Jump to content
Dogomania

Husky - prośba o kilka porad zdrowotnych!


tomlem

Recommended Posts

Witam!
Mam kilka pytań dotyczących Syberian Husky:

1. Mam 1,5 rocznego psa, wszystko niby jest OK ale martwi mnie, że jego "tylna część" jest strasznie chuda. Weterynarz powiedział, że nie mam się czym martwić bo żeber ani nic nie widać... ale czy to normalne żeby zdrowy pies był z tyłu tak chudy?

2. Co do sierści to widziałem, że były już poruszane podobne tematy, ale czy to, że wypada mu tak dużo sierści jest normalne i czy można jakoś temu zapobiec? Mój piesek strasznie linieje, można mu wyrywać całe kołtuny sierści...

3. Wiem, że Husky to niejadki, ale mój jest tak wybredny że już sam nie wiem co mam mu podawać... gardzi praktycznie wszystkim, gotowym pedigree, gotowanym jedzeniem etc, co najlepiej mu podawać, żeby mu smakowało i było dla niego zdrowe?

Z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi, rady i wskazówki!
Pozdrawiam

PS:
Jestem na tym forum nowy, więc jeśli podobne tematy były już poruszane to z góry przepraszam, ale ich nie znalazłem...

Link to comment
Share on other sites

1. Skoro nie widać mu żeber to powinno być OK
2. Psiak najwyraźniej zaczął swoją poważną wylinkę, w tym czasie sierść wychodzi kołtunami i może sie wydawać że co chwile wyłazi jej coraz więcej... w końcu pies zostaje prawie całkiem łysy... ale mu odrasta puszek ;)
3. A może go przestawić na BARF

Link to comment
Share on other sites

1. Moj takze na tylku jest bardzo szczuply mimo pieknie wyrosnietej klatki. Mam nadzieje ze to z czasem wszystko przyjdzie.
2. Moj hasiorek, rok i 4 miesiace, takze zaczal liniec ponownie, ale zauwazylem ze glownie tylko podszewek zrzuca, siersci jako takiej w porownaniu z wakacjami duzo duzo mniej.
3. Cierpliwosc i stanowczosc. U nas byla metoda, zero litowania sie. Nie zje, wyrzucamy. I tak co dzien. Psiak na tym nie ucierpial a i szybciej zatesknil za gotowanym. Oczywiscie w tym czasie zadnego dokarmiania z raczki, smakolykami.

Link to comment
Share on other sites

Mój haszczak ma 2,5 roku i łapy i klatke ma porządnie umięśnioną a zadek chudy jak nieszczęście, haszczaki to szczupłe psy. One z reguły mało jedzą jak będziesz za nim gonił z jedzeniem i mu dogadzał to będzie jeszcze gorzej on chce nad tobą dominować stąd te fochy. Oczywiście jeżeli pies jest napewno zdrowy bo brak apetytu może być spowodowany chorobą. Ale jeżeli jesteś pewien jego zdrowia to stosuj pozorowane jedzenie to pomoga, albo zasadę 15 minut: stawiasz miskę z jedzeniem na 15 min. jeżeli pies nie zje zabierasz, za jakiś czas dajesz mu ją, i tak do skutku wkońcu załapie że jedzenie jest i znika i trzeba go zjeść:evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

[B]Tomlem[/B], mam wrażenie, że piszesz o moim psie ;)
Jest chudy, wściekle linieje i nie chce jeść. Niestety w jego przypadku metoda "15 minut" nie działa. Nie będzie jadł i kropka. A ja co kilka dni wywalam nietknięte lub tylko liźnięte miski z mięskami i makaronami...ech.. A już tak pięknie było niedawno, wcinał aż miło popatrzeć..
one po prostu tak mają... i nie ma się co łamać i im wymyślać.. wiem, że żal łapie za serce, ale jeszcze się nie zdarzyło by jakiś pies sam się zagłodził. Wiem - sama to sobie codziennie powtarzam..:p

Mój też linieje strasznie, można go normalnie skubać. Z każdego szczotkowania mam kilka pełnych szczotek sierści, w domu fruwają całe kawałki takich kłaków...
No ale trzeba to jakoś przeczekać...

Link to comment
Share on other sites

Dzięki Wam za wszelkie rady i wskazówki! Uspokoiłem się i mimo , iż mój haszek jest strasznie "wredny" to i tak jest najkochańszym piesiem na świecie ;) Z drugiej strony cieszę się, że ta "tylna szczupłość" to normalka, bo już mnie wkurzało jak każdy kto do mnie przychodził mówił mi ciągle, że nie karmię psa etc
Jeszcze raz WIELKIE dzięki Wam! :)

Link to comment
Share on other sites

A ja trochę z innej beczki.
Z kolei mój psiór gotowane mógłby jeśc w takich ilościach jaką ma pojemośc brzucha :lol:, karmę zjada przecietnie tj. ani z wielką ochotą, ani go nie obrzydza:lol:.
Oczywiście staram się nie zwracac uwagi na jego ciągłe wchodzenie do kuchni i obwąchiwanie stołów i szafek i słodkie spojrzenie: Daj mi coś z pańskiego stołu; a dawać mu zarło w określonych porach i ilości odpowiedniej.
Ale cały czas słyszę że mój pies jest za chudy(27 kilo)/65cm i mógłby jeszcze tak ze 3 kilo przytyć....
Więc konkluzja taka: Wasze psy nie jedzą i są chude; a mój je duzo i też jest chudy:lol: Jak widać nie ma reguł...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='"danek"']cały czas słyszę że mój pies jest za chudy(27 kilo)/65cm i mógłby jeszcze tak ze 3 kilo przytyć....[/quote]
Wagowo jest OK, tylko o conajmniej 5 cm za duży :roll:

@ tomlem
Nie słuchaj tych domorosłych znawców! Tu na forum poznasz opinie praktyków - są znacznie bardziej wiarygodne i bliższe prawdy, choć jak słusznie zuważył danek -> nie ma reguł :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='SH']

@ tomlem
Nie słuchaj tych domorosłych znawców! Tu na forum poznasz opinie praktyków - są znacznie bardziej wiarygodne i bliższe prawdy, choć jak słusznie zuważył danek -> nie ma reguł :razz:[/quote]

I tu się zgadzam! Mam nadzieję, że na tym forum dowiem się wielu ciekawych i potrzebnych rzeczy od znawców rasy Husky, które pomogą mi w jeszcze lepszej opiece i pielęgnacji mojego psiaka!

Link to comment
Share on other sites

Heh..a wracając jeszcze do tej chudości psiego kupra ..;) ja ostatnio doszłam do wniosku, że mój psiur ma większe karczycho niż zadek.. i też się zastanawiałam czy aby wszystko z nim OK..

Wiesz [B]Danek[/B], strasznie wielki ten Twój pies... mój waży coś koło 22 kg a mierzyć go nie mierzyłam..

Link to comment
Share on other sites

Jestem trochę zaskoczona Waszymi wątpliwościami w kwestii prawidłowej budowy husky - tzn. chodzi mi stosunek szerokości klatki piersiowej do zadu.
Przecież we wzorcu, w opisie grzbietu, jest wyraźnie napisane [I]"lędżwie napięte o suchym umięśnieniu, [B]węższe od klatki piersiowej[/B] i lekko wysklepione"[/I] :roll:
Czyli u Waszych psiaków wszystko w największym porządeczku :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szamanka']

Wiesz [B]Danek[/B], strasznie wielki ten Twój pies... mój waży coś koło 22 kg a mierzyć go nie mierzyłam..[/quote]

Wyrosło bydle:lol:, takie jak ojciec. Jakiś czas temu oglądałem matke to nie mołem się nadziwic że taka mikra...:cool3:
Ja swojego mierzyłem , bo założyłem się z narzeczona że pies będzie miał ponad 60cm. I wygrałem:multi:, nie powiem co:oops::lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='SH']Trochę szkoda, że taki przerośnięty :roll:
Większy wcale nie jest lepszy ani w pracy, ani na wystawie.[/quote]

Jest strasznie silny i naprawdę chętny do pracy. A po wystawach z nim nie jeżdże bo nie ma papierów:shake:(dostałem go od narzeczonej, której była przyjaciółka ma suczke, a że jak to w stereotypie naszym polskim bywa suka ma miec co najmniej jeden miot, to i miała) Ale pies myśle że ma szczęście.
A z kolei ojciec jest hodowlanym reproduktorem, więc juz w ogóle ciekawie...:shake:
Powoli urabiam narzeczona na drugiego psiaka,ale albo szczeniaka z hodowli albo zadoptuję jakąs psinę. niestety znów się to odwlecze bo miałem niedawno wypadek nie swoim samochodem (moja wina) i jestem troszku splukany:placz:

Link to comment
Share on other sites

No tak, jeśli jest bez papierów to problem wystaw odpada, ale co do biegania... mniejszy i lżejszy psiak byłby szybszy, a w wyścigach przecież o szybkość chodzi. Ale za to w próbach uciągu Twój siłacz ma z pewnością szanse na dobry wynik :)

Współczuję dziury w kasie :(

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

No wlaśnie, często się slyszy stwierdzenie, że Husky to niejadki. Moje akurat mają żołądki bez dna. :)
Niedawno też slyszałam, że Husky w jedzeniu bywają skrajne. Jedne pałaszują ile wlezie, inne się zawsze odchudzają. :)
Czy bywają Husky, ktore chcą jeść z umiarem? Czy ktoś ma takiego? Bo ja jakoś zawsze słyszę stwierdzenia, że albo się glodzi albo zjada ile wlezie.
Moje oczywiście nie jadają ile wlezie, bo zawsze je odchudzam. :lol:

Pozdrawiam Hania

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Huskuś']Czy bywają Husky, ktore chcą jeść z umiarem? [/quote]

moja Vika... ma swoj codzienny obiadowy limit i jesli w misce jest wiecej, zwyczajnie od niej odchodzi. Czasem dokonczy po wieczornym spacerze, czasem.
Bajka ciagle chodzi i szuka jedzenia, nawet papryczki chilii pochlania... no wlasnie, pochlania, bo nawet nie gryzie... A Viva to Viva, laskawie sie pochyli nad miska czasem. Trzy warianty... nie wiem ktory najlepszy :roll:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...