Jump to content
Dogomania

Ratlerkowata Funia jej szkraby juz w domach.


Owieczka

Recommended Posts

[quote name='esperanza']Funia wczoraj poszła do adopcji. Dowiedziałam się dziś, gdy chciałam ją zarezerwować.
Nie rezerwowałyśmy wcześniej, by były już takie sytuacje, że ktoś miał po Funię przyjechać i nie przyjechał.
[B]Pani ma do mnie żal i innego psa nie chce :-([/B]

Dom podobno dobry, a Funia powinna tam być szczęśliwa.

wątek Marysi:
[url]http://www.dogomania.pl/threads/180969-Szczeniak-zabrany-z-szosy-DT-na-cito-POMOCY-Mamy-tylko-dwa-dni-W-WA[/url][/QUOTE]a jak ma się inaczej czuć skoro rozmowy o psie trwały od kilku dni i była już nastawiona na Funię?
miały być wizyty przedadopcyjne a Funia poszła po takiej wizycie do nowego domu czy bez?
jeśli trwają rozmowy to chyba pies powinien być "zarezerwowany" dla danej osoby a nie przychodzi ktoś i psiaka od ręki bierze :(

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 216
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Gosiek, to że rozmowy trwały wcale nie oznaczało, że pani psiaka by dostała. Ostrożności nigdy za wiele, dopiero wizyta przedadopcyjna daje nam jako taki obraz przyszłego domu, a i to nie zawsze. Rezerwacja wcześniej nie miała sensu.
My jako organizacja przeprowadzamy wizyty przedadopcyjne i poadopcyjne, natomiast w schronisku praktykuje się tylko poadopcyjne. Funia wyszła bezpośrednio ze schroniska bez naszego udziału.

Hopi jest w rozmiarze pomiędzy małym, a średnim- wagowo pewnie 12-14kg.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='esperanza']Gosiek, [B]to że rozmowy trwały wcale nie oznaczało, że pani psiaka by dostała. [/B]Ostrożności nigdy za wiele, dopiero wizyta przedadopcyjna daje nam jako taki obraz przyszłego domu, a i to nie zawsze. Rezerwacja wcześniej nie miała sensu.
My jako organizacja przeprowadzamy wizyty przedadopcyjne i poadopcyjne, natomiast w schronisku praktykuje się tylko poadopcyjne. Funia wyszła bezpośrednio ze schroniska bez naszego udziału.

[/QUOTE]
i tu nie rozumiem.. jak to nie wiadomo? a jak by przyjechała bezpośrednio do schroniska to by dostała, tak? dziwne macie zasady
kto ustala zasady ten ma rację?

rozmowy z wami jako organizacją trwają conajmniej kilka dni i ty czekasz aż cię ktoś odwiedzi a ktoś inny w tym czasie psiaka już sobie dawno zabrał... często tak macie?

czyli jednym słowem należy jeździć do schronisk i mieć z głowy te wizyty przedadopcyjne bo po co?

piszesz że
[QUOTE]Funia wyszła bezpośrednio ze schroniska bez naszego udziału.[/QUOTE]czyli wy jako organizacja jesteście całkiem z boku i nie prowadzicie wspólnych działań ze schroniskiem?
każdy sobie rzepkę skrobie? :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='esperanza']Gosiek ja nie wiem o co Ci chodzi.
Osobiście cieszę się, że Funia znalazła dom, a że nie za pośrednictwem stowarzyszenia, no cóż, to nie jest nasze schronisko. My tylko pomagamy.[/QUOTE]chodzi mi o ludzkie zawiedzione nadzieje
Funia ma dom... super...
ale wychodzi na to że liczy się ilość wydanych psów a nie jakość podejścia do owego znajdowania domów dla nich... ważne ze pies ma dom ale nie ważne że się przy okazji kogoś zawiodło.. ludzie nie są ważni a szkoda bo to przecież oni dają dom dla psa... niewiarygodność przynosi złe wyniki i tylko o to mi chodzi

jak się ktoś raz przejedzie na takim podejściu to więcej nie zaufa i tyle

Link to comment
Share on other sites

Gosiek jesteś niesprawiedliwa. Nie znasz mnie.
Przeprosiłam panią, ale nic więcej nie jestem w stanie zrobić.
Mi też jest przykro, bo chciałam pomóc psu, a wszelkie pretensje są kierowane do mnie.
Na pewno nie będziemy rezygnować z wizyt przedadopcyjnych, bo chcemy mieć pewność, że dobrze robimy powierzając psa tej konkretnej osobie. Niestety zanim wizyta się odbędzie najczęściej mija kilka dni.
Właściciele schroniska z kolei nie są w stanie sprawdzać domów, bo mają masę roboty na miejscu, w schronisku.
Przydaliby się wolontariusze z Ostrołęki i okolic, którzy by takie wizyty przeprowadzali.
Pomagamy schronisku jak możemy, biorąc na siebie odpowiedzialność za psiaki, które przywozimy do W-wy i okolic.
Niestety przez kilka lat działalności nauczyliśmy się wszyscy ostrożności. Funia już raz była zarezerwowana dla ludzi z Przasnysza, którzy mieli po nią przyjechać. Minęły 2 tygodnie i ludzie się nie pojawili.
Inny psiak był 3 razy rezerwowany i zamiast wyjść ze schroniska w wieku 2,5 miesiąca, został adoptowany w wieku 5.
Gdyby liczyła się dla nas, czy dla schroniska ilość nie byłoby wizyt, a właściciele schroniska wydając Romea i Julię- psy, które od kilku lat trzymają się razem, w sytuacji, gdy adoptujący zdecydowali się oddać Romea i zatrzymać Julię nie nakazaliby zwrotu obydwu psiaków. Odebrali je razem, ponieważ wiedzą, że te psy są bardzo mocno ze sobą związane i odseparowane mogą popaść w depresję. Takich przypadków jest więcej.
Nie ma sensu oceniać sytuacji tylko na podstawie kilku wpisów na forum.

Link to comment
Share on other sites

ja nie oceniam i nie piszę personalnie do ciebie.. odpowiadasz pokątnie bo nie bezpośrednio na zadawane przeze mnie pytania więc prowadzimy dyskusję..
ja mówię że nie jest to w porządku - po co te rozmowy i wizyty przedadopcyjne?
po co to sprawdzanie?
przecież każdy może iść i wziąć psa od ręki bezpośrednio w schronie....
tak czy nie?
ostrożność mówisz? OK w drugą stronę też to działa... ostrożnie należy podejść do wszelkich organizacji bo po co się z nimi umawiać skoro można pojechać i wziąć psa od razu... tak? czy się mylę?

a może teoretycznie to ja byłam tą panią chcącą Funię - i jak teraz wierzyć w organizacje? zero zaufania w tym momencie mam i wiem że aby coś zrealizować, należy samemu to załatwić bez ociągania, bez wizyt i bez rozmów bo NIC nie wnoszą i nie są absolutnie wiarygodne

[QUOTE]Niestety przez kilka lat działalności nauczyliśmy się wszyscy ostrożności. Funia już raz była zarezerwowana dla ludzi z Przasnysza, którzy mieli po nią przyjechać. Minęły 2 tygodnie i ludzie się nie pojawili.
Inny psiak był 3 razy rezerwowany i zamiast wyjść ze schroniska w wieku 2,5 miesiąca, został adoptowany w wieku 5.[/QUOTE]jednak są rezerwacje hmmm ciekawie, ciekawie.....
rezerwujecie na kilka dni czy dłużej?


[QUOTE]Nie ma sensu oceniać sytuacji tylko na podstawie kilku wpisów na forum.[/QUOTE]nie ma sensu również traktować wszystkich zainteresowanych adopcją tak samo...prawda?


[B]życzę wam[/B] [B]trochę więcej ludzkiego podejścia do ludzi a nie tylko do psów[/B]

podsumowując: mam zero zaufania i na pewno nie będę się nigdy kontaktowała z żadną organizacją jeśli kiedykolwiek będę chciała mieć psią biedę ze schronu

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gosiek']ja nie oceniam i nie piszę personalnie do ciebie.. odpowiadasz pokątnie bo nie bezpośrednio na zadawane przeze mnie pytania więc prowadzimy dyskusję..
ja mówię że nie jest to w porządku - po co te rozmowy i wizyty przedadopcyjne?
po co to sprawdzanie?
przecież każdy może iść i wziąć psa od ręki bezpośrednio w schronie....
tak czy nie?
ostrożność mówisz? OK w drugą stronę też to działa... ostrożnie należy podejść do wszelkich organizacji bo po co się z nimi umawiać skoro można pojechać i wziąć psa od razu... tak? czy się mylę?

a może teoretycznie to ja byłam tą panią chcącą Funię - i jak teraz wierzyć w organizacje? zero zaufania w tym momencie mam i wiem że aby coś zrealizować, należy samemu to załatwić bez ociągania, bez wizyt i bez rozmów bo NIC nie wnoszą i nie są absolutnie wiarygodne

jednak są rezerwacje hmmm ciekawie, ciekawie.....
rezerwujecie na kilka dni czy dłużej?


nie ma sensu również traktować wszystkich zainteresowanych adopcją tak samo...prawda?


[B]życzę wam[/B] [B]trochę więcej ludzkiego podejścia do ludzi a nie tylko do psów[/B]

podsumowując: mam zero zaufania i na pewno nie będę się nigdy kontaktowała z żadną organizacją jeśli kiedykolwiek będę chciała mieć psią biedę ze schronu[/QUOTE]

I zycze Ci, zebys trafila dobrze.
A co do zaufania do organizacji - tylko na podstawie adopcji Funi stracilas zaufanie do organizacji? Sadzac z ilosci postow i daty rejestracji na dogo - mialas szanse wiele rzeczy tu sie juz dowiedziec. Takze na temat mozliwosci wspolpracy ze schroniskami i form pomocy. To skad takie pytania naiwne?

Psa rezerwujemy jedynie do czasu, kiedy sprawdzimy dom i albo pies jedzie do adopcji albo "zwalniamy" rezerwacje, nie blokujac psu szansy na dom.
Schronisko podpisuje umowy adopcyjne, umawia sie z przyszlymi wlascicielami na sterylki, nie kazdemu psa wydaje. Nie sprawdzaja domow, ale i tak nie jest zle w tej kwestii.
Tu, na dogo, ludzie mieniący sie miłośnikami psow, często wydaja psy bez sprawdzania domow albo dosc lekkomyslnie. Bo psow bezdomnych jest wszedzie za duzo. A domow za malo.

Podjedz sama do schroniska i wybierz sobie psiaka albo dwa. Nie potrzebujesz wtedy posrednikow.
I opowiedz nam o swoich podopiecznych, chetnie posluchamy.

Ja za to powiem - nie mam juz zaufania do nikogo z forum, jesli kogos nie znam, nie mam zaufania do ludzi, ktorzy przez telefon wydaja sie byc super, i mam ograniczone zaufanie do ludzi, ktorzy wyadoptowali od nas psy. Za wiele razy sie zawiodlam na opowiesciach "dobrych" ludzi. Ktorzy jeszcze przy okazji usilowali nas pouczac, co jest wlasciwe dla psa, a potem psa oddawali, bo gryzie, bo skacze, bo szczeka, bo kopie, bo za duzy, bo cokolwiek. I organizacja lub jej brak nie ma tu nic do rzeczy.

I trzymam nieustająco kciuki za wszystkie psiaki, ktore znalazly domy przez nas i bez nas. Niech tam juz dozywaja spokojnej starosci.
Dzis czy jutro kolejne wywalone bede zbierac z rowu.
Zycze powodzenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jayo']I zycze Ci, zebys trafila dobrze.
A co do zaufania do organizacji - tylko na podstawie adopcji Funi stracilas zaufanie do organizacji? Sadzac z ilosci postow i daty rejestracji na dogo - mialas szanse wiele rzeczy tu sie juz dowiedziec. Takze na temat mozliwosci wspolpracy ze schroniskami i form pomocy. To skad takie pytania naiwne?[/QUOTE] proszę o wskazanie naiwnych pytań :)
data rejestracji na DG nie ma nic do rzeczy - nie ma mnie na tym forum od czasu wielkich zmian na dużo gorsze.....zaglądam sporadycznie gdy mnie coś zainteresuje

[quote name='jayo'][B]Psa rezerwujemy jedynie do czasu, kiedy sprawdzimy dom i albo pies jedzie do adopcji albo "zwalniamy" rezerwacje, nie blokujac psu szansy na dom.[/B][/QUOTE]jakoś w przypadku Funi tak się nie stało bo mimo trwających rozmów jakoś rezerwacji nie było ;)

[quote name='jayo']Schronisko podpisuje umowy adopcyjne, umawia sie z przyszlymi wlascicielami na sterylki, nie kazdemu psa wydaje. Nie sprawdzaja domow, ale i tak nie jest zle w tej kwestii.
[B]Tu, na dogo, ludzie mieniący sie miłośnikami psow,[/B] często wydaja psy bez sprawdzania domow albo dosc lekkomyslnie. Bo psow bezdomnych jest wszedzie za duzo. A domow za malo.[/QUOTE]tu przypuszczam ze wiele osób może się poczuć dotkniętych takim sformułowaniem.. ale mnie nic do tego


[quote name='jayo']Podjedz sama do schroniska i wybierz sobie psiaka albo dwa. Nie potrzebujesz wtedy posrednikow.
I opowiedz nam o swoich podopiecznych, chetnie posluchamy.[/QUOTE]nie szukam psa...
nie napisałam że chcę psa

mam psa i kolejnego nie potrzebuję



[quote name='jayo']Zycze powodzenia.[/QUOTE]i wzajemnie :)

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=DarkRed][B]Proszę zagłosujcie na schronisko w Kruszewie w ankiecie do konkursu na KrakVecie!
[URL="http://www.dogomania.pl/../../181512-KrakVet-wybieramy-kandydata-na-marzec-pomA-A"]http://www.dogomania.pl/threads/1815...-marzec-pomA-A[/URL]

[/B]W schronisku jest ponad 380 psów i kilkanaście kotów, a tylko w poprzednim tygodniu przybyło 17 zwierzaków. Właściciele schroniska mimo przepełnienia bardzo dbają o psy i koty, ale jest znaczne przepełnienie.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Yajo naskoczyłaś na Gosiek niepotrzebnie . Ja na miejscu tej Pani tez bym się zdenerowała , wiesz co robia ludzie jak sie poczują oszukani ??? Następnym razem kupia sobie szczeniaka z pseudo albo jaiegoś innego psa .... A co do tego że tak świetnie sprawdzasz domki to mam pewne watpiwości , sorki ale Nortona do tej pory nie ma ...


[B]Tu, na dogo, ludzie mieniący sie miłośnikami psow, często wydaja psy bez sprawdzania domow albo dosc lekkomyslnie. Bo psow bezdomnych jest wszedzie za duzo. A domow za malo.[/B]


lekkomyślnie ??????? Super oceniasz nas ludzi mieniących się miłośnikami psów ..... ten się nie myli kto nic nie robi , a oceniać to kochana nie Tobie ....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marlenka']Yajo naskoczyłaś na Gosiek niepotrzebnie . Ja na miejscu tej Pani tez bym się zdenerowała , wiesz co robia ludzie jak sie poczują oszukani ??? Następnym razem kupia sobie szczeniaka z pseudo albo jaiegoś innego psa .... A co do tego że tak świetnie sprawdzasz domki to mam pewne watpiwości , sorki ale Nortona do tej pory nie ma ...

[B]Tu, na dogo, ludzie mieniący sie miłośnikami psow, często wydaja psy bez sprawdzania domow albo dosc lekkomyslnie. Bo psow bezdomnych jest wszedzie za duzo. A domow za malo.[/B]



lekkomyślnie ??????? Super oceniasz nas ludzi mieniących się miłośnikami psów ..... ten się nie myli kto nic nie robi , a oceniać to kochana nie Tobie ....[/QUOTE]

Lekkomyslne wydawanie psów... dobry tekst, naprawdę! Ciesze się, że piszesz o sobie.

Oj Marlenka, święte słowa Kochana Święte słowa!!!

A co z ludźmi, którzy pomimo sprawdzenia domu (jadac na wizytę już z psem) oddają psa do DS mając swiadomośc tego, że pies może np zwiać?? Czy takich ludzi też oceniasz?? To może w końcu ocenisz swoje zachowanie.

Nie pisz proszę nic o zaufaniu! Jakbys nie zauważyła przez Wasze zachowanie 3/4 osób, które miały z Wami stycznośc - straciło zaufanie własnie do Was a nie odwrotnie!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gosiek']proszę o wskazanie naiwnych pytań :)
data rejestracji na DG nie ma nic do rzeczy - nie ma mnie na tym forum od czasu wielkich zmian na dużo gorsze.....zaglądam sporadycznie gdy mnie coś zainteresuje

jakoś w przypadku Funi tak się nie stało bo mimo trwających rozmów jakoś rezerwacji nie było ;)

tu przypuszczam ze wiele osób może się poczuć dotkniętych takim sformułowaniem.. ale mnie nic do tego
[/QUOTE]
Funia była zarezerwowana do czasu, gdy Panstwo z Przasnysza zrezygnowali - esperanza o tym pisala.
Gosiek - rozumiem, ze dawno Cie tu nie bylo, ale ciesze sie, ze wpadłaś do nas na watek Funi pomoc szukac jej domu. Bo rozumiem, ze po to tu zajrzałas..?
Na pewno nie poczują sie dotknięte tym sformułowaniem osoby, ktore czują się odpowiedzialne za swoje działanie.
Osoby, ktorym nie jest potrzebny poklask widowni nie maja z tym problemu, jak sadze, i wiedza, o czym pisze.
Naiwne pytanie, to to o wspołprace ze schroniskiem.... Wyobrazasz sobie, ze my nadzorujemy dzialalnosc schroniska? Ze wolontariusze gdziekolwiek mowia wlascicielom/kierownikowi co ma robic ????

[quote name='marlenka']Yajo naskoczyłaś na Gosiek niepotrzebnie . Ja na miejscu tej Pani tez bym się zdenerowała , wiesz co robia ludzie jak sie poczują oszukani ??? Następnym razem kupia sobie szczeniaka z pseudo albo jaiegoś innego psa .... A co do tego że tak świetnie sprawdzasz domki to mam pewne watpiwości , sorki ale Nortona do tej pory nie ma ...


[B]Tu, na dogo, ludzie mieniący sie miłośnikami psow, często wydaja psy bez sprawdzania domow albo dosc lekkomyslnie. Bo psow bezdomnych jest wszedzie za duzo. A domow za malo.[/B]


lekkomyślnie ??????? Super oceniasz nas ludzi mieniących się miłośnikami psów ..... ten się nie myli kto nic nie robi , a oceniać to kochana nie Tobie ....[/QUOTE]
Ja na Gosiek nie naskoczylam. To Gosiek naskoczyla na esperanze chyba, czyz nie? Ludzie sie denerwuja - ale ja tam wole jedna zdenerwowana Pania, niz zwroty z adopcji.
Adopcja Nortona to jeden z przykladow, kiedy dom wydajacy sie byc odpowiedzialny az takim sie nie okazal.
I nie boje sie przyznac do tego, ze byc moze popełniłam błąd.
Nie mów do mnie "kochana", bo mnie nawet nie znasz, wiec nie sadze, zebym wzbudzała w Tobie tak czułe uczucia.
Protekcjonalność jest tez nie na miejscu.
Widać, że nie rozumiemy się zupełnie. Miałam na myśli niektórych "miłośnikow" psow.
Pozyjemy, zobaczymy, jak mowia.

[quote name='obraczus87']Lekkomyslne wydawanie psów... dobry tekst, naprawdę! Ciesze się, że piszesz o sobie.

Oj Marlenka, święte słowa Kochana Święte słowa!!!

A co z ludźmi, którzy pomimo sprawdzenia domu (jadac na wizytę już z psem) oddają psa do DS mając swiadomośc tego, że pies może np zwiać?? Czy takich ludzi też oceniasz?? To może w końcu ocenisz swoje zachowanie.

Nie pisz proszę nic o zaufaniu! Jakbys nie zauważyła przez Wasze zachowanie 3/4 osób, które miały z Wami stycznośc - straciło zaufanie własnie do Was a nie odwrotnie![/QUOTE]

Obraczus - nie znasz nawet polowy osob, ktore mialy z nami stycznosc, z calym szacunkiem.

Co do Nortona - kazdy husky moze zwiac, niestety :shake:
I z kazdego domu.
Nawet moze zginac z broni mysliwego.
I wcale nie czyni to z wlasciciela potwora.
Spytaj zaprzyjaznionych wlascicieli husky. Nawet tu na dogo. Moze jolek68 cos powie na ten temat?

Czujesz sie urazona, ze nie przyjełam Twojej pomocy dla Nortona i dlatego na podstawie Jego historii usilujesz generalizować?
Przykro.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jayo']
Obraczus - nie znasz nawet polowy osob, ktore mialy z nami stycznosc, z calym szacunkiem.

Co do Nortona - kazdy husky moze zwiac, niestety :shake:
I z kazdego domu.
Nawet moze zginac z broni mysliwego.
I wcale nie czyni to z wlasciciela potwora.
Spytaj zaprzyjaznionych wlascicieli husky. Nawet tu na dogo. Moze jolek68 cos powie na ten temat?

Czujesz sie urazona, ze nie przyjełam Twojej pomocy dla Nortona i dlatego na podstawie Jego historii usilujesz generalizować?
Przykro.[/QUOTE]


Oj nie umiesz czytać ze zrozumieniem, ja nie mam pretensji do właścicielki, o nie nie nie. Ja mam do Ciebie pretensje za wydanie psa takiej rasy, który przez pół roku gnił niewybiegany w kojcu. A potem wielkie halo, że pies zwiał. Nie dziwne.

Więc nie mów o lekkomyslnym oddawaniu psów. Mam nadzieję, że Norton śni Ci się po nocach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='obraczus87']Oj nie umiesz czytać ze zrozumieniem, ja nie mam pretensji do właścicielki, o nie nie nie. Ja mam do Ciebie pretensje za wydanie psa takiej rasy, który przez pół roku gnił niewybiegany w kojcu. A potem wielkie halo, że pies zwiał. Nie dziwne.

Więc nie mów o lekkomyslnym oddawaniu psów. Mam nadzieję, że Norton śni Ci się po nocach.[/QUOTE]


Podpisuję sie pod tym .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='obraczus87']Ja mam do Ciebie pretensje za wydanie psa takiej rasy, który przez pół roku gnił niewybiegany w kojcu.[/QUOTE]
sorry, że się wtrącę, nie znam sprawy, ale to zdanie zabrzmiało jakby pies tej rasy, który siedział w kojcu nie mógł być adoptowany tylko w tym kojcu zdechnąć. a chyba nie o to wam chodziło.

jeśli chodzi o rezerwacje to rozumiem sceptyczne nastawienie dziewczyn, bo sama byłam świadkiem takich odwoływań i psy traciły szansę na opuszczenie schronu, a potem długo jeszcze czekały na kolejną. rzeczywiście minusem braku rezerwacji są takie sytuacje. ale trzeba coś wybrać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paoletta']sorry, że się wtrącę, nie znam sprawy, ale to zdanie zabrzmiało jakby pies tej rasy, który siedział w kojcu nie mógł być adoptowany tylko w tym kojcu zdechnąć. a chyba nie o to wam chodziło.

jeśli chodzi o rezerwacje to rozumiem sceptyczne nastawienie dziewczyn, bo sama byłam świadkiem takich odwoływań i psy traciły szansę na opuszczenie schronu, a potem długo jeszcze czekały na kolejną. rzeczywiście minusem braku rezerwacji są takie sytuacje. ale trzeba coś wybrać.[/QUOTE]

Nie nie. Chodziło mi o to, że psa w typie HUSKY nie można wydawać bez wybiegania itd. Pies przez pół roku gnił w kojcu, nagle trafił do DS --> uciekł. I wielkie halo, bo pies uciekł, pomimo tego, że było o tym tyle razy mówione. To nie wątek Nortona, chciałam pokazac tylko ogólny zarys. Jak ktoś ma ochotę, poprosze info - wyslę watek na PW.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jayo']Funia była zarezerwowana do czasu, gdy Panstwo z Przasnysza zrezygnowali - esperanza o tym pisala. [/QUOTE]tia ..... a co do tego mają państwo z Przasnysza? :razz:


czytaj ze zrozumieniem OK?
pisałam że... a zresztą łatwiej zacytować
[QUOTE]jakoś w przypadku Funi tak się nie stało bo mimo trwających rozmów jakoś rezerwacji nie było [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG][/QUOTE] więc? są rezerwacje czy nie :cool3: proste pytanie = prosta odpowiedź!

[quote name='jayo']Gosiek - rozumiem, ze dawno Cie tu nie bylo, ale ciesze sie, ze wpadłaś do nas na watek Funi pomoc szukac jej domu. Bo rozumiem, ze po to tu zajrzałas..?[/QUOTE]zajrzałam sobie ot tak... nie można? :cool3:
nie bardzo mi się podoba ton twoich wypowiedzi tak NTB

[quote name='jayo']Na pewno nie poczują sie dotknięte tym sformułowaniem osoby, ktore czują się odpowiedzialne za swoje działanie.
Osoby, ktorym nie jest potrzebny poklask widowni nie maja z tym problemu, jak sadze, i wiedza, o czym pisze.[/QUOTE]uuuu to pojechałaś
ty oczywiście jesteś jedną z tych cichych i skromnych osób? :evil_lol:


[quote name='jayo']Naiwne pytanie, to to o wspołprace ze schroniskiem.... [B]Wyobrazasz sobie, ze my nadzorujemy dzialalnosc schroniska?[/B] Ze wolontariusze gdziekolwiek mowia wlascicielom/kierownikowi co ma robic ????[/QUOTE] ja pytałam bardzo wyraźnie:
[QUOTE][B]rozmowy z wami jako organizacją trwają conajmniej kilka dni i ty czekasz aż cię ktoś odwiedzi a ktoś inny w tym czasie psiaka już sobie dawno zabrał[/B]... często tak macie?

czyli jednym słowem należy jeździć do schronisk i mieć z głowy te wizyty przedadopcyjne bo po co?


czyli [B]wy jako organizacja jesteście całkiem z boku i [COLOR=Blue]nie prowadzicie wspólnych działań ze schroniskiem?[/COLOR][/B]
każdy sobie rzepkę skrobie? :razz:[/QUOTE]rozumiesz pytanie? współpraca to współpraca a nie bycie sobie i robienie czegoś OBOK


[quote name='jayo']Ja na Gosiek nie naskoczylam. [B]To Gosiek naskoczyla na esperanze chyba, czyz nie? [/B]Ludzie sie denerwuja - ale ja tam wole jedna zdenerwowana Pania, niz zwroty z adopcji.[/QUOTE]:-o no ciekawe, ciekawe... jakoś sobie nie przypominam bym na kogoś naskoczyła

a ja bym wolała mieć zaufanie do takich organizacji jakie prowadzicie :diabloti:

jedna pani, potem kolejna i kolejna i kolejna... z pewnością ktoś będzie z wami rozmawiał i załatwiał sobie zbędne wizytacje w domach itd :evil_lol: na pewno ktoś zaufa

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paoletta']
jeśli chodzi o rezerwacje to rozumiem sceptyczne nastawienie dziewczyn, bo sama byłam świadkiem takich odwoływań i psy traciły szansę na opuszczenie schronu, a potem długo jeszcze czekały na kolejną. rzeczywiście minusem braku rezerwacji są takie sytuacje. ale trzeba coś wybrać.[/QUOTE]
różnie bywa, nie mówię ze nie bo różni są ludzie... ale no właśnie RÓŻNI = nie tylko ci niewiarygodni
jeśli trwają rozmowy z kimś to ten ktoś wierzy że dana osoba (wolontariusz) wie o czym mówi i nadzoruje daną akcję, więc owa osoba nastawia się na tego konkretnie psa a potem zostaje na lodzie.... i jedyne co ma to rozgoryczenie...

może przy każdej akcji szukania psom DS należałoby napisać dużymi literami:

chcesz tego psa? przyjedź po niego osobiście i nie czekaj aż cię sprawdzimy bo nie gwarantujemy że pies nadal przebywa w schronisku?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gosiek']różnie bywa, nie mówię ze nie bo różni są ludzie... ale no właśnie RÓŻNI = nie tylko ci niewiarygodni[/QUOTE]
tylko jak ocenić kto jest wiarygodny? na ogół to się okazuje po fakcie.. na ogół jest tak, że albo się bezwarunkowo się wierzy każdemu, albo się straci zaufanie i się nie wierzy nikomu.
ciężka sprawa..
ależ mnie naszło na filozoficzne przemyślenia :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paoletta']tylko jak ocenić kto jest wiarygodny? na ogół to się okazuje po fakcie.. na ogół jest tak, że albo się bezwarunkowo się wierzy każdemu, albo się straci zaufanie i się nie wierzy nikomu.
ciężka sprawa..
ależ mnie naszło na filozoficzne przemyślenia :)[/QUOTE]no cóż.. ciężka sprawa z tym zaufaniem

a co ludzie mówią chcąc adoptować psa? Że po co im pies i ile czasu mogą mu poświęcić?
to chyba podstawa...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agucha']Gdzie zaginął ten Norton?
Znalazłam dziś takie ogłoszenie na allegro:
[url]http://www.allegro.pl/item947678878_znaleziono_psa_husky_mlody_okolice_radomska.html[/url][/QUOTE]


Norton zwiał w okolicach Płocka lub Nowego Dworu Mazowieckiego , jesli wogóle tam był .......

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...