Greven Posted April 3, 2010 Posted April 3, 2010 Zapewne nie poznajecie tego wnętrza, dywanu... no cóż, macie prawo... :cool: [url=http://www.fotosik.pl][img]http://images46.fotosik.pl/279/a27b0ab117107523med.jpg[/img][/url] [url=http://www.fotosik.pl][img]http://images38.fotosik.pl/276/5addc5447e52500cmed.jpg[/img][/url] Quote
Greven Posted April 3, 2010 Posted April 3, 2010 Jak ma się chwalić, jak pewnie dawno śpi po wieczornym spacerze w centrum miasta :lol: Quote
tysiek Posted April 4, 2010 Posted April 4, 2010 [quote name='Greven']Jak ma się chwalić, jak pewnie dawno śpi po wieczornym spacerze w centrum miasta :lol:[/QUOTE] Dokładnie to właśnie robił... i tak grzecznie przespał do samego rana :) [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images47.fotosik.pl/279/1ab3ceb9fd4d4b0emed.jpg[/IMG][/URL] Quote
tysiek Posted April 4, 2010 Posted April 4, 2010 A potem pojawiła się pierwsza rysa na nieskażonym dotąd wizerunku psa idealnego... Quote
Igiełka Posted April 4, 2010 Posted April 4, 2010 Hurra oj ale nie wiem czy ja dobrze myśle...:evil_lol: Czyżby Weronek miał.... Quote
tysiek Posted April 4, 2010 Posted April 4, 2010 Pierwszy dzień Werona...w domu Przebudziłam się jak zwykle ok. 6-tej. Weron nadal spał. O wpół do siódmej wstałam, bo to zwykła pora karmienia kotów. Weron przebudził się błyskawicznie, gotów sprawdzić co dobrego jedzą koty. Zostawiłam go na chwilę z miską jego własnych - psich - chrupek, żeby w między czasie ubrać się ekspresowo. Ledwie zdążyłam wciągnąć dżinsy na jedną nogę, a tu słyszę ryk TŻ z pokoju - Weron sika na dywan! No i piesio ulżył sobie na środku pokoju... a ponieważ on wypija jakieś pół wiadra wody... to i mokra plama na dywanie ma odpowiedni rozmiar... ;) Niedziela wielkanocna pomyliła mu się z lanym poniedziałkiem :):):) Quote
Igiełka Posted April 4, 2010 Posted April 4, 2010 Bardzo się cieszę że znalazł Weronek kochający dom. Rzeczywiście chłopak się pomylił...:evil_lol: Ale przynajmniej mieliście dzisiaj wesoło. Quote
tysiek Posted April 4, 2010 Posted April 4, 2010 TŻ nie było do śmiechu - kocha koty, ale psy ledwie toleruje. Zapach siuśków momentalnie rozszedł się po całym pokoju, TŻ zrobił się blady, dopadł okna i otworzył na oścież...o mało co, a miałabym jeszcze do sprzątania pawika... Quote
tysiek Posted April 4, 2010 Posted April 4, 2010 Mam nadzieję, że Weron szybko zaskoczy, że nie sika się w domu. Po tym miłym wstępie poszliśmy na świąteczne śniadanie w odwiedziny do mojej Mamy. A to kilka fotek: Weron został wygłaskany przez domowników [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images43.fotosik.pl/279/3cf608d9937a1f9fmed.jpg[/IMG][/URL] Wygląda, że wszędzie czuje się jak u siebie [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images44.fotosik.pl/279/23e9044698d5c44emed.jpg[/IMG][/URL] Podjadł sobie troszkę - świątecznie - i poczuł się lekko znużony... [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images38.fotosik.pl/276/b04a19478dec32b9med.jpg[/IMG][/URL] Quote
Igiełka Posted April 4, 2010 Posted April 4, 2010 Tysiek napewno bo Weronek to wyjątkowy i mądry psiak. O i jak pięknie ziewa -słodki śpioszek.:loveu::loveu: Quote
Greven Posted April 4, 2010 Posted April 4, 2010 Tysiek, on jest czysty w domu - musiał nie wytrzymać. Dużo wody na noc, nowe miejsce... pogubił się chłopak. U mnie nigdy nie zdażyło się, aby zrobił w domu. Jak Twoja kocica - wyluzowała trochę? Quote
mysza 1 Posted April 4, 2010 Posted April 4, 2010 Weronku kochany, to siku to jakiś wypadek, aleś się popisał.... Mam nadzieję, że pomimo tej wpadki Weronek u Was zostanie, nowe otoczenie i warunki go zakręciły ale to tylko przez zamieszanie i stres. Quote
tysiek Posted April 6, 2010 Posted April 6, 2010 [quote name='Greven']Tysiek, napisz czy wszystko ok.[/QUOTE] Miałam ponad roczną przerwę w opiece nad psem, więc pewnie popełniam wiele błędów, a ponadto jakoś automatycznie "wskoczyłam" w rytm dnia, jaki mieliśmy wypracowany z Denisem. W dni robocze były spacery o 6:30, 13:00, 17:00 i 22:00. Denis spokojnie wytrzymywał.Jednak wydaje mi się, że coś u Werona jest coś nie tak z tym sikaniem - wczoraj w ciągu dnia znów dwa razy załatwił się w mieszkaniu. Korzystając z dnia wolnego starałam się zapewnić mu częste wyjścia i tak: pierwszy spacer 6:30, następnie ok. 11:00, tuż po 13:00 wysikał się w pokoju , spacer o 14:00, bo szliśmy na świąteczny obiad do mojej Mamy, o 15:40 wychodziliśmy od Mamy, a Weron już gotowy do wyjścia - znów nasikał w pokoju , spacer na wszelki wypadek ok. 19:30 i ostatni o 22:30. Jeszcze 1-2 takie numery, a rodzina wystawi mnie za drzwi razem z psem. Za każdym wyjściem dużo sika. Może to zapalenie pęcherza? Quote
magdola Posted April 6, 2010 Posted April 6, 2010 No...to żeś sie nie spisał mały.....nieładnie...:/ popraw sie Weron! Quote
LAZY Posted April 6, 2010 Posted April 6, 2010 Cieszę się jak cholera, ze Weron ma nowy dom. Zastanawia mnie to sikanie...hmmm...może i przeziębił pęcherz? Sandra a jak było u Ciebie? On w zasadzie chyba nie bardzo przebywał w domu 24 h to może i sikał jak mu się podobało. Ale w garażu chyba nie zostawiał Tobie aż takich niespodzianek? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.