy uwazasz, ze to prawidlowy typ Ca de Bou?

pzdr
[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Kochani, jak ja dziś wszystkich na świecie kocham!!!!! Wszystko jest OK!!!!
Jak przewidział Jarek ból nie miał nic wspólnego z dysplazją, ścięgna też OK, mało tego, zdjęcia pokazały,że jednak naprawdę opłacało się zainwestować w dobre jedzonko, arhoflex i condrosulf bo zwyrodnienia nie postępują!!!!
Jestem normalnie dumna,że nie odpuściłam, bo naprawdę warto było!!!!

Nie chcę się kłócić z autorytetami, ale wet powiedział,że gotowane łapy kur i ich zbawienne znaczenie dla stawów mogę między bajki włożyć, bowiem to, coś co jest w lekach na dysplazję pozyskuje się z małży a żeby wyekstrahować to z kurzych łap trzeba by przerobić tego gigantyczne ilości i nie ma co się oszukiwać łapy nie zastąpią dobrych preparatów.

Z wiadomości dodatkowych, Inez prawie na pewno nie posiada jajników, bo jeśli usg nie wykazało żadnych cyst, czy innych świństw a psy nie interesowały się nią ani razu to znaczy,że hormony nie były wydzielane. Wniosek - bardzo prawdopodobny brak jajników. No i dobrze, bo nie są nam do niczego potrzebne.

Uszy, walczę z nimi od samego początku, ale ponieważ zawsze były starannie wyczyszczone to weci tylko pukali się w czoło i posądzali mnie chyba o przewrażliwienie. Tym razem jednak celowo nie czyścicłam uszu i wylazło szydło z worka - drożdżaki (chyba,bo z wrażenia,że z łapą jest wsio ok,mogłam przeinaczyć). Ale będzie dobrze, dostaliśmy Oridemryl.

Poza tym pies jest w dobrej kondycji, waży aktualnie 29 kg, może mało,ale tyle musi nam wystarczyć.Skóra OK, pies nie zatłuszczony, ogólnie lekarz był trochę zdziwiony jak przy małych dawkach ruchu się nam to udało.

Świat jest piękny!!!

@ Ingi, wszystkiego najlepsiejszego dla psiarni, z Jabbulcem dobrze? Mam nadzieję.

Normalnie nie przepadam za ścisłymi kontaktami z ludzkością, ale dziś ściskam wszystkich i całuję gorąco!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...