Jump to content
Dogomania

KRAKOWSKIE BULOWATE do adopcji!


paoiii

Recommended Posts

[quote name='Avaloth']Sorry że się czepiam, ale czy pomyślałaś przez chwilę o tym jakie by mogłyby być konsekwencje gdyby Śmiałemu wtedy się coś nie spodobało? Tu nie chodzi już tylko o Ciebie, ale też o innych ludzi i inne psy. Wolę nie myśleć co by się stało, gdyby wtedy Śmiały szarpnął, warknął na Ciebie, wyszczerzył się, czy nawet lekko Cię złapał, w każdym razie doprowadził do sytuacji w której instynktownie byś go puściła. Rozumiem, że są psy, jak nie wiem, Borowik, przy których potrzymanie za obrożę, czy nawet skórę nie jest ryzykowne, ale Śmiały?[/QUOTE]

Mniej więcej wiedziałam czego się mogę spodziewać po tym psie w tamtym momencie, byłam z nim ponad pół godziny na wybiegu, widziałam jak na mnie reaguje i jak reaguje na inne psy, mogłam podejrzewać jak się zachowa, poza tym trzymałam go za obrożę, więc jednak miałam jakąś kontrolę nad nim, nad jego głową, gdzie ma zęby, był na dławiku. Wiedziałam jaki ma do mnie stosunek w tym momencie, że przychodził na zawołanie, dawał się głaskać, wykonywał komendy, no i że nie reagował na psy ani na spacerze ani na wybiegu. A złapać nie miał możliwości, bo trzymałam go za obrożę, on leżał i widziałam jego reakcje na każdy ruch, był spokojny zupełnie za pierwszym razem, za drugim miałam zabawkę w ręku więc może mniej spokojny był. Był wybiegany dość więc głupie pomysły mu nie przychodziły do głowy, a mnie dobrze kojarzył, ściągnęłam mu kaganiec nie bez powodu, poczuł że może mi zaufać i nic mu nie zrobię.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

jednak ostatnio Aster też był trzymany za samą obrożę i doszło do nieciekawej sytuacji, a jednak Aster to co innego, nie wiem, czy odważyłabyś się rozdzielać walczącego z innym psem (lub człowiekiem) Śmiałego...

dostałam zdjęcie Tayroniska na tel. :loveu: może nie powala jakością, ale widać, że psiur nareszcie WE WŁASNYM DOMU! :D
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/577/tayyyyyyyyyyy.jpg/][IMG]http://img577.imageshack.us/img577/6240/tayyyyyyyyyyy.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='natalek']jednak ostatnio Aster też był trzymany za samą obrożę i doszło do nieciekawej sytuacji, a jednak Aster to co innego, nie wiem, czy odważyłabyś się rozdzielać walczącego z innym psem (lub człowiekiem) Śmiałego...

[B][COLOR="#4169e1"]Ale wiesz że to była inna sytuacja, gdyby aster był trzymany za smycz też by do tego doszło. Tu nie ma różnicy, w takim razie nie powinnam nikogo wpuszczać na wybiegi, bo wszystko się mogło zdarzyć.[/COLOR][/B]

dostałam zdjęcie Tayroniska na tel. :loveu: może nie powala jakością, ale widać, że psiur nareszcie WE WŁASNYM DOMU! :D
[url]http://imageshack.us/photo/my-images/577/tayyyyyyyyyyy.jpg/]http://img577.imageshack.us/img577/6240/tayyyyyyyyyyy.jpg[/url][/QUOTE]

cudny :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Co to sytuacji z wybiegu uważam, że było to z Twojej strony mega nieodpowiedzialne!!!
I teoretycznie pasuje tu przysłowie "przyganiał kocioł garnkowi" bo zrobiłam podobną rzecz, ale ja zdaje sobie sprawę z tego że to że dopuściłam do takiej sytuacji jak ta z Asterem to była wyłącznie moja wina, bezmyślność i brak jakiejkolwiek odpowiedzialności.
Do psów takich jak te szczególnie ze schroniska zawsze trzeba mieć dystans, [B][COLOR="red"]mimo że Astera znam 1 rok[/COLOR] [/B]i tak nie do końca zdawałam sobie sprawę jak się zachowa. Szczęście w nieszczęściu, że skończyło się tylko tak. I tu nie chodzi o to nawet że mi się mogło coś stać, ale przede wszystkim o ludzi i o psy (bo wychodząc z tymi psami jesteśmy za nie odpowiedzialne i za to co zrobią również; nie wszystkie osoby które chodzą po schronisku znają się na psach i wiedzą jak się w stosunku do nich zachowywać). Poza tym po co ryzykować?
Nie umniejszając Twoich umiejętności w stosunkach z psami, które są jak widać o wiele większe od moich stąd pytanie Czy na prawdę po 2,3 czy 4 spacerach jesteś w stanie stwierdzić jak taki pies jak Śmiały (czy w ogóle jakikolwiek pies) będzie się zachowywał w stosunku do Ciebie??? (W szczególności np puszczony na wybiegu bez kagańca kiedy trzymasz go za obrożę...). To tak z ciekawości, bo ja jednak byłabym trochę ostrożniejsza, szczególnie że Śmiały to nie jest przeciętny pies ze schroniska czy choćby przeciętny bull. Wszystkie wiemy jaką miał do tej pory opinię, sądzę że jednak nie była bezpodstawnie stworzona.

W tym temacie to tyle, ja po tych ostatnich zdarzeniach wiem, że do tych psów 100% zaufania nie można mieć [B]nigdy[/B]. [B]To są jednak tylko psy[/B], często po różnych przejściach, ale przecież Wy to same doskonale wiecie. Więc zważając na to bądźmy rozważne i odpowiedzialne, bo dopuszczać niepotrzebnie do głupich sytuacji na których ucierpimy my i przede wszystkim psy jest bez sensowne.

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie (chociaż Paoii uważam że za bardzo się obwiniasz). A między Śmiałym i Astrem jest jeszcze jedno spora różnica, już pomijając fakt, że PaulinaK z Asterkiem wychodziła od roku i go znała dużo lepiej, niż Ty PaulinaR Śmiałego. Wiadomo było, że po pierwsze i najważniejsze, Aster na 99% (nie 100, bo to jednak pies) nie zaatakuje człowieka, choćby nie wiem co się stało, po drugie, Aster był wcześniej puszczany z Nuśką w kagańcu i chociaż mniej więcej dało się przewidzieć jak na psy zareaguje. No i Aster nie zaatakował w końcu pierwszy, on się bronił.
Uważam, że choćby nie wiem jak wybitnym behawiorystą czy szkoleniowcem się było, nie można w ramach sprawdzenia psa w jakiejś sytuacji narażać innych ludzi i psów. I to nie świadczy o odwadze, tylko braku odpowiedzialności.
Z mojej strony to tyle, resztę pozostawiam do przemyślenia Tobie.

Link to comment
Share on other sites

Wszystko regularnie czytam i ręce załamuje nad bezmyślnością ludzką.
Obiecałam sobie się nie odzywać, ale prędzej mi nerwy puszczą.

Paulina R - jestem zaskoczona Twoim zachowaniem. No cóż, nie wątpię, że skoro dostajesz takie psy do wyprowadzania to masz jakąś tam wiedze... Albo inaczej, chciałabym nie wątpić, ale to co czytam...
Sytuacja jaka miała miejsce jest tylko wyrazem bezmyślności i nadmiernego zaufania. Nigdy nie mam 100% zaufania do psa. Nawet moich własnych. Nie wiem jak zareagują w sytuacji niekomfortowej, bólowej czy po prostu przykrej dla nich. Nie wiem jaką miały przeszłość. Podobnie jes w schronisku z tym faktem, że tamte psy widzi się dużo rzadziej niż swoje własne.
Przykład z życia? Pies którego miałam na przechowaniu nigdy nie wykazał agresji przy prowadzeniu za obrożę. Dotkliwie pogryzł ojca gdy ten trzymał go za obrożę a znajomy otworzył bramkę. Potem okazało się że pies bronił bramki, o czym wcześniej nikt nie wiedział. Nie masz pewności czy Śmiały nie ma takiej właśnie rzeczy która wywoła w nim nagłą zmianę reakcji.

I odwołam się jeszcze do jednego. Pewnie znowu zbiorę masę negatywów, ale Paulina R, zlituj się. Mi robiłaś wywody że ja po 10 spotkaniach Tasmanii nie znam (która specjalnie nieprzewidywalna nie jest). Ty na trzecim spacerze ściągasz Śmiałemu kaganiec i łapiesz go za obrożę, stwarzając zagrożenie sobie, innym psom i ludziom.
Każesz mu zmieniać opis, nie znając go jeszcze nawet.
I tu mogę Ci poweidzieć dokładnie to co ja sama usłyszałam: "Zajmij się psem którego znasz, a nie bierz sie za inne". Nie w kwesii że masz ich nie wyprowadzasz, ale skoro wymagasz od innych przed pokazaniem psa żeby chodził z nim od X czasu na spacery to wymagaj tego od siebie.

Link to comment
Share on other sites

Na wszystko co mi zarzuciłyście już odpowiedziałam wcześniej, ciągle piszecie że nie mogłam być pewna, nie mogłam i to zaznaczam w każdym poście(tak jak żadna z nas nie może być pewna gdy wchodzi do psa do boksu)... To co inni mówią to jak wiecie same trzeba podzielić kilka razy, ja wolę się przekonać jaki jest pies niż się bać bo ktoś mi powiedział to i to(przypomnę że słyszałam w schronisku iż Lolek też jest agresywny...). Uwierzcie iż przez pierwsze kilka minut można się przekonać jak na nas pies reaguje, to jest tak jak z człowiekiem... albo w pierwszej chwili odczujecie że ktoś będzie was wkurzał i lepiej nie zadzierać, albo chcecie się z kimś lepiej poznać. Przeczytajcie jeszcze raz moje posty i zobaczycie że na wszystko odpowiedziałam... a jak nie to zadajcie konkretne pytanie.

Ola164 nie zarzucałam iż nie znasz... Mówiłam iż masz "nieświeże" informacje przede wszystkim i nie wychodzisz z nią, aby móc coś robić na wątku, bo po co wątek skoro nie ma Cię w schronisku.

Prosiłam tylko o jedno... usunięcia słowo "agresywny" ponieważ jak wcześniej napisałam człowiek widząc takie słowo wyobraża sobie psa potwora, którym śmiały nie jest.
Wcześniej także rozmawiałam z p.ewą która zna psa, ona zresztą też uważa że nie jest to pies zabójca(a tak właśnie widzę opis śmiałego w tym momencie).

Link to comment
Share on other sites

ale P. Ewa jest behawiorystką i zna się o wiele bardziej niż przeciętny człowiek.
a co z tego, że Ciebie akceptuje, jak wystarczy, żeby szarpnął mocno (a za obrożę trudniej psa utrzymać) i mógłby się rzucić na inne psy bądź ludzi, bo sama widziałam, jak zachował się względem mnie.

a odbiegając od tematu, Smyczuś jest przeeeeeeeesłodziakiem. paoiii, możesz go już tutaj dodać. do małych dzieci się nie nadaje ze względu na swoją masę i niedelikatność, do psów jak na razie agresji nie wykazuje, nawet jak szczekają na niego i warczą z wybiegu obok. suczki bardzo lubi i się ekscytuje, ale to też może dlatego, że jeszcze nie został wykastrowany. ;) trochę jest niewychowany, ale wszystko jest do zrobienia, to zaledwie roczny dzieciak. :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='greatmadwomen'] (.....) Uwierzcie iż przez pierwsze kilka minut można się przekonać jak na nas pies reaguje,(......)[/QUOTE]

oooo taaaak można. Nie wiem czy byłaś już w schronisku jak był bernardyn (niestety imienia nie pamiętam). Reagował na p.Ewę można powiedzieć ok. i ..... skończyło się na szyciu. Niedawno był on-ek też było z nim "wszystko w porządku", i ..... wystarczyła chwilka nakręcił się i ....... p. Ewa znów była szyta. Tak że to co ty robisz Paulinko R to jest bardzo wielka nieodpowiedzialność. Nie wiem co wami dziewczyny kieruje, że chcecie z siebie i względem siebie robić/zrobić jakieś .... nawet nie wiem jak to nazwać "dziewczyny "maczo"", co chcecie sobie udowodnić? - która jest lepsza jedna od drugiej bo wychodzi z "takimi" psami? A co z twoim wychodzeniem z Robim (ten na L-7 chyba tak mu na imię) już ci się znudził? Zrobiłas mu nadzieję na spacery przyzwyczaiłas go do nich i co .... a Kiara ? prawie się kłuciłyście o nią, która ma z nią wychodzić i też już tobie - wam przeszło? No pewnie tak, bo teraz priorytetem jest Smyk no i oczywiście wyzwanie - Śmiały.

Link to comment
Share on other sites

ze Smykiem to akurat ja zaczęłąm wychodzić, ale to dlatego, że Tayron poszedł do domu i Anatolka, z którymi wychodziłam regularnie, więc mam akurat trochę więcej czasu. ja nie zostawiam swoich psiaków, jak wychodzę z jakimś na spacery, to do końca :)

Link to comment
Share on other sites

Baks wychodzi na spacery :) jak nie ze mną, to z wolontariuszką Asią, która nie ma stałych boksów,a bardzo polubiła Baksa i chciała go wyprowadzać, więc jej go odstąpiłam. więc wychodzi regularnie, a jeśli kiedyś zobaczę, że nie wychodzi, to na pewno go nie zostawię bez spacerów. tak więc interesuję się tym psiakiem dalej, ma wątek na dogomanii i ogłaszam go, był już 2 razy w gazecie nawet. mam nadzieję, że dziadunio znadzie dom na koniec :(

Link to comment
Share on other sites

na L7 jest Ringo... wychodzę z każdym "moim" psem za każdym razem gdy jestem w schronisku, Ringo ma u mnie dość długie spacery, zresztą jak Marcin-wolontariusz jest to też go bierze na spacery, Kiara także ma ze mną spacery, czyli przynajmniej raz w tygodniu każdy z nich wychodzi, biorę na siebie tyle psów ile dam radę wyprowadzić gdy jestem, niestety teraz tylko w grę wchodzą soboty, ale każdy psiak ma spacer, nie zostawiam nigdy psiaków nagle bez spacerów, do adopcji mają je ze mną, no i nie oszukujmy się, do każdego psa się przywiązuję, więc nie wyobrażam sobie zostawić go "na lodzie".

Link to comment
Share on other sites

A D5? Gdyby nie to że przypadkiem wzięły je pani Ada z koleżanką na szkolenie zostałyby na lodzie. Ja wiem, że z boksami zewnętrznymi jest wygodniej, szybciej i tak dalej, ale jednak ogólnie też potrzebują spacerów, i jak się jakiś boks bierze to moim zdaniem też się go zostawiać nie powinno, tym bardziej że akurat w D5 psy się nie zmieniły od dłuższego czasu, cały czas są te 'Twoje'.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Avaloth']A D5? Gdyby nie to że przypadkiem wzięły je pani Ada z koleżanką na szkolenie zostałyby na lodzie. Ja wiem, że z boksami zewnętrznymi jest wygodniej, szybciej i tak dalej, ale jednak ogólnie też potrzebują spacerów, i jak się jakiś boks bierze to moim zdaniem też się go zostawiać nie powinno, tym bardziej że akurat w D5 psy się nie zmieniły od dłuższego czasu, cały czas są te 'Twoje'.[/QUOTE]

tak bardzo chcesz pokrytykować kogoś? to wyjdź najpierw z dogo i zejdź ze mnie... d5 wzięte na szkolenie, zgadzam się, szczęście... ponieważ wcześniej szukałam kogoś kto by mógł przejąć ten boks ode mnie....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='greatmadwomen']tak bardzo chcesz pokrytykować kogoś? to wyjdź najpierw z dogo i zejdź ze mnie... d5 wzięte na szkolenie, zgadzam się, szczęście... ponieważ wcześniej szukałam kogoś kto by mógł przejąć ten boks ode mnie....[/QUOTE]
Przepraszam, że piszę to tutaj, po prostu tu się temat pojawił i coś mi się nie zgadzało, więc zapytałam.
Nie bardzo rozumiem czym się różnią psy z D5 od innych, piszesz że byś nie zostawiła, a je chciałaś komuś przekazać tak czy siak. Ale ok, nie ważne, sorry że wyciągnęłam to tutaj, jak coś to reszta na priv, bo nie wiem kiedy się spotkamy w schronisku (w sobotę mnie nie będzie)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zuzia_kuzik']Dziewczyny pilnie szukam kogos z okolicy osiedla handlowego . pomiedzy aleja Jana Pawla II a generala Andersa[/QUOTE]

Ja jestem z okolic, a o co chodzi???

edit


Aster pozdrawia w przerwie podczas walki z kagańcem :D

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/444/38123510150405588537384.jpg/][IMG]http://img444.imageshack.us/img444/7519/38123510150405588537384.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Asterek ma się cudnie w nowym domu!!! :)


[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/193/imag0045ij.jpg/][IMG]http://img193.imageshack.us/img193/2508/imag0045ij.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/38/imag0048b.jpg/][IMG]http://img38.imageshack.us/img38/9427/imag0048b.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Soema']A ja się dziś widziałam u dr Szpeyera z ASTERKIEM :) boooooski jest. Jego Pani mówi, że najlepszy i w ogóle.
Nie mógł lepiej trafić. Był na ogólnym przeglądzie ;)[/QUOTE]

Jejjj, mówiła mi Ina(jego Pani) że mają iśc się oglądać. Wspominałam im o dr.Szpeyerze bo mieszkają dość blisko :)
No onn najcudniejszy jest :D!


edit
Super, że Smyk dzieciak nie musiał długo siedzieć, oby fajny domek był! :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...