Jump to content
Dogomania

Arystokratyczny blogas Dealera-boksera prawdziwego...


Recommended Posts

Posted

[quote name='evaxon']:evil_lol:ale w fizycznym czy tez w psychicznym?:evil_lol:[/quote]

hihihi jak tak popatrze co on wyprawia czasem to mam watpliwosci i do psychicznego:evil_lol:

  • Replies 17k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='basiulka22tychy'][B][I]witamy w domku :):):):) jak sie miewa dealerek :) moze jakies foteczki :cool3:[/I][/B][/quote]

Witam cieplutko:) Dilik ma sie ok szaleje z braciszkiem:) a foteczki to juz pisałam:) jal skombinuje aparacik:)

Posted

[quote name='dealer']jutro mielismy isc na szkolenie....ale cos po tym pogryziemiu mój piesek sie chyba źle czuje..:([/quote][I]a mocno go dziabnął tamten psiór:cool3:[/I]

Posted

[quote name='Alicjarydzewska'][I]a mocno go dziabnął tamten psiór:cool3:[/I][/quote]


na tyle mocno ze ma na karku ranę która krwawiła, dostał zastrzyk p/tężcowy antybiotyki i maść ale wczoraj miał temperature, dzis jest jakis dziwny...nie umiem tego opisac ale znam go i widze ze zachowuje sie inaczej, nie je , nie bawi, nie usmiecha....

Posted

[quote name='dealer']na tyle mocno ze ma na karku ranę która krwawiła, dostał zastrzyk p/tężcowy antybiotyki i maść ale wczoraj miał temperature, dzis jest jakis dziwny...nie umiem tego opisac ale znam go i widze ze zachowuje sie inaczej, nie je , nie bawi, nie usmiecha....[/quote][I]napewno go boli , a po zastrzyku p/tężcowym może taki jest .Ozzy np reaguje na zmiany ciśnienia atm. i są dni kiedy śpi i wogóle się nie bawi , spadnie deszcz i Ozzy dostaje głupawki:razz:[/I]

Posted

[quote name='Alicjarydzewska'][I]napewno go boli , a po zastrzyku p/tężcowym może taki jest .Ozzy np reaguje na zmiany ciśnienia atm. i są dni kiedy śpi i wogóle się nie bawi , spadnie deszcz i Ozzy dostaje głupawki:razz:[/I][/quote]

to zupełnie jak ja....:)

najgorsze jest to ze teraz Dilski na smyczy rzuca sie na wszystko co ma 4 nogi...zreszta bez smyczy też...uffff...cale moje starania na marne....

Posted

[FONT=Comic Sans MS][SIZE=3][COLOR=purple]Witamy w domu, na starych śmiecaich :multi: [/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Comic Sans MS][SIZE=3][COLOR=purple][/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Comic Sans MS][SIZE=3][COLOR=purple]a Dealerek niech szybciutko wraca do zdróweczka, całuski od Cioci Dagusi :loveu:[/COLOR][/SIZE][/FONT]

Posted

[quote name='dealer']to zupełnie jak ja....:)

najgorsze jest to ze teraz Dilski na smyczy rzuca sie na wszystko co ma 4 nogi...zreszta bez smyczy też...uffff...cale moje starania na marne....[/quote][I]no pech , czeka Was praca od początku :shake:[/I]

Posted

[quote name='Alicjarydzewska'][I]no pech , czeka Was praca od początku :shake:[/I][/quote]

tak, wiem a tak sie cieszyłam...sporo na pewno pomogła kastracja ale tez nasz wspólna ciężka praca...a teraz on wyglada jak Kiler jak zbliza sie pies..obojetnie mały czy duzy szczeniak czy dorosły..do tej pory na małe pieski - chodzi mi o gabaryty - nie zwracał w ogóle uwagi a teraz....przyznaje ze juz sie boję. a jak pomysle o placu szkoleniowym i kilku innych psach naraz ...ło matko słabo mi....

Posted

[quote name='evaxon']biedny Dili :shake: buziaki w fafelki od cioteczki Evy i Tigierki wracaj do zdrowka Dili :razz:[/quote]

Dilik śpi moje słonko kochane i chrapie:) delikatnie go cmoknę;)

Posted

[quote name='Daga_i_Oskar'][FONT=Comic Sans MS][SIZE=3][COLOR=purple]Witamy w domu, na starych śmiecaich :multi: [/COLOR][/SIZE][/FONT]

[FONT=Comic Sans MS][SIZE=3][COLOR=purple]a Dealerek niech szybciutko wraca do zdróweczka, całuski od Cioci Dagusi :loveu:[/COLOR][/SIZE][/FONT][/quote]

ucmokany i dziekujemy i witamy też:)

Posted

W tym momencie szkoleniowiec na placu szkoleniowym powinien Wam pomóc i doradzić. Jeśli to jest dobry szkoleniowiec to będzie dobrze :kciuki:.

Posted

[quote name='Cimi']W tym momencie szkoleniowiec na placu szkoleniowym powinien Wam pomóc i doradzić. Jeśli to jest dobry szkoleniowiec to będzie dobrze :kciuki:.[/quote]
cimi na to liczę..ostatnio jego rady pomogły ( kastracja niewątpliwie też) ale teraz to wyglada duzo gorzej...jak pomysle o wejsciu na plac szkoleniowy...brrrrrr:)

Posted

Dzieńdoberek :multi: :multi: :multi:
Kastracja to raczej chyba nie pomaga w takich sprawach Dili nie będzie już się interesował panienkami , nie będzie znaczył terenu ,ale agresja co do psów w tym wypadku to spowodowana jest urazem natury psychicznej i trzeba jak najszybciej ten problem starać się usówać co by mu w krew nie weszło napadanie na inne psy.Coby nie traktował tego za jakiś czas jako świetna zabawa.

No ale koniec mądrzenia się strasznie mi miło znowu u was zagościć.Buziaczek dla Dilusia.

Posted

[quote name='Vectra']Dzieńdoberek :multi: :multi: :multi:
Kastracja to raczej chyba nie pomaga w takich sprawach Dili nie będzie już się interesował panienkami , nie będzie znaczył terenu ,ale agresja co do psów w tym wypadku to spowodowana jest urazem natury psychicznej i trzeba jak najszybciej ten problem starać się usówać co by mu w krew nie weszło napadanie na inne psy.Coby nie traktował tego za jakiś czas jako świetna zabawa.

No ale koniec mądrzenia się strasznie mi miło znowu u was zagościć.Buziaczek dla Dilusia.[/quote]

witam cieplutko:)
tak kochana ja wiem ale jednak po kastracji jego zachowanie uległo zmianie i to szybko i bardzo...
z tym ze teraz dosłownie pare dni temu pogryzł go psiak ( AST) i ..horror. tak ze teraz wiem ze musze od nowa mozolnie do przodu:) mam nadzieje ze dam rade:)
a co ty bys podpowiedziała? jak z nim pracowac?

Posted

Ja myśle że w tej chwili on jest agresywny ze strachu stąd jego takie reakcje i zapewne chwile potrwa by "zaufał" innym psiaką. Zdecydowanie unikaj bynajmniej narazie psów w typie tego z którym się gryzł.Takie spotkania będą potęgować w nim agresje
Czy on ma jakiegoś dobrego kumpla?? z którym lubi ganiać może jakąś koleżanke?Ważne by spotykał na swojej drodze psy nie odpowiadające na jego agresywne zachowanie
Mi polecano metode by w momencie gdy mój pies zaczyna warczeć na innego psa odwrócić się bez żadnych emocji ruszyć w przeciwnym kierunku niestety trzeba mieć siłe by kilkudziesięcio kilowego psa ciągnąc za sobą i jak się uspokoi mocno go nagrodzić.Czyli chodzi o to by nie zwracać uwagi na jego agresje (nie krzyczeć , nie karcić) poprostu go olać i iść w innym kierunku tak jak by się nic nie działo by nie wzmacniać w nim reakcji jak się uspokoi sam to nagroda.

Zmartwie cię troszke bo z własnego doświadczenia wiem że raczej Twój Diluś nie będzie miły do psów w typie swojego napastnika.
Moja Lala miała kilka tygodni temu sparing z amstafką (jakiś kretyn wpuścił nam na posesje psa zupełnie obcego) i się obie złapały walka była ostra tamta sucz ucierpiała mocno , a ku mojej wielkiekiemu rozgoryczeniu Lalka jeży się na każdego napotkanego psa w typie tamtej suki i też stosuje się do tego że olewam jej reakcje i z dnia na dzień jest poprawa w tej chwili pies musi mocno odpowiadać podobieństwu tamtej psicy by zaczeła się jeżyc , ale na widok rudej aski była mocno pobudzona.

Zapewne na szkoleniu treser doradzi ci odpowednią terapie może akurat na kursie spotkacie łagodne psy z którymi da się Dilusia przekonać że psy są fajne i nie trzeba być agresywnym.
Tylko postaraj się na widok obcego psa nie spinać się staraj się wyluzować by on nie wyczówał Twojego napiecia.

Posted

[quote name='dealer']witam cieplutko:)
tak kochana ja wiem ale jednak po kastracji jego zachowanie uległo zmianie i to szybko i bardzo...
z tym ze teraz dosłownie pare dni temu pogryzł go psiak ( AST) i ..horror. tak ze teraz wiem ze musze od nowa mozolnie do przodu:) mam nadzieje ze dam rade:)
a co ty bys podpowiedziała? jak z nim pracowac?[/quote]
[I][B]Współczuję bardzo...[/B][/I]
[I][B]Basco został pogryziony w wieku 3 i 7 miesięcy i niestety również jest tego oddźwięk. W obu przypadkach przez dorosłe samce, do krwi:-(. W pierwszym przypadku był to pies sąsiada, z którym Basco się znał i tego felernego dnia wybiegł mu na przywitanie...[/B][/I]
[I][B]Za drugim razem rzucił sie na niego wilczur. Trzymał go kiladziesiąt sekund i w końcu jego właścicielka rzuciła w niego kijem i puścił...[/B][/I]
[I][B]Na osiedlu Basco to samo, chce zeżreć wszystko. Chyba, że zobaczy, że to dorosła suka. U nas najlepiej skutkuje odracanie uwagi i nagradzanie za nienerwowe zachowania. To bardzo długo trwa, ale w końcu skutkuje. Trzeba powolutku, delikatnie, bez nerwów:p [/B][/I]

Posted

bardzo wam kochane dziekuje za pocieszenie i za rady...dzisiaj na szkoleniu była krótko mówiac masakra...od wejscia szczekanie i próba rzucania sie na kazdego psa...horror. rece mam jak goryl - takie długie - od trzymania go i ogłuchłam od tego szczekania...i po prostu złapałam doła....patrzałam na inne takie spokojne psy i zastanawiałam sie "dlaczego ja"...mam dosc....ale postaram sie nie poddac ..potrzebuje pomocy psów na ktorych takie wrzaski nie robia wrazenia.(.chodzi mi o wrzaski Dilera:) )i wyrozumiałych ludzi...musze byc twarda...:)

Posted

To wpadaj do wawy moja Lala jest odporna na wrzaski bokserów:evil_lol: :evil_lol: i nie poddawaj się , głowa do góry dziś masz gorszy dzień ,ale od jutra samoptymizm ma zagościć u Ciebie.Pamiętaj że Twój zły nastrój udziela się Dilkowi.

Posted

[quote name='Vectra']To wpadaj do wawy moja Lala jest odporna na wrzaski bokserów:evil_lol: :evil_lol: i nie poddawaj się , głowa do góry dziś masz gorszy dzień ,ale od jutra samoptymizm ma zagościć u Ciebie.Pamiętaj że Twój zły nastrój udziela się Dilkowi.[/quote]

gdyby było blizej zaraz bym tam była:) staram sie pamietac o tym że mój nastrój ma wpływ na jego zachowania ale jestem tylko czoowiekiem i czasem mi nerwy puszczają..:)dlatego dzis z kolezankami poszłysmy do knajpki i odreagowałam:) hihi chyba za bardzo bo mam problem z pisaniem:)

Posted

to zaproponuje Ci moją metode na stresa:evil_lol: :evil_lol: śpiewaj :diabloti: :diabloti: moje koondle strasznie się cieszą jak zaczynam śpiewać troche się czasem ludziska na mnie patrzyli dziwnie jak np mój Kano chciał zjeść psa a ja ze stoickim spokojem robiłam w tył zwrot i zaczynałam śpieać ma to drugą zalete opiekun napotkanego psa również przeważnie wpadał w dobry nastrój (śmiech z mojego dziwnego zachowania)i jego pupil odpuszczał.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...