Jump to content
Dogomania

zapaść tchawicza - czy operacja pomoże?


iza_szumielewicz

Recommended Posts

[quote name='iza_szumielewicz']Znów jest gorzej. I to dużo gorzej. Jest prawie jak w lutym. Wczoraj dr Niziołek zaaplikował Małemu "głupiego jasia", żeby przespał noc bez kaszlu. Na nowo doustne sterydy, itd. Mimo wszystko ufam, ze mały z tego wyjdzie i tym razem. Tylko, coś kurczę w tym roku wcześnie się zaczęło. Dwa poprzednie lata pogorszenie stanu przyszło w grudniu, a teraz już w listopadzie....[/quote]

Jejku dopiero teraz przeczytałam.....

Trzymajcie się
Malutki bądź grzeczny i zdrowiej jesteś Pani jeszcze bardzo potrzebny.

Trzymam kciuki

Ps: Sabra czuje się w Miarę ma gorsze i lepsze dni ale nie jest tragicznie.

Jak wyjdę na prostą to jedziemy zrobić badania i do doktora Niziołka chce się wybrać.

Link to comment
Share on other sites

Niestety, tlen tym razem w ogóle nie pomaga. koktajl sterydowy i leki rozkurczowe też.:-( mały zanosi się kaszlem. Kaszle non stop - w ciągu dnia i w nocy. Jest już tym tak zmęczony, że podczas sikania chwieje się na nogach. Niziołek zlecił podawanie wieczornych zastrzyków z "głupim jasiem" (buterfanolem), żeby Mały chociaż noc przespał.

Jest źle. Bardzo źle, ale wierzę, że i tym razem się uda.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iza_szumielewicz']Niestety, tlen tym razem w ogóle nie pomaga. koktajl sterydowy i leki rozkurczowe też.:-( mały zanosi się kaszlem. Kaszle non stop - w ciągu dnia i w nocy. Jest już tym tak zmęczony, że podczas sikania chwieje się na nogach. Niziołek zlecił podawanie wieczornych zastrzyków z "głupim jasiem" (buterfanolem), żeby Mały chociaż noc przespał.

Jest źle. Bardzo źle, ale wierzę, że i tym razem się uda.[/quote]

Malutki to jeszcze nie pora...........
To jeszcze nie ten czas..........
Powalczy jeszcze troche....
Będzie lepiej .. na pewno jeszcze będzie lepiej.

Trzymam kciuki za Ciebie psiaczku.

Link to comment
Share on other sites

Asher, właśnie rozmawiałam o Sabince z koleżanką z pracy, która mieszka na naszym osiedlu. Ty też, Sabciu, jeszcze powalcz. Trzymam kciuki.

Dziękuję Wam wszystkim za słowa otuchy. Już umówiłam się w Klinice Pod Lipą na dzisiejszy zastrzyk. Na sobotę i niedzielę dostanę zastrzyki do domu. Sama je podam:crazyeye:.

Niestety, nie ma możliwości wywiezienia Małego do Olsztyna przed 15 grudnia.:shake: Ale zawiozę Mamie również ten koncentrator tlenu oraz "magiczne zastrzyki" od dr Niziołka. Plus dwie torby sterydów w tabletkach, wziewnych, wziewnych do rozszerzania oskrzeli, wykrztuśnych, itd):cool1::cool1: Obłęd!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iza_szumielewicz']Ale zawiozę Mamie również ten koncentrator tlenu oraz "magiczne zastrzyki" od dr Niziołka. Plus dwie torby sterydów w tabletkach, wziewnych, wziewnych do rozszerzania oskrzeli, wykrztuśnych, itd):cool1::cool1: Obłęd![/quote]
Hehe.
Sabinka bierze dziennie więcej leków, niż moja babcia hipochondryczka ;)

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj był megakryzys (mam nadzieję, że to było już samo dno). Pies rano szedł osowiały, nawet nie podnosił nogi, tylko siusiał w trakcie spaceru, a właściwie powłóczenia nogami. Non stop kasłał. Dziś troszkę lepiej. Po wiecozrnym "głupim jasiu" przespał całą noc. Rano znów mocny kaszel, ale na spacerze podnosił juz nogę. Jednak mocno unika psów (nie ma siły na konfrontację), jest wystraszony tym, że kaszle (wczoraj aż mu oczy wychodziły na wierzch:-() i wciąż jest osowiały. Biedak! Wczoraj cały dzien wyłam, ale dziś na nowo mam siłę walczyć. Kurczę, żeby jeszcze trochę pożył. Widać, ze Mały chce żyć - je i chce się bawić, choć nie ma specjalnie siły. Trzymajcie kciuki. Jutro idę do Niziołka.

Link to comment
Share on other sites

Mamy dziś wizytę o 16.30 w Natolińskiej Klinice Weterynaryjnej. Niziołek ma przynieść "magic zastrzyki" na rozkurczenie oskrzeli. Mały kaszle dramatycznie!:shake::shake::-(:-( Mam dziś absolutmnie wisielczy humor. Na niczym nie mogę się skupić. Tak bardzo chcę Małemu pomóc. Mam wolne, więc perfekcyjnie przestrzegam godizn lekarstw, wentylacji, itd. Wszystko na nic! Mały STRASZNIE KASZLE!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Wróciłam. Na szczęście, NIE MA zagrożenia życia. Do klopotów Małego przyplątała się infekcja 39 gorączki). Płuca i oskrzela czysrte. cały świszczący kaszl idzie z tchawicy. Antybiotyk w zastrzykach i inne zastrzyki (nawet nie będę tu wymieniać). W każdym razie od jutra przez 7 dni dwa razy dziennie u weta na zastrzyku. Niziołek mówi, ze powinien z tego wyjść. Kocham teog Niziołka:loveu:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iza_szumielewicz']Wróciłam. Na szczęście, NIE MA zagrożenia życia. Do klopotów Małego przyplątała się infekcja 39 gorączki). Płuca i oskrzela czysrte. cały świszczący kaszl idzie z tchawicy. Antybiotyk w zastrzykach i inne zastrzyki (nawet nie będę tu wymieniać). W każdym razie od jutra przez 7 dni dwa razy dziennie u weta na zastrzyku. Niziołek mówi, ze powinien z tego wyjść. Kocham tego Niziołka:loveu:.[/quote]

Bo on jest tego wart.
Doktor Niziołek jest rewelacyjny.....

My w Środę idziemy do doktor Chwastowskiej - doktor Niziołek ma o niej bardzo dobre zdanie.
Sabrze pogorszyło się po pogryzieniu przez boksera:mad::mad:

Link to comment
Share on other sites

Bożesz Ty mój, czytam i czytam i dostaję paniki!
Mam rocznego Yorczka, i kiedys zaniepokoił mnie dziwny kaszel u niego - pies kasłał zupełnie jakby cos (podejrzewałam ze to był kłos trawy, bo sie nim bawił) utkwiło mu w gardle i próbował to odkrztusic. Take niskie, pojedyncze "charknięcia". Miał to całą noc, potem pól dnia i przeszło. Potem zdażyło się nam to po jakis dwoch miesiacach znowu, ale nie trwalo długo. Teraz zdaża mu sie tak kaszlnac co jakis czas - dość rzadko (co miesiac, dwa), ale są to pojedyńcze kaszlniecia, szybko ustępujace. Zdaża sie to również np kiedy ciagnie na smyczy i ubranko uciska go wtedy z przodu. Zaniepokoił mnie ten kaszel - przy okazji usuwania przetrwałych kłów, poleciłam by zrobiono zdjecie RTG. NIestety, poza tym że cos tam pies ma nieznacznie zwężone, pani weterynarz nie potrafila powiedzieć wiecej. Powiedziala ze to moze być początek choroby, ale moze byc tez "taka uroda psa". Mam go obserwowac, nie dopuszczać zeby się przeziebiał, i przywieźć jakby kaszlał. Tak dziwnie mówiła, bo niby zaleciła obserwację, ale z drugiej strony dawała do zrozumienia ze nic sie nie dzieje. Nie wiem, co robic! :placz: Juz straciłam jednego Yorka, nie przeżyję straty drugiego! Mam pytanie do Izy - gdybym zeskanowała zdjecie RTG mojego małego, czy moze mogłabyś pokazać je dr Niziołkowi, zeby się wypowiedzial? Chetnie zabrałabym psa do niego, ale jestem ze Szczecina...U nas nie ma kompetentnych lekarzy, albo ja ich nie znam. Wiem ze Ty martwisz sie teraz swoim maluchem, wiec nie chcialabym zawracać Ci głowy, ale gdyby była taka mozliwośc ze mogłabys..jestem gotowa przelać doktorowi należność jak za wizytę na konto albo Tobie jesli sobie zażyczy płacenia, bo wariuje, nie wiem, moze powinnam Małemu podawać jakies homeopatyczne leki, na wszelki wypadek? Żeby tylko mi ktoś powiedzial gdzie dokładnie on ma to zwężenie, czy to będzie postępować czy nie, jak sie z nim obchodzic! :placz:

Link to comment
Share on other sites

Visenna, zdjęcie rtg nie jest ŻADNĄm podstawa do diagnozy zapaści tchawicy (z tego wzgledu, ze nie upilnujesz, czy jest robione na wdechu czy na wydechu). JEDYNYM MIARODAJNYM badaniem jest bronchoskopia, ale to abdanie inwazyjne - pod pełną narkozą. Tylko ono pokaże, czy pies ma zwężoną tchawicę i do jakeigo stopnia. Akurat tak się skłasda, zę to rpzyopadłośc charakterystyczna dla yorków właśnie, co nie znaczy, zę Twój pies na to cierpi. pamiętaj tez, ze kaszel może mieć charakter odsercowy. czy twj piesek na pewno ma zdrowe serduszko (bylo ekg albo echo serca?)

Link to comment
Share on other sites

JEST LEPIEJ! Kaszle odrobinę mniej, temperatura 38,1 (normalna), szmery w płucach o oskrzelach nieznaczne (co nie wyklucza zapalenia płuc - rtg we wczwartek). Szczeka znacznei wiecej (normalnie to szczeka non stop), bawi się zabawkami (nie bawił się już w ogóle). Ale - na spacerach idzie powoli, sporo kaszle, dalej unika psów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iza_szumielewicz']Visenna, zdjęcie rtg nie jest ŻADNĄm podstawa do diagnozy zapaści tchawicy (z tego wzgledu, ze nie upilnujesz, czy jest robione na wdechu czy na wydechu). JEDYNYM MIARODAJNYM badaniem jest bronchoskopia, ale to abdanie inwazyjne - pod pełną narkozą. Tylko ono pokaże, czy pies ma zwężoną tchawicę i do jakeigo stopnia. Akurat tak się skłasda, zę to rpzyopadłośc charakterystyczna dla yorków właśnie, co nie znaczy, zę Twój pies na to cierpi. pamiętaj tez, ze kaszel może mieć charakter odsercowy. czy twj piesek na pewno ma zdrowe serduszko (bylo ekg albo echo serca?)[/QUOTE]
No trochę mnie pocieszasz ( jakie to okropne, Twoje maleństwo takie chore, a Ty pocieszasz mnie :( ). Mały nie miał nigdy robionych badan serca - nie było potrzeby, bo jest okazem zdrowia. To zdjecie rtg ja sama kazałam zrobic, przypadkowo, weci nie widzieli nic podejrzanego jak im opisywałam kaszel psa, mowili ze to normalne, zeby unikać ucisku na szyję i klatke psa po prostu, wiec stad wynika to że nie było potrzeby robienia żadnych badań. Co nie zmienia faktu że na tym zdjęciu wg wetki jest widoczne zweżenie :(, zdjecie robiono jak pies był w narkozie. Myslę ze serducho ma zdrowe - nigdy nie widać było po nim zadnych objawów jakiejkolwiek choroby, a ten kaszel był baaaardzo sporadyczny no i jesli się powtarzał, to przy nacisku na szyjkę, lub klatke. Czy przy chorobach serca pies kaszle też po nacisku w te miejsca? Moze mu zrobic jakąs diagnostykę, dla spokoju ducha? Ale jaką, - znow narazać go na narkozę zeby zrobic bronchoskopie...nie wiem czy skórka warta wyprawki. A z drugie strony jak bedę czekała na poważniejsze objawy z diagnostyką, to moze byc za późno. Nie mam pojęcia jak postąpic i co robic :shake:

Link to comment
Share on other sites

Visenna, ja bym na Twoim miejscu nie panikowała. Małe zwężenie i sporadyczny kaszel to nie kataklizm. Pamiętaj, że jedynym skutecznym, aczkolwiek niebezpiecznym sposobem walki ze zwężeniem tchaicy jest operacja. Ale ją robi się już tylko w skrajnych przypadkach, kiedy pies się dusi i sinieje. We wczesnych fazach podaje się tylko wziewne sterydy. operacja jetys ok, jeśli się uda. Niestety, rzadko kto to w Polsce robi i ponad 80% procent operacji nie kończy się sukcesem.

Nie wiem, co się dzieje, ale pod wieczór Mały znów kaszle jak szalony. Chyba zwariuję:shake: Kurczę, a juz taka miałam po południu nadzieję.... Ale ok.17.00 na spacerze Mały znów powłóczył nogami. Potem atak kaszlu. Straszny!!!! Niestety, mam wrażenie, że po częsci ten kaszel jest wynikiem nerwów. On jest bardzo wrażliwy. Myślę, ze sam się nakręca w tej chorobie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iza_szumielewicz']
Nie wiem, co się dzieje, ale pod wieczór Mały znów kaszle jak szalony. Chyba zwariuję:shake: Kurczę, a juz taka miałam po południu nadzieję.... Ale ok.17.00 na spacerze Mały znów powłóczył nogami. Potem atak kaszlu. Straszny!!!! Niestety, mam wrażenie, że po częsci ten kaszel jest wynikiem nerwów. On jest bardzo wrażliwy. Myślę, ze sam się nakręca w tej chorobie.[/quote]
To możliwe, stres robi swoje... A psu nie wytłumaczysz, że jest chory...

Po drugie piszesz, że przyplątała się jakas infekcja. Zazwyczaj przy infekcjach tak jest, że rano ma sie lepsze samopoczucie, a po południu i wieczorem gorsze. I troszkę trzeba sie poleczyć, zanim objawy ustąpią.

Iza, tak się zastanawiam, a nie przyniosłoby Malutkiemu ulgi coś wykrztuśnego? Np. flegamina, czy coś w tym stylu? No i jakiś środek łagodzący na gardło, bo przy ustawicznym kaszlu na pewno ma biedak podrażnione...

Link to comment
Share on other sites

Do poniedizałku Mały dostawał Flavamed (wykrztuśny), ale skoro nic nie ma w płucach, Niziołek kazał odstawić, zeby nie prowokowac kaszlu. Gardło nie jest czerwone, tylko mnóstwo tam zagęśżczonej śliny (to od tchawicy). Właśnie się obudził, ale jest niemrawy. Późnym wieczorem mierzyłam mu gorączkę (38), czyli ok.

Nie jest wyklucozne, ze Mały ma zapalenie płuc. RTG jutro to wykaże. W razie czego dostaje antybiotyk, wiec nie powinno (jeśli jest zapalenie płuc) być gorzej. Ale, cholera, nie jest też lepiej. Dlaczego on tak kaszle?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...